Co obecnie czytacie?

[CoB]

Przed egzaminami zacząłem przedzierać się przez Niebezpieczne Wizje Harlana Ellisona, wydane w ładnej, twardej oprawie przez Solaris. Co by tu rzec - opowiadania są zajebiste, naprawdę odskocznia od gnoju, zaserwowanego w Krokach w Nieznane 2009 (wiem, porównywanie tych dwóch antologii jest szalone, ale jasno sugeruję na co lepiej wydać pieniądze, kiedy lubi się krótkie, fantastyczne, formy).

Jeśli już narzekam, to szczerze odradzam czytania Światła Harrisona. Nie dajcie się zwieść, ta książka nie jest w żadnym wypadku dobrym science-fiction. I nie wierzcie w to, że ma ona coś wspólnego z mechaniką kwantową - średnio co dziesięć stron ktoś się masturbuje albo pieprzy, a pojawiające się tu i ówdzie kwanty są tylko smaczkiem - i tak nieciekawym. Książka jest nudna. Żałosna. Nie wydajcie na nią pieniędzy. Ostrzegam.

Z ostatnich odkryć i zachwytów, muszę wspomnieć o Jeffreyu Fordzie. Najpierw trafiłem na jego opowiadanie w Fantasy & Science Fiction (polskiej edycji) i zachwyciło mnie doszczętnie, szybko windując autora na drugie miejsce mojej listy ulubionych pisarzy. Dzięki temu przedzieram się już przez Fizjonomikę, a W Labiryncie Pamięci i Rubieże czekają na półce, aż się za nie wezmę. Polecam.

[Solarius Scorch]

Hyperion miewa głupawe momenty, fakt. Jednak jest to fantastyka pełną parą, pisana z rozmachem i wizją, a nie takie zjebane technofantasy jak Diuna.

No tak, bo Diunie to brakuje rozmachu i wizji. Przyznam że to 'przypakowanie' bohaterów Diuny bywa irytujące, ale z mądrościami 'spod budki z piwem' to trochę się rozbujałeś. Akurat warstwa 'filozoficzna' w serii Herberta jest znacznie bogatsza niż w Hyperionie.

Nie będę tu się wkręcał w fanbojowe przepychanki, ani też zniechęcał do Diuny kogokolwiek, kto to lubi, bo co mi to przeszkadza. Choć dla mnie to jedna szarlataneria. Koniec tematu.

[gaudat]

Nie będę tu się wkręcał w fanbojowe przepychanki, ani też zniechęcał do Diuny kogokolwiek, kto to lubi, bo co mi to przeszkadza. Choć dla mnie to jedna szarlataneria. Koniec tematu.

Ok.

[Wevewolf]

Ok.

Nie będę tu się wkręcał w fanbojowe przepychanki, ani też zniechęcał do Diuny kogokolwiek, kto to lubi, bo co mi to przeszkadza. Choć dla mnie to jedna szarlataneria. Koniec tematu.

Ok.

co????? ejjjjjj

ostatnio czytam złodziejkę książek. Dziwna. Świetna polecam.

[Alien]

po raz kolejny przeczytałem Dragonlance'a ( dokładniej rzecz mówiąc pierwszy tom). Książkę czytało mi się bardzo miło i polecam gorąco

[mone0]

Przez długi czas nie odwiedzałem forum i mam nadzieję, że wkrótce to nadrobię.
Jako fan wojennego młotka ostatnio przeczytałem:
- "Zavant",
- "Jeźdźcy wilków",
- "Piętno chaosu",
- "Wojownicy Ulryka",
Obecnie zaczynam "Kroniki chwały". W kolejce czekają "Rota", "Powiernik krzywd".

[corvus]

Przez długi czas nie odwiedzałem forum i mam nadzieję, że wkrótce to nadrobię.
Jako fan wojennego młotka ostatnio przeczytałem:
- "Zavant",
- "Jeźdźcy wilków",
- "Piętno chaosu",
- "Wojownicy Ulryka",
Obecnie zaczynam "Kroniki chwały". W kolejce czekają "Rota", "Powiernik krzywd".

Co z tej listy najlepsze? Bo ja jak na razie z serii warhammerowej czytałam tylko jedną książkę i w sumie przeczytałabym coś jeszcze.

A ja się własnie zabieram, po dłuższej przerwie od czytania, po skończeniu Dukajowego Lodu, za Pratchett'owe Księgi Nomów. Lepiej, żeby było dobre bo przeznaczyłam na nie pieniądze które miały być na Fallouta.

[Arizaafel]

Ostatnio w wyniku nieoczekiwanych zbiegów okoliczności udało mi się zdobyć kilka ciekawych pozycji. Przede wszystkim uzupełniłem swoją kolekcję "Sagi o Ludziach Lodu" autorstwa Margit Sandemo. Cykl niesamowicie wciągający, prócz tego przerobiłem jeszcze "Pieśń Lodu i Ognia", której autorem jest Martin George R. R. W chwili obecnej zajmuje się cyklem Jarosława Grzędowicza pt. "Pan Lodowego Ogrodu". Dziwne ale zauważyłem że tytuły z "Lodem" są zazwyczaj udane

[mone0]

Co z tej listy najlepsze? Bo ja jak na razie z serii warhammerowej czytałam tylko jedną książkę i w sumie przeczytałabym coś jeszcze.

Zależy co kto lubi.
- "Zavant" to cztery opowiadania o Zavancie Konnigerze [coś a'la Sherlock Holmes] słynnym detektywie z Altdorfu i wiernym niziołku Vido["Pogrzebana tajemnica albo sprawa arabskiego eksponatu", "Czerwony Księżyc nad Altdorfem albo Sprawa morderstw w Morrsliebnacht", "Knowania Ciemności albo sprawa tileańskiej wdowy", "Koszmar w Alt Krantzstein albo tajemnica katedralnego skryby"].
- "Wojownicy Ulryka" to antologia opowiadań, których wspólnym elementem są zakonnicy białego wilka [napisane przez różnych autorów] i fabuła dziejąca się w Middenheim i Lesie Drakwaldzkim [w mojej opinii całkiem fajne]. Składa się z 4 części [pór roku].
- "Jeźdźcy wilków" to także zbiór opowiadań, ale nie mają wspólnej fabuły. W skład książki wchodzą: "Jeźdźcy wilków" - opowiadanie o Gotreku Gurnissonie i Felixie Jaegerze, które jest także w "Zabójcy Trolli" - 1 części sagi; "Szczur tileański" to opowiadanie o tajemniczej rzeźbie; "Fantom Yremy" - opowiadanie o zawiści ludzkiej; "Krzyk bestii", Nie ma złota w Szarych Górach", "Gwiezdny młot", "Wielka menażeria Pulga", "Szlak wiedźmołapa" - nie chce mi się dalej opisywać.
- "Piętno chaosu" jest napisana na podstawie gry "Mark of chaos" [dla mnie przeciętne].

Co do "Kronik chwały" to jestem w połowie. Jak dotąd nie zrobiła na mnie dobrego wrażenia [wg. mnie główni bohaterowie "superkonserwy" rycerze Graala to lekka przesada, a fabuła nie zachwyciła].
Zerknij TU, jeżeli chcesz przeczytać więcej o "Kronikach chwały", albo TU, jeżeli chcesz poczytać o reszcie książek, o których pisałem [nie dotyczy sagi o Gotreku i Felixie] - nie sprawdzałem, czy są tam wszystkie recenzje.
Jak chcesz dowiedzieć się więcej to googluj.

PS. jeżeli będzie trzeba, to proszę o przeniesienie wątku do innego tematu.

[Alien]

Skończyłem przed chwilą drugi tom Dragonlance'a i cholernie nabrałem chęci na sesje w świecie typowego fantasy

[Bosman]

Ostatnio wpadła mi w ręce książka Andrzeja Pilipiuka ''Kroniki Jakuba Wędrowycza''. Na początku nie powaliło mnie to na kolana ale teraz pochłaniam kolejne części opowieści o wiejskim egzorcyście i bimbrowniku .

[Adda]

Skończyłam czytać "2012 wojna o dusze" Whitleya Striebera a także "Wyznawcy płomienia" Grahama Mastertona.
Obie książki na kolana nie powalają.

[Ragnar]

A mnie ostatnio wciągnęła seria kryminałów Krajewskiego. Co prawda czytam trochę od końca (najpierw "Erynie", potem "Głowę Minotaura" a teraz szykuje się do serii "Breslau") ale klimat przedwojennego Lwowa\Wrocławia, bohaterowie i misterna intryga w której nic nie jest takie jak się wydaje pochłonął mnie bez reszty.

[evilmg]

Malowany Człowiek - pochłonąłem to w 8 godzin i chce więcej...

[Deep]

Dorwałem w bibliotece Księgi Nomów Pratchetta. Przyjemna lektura. W kolejce czeka Zbrodnia Ikara

[corvus]

Dorwałem w bibliotece Księgi Nomów Pratchetta.

A ja właśnie skończyłam. Sympatyczna książka. Jak dla mnie wytyka całkiem sporo ludzkich wad.
Szybko się czyta, przyjemny przerywnik po czymś cięższym (albo przed). Aczkolwiek nie polecam czytać po Dukaju.

[Adda]

"Panienka z okienka" Deotymy, właściwie Jadwigi Łuszczewskiej.