Broń Biała: Poznajemy kunszt sztuki walki na miecze
-
- Szczur Lądowy
- Posty: 9
- Rejestracja: poniedziałek, 2 lutego 2009, 14:41
- Numer GG: 0
Re: Broń Biała: Poznajemy kunszt sztuki walki na miecze
no to się raczej ni uda bo ja mieszkam w policach
-
- Bombardier
- Posty: 895
- Rejestracja: niedziela, 15 lutego 2009, 17:50
- Numer GG: 0
Re: Broń Biała: Poznajemy kunszt sztuki walki na miecze
do panteonu ciosów dodałbym orchestrę i paradoks miecznika
pierwszy z ciosów to pchnięcie wroga gdzieś w okolice brzucha i ciągnięcie miecza w górę. Może to być też po prostu cięcie od dołu ciała do góry. Popularny cios. Tylka co ma orchestra do szermierki
paradoks miecznika to obrót wokół własnej osi (coś jakby piruet) tuż przy wrogu celem zmylenia go bądź cięcia w plecy. Strasznie nieużyteczny i trudny w wykonaniu. Paradoks, nie?
pierwszy z ciosów to pchnięcie wroga gdzieś w okolice brzucha i ciągnięcie miecza w górę. Może to być też po prostu cięcie od dołu ciała do góry. Popularny cios. Tylka co ma orchestra do szermierki
paradoks miecznika to obrót wokół własnej osi (coś jakby piruet) tuż przy wrogu celem zmylenia go bądź cięcia w plecy. Strasznie nieużyteczny i trudny w wykonaniu. Paradoks, nie?
to dalej ja, tylko mi kochany baziu ksywkę zmienił
-
- Majtek
- Posty: 130
- Rejestracja: sobota, 3 stycznia 2009, 21:54
- Numer GG: 807895
- Lokalizacja: Łódź czyli miejsce wyklęte dla RPG
Re: Broń Biała: Poznajemy kunszt sztuki walki na miecze
Na temat cięć w plecy można zrobić tak: robisz krok z mieczem ułożonym do cięcia od dołu w górę, obracasz miecz w ręce tak aby ostrze skierowało się w dół i półkolistym ruchem ramienia wbijasz ostrze w plecy - dobre przy sztyletach czy krótkich mieczach bo atak jest wykonywany jedną ręką i bardzo szybko.
"Każdy Chomik ma swój dzień!" - Minsc
- BAZYL
- Zły Tawerniak
- Posty: 4853
- Rejestracja: czwartek, 12 sierpnia 2004, 09:51
- Numer GG: 3135921
- Skype: bazyl23
- Lokalizacja: Słupsk/Gorzów Wlkp.
- Kontakt:
Re: Broń Biała: Poznajemy kunszt sztuki walki na miecze
Tak, tylko z tymi całymi piruetami, to jedna wielka ściema. Piruety można robić tylko wtedy, gdy przeciwnik jest na tyle daleko, że nie dojdzie do nas jak będziemy odwróceni
Zresztą polecam wybrać się na pokazy Rafała Dębskiego - często bywa na konwentach - on tam dokładnie pokazuje jak wyglądała prawdziwa walka na miecze, albo jak skończyłby ktoś, kto próbuje odwracać się do przeciwnika plecami...
Zresztą polecam wybrać się na pokazy Rafała Dębskiego - często bywa na konwentach - on tam dokładnie pokazuje jak wyglądała prawdziwa walka na miecze, albo jak skończyłby ktoś, kto próbuje odwracać się do przeciwnika plecami...
Pierwszy Admirał Niezwyciężonej Floty Rybackiej Najjaśniejszego Pana, Postrach Mórz i Oceanów, Wody Stojącej i Płynącej...
-
- Bombardier
- Posty: 895
- Rejestracja: niedziela, 15 lutego 2009, 17:50
- Numer GG: 0
Re: Broń Biała: Poznajemy kunszt sztuki walki na miecze
tylko że piruet to nie obrót w powietrzu tuż przy przeciwniku (tylko kretyn by tak robił), ale obrót, zwykle półobrót, pomagający nabrać impent ciosu, powodujący unik przed ciosem albo zwykła zmyłka, przy fincie wyśmienita. Proszę sobie nie wyobrażać tego jako piruet w tańcu, albo na lodzie.
to dalej ja, tylko mi kochany baziu ksywkę zmienił
-
- Majtek
- Posty: 130
- Rejestracja: sobota, 3 stycznia 2009, 21:54
- Numer GG: 807895
- Lokalizacja: Łódź czyli miejsce wyklęte dla RPG
Re: Broń Biała: Poznajemy kunszt sztuki walki na miecze
A piruety w walce przyjmuję też formę tylko skrętu ciała aby zadać szybszy cios.
"Każdy Chomik ma swój dzień!" - Minsc
-
- Marynarz
- Posty: 361
- Rejestracja: poniedziałek, 21 lipca 2008, 21:44
- Numer GG: 12362182
Re: Broń Biała: Poznajemy kunszt sztuki walki na miecze
Także mam wrażenie że o szermierce macie chłopcy pojęcie co najwyżej teoretyczne ( bo co to za praktyka - okładanie się kijami albo kawałkami aluminium ). Zapisalibyście się lepiej do jakiegoś bractwa rycerskiego. Kumpel po paru pierwszych spotkaniach stwierdził ze jego wyobrażenie o walce na miecze diametralnie się zmieniło.
"Umysł rozkazuje ciału i ono jest posłuszne. Umysł rozkazuje sobie samemu i natrafia na opór."
- Lady Jessika Atryda, "Diuna" Herbert
- Lady Jessika Atryda, "Diuna" Herbert
-
- Bosman
- Posty: 1796
- Rejestracja: poniedziałek, 26 lutego 2007, 10:52
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: Freistadt Danzig
Re: Broń Biała: Poznajemy kunszt sztuki walki na miecze
ja bym dodal do listy ciosów "jebnięcie przez łeb". W końcu przez ileśset lat miecze nie słuzyły tylko do cięcia ale przy dobrych wiatrach były na tyle ciężkie i masywne jak broń obuchowa.
-
- Pomywacz
- Posty: 30
- Rejestracja: poniedziałek, 4 maja 2009, 10:05
- Numer GG: 0
Re: Broń Biała: Poznajemy kunszt sztuki walki na miecze
Witam panów, i ewentualne panie.
Chciałam się poradzić w kwestii pewnego ataku, który wydaje mi się raczej niewykonalny, ale może po prostu brakuje mi wiedzy/wyobraźni.
Piszę opowiadanie rp, w którym ma miejsce krótka walka na miecze między uczniem i nauczycielem. Nauczyciel zlewa sobie ucznia i kilkakrotnie go ośmiesza przed obserwatorami, co w końcu doprowadza tamtego do furii i popycha do desperackiego ataku, żeby pokazać, że jednak potrafi więcej, niż inni sądzą. I właśnie o ten atak chodzi:
Nauczyciel lekceważąco i demonstracyjnie odwraca się plecami. Młody woła, żeby się odwrócił i rusza na niego (parę metrów odległości). Starszy oczywiście odwraca się i składa do bloku/robi unik... i jak powinien wyglądać atak ucznia? Ma jakoś zmylić nauczyciela, symulować jeden cios, a wykonać inny, tak, żeby skończyć o parę centymetrów od szyi tamtego, w porę wyhamować i nie drasnąć go (nie mają zamiaru się pozabijać, to bardziej lekcja poglądowa pod tytułem "nic-jeszcze-nie-potrafisz-smarkaczu" ). A, i uczeń jest leworęczny.
Będę wdzięczna za wszelką pomoc, bo jednak lubię, kiedy opisy mają sens.
Pozdrawiam wszystkich serdecznie!
Chciałam się poradzić w kwestii pewnego ataku, który wydaje mi się raczej niewykonalny, ale może po prostu brakuje mi wiedzy/wyobraźni.
Piszę opowiadanie rp, w którym ma miejsce krótka walka na miecze między uczniem i nauczycielem. Nauczyciel zlewa sobie ucznia i kilkakrotnie go ośmiesza przed obserwatorami, co w końcu doprowadza tamtego do furii i popycha do desperackiego ataku, żeby pokazać, że jednak potrafi więcej, niż inni sądzą. I właśnie o ten atak chodzi:
Nauczyciel lekceważąco i demonstracyjnie odwraca się plecami. Młody woła, żeby się odwrócił i rusza na niego (parę metrów odległości). Starszy oczywiście odwraca się i składa do bloku/robi unik... i jak powinien wyglądać atak ucznia? Ma jakoś zmylić nauczyciela, symulować jeden cios, a wykonać inny, tak, żeby skończyć o parę centymetrów od szyi tamtego, w porę wyhamować i nie drasnąć go (nie mają zamiaru się pozabijać, to bardziej lekcja poglądowa pod tytułem "nic-jeszcze-nie-potrafisz-smarkaczu" ). A, i uczeń jest leworęczny.
Będę wdzięczna za wszelką pomoc, bo jednak lubię, kiedy opisy mają sens.
Pozdrawiam wszystkich serdecznie!
-
- Kok
- Posty: 1304
- Rejestracja: środa, 25 lutego 2009, 16:48
- Numer GG: 28552833
- Lokalizacja: Police
-
- Bosman
- Posty: 1796
- Rejestracja: poniedziałek, 26 lutego 2007, 10:52
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: Freistadt Danzig
Re: Broń Biała: Poznajemy kunszt sztuki walki na miecze
O kaman mów po ludzku.Alien pisze:bastllera?
Ja bym powiedzial że zmarkowane cięcie, które przechodzi w dźgnięcie. Strasznie proste. Wiecie, chciałby nauczyciela zmylić, mogłabyś napisać że wczesniej duerzał gównie cięciami, etc i żeby nauczyciela zmylić zastosował dźgnięcie z zamarkowanym cięciem.
-
- Bombardier
- Posty: 676
- Rejestracja: środa, 26 marca 2008, 20:41
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: Kraków, Bielsko w weekendy i święta. :)
Re: Broń Biała: Poznajemy kunszt sztuki walki na miecze
warto byłoby jeszcze dodać jaką bronią walczą, bo jak na halabardy to raczej trochę inaczej to będzie wyglądało od sztyletów
"Mistrz gry nie ma duszy! Sprzedał ją diabłu za tabelę trafień krytycznych!"
May the Phone be with you!
May the Phone be with you!
-
- Mat
- Posty: 470
- Rejestracja: sobota, 15 grudnia 2007, 09:33
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: poza zasięgiem
-
- Kok
- Posty: 1304
- Rejestracja: środa, 25 lutego 2009, 16:48
- Numer GG: 28552833
- Lokalizacja: Police
Re: Broń Biała: Poznajemy kunszt sztuki walki na miecze
brzoza z tego co wiem bastllera jest opisana na początku tematu
więc jeśli nie wiesz o co chodzi luknij po prostu
więc jeśli nie wiesz o co chodzi luknij po prostu
00088888000
-
- Bosman
- Posty: 1796
- Rejestracja: poniedziałek, 26 lutego 2007, 10:52
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: Freistadt Danzig
Re: Broń Biała: Poznajemy kunszt sztuki walki na miecze
wiesz, tylko odpowiadasz dziewcyznie na pytanie, jednym słowem, które jest neizrozumiałe dla tych którzy nie interesują się szermierką.w
-
- Bombardier
- Posty: 895
- Rejestracja: niedziela, 15 lutego 2009, 17:50
- Numer GG: 0
Re: Broń Biała: Poznajemy kunszt sztuki walki na miecze
hm de facto to jest tak: jakby się spotkało dwóch kompletnych amatorów a jeden z nich byłby o dwie głowy wyższy i tęższy od drugiego to ten właśnie zwycięży walkę na ok. 98%. Natomiast jeśli spotka się dryblas-amator i doświadczony ale chudy i mizerny miecznik, to właśnie on ma o wiele większe szanse od mięśniaka. Technika, nie siła. Szybkość, nie zamach. Dobry oręż, nie aluminium.
Niebawem postanowiłem zainwestować pieniądze w prawdziwą broń i wrócić na lekcję szermierki bo sport wymiata.
Niebawem postanowiłem zainwestować pieniądze w prawdziwą broń i wrócić na lekcję szermierki bo sport wymiata.
to dalej ja, tylko mi kochany baziu ksywkę zmienił
-
- Pomywacz
- Posty: 30
- Rejestracja: poniedziałek, 4 maja 2009, 10:05
- Numer GG: 0
Re: Broń Biała: Poznajemy kunszt sztuki walki na miecze
Brzmi fajnie, i uczeń faktycznie uderzał cięciami. Tylko kiedy nauczyciel jakoś by taki cios blokował/zbijał, to czy nie uniemożliwiłby też pchnięcia? (możliwe, że bardzo się nie znam) Bo na pewno nie będzie stał bez ruchu.Brzoza pisze:O kaman mów po ludzku.Alien pisze:bastllera?
Ja bym powiedzial że zmarkowane cięcie, które przechodzi w dźgnięcie. Strasznie proste. Wiecie, chciałby nauczyciela zmylić, mogłabyś napisać że wczesniej uderzał gównie cięciami, etc i żeby nauczyciela zmylić zastosował dźgnięcie z zamarkowanym cięciem.
Dzięki wielkie za odpowiedź!
Wzrostu są podobnego, nauczyciel trochę masywniejszy i znacznie bardziej doświadczony, to na pewno. Ostatecznie uczeń i tak ma się z pyszna, w końcu co mistrz, to mistrz. Ale na chwilę chcę, żeby go zaskoczył - nie wolno nie doceniać przeciwnika, zwłaszcza zdesperowanego, prawda?Nesquel pisze:hm de facto [...] jeśli spotka się dryblas-amator i doświadczony ale chudy i mizerny miecznik, to właśnie on ma o wiele większe szanse od mięśniaka. Technika, nie siła. Szybkość, nie zamach. Dobry oręż, nie aluminium.