Warhammer - średniowicze czy nowożytność?
-
- Majtek
- Posty: 94
- Rejestracja: poniedziałek, 30 lipca 2007, 12:03
- Numer GG: 7388503
- Lokalizacja: Kraków\Mników
- Kontakt:
Re: Warhammer - średniowicze czy nowożytność?
Warhammer to rok powiedzmy 2432 bo daty nawet potrafią być w scenariuszach wyższe. Nie da się określik jakie są to czasy. Jak ktoś nie jest pewny to niech weźmie w łape podręcznik i go sobie poczyta bo tam wszystko jest. Polecam IIIed Toft
Wyobraźnia to najpotężniejsza broń we wszechświecie. Jeśli panujesz nad bronią przeciwnika, to panujesz nad jego wszechświatem.
-
- Pomywacz
- Posty: 45
- Rejestracja: poniedziałek, 1 września 2008, 14:44
- Numer GG: 0
Re: Warhammer - średniowicze czy nowożytność?
2ed Warhammera rozgrywa się w roku 2522. Wydaje mi się, że bez większych zgrzytów można go przełożyć na 1522 naszej historii jeśli chodzi o zaawansowanie technologiczne i styl życia w Imperium. Faktem wydaje się jednak, że Stary Świat utknął gdzieś między Średniowieczem, a renesansem. Większy nacisk położył bym jednak na średniowiecze, gdyż jak wiadomo wszelki zabobon jest tam rozpleniony bardzo gęsto. Iście średniowieczne poglądy na temat odmieńców i heretyków, których należy słać na stos, i wielka dominacja kościoła. To wszystko skłania mnie do położenia większego nacisku na średniowiecze, oczywiście bez pominięcia samego renesansu, ale jest go jednak mniej...
GOD'S IN HIS HEAVEN. ALL'S RIGHT WITH THE WORLD.
All color...
But the black.
All color...
But the black.
- Solarius Scorch
- Bosman
- Posty: 1859
- Rejestracja: sobota, 25 czerwca 2005, 13:38
- Numer GG: 0
- Skype: solar_scorch
- Lokalizacja: Cyprysowe Źródła
Re: Warhammer - średniowicze czy nowożytność?
Hola, hola. Sugerujesz, że w średniowieczu kościół i zabobony miały większe znaczenie niż w renesansie? Moim zdaniem to pewne nadużycie. Pewnie, renesans jawi się nam m.in. jako powrót rozumu i antropocentryzmu, ale to dotyczy wąskich środowisk - zwłaszcza miejskich. Nie zniknęła tak po prostu siła kościelnej struktury (choć faktycznie reformacja wkroczyła wówczas do akcji), a np. inkwizycja zaczęła się dopiero rozkręcać.nerv0 pisze:2ed Warhammera rozgrywa się w roku 2522. Wydaje mi się, że bez większych zgrzytów można go przełożyć na 1522 naszej historii jeśli chodzi o zaawansowanie technologiczne i styl życia w Imperium. Faktem wydaje się jednak, że Stary Świat utknął gdzieś między Średniowieczem, a renesansem. Większy nacisk położył bym jednak na średniowiecze, gdyż jak wiadomo wszelki zabobon jest tam rozpleniony bardzo gęsto. Iście średniowieczne poglądy na temat odmieńców i heretyków, których należy słać na stos, i wielka dominacja kościoła. To wszystko skłania mnie do położenia większego nacisku na średniowiecze, oczywiście bez pominięcia samego renesansu, ale jest go jednak mniej...
Prowadzi to do ciekawej teorii: czyżby wzrost znaczenia chaosu w świecie Warhammera jakoś korespondował z rewolucją renesansową? Tak, w Imperium są uniwersytety, badacze, artyści... ale czy naprawdę to jest najważniejsze dla renesansu? Skoro nie ma tam średniowiecza w rozumieniu europejskim, czy zwrot myślowy nie jest w Warhammerze właśnie zwrotem ku Niszczycielskim Potęgom, zamiast ku człowiekowi i naturze?
(Historyków jak zwykle przepraszam za ogromne skróty i nieścisłości.)
-
- Marynarz
- Posty: 304
- Rejestracja: piątek, 16 stycznia 2009, 21:10
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Warhammer - średniowicze czy nowożytność?
A ja bym oponował co do "dominacji kościoła" bo:
a) Kwestia heretyków i poglądów co do nich - w naszym świecie heretycy byli albo wyznawcami innej wiary, albo nieszkodliwymi szaleńcami. W świecie Warhammera, gdzie istnieje magia, a bogowie są prawdziwi, heretyk to poważne zagrożenie, któremu nie można pogrozić palcem i powiedzieć "żeby to był ostatni raz!". Stąd stosy.
b) Inkwizycja - kościół w Warhammerze jest rozdarty, a inkwizycja częściej służy do prywaty i załatwiania porachunków (vide "Popioły Middenheim" gdzie jeden z najwyższych dostojników okazuje się kultystą chaosu, a BG zostają złapani przez inkwizycją uwięzieni z jego rozkazu)
c) No właśnie - rozdarcie kościoła, porachunki między wyznawcami Ulryka i Sigmara, oraz inne problemy jaki miewa kościół powodują że nie działa on tak skutecznie - jeżeli jakiś kult zachowuje się w miarę ostrożnie to ma dużą szansę na uniknięcie wykrycia
Więc, jak widać, kościół marnuję energię na bezsensowne spory i odstawianie pokazówek, tracąc powoli kontrolę. Przynajmniej tak sadze
a) Kwestia heretyków i poglądów co do nich - w naszym świecie heretycy byli albo wyznawcami innej wiary, albo nieszkodliwymi szaleńcami. W świecie Warhammera, gdzie istnieje magia, a bogowie są prawdziwi, heretyk to poważne zagrożenie, któremu nie można pogrozić palcem i powiedzieć "żeby to był ostatni raz!". Stąd stosy.
b) Inkwizycja - kościół w Warhammerze jest rozdarty, a inkwizycja częściej służy do prywaty i załatwiania porachunków (vide "Popioły Middenheim" gdzie jeden z najwyższych dostojników okazuje się kultystą chaosu, a BG zostają złapani przez inkwizycją uwięzieni z jego rozkazu)
c) No właśnie - rozdarcie kościoła, porachunki między wyznawcami Ulryka i Sigmara, oraz inne problemy jaki miewa kościół powodują że nie działa on tak skutecznie - jeżeli jakiś kult zachowuje się w miarę ostrożnie to ma dużą szansę na uniknięcie wykrycia
Więc, jak widać, kościół marnuję energię na bezsensowne spory i odstawianie pokazówek, tracąc powoli kontrolę. Przynajmniej tak sadze
-
- Pomywacz
- Posty: 45
- Rejestracja: poniedziałek, 1 września 2008, 14:44
- Numer GG: 0
Re: Warhammer - średniowicze czy nowożytność?
Co nie zmienia faktu, że bogowie i podległe im kulty w największej mierze mają wpływ na społeczeństwo. sigmaryci mają 3 głosy podczas elekcji, ulrykanie 1 głos. Czy to mało? Posądzenie o herezję może posłać do grobu nawet Imperatora (była o tym wzmianka w bodajże Dziedzictwie Sigmara). Religia to potęga, i tylko głupcy mają ją w nosie. Rozłamy wcale nie osłabiają kultu Sigmara (no może i osłabiają, ale nie aż tak by utracił on swą władzę) ale są powodem do kolejnych bratobójczych wojen i pogromów. Religia jest siłą napędową Imperium i nic tego nie zmieni. Każdy musi się liczyć z bogami, a kapłani jako ich przedstawiciele mają największą władzę (przez co często są drzazgą w dupie szlachty i arystokracji, która stara się jak może by uszczknąć ze wszystkiego jak najwięcej dla siebie, a jednocześnie nie rozjuszyć kapłanów, z którejś świątyni).
GOD'S IN HIS HEAVEN. ALL'S RIGHT WITH THE WORLD.
All color...
But the black.
All color...
But the black.
-
- Mat
- Posty: 518
- Rejestracja: czwartek, 28 czerwca 2007, 12:51
Re: Warhammer - średniowicze czy nowożytność?
Jako, że w WFRP chaos jest siłą napędową wszystkich zmian, nie wydaje mi się by było to coś dziwnego. Ciekawe tylko do czego doprowadzi - magia doprowadziła do nekromancji i demonologii, biotechnologia służy teraz skavenom... co dalej?Prowadzi to do ciekawej teorii: czyżby wzrost znaczenia chaosu w świecie Warhammera jakoś korespondował z rewolucją renesansową? Tak, w Imperium są uniwersytety, badacze, artyści... ale czy naprawdę to jest najważniejsze dla renesansu? Skoro nie ma tam średniowiecza w rozumieniu europejskim, czy zwrot myślowy nie jest w Warhammerze właśnie zwrotem ku Niszczycielskim Potęgom, zamiast ku człowiekowi i naturze?
-
- Majtek
- Posty: 94
- Rejestracja: poniedziałek, 30 lipca 2007, 12:03
- Numer GG: 7388503
- Lokalizacja: Kraków\Mników
- Kontakt:
Re: Warhammer - średniowicze czy nowożytność?
Nie można zapominać że gdyby nie wszystkie wojny, ataki wampirów, chaosu, licznym epidemią i mutacją to świat poszedłby z 10 razy szybciej do przodu. Złączona technologia krasnoludka, elfów i ludzi zmieniłaby zupełnie tamtejszą rzeczywistość.
Wyobraźnia to najpotężniejsza broń we wszechświecie. Jeśli panujesz nad bronią przeciwnika, to panujesz nad jego wszechświatem.
-
- Pomywacz
- Posty: 24
- Rejestracja: wtorek, 6 października 2009, 21:27
- Numer GG: 0
Re: Warhammer - średniowicze czy nowożytność?
Jak wyglądało życie w średniowieczu?
Władza była dziedziczna.Nie było szlachty - byli rycerze.Broń palna również nie była używana od razu.
Jednak rzeczywiście myślenie ludzi było na poziomie średniowiecza.
Zamki występują, jednak głównie na granicach.
Jak dla mnie nowożytność.
Władza była dziedziczna.Nie było szlachty - byli rycerze.Broń palna również nie była używana od razu.
Jednak rzeczywiście myślenie ludzi było na poziomie średniowiecza.
Zamki występują, jednak głównie na granicach.
Jak dla mnie nowożytność.
Słowo też potrafi być kneblem.
-
- Pomywacz
- Posty: 49
- Rejestracja: piątek, 27 listopada 2009, 13:49
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Warhammer - średniowicze czy nowożytność?
Ja uważam, że Warhammer nie ma miejsca w średniowieczu, ale powiedzenie, że jest nowożytny to też jest przesada. Moim zdaniem świat Warhammera opiera się na renesansie. Wtedy właśnie następował rozwój nauki - w Warhammerze (przynajmniej w 2. edycji) broń palna jest czymś nowym. Mamy przecież typy niektórych broni - eksperymentalna. Poza tym wszechobecne kulty, odchodzenie ludzi od wiary w jedynego boga to też domena renesansu.
EDIT:
Ok, Marz, niech Ci będzie Po prostu jak słyszę nowożytność, od razu kojarzy mi się to z dzisiejszymi czasami.
EDIT:
Ok, Marz, niech Ci będzie Po prostu jak słyszę nowożytność, od razu kojarzy mi się to z dzisiejszymi czasami.
Ostatnio zmieniony środa, 24 lutego 2010, 20:48 przez Hethemaen, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Marynarz
- Posty: 166
- Rejestracja: środa, 21 października 2009, 23:22
- Numer GG: 0
Re: Warhammer - średniowicze czy nowożytność?
nowożytność = wszystko co po średniowieczu = renesans
Orcs, orcs, orcs, orcs...
-
- Pomywacz
- Posty: 61
- Rejestracja: czwartek, 29 czerwca 2006, 21:25
- Lokalizacja: z Diamentowej Hali
Re: Warhammer - średniowicze czy nowożytność?
A moi gracze stwierdzili że nie chcą ŻADNEJ broni palnej w grze. I dałem im to- zamiast tego jest magia ze swoimi Fajerbolami i tym podobnymi czarami. I co wy na to? Dodam że gramy tak już ponad 18 lat
Krasnoludy ponad wszystko!