Granie na uczuciach
-
- Pomywacz
- Posty: 22
- Rejestracja: wtorek, 20 grudnia 2011, 23:00
- Numer GG: 41736694
- Lokalizacja: Ciemno tu...
Granie na uczuciach
Założyłem ten temat by zebrać w jednym miejscu muzykę, piosenki, soundtracki itp. którę wywołały w Was silne odczucia smutku, melancholii czy po prostu zmusiły do zastanowienia.
Wrzucajcie wszystko na co wpadniecie.
Zacznę od wymienienia kilku
Enya - May It Be
http://m.youtube.com/watch?gl=PL&hl=pl& ... OykCYDMKBs
Metallica - The Unforgiven II
http://m.youtube.com/watch?gl=PL&hl=pl& ... xly3xq7nWE
Coma - Wrony
http://m.youtube.com/watch?gl=PL&hl=pl& ... 4hMGwJmk-0
Stratovarius - Forever
http://m.youtube.com/watch?gl=PL&hl=pl& ... T4EIlXFNas
Byłoby tego znacznie więcej ale nie chcę robić konkurencji YouTubowi
Ps. Fani Comy! Łączmy Się!
Wrzucajcie wszystko na co wpadniecie.
Zacznę od wymienienia kilku
Enya - May It Be
http://m.youtube.com/watch?gl=PL&hl=pl& ... OykCYDMKBs
Metallica - The Unforgiven II
http://m.youtube.com/watch?gl=PL&hl=pl& ... xly3xq7nWE
Coma - Wrony
http://m.youtube.com/watch?gl=PL&hl=pl& ... 4hMGwJmk-0
Stratovarius - Forever
http://m.youtube.com/watch?gl=PL&hl=pl& ... T4EIlXFNas
Byłoby tego znacznie więcej ale nie chcę robić konkurencji YouTubowi
Ps. Fani Comy! Łączmy Się!
"Zobaczyć i nie zrozumieć - to dokładnie to samo, co wymyślić."
-
- Chorąży
- Posty: 3712
- Rejestracja: niedziela, 10 września 2006, 10:31
- Lokalizacja: Wro
Re: Granie na uczuciach
Co takiego fajnego jest w tych grafomańskich tekstach Comy?
Co to tematu to jeśli o mnie chodzi to sporo słucham muzyki bez tekstów, zwłaszcza ostatnio, prawie same instrumentale. I taka muzyka bardzo do mnie trafia bo każdy sobie może zinterpretować to po swojemu.
Takie na przykład "Miss You" Trentemollera, po prostu piękne:
Czy "Chimeras" Tima Heckera
Na żywo wgniata w ziemię i miażdży wszystkie części ciała.
To z takich smutów.
Z kolei na przykład The Fieldowe "Looping State of Mind" wprowadza w nastrój melancholii i nostalgii ale jednocześnie potrafi też być bardzo odprężające
To z takich przykładów co mi teraz przyszły do głowy. Może jeszcze tu kiedyś zajrzę i wrzucę więcej.
Co to tematu to jeśli o mnie chodzi to sporo słucham muzyki bez tekstów, zwłaszcza ostatnio, prawie same instrumentale. I taka muzyka bardzo do mnie trafia bo każdy sobie może zinterpretować to po swojemu.
Takie na przykład "Miss You" Trentemollera, po prostu piękne:
Czy "Chimeras" Tima Heckera
Na żywo wgniata w ziemię i miażdży wszystkie części ciała.
To z takich smutów.
Z kolei na przykład The Fieldowe "Looping State of Mind" wprowadza w nastrój melancholii i nostalgii ale jednocześnie potrafi też być bardzo odprężające
To z takich przykładów co mi teraz przyszły do głowy. Może jeszcze tu kiedyś zajrzę i wrzucę więcej.
.
-
- Pomywacz
- Posty: 22
- Rejestracja: wtorek, 20 grudnia 2011, 23:00
- Numer GG: 41736694
- Lokalizacja: Ciemno tu...
Re: Granie na uczuciach
Każdy ma swoje zdanie, to oczywiste ale dlaczego od razu grafomania? Roguckiego można pozwać o wiele, ale mimo wszystko jego teksty posiadają głębie, i często są inspirowane ludźmi, przykład Leszka Żukowskiego. Znam ludzi którzy słuchają Pezeta, O.S.T.R.-ego czy nawet Donguralesko i Comę także uważają za wybitny zespół. Wystarczy chociaż spróbować zinterpretować takie piosenki jak Ocalenie czy Sto Tysięcy Jednakowych Miast.
"Zobaczyć i nie zrozumieć - to dokładnie to samo, co wymyślić."
-
- Marynarz
- Posty: 293
- Rejestracja: wtorek, 21 października 2008, 19:47
- Numer GG: 11883875
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Granie na uczuciach
“Better to fight for something, than live for nothing”
General George S. Patton
Fortis cadere, cedere non potest
General George S. Patton
Fortis cadere, cedere non potest
-
- Mat
- Posty: 453
- Rejestracja: środa, 4 listopada 2009, 10:31
- Numer GG: 0
Re: Granie na uczuciach
Comy jednak będę bronił Również jestem fanem ich twórczości.
Teksty Roguca są często bardzo mętne. Wiemy, że autor chciał coś przekazać ale jakoś nie możemy się tego domyślić. Grafomaństwem bym jednak tego nie nazwał. Przytoczę jeden z tekstów, aby to udowodnić, a jeśli się poszczęści rozpocząć dyskusję :
Przyjacielu, czy zrozumiesz, to co czuję i to o czym mówię,
że oto gatunek nasz, oto wymiera jak fantastyczne baśniowe stworzenia.
My jednorożce współczesnej epoki, w kościele ze złudzeń
wraz z nim rozpadamy się w pył
jutro, gdy zabraknie poezji
jutro, zimne słońce nauki zmrozi krew
jutro, przestaniemy być piękni
jutro, lecz dzisiaj ostatni chwalmy dzień!
Świadkowie schyłku czasu,
królestwa wiecznych chłopców.
Wszystko, co po nas przyjdzie niechybnie
na pewno będzie dobre, ale brzydkie.
Na tę wojnę nikt nie pójdzie by wydobywać feniksy z popiołów.
Barwne ptaki już suną tłumnie w roztańczone ogniska historii.
Artyści to raczej grabarze kultury,
wytwórcy masowej zagłady dla piękna sprzed lat.
To pomniki upadku 'Królestwa Nadziei' i wiem o czym mówię,
bo dziś jednym z nich jestem ja
jutro, gdy zabraknie poezji
jutro, zimne słońce nauki zmrozi krew
jutro, przestaniemy być piękni
jutro, lecz dzisiaj ostatni chwalmy dzień!
Świadkowie schyłku czasu,
królestwa wiecznych chłopców.
Wszystko, co po nas przyjdzie niechybnie
na pewno będzie dobre, ale brzydkie.
Jest to jeden z ich najbardziej przejrzystych tekstów, a mówi rzecz jasna o poetach jako wymierającym gatunku. Bardzo trafnie określa ich mianem jednorożców współczesnej epoki (co być może brzmi bardzo dziwnie, ale nie można odmówić trafności tego porównania) i opisując, że to, co przyniesie nam nauka (oczywiście autor ma na myśli zimne, racjonalne tory myślenia, fakty i brak wiary w cokolwiek, czego nie da się racjonalnie wytłumaczyć) będzie DOBRE, ale BRZYDKIE, co również jest w mojej opinii bardzo trafne.
Utwór ten przemawia do mnie bardzo mocno, żeby nie było, że odbiegam od tematu...
Teksty Roguca są często bardzo mętne. Wiemy, że autor chciał coś przekazać ale jakoś nie możemy się tego domyślić. Grafomaństwem bym jednak tego nie nazwał. Przytoczę jeden z tekstów, aby to udowodnić, a jeśli się poszczęści rozpocząć dyskusję :
Przyjacielu, czy zrozumiesz, to co czuję i to o czym mówię,
że oto gatunek nasz, oto wymiera jak fantastyczne baśniowe stworzenia.
My jednorożce współczesnej epoki, w kościele ze złudzeń
wraz z nim rozpadamy się w pył
jutro, gdy zabraknie poezji
jutro, zimne słońce nauki zmrozi krew
jutro, przestaniemy być piękni
jutro, lecz dzisiaj ostatni chwalmy dzień!
Świadkowie schyłku czasu,
królestwa wiecznych chłopców.
Wszystko, co po nas przyjdzie niechybnie
na pewno będzie dobre, ale brzydkie.
Na tę wojnę nikt nie pójdzie by wydobywać feniksy z popiołów.
Barwne ptaki już suną tłumnie w roztańczone ogniska historii.
Artyści to raczej grabarze kultury,
wytwórcy masowej zagłady dla piękna sprzed lat.
To pomniki upadku 'Królestwa Nadziei' i wiem o czym mówię,
bo dziś jednym z nich jestem ja
jutro, gdy zabraknie poezji
jutro, zimne słońce nauki zmrozi krew
jutro, przestaniemy być piękni
jutro, lecz dzisiaj ostatni chwalmy dzień!
Świadkowie schyłku czasu,
królestwa wiecznych chłopców.
Wszystko, co po nas przyjdzie niechybnie
na pewno będzie dobre, ale brzydkie.
Jest to jeden z ich najbardziej przejrzystych tekstów, a mówi rzecz jasna o poetach jako wymierającym gatunku. Bardzo trafnie określa ich mianem jednorożców współczesnej epoki (co być może brzmi bardzo dziwnie, ale nie można odmówić trafności tego porównania) i opisując, że to, co przyniesie nam nauka (oczywiście autor ma na myśli zimne, racjonalne tory myślenia, fakty i brak wiary w cokolwiek, czego nie da się racjonalnie wytłumaczyć) będzie DOBRE, ale BRZYDKIE, co również jest w mojej opinii bardzo trafne.
Utwór ten przemawia do mnie bardzo mocno, żeby nie było, że odbiegam od tematu...
Osobiście to upek mi się podoba - wciągający i łączący wszystkie postacie
-
- Chorąży
- Posty: 3712
- Rejestracja: niedziela, 10 września 2006, 10:31
- Lokalizacja: Wro
Re: Granie na uczuciach
No właśnie to co podrzuciłeś jest bardzo grafomańskie - niby skomplikowane a jednak banalne. Takie pierdolenie o szopenie.
Jak będę chciał sięgnąć po poezję to kupię sobie tomik wierszy jakiegoś poważnego poety. Jak słucham muzyki to przede wszystkim oczekuję doznań dźwiękowych a nie słownych. Czyli po prostu tekst nie jest dla mnie ważny. A Coma nawet warstwy muzycznej nie ma imho ciekawej.
Jedyne "poezje śpiewane" jakie akceptuję i lubię słuchać to Grechuta i Demarczyk. Rzadziej Kaczmarski, jeszcze rzadziej, z sentymentu jakieś Pod Budą sobie puszczę.
Jak będę chciał sięgnąć po poezję to kupię sobie tomik wierszy jakiegoś poważnego poety. Jak słucham muzyki to przede wszystkim oczekuję doznań dźwiękowych a nie słownych. Czyli po prostu tekst nie jest dla mnie ważny. A Coma nawet warstwy muzycznej nie ma imho ciekawej.
Jedyne "poezje śpiewane" jakie akceptuję i lubię słuchać to Grechuta i Demarczyk. Rzadziej Kaczmarski, jeszcze rzadziej, z sentymentu jakieś Pod Budą sobie puszczę.
.
-
- Mat
- Posty: 453
- Rejestracja: środa, 4 listopada 2009, 10:31
- Numer GG: 0
Re: Granie na uczuciach
no ja nie wiem czy znowu takie banalne. Po prostu prosty sens uchwycony w bardzo wyszukane słowy. Jest moc, jest uczucie, jest ciekawie... Może liryką tego nie nazwiesz, ale jako fajna piosenka z przesłaniem? Czemu nie?
Osobiście to upek mi się podoba - wciągający i łączący wszystkie postacie
-
- Pomywacz
- Posty: 69
- Rejestracja: wtorek, 17 sierpnia 2010, 16:34
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Granie na uczuciach
40-1 i Uprising Sabatonu
-
- Chorąży
- Posty: 3712
- Rejestracja: niedziela, 10 września 2006, 10:31
- Lokalizacja: Wro
Re: Granie na uczuciach
No ja właśnie o tym mówię - niby takie wyszukane słowa ale tak na dobrą sprawę to trochę tak, jakby czytało się Paulo Coehlo. Przesłania w muzyce nie szukam bo i po co? To tak jakbym szukał melodii w obrazach. Dla mnie tekst odgrywa rolę drugorzędną ale jak jest słaby to niestety psuje odbiór muzyki. Z resztą w Comie nawet warstwa instrumentalna mi nie leży.Wevewolf pisze:no ja nie wiem czy znowu takie banalne. Po prostu prosty sens uchwycony w bardzo wyszukane słowy. Jest moc, jest uczucie, jest ciekawie... Może liryką tego nie nazwiesz, ale jako fajna piosenka z przesłaniem? Czemu nie?
Jeśli chodzi o takie zespoły nastawione typowo na songwriting to lubię na przykład The Smiths czy Pixies.
A jeszcze mi się przypomniało, że przy uczuciu melancholii bardzo lubię sobie wszelakie neofolki posłuchać.
Moje ukochane Rome:
czy :Of the Wand & the Moon:
.
-
- Mat
- Posty: 453
- Rejestracja: środa, 4 listopada 2009, 10:31
- Numer GG: 0
Re: Granie na uczuciach
Ok
Ja tylko bronię Comy przed tymi, co nazywają teksty Roguca bełkotem o niczym
http://www.youtube.com/watch?v=Okl8Lgcx94w
Ja tylko bronię Comy przed tymi, co nazywają teksty Roguca bełkotem o niczym
http://www.youtube.com/watch?v=Okl8Lgcx94w
Osobiście to upek mi się podoba - wciągający i łączący wszystkie postacie
-
- Chorąży
- Posty: 3712
- Rejestracja: niedziela, 10 września 2006, 10:31
- Lokalizacja: Wro
Re: Granie na uczuciach
No ale to trochę jest bełkot o niczym niestety :/Wevewolf pisze:Ja tylko bronię Comy przed tymi, co nazywają teksty Roguca bełkotem o niczym
Co do songwritingu to zarzucę The Shivers - przykład na to, że proste teksty najbardziej ruszają i nie potrzeba silić się na wyszukane słowa, bo przecież słuchając i tak raczej nie zastanawiamy się co autor miał na myśli (i oczywiście również piosenka jak najbardziej pasująca do tego tematu):
i live off love
i feed off love
i breathe off love
i think of love
i drink of love
i sink in love
and in the middle of the night i need my love
i need to grieve and need to need and be in love
my love is gonna come to me
tonight
i give my love and all my love to you, my love
i feast on love, a beast for love, release my love
you're scared and unprepared for love, don't care my love
cause youre the only woman i've been dreaming of
i swear to god i'm loving you for that
i swear to god i'm making you my wife
and if you ever leave me
i never will be sore
i'll love you 'til you're lonely
then i'll love you some more just before
ohh..
beauty beauty beauty, there's nobody near me,
there never was
beauty beauty beauty, there's nobody near me,
there never was.
.
-
- Majtek
- Posty: 116
- Rejestracja: czwartek, 10 maja 2007, 14:09
- Numer GG: 21666460
- Skype: rata_el_deserto
- Lokalizacja: Mnichowice
Re: Granie na uczuciach
"Widzieliście go? Rycerz chędożony! Herbowy! Trzy lwy w tarczy! Dwa srają, a trzeci warczy!"
-
- Chorąży
- Posty: 3712
- Rejestracja: niedziela, 10 września 2006, 10:31
- Lokalizacja: Wro
Re: Granie na uczuciach
Soundtrack z Drive ;__; (dopiero niedawno oglądałem)
(to akurat znałem już wcześniej)
(to akurat znałem już wcześniej)
.