Kfiatki z życia

-
- Bosman
- Posty: 1759
- Rejestracja: piątek, 17 lutego 2006, 15:05
- Numer GG: 7524209
- Lokalizacja: Gliwice
Re: Kfiatki z życia
Kumpel ma ciągoty do rysowania wszędzie gdzie popadnie abstrakcji i surrealizmu. Wracam kiedyś z nim, on bawi się kredką świecową. Zazwyczaj tworzy ołówkiem, więc zdziwiony pytam:
-Świecowa?
=Ta, mam jeszcze kilka. Chcesz?
-Nie, dzięki. Skąd masz?
=(z brakiem jakichkolwiek emocji w głosie) Zaje*ałem z Da Grasso...
Inny motyw- praktykantka z historii w ciągu 39 minut 47 razy powiedziała "w aspekcie". Liczone i potwierdzone przez kilka osób.
-Świecowa?
=Ta, mam jeszcze kilka. Chcesz?
-Nie, dzięki. Skąd masz?
=(z brakiem jakichkolwiek emocji w głosie) Zaje*ałem z Da Grasso...
Inny motyw- praktykantka z historii w ciągu 39 minut 47 razy powiedziała "w aspekcie". Liczone i potwierdzone przez kilka osób.
Od dziś płacę Eurogąbkami.

-
- Szczur Lądowy
- Posty: 10
- Rejestracja: czwartek, 6 września 2007, 13:34
- Numer GG: 0
Re: Kfiatki z życia
Na wykładzie z socjologii pani doktor mówiła 'proszę państwa' średnio 5/min też liczone przez parę osób 


-
- Chorąży
- Posty: 3712
- Rejestracja: niedziela, 10 września 2006, 10:31
- Lokalizacja: Wro
Re: Kfiatki z życia
Też z nią macie?Tori pisze: Inny motyw- praktykantka z historii w ciągu 39 minut 47 razy powiedziała "w aspekcie". Liczone i potwierdzone przez kilka osób.

Ostatnio było to samo ale dzisiaj już jej się chyba znudziło bo "w aspekcie" było około 3, 4 razy natomiast połowa jej wypowiedzi to było "w kontekście"

.

-
- Bosman
- Posty: 1759
- Rejestracja: piątek, 17 lutego 2006, 15:05
- Numer GG: 7524209
- Lokalizacja: Gliwice
Re: Kfiatki z życia
Dokładnie 
Jednak chyba koniec zabawy, gdyż pewna nielubiana przez wszystkich uczennica z cyklu ę-ą wstała, po czym wszem i wobec poprosiła praktykantkę, by rzadziej używała słowa "aspekt", bo klasa się śmieje.
Ręce opadają.
Edyta:
Wypad rowerowy, 123km, ale mniejsza z tym. Kumpel ubrany w zajebiście old-schoolową, różową koszulkę. Inny kumpel skwitował jego przejażdżkę w czasie postoju: Patrz, jeden rower, a trzy pedały...

Jednak chyba koniec zabawy, gdyż pewna nielubiana przez wszystkich uczennica z cyklu ę-ą wstała, po czym wszem i wobec poprosiła praktykantkę, by rzadziej używała słowa "aspekt", bo klasa się śmieje.
Ręce opadają.
Edyta:
Wypad rowerowy, 123km, ale mniejsza z tym. Kumpel ubrany w zajebiście old-schoolową, różową koszulkę. Inny kumpel skwitował jego przejażdżkę w czasie postoju: Patrz, jeden rower, a trzy pedały...
Od dziś płacę Eurogąbkami.

-
- Chorąży
- Posty: 3712
- Rejestracja: niedziela, 10 września 2006, 10:31
- Lokalizacja: Wro
Re: Kfiatki z życia
Matma, pani coś tam zaczęła narzekać, że coś w klasie śmierdzi, po jakimś czasie doszła do wniosku, że to z kosza. Wyniosła więc kosz na korytarz. Właściwie to chyba tyko ona to czuła więc po jakimś czasie kumpel się pyta:
- Dalej pani coś czuje?
- A co?
- No bo wie pani... Niektórzy słyszą głosy, inni coś czują...

- Dalej pani coś czuje?
- A co?
- No bo wie pani... Niektórzy słyszą głosy, inni coś czują...

.

-
- Majtek
- Posty: 130
- Rejestracja: sobota, 3 stycznia 2009, 21:54
- Numer GG: 807895
- Lokalizacja: Łódź czyli miejsce wyklęte dla RPG
Re: Kfiatki z życia
Wczoraj zostałem zaatakowany przez nauczycielkę (miała powody bo jej przeszkadzałem cały czas) za pomocą kilku kasztanów zmagazynowanych na biurku belferki.W poniedziałek będzie można drżeć ze strachu bo nauczycielka stanowi ewenement - nigdy jeszcze nie spudłowała ilekroć w kogoś rzuciła.
"Każdy Chomik ma swój dzień!" - Minsc

-
- Pomywacz
- Posty: 30
- Rejestracja: poniedziałek, 4 maja 2009, 10:05
- Numer GG: 0
Re: Kfiatki z życia
W liceum miałam nauczycielkę historii, która temat lekcji potrafiła powtórzyć nawet 18 razy.
"Temat lekcji: polityka zagraniczna za panowania Wazów.
Polityka za graniczna za panowania Wazów.
Polityka zagraniczna, polityka zagraniczna, polityka zagraniczna...
...za panowania Wazów, za panowania Wazów, za panowania Wazów...
...Wazów... Wazów...
Polityka zagraniczna za panowania Wazów. Wszyscy zapisali? Bo nie będę powtarzać!"
....^^;;;
"Temat lekcji: polityka zagraniczna za panowania Wazów.
Polityka za graniczna za panowania Wazów.
Polityka zagraniczna, polityka zagraniczna, polityka zagraniczna...
...za panowania Wazów, za panowania Wazów, za panowania Wazów...
...Wazów... Wazów...
Polityka zagraniczna za panowania Wazów. Wszyscy zapisali? Bo nie będę powtarzać!"
....^^;;;

-
- Marynarz
- Posty: 285
- Rejestracja: niedziela, 13 maja 2007, 13:11
- Numer GG: 8009826
- Lokalizacja: A wedle tych trzech buczków
Re: Kfiatki z życia
Informatyka. Facio postanowił że dzisiaj poinstalujemy jakieś pierdy i pobawimy się Biosem. Kolega przy kompie inni zebrani wokół. Kolega mówi: Chyba będzie działało (coś tam w BIOSie z napędami się bawiliśmy). Nauczyciel wyciąga jakąś płytkę: Tu masz film sprawdź.
A ja Głupi, musiałem! Po prostu musiałem zadać to pytanie!
-Pornol?
No i dostałem uwagę

A ja Głupi, musiałem! Po prostu musiałem zadać to pytanie!
-Pornol?



No i dostałem uwagę



Opowiadania, wiersze itp. krótko mówiąc biblioteka zapraszamy - http://www.alibrary.webd.pl/index.php?id=glowna
http://world4.knightfight.pl/?ac=vid&vi ... &ref=flink

http://world4.knightfight.pl/?ac=vid&vi ... &ref=flink


-
- Bosman
- Posty: 1759
- Rejestracja: piątek, 17 lutego 2006, 15:05
- Numer GG: 7524209
- Lokalizacja: Gliwice
Re: Kfiatki z życia
Zasłyszane przy okazji rozmów na temat łażenia po cudzych terenach prywatnych:
Nużąca wycieczka nieużytkami, polanami i innymi takimi. Nagle pole pszenicy. Pszenica. Kto tu ku*wa sieje pszenicę?! <wyłania się postać rolnika z zboża, błyskawiczna zmiana tonu na uprzejmy> O! Dzień dobry! Możemy sobie tędy przejść?
Dzisiejszy epic fuckin fail. "CHUDÓW. Wojny napoleońskie na zamku". Pojechałem tam, mając dobre wspomnienia z ostatniej wizyty na terenie tego zamku, i powrotu (a raczej ucieczki) przed huraganami zrywającymi dachy z domów i walącymi drzewa (rok temu, każdy wie o co chodzi). Na miejscu zastałem drewnianą bramę+kawałek palisady po jednej i drugiej stronie, tworzący jeden bok kwadratu o długości ok 15m. Wewnątrz ogrodzenia zbitego z belek, 16 osób łażących z lewa na prawo, i bezustannie strzelających do siebie. Żadnego odgrywania, upadania, krzyków. W lewo zwrot, naprzód marsz, ładuj broń, cel, pal, w prawo zwrot, naprzód marsz, ładuj broń...
Nużąca wycieczka nieużytkami, polanami i innymi takimi. Nagle pole pszenicy. Pszenica. Kto tu ku*wa sieje pszenicę?! <wyłania się postać rolnika z zboża, błyskawiczna zmiana tonu na uprzejmy> O! Dzień dobry! Możemy sobie tędy przejść?
Dzisiejszy epic fuckin fail. "CHUDÓW. Wojny napoleońskie na zamku". Pojechałem tam, mając dobre wspomnienia z ostatniej wizyty na terenie tego zamku, i powrotu (a raczej ucieczki) przed huraganami zrywającymi dachy z domów i walącymi drzewa (rok temu, każdy wie o co chodzi). Na miejscu zastałem drewnianą bramę+kawałek palisady po jednej i drugiej stronie, tworzący jeden bok kwadratu o długości ok 15m. Wewnątrz ogrodzenia zbitego z belek, 16 osób łażących z lewa na prawo, i bezustannie strzelających do siebie. Żadnego odgrywania, upadania, krzyków. W lewo zwrot, naprzód marsz, ładuj broń, cel, pal, w prawo zwrot, naprzód marsz, ładuj broń...
Od dziś płacę Eurogąbkami.

-
- Majtek
- Posty: 92
- Rejestracja: środa, 18 marca 2009, 21:57
- Numer GG: 6166027
- Lokalizacja: Stolyca
Re: Kfiatki z życia
Chyba nie kumam drugiej opowieści... A pierwsza, wybacz, ssie.
Quidquid latine dictum sit, altum videtur.

-
- Chorąży
- Posty: 3712
- Rejestracja: niedziela, 10 września 2006, 10:31
- Lokalizacja: Wro
Re: Kfiatki z życia
No nie wiem, mnie ta pierwsz bawiRachet pisze:Chyba nie kumam drugiej opowieści... A pierwsza, wybacz, ssie.

A jeśli chodzi o drugą to Tori wybrał się zobaczyć
a zobaczył"CHUDÓW. Wojny napoleońskie na zamku"
Na miejscu zastałem drewnianą bramę+kawałek palisady po jednej i drugiej stronie, tworzący jeden bok kwadratu o długości ok 15m. Wewnątrz ogrodzenia zbitego z belek, 16 osób łażących z lewa na prawo, i bezustannie strzelających do siebie. Żadnego odgrywania, upadania, krzyków. W lewo zwrot, naprzód marsz, ładuj broń, cel, pal, w prawo zwrot, naprzód marsz, ładuj broń...
.

-
- Bosman
- Posty: 1759
- Rejestracja: piątek, 17 lutego 2006, 15:05
- Numer GG: 7524209
- Lokalizacja: Gliwice
Re: Kfiatki z życia
Ścianka wspinaczkowa, podchodzę do kumpla i dla żartu zaczynam śpiewać pod nosem "Ouuu, you touch my tra-la-la..." na co obcy facet stojący obok dokańcza "Mmmm, my ding ding dong..."
Od dziś płacę Eurogąbkami.

-
- Marynarz
- Posty: 208
- Rejestracja: wtorek, 9 grudnia 2008, 20:24
- Lokalizacja: Lidköping
Re: Kfiatki z życia
Co to za piosenka?

-
- Bosman
- Posty: 1719
- Rejestracja: sobota, 4 sierpnia 2007, 12:16
- Numer GG: 11803348
- Lokalizacja: Łóżko -> Lodówka -> Kibel -> Komputer (zapętlić)

- Solarius Scorch
- Bosman
- Posty: 1859
- Rejestracja: sobota, 25 czerwca 2005, 13:38
- Numer GG: 0
- Skype: solar_scorch
- Lokalizacja: Cyprysowe Źródła
Re: Kfiatki z życia
Nawiasem mówiąc, widziałem AMV w której śpiewał to Orochimaru, mając na myśli swojego węża. 
Ja zaś ostatnio miałem taką historyjkę:
Umówiłem się kilka dni temu z kumplem, że wpadnę do niego na noc (dzisiejszą, środa) - potrzebowałem noclegu w Kraku. W poniedziałek postanowiłem napisać do niego SMSa, żeby to potwierdzić; więc piszę, że przyjeżdżam i czy wszystko aktualne. On mi na to odpisuje, że nie, że ma czas w poniedziałek i we wtorek, ale w środę nie. Zatem skontaktowałem się z innym kumplem z Krakowa i załatwiłem sobie nocleg u niego.
Po południu, ciągle w poniedziałek, dostaję znów SMSa od tego pierwszego o treści "to jakie plany". Odpisałem mu, że spoko, załatwiłem sobie spanie u tego drugiego i szkoda że się nie spotkamy...
...a po chwili telefon - gość dzwoni. Okazuje się, że pomieszał numery i wziął mnie za jakąś znajomą laskę. Powiedział jej więc (czyli mnie), że nie ma czasu, ponieważ właśnie spodziewał się mnie i chciał ją spławić.
Sytuacja jak z sitcomu... Chyba za karę zapoznam go bliżej z linkiem od Siha.

Ja zaś ostatnio miałem taką historyjkę:
Umówiłem się kilka dni temu z kumplem, że wpadnę do niego na noc (dzisiejszą, środa) - potrzebowałem noclegu w Kraku. W poniedziałek postanowiłem napisać do niego SMSa, żeby to potwierdzić; więc piszę, że przyjeżdżam i czy wszystko aktualne. On mi na to odpisuje, że nie, że ma czas w poniedziałek i we wtorek, ale w środę nie. Zatem skontaktowałem się z innym kumplem z Krakowa i załatwiłem sobie nocleg u niego.
Po południu, ciągle w poniedziałek, dostaję znów SMSa od tego pierwszego o treści "to jakie plany". Odpisałem mu, że spoko, załatwiłem sobie spanie u tego drugiego i szkoda że się nie spotkamy...
...a po chwili telefon - gość dzwoni. Okazuje się, że pomieszał numery i wziął mnie za jakąś znajomą laskę. Powiedział jej więc (czyli mnie), że nie ma czasu, ponieważ właśnie spodziewał się mnie i chciał ją spławić.

Sytuacja jak z sitcomu... Chyba za karę zapoznam go bliżej z linkiem od Siha.


-
- Marynarz
- Posty: 304
- Rejestracja: piątek, 16 stycznia 2009, 21:10
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Kfiatki z życia
Ja miałem coś takiego:
Pani kolegę wywaliła za drzwi. Kolega jednak co chwilę je otwierał i pytał się czy może wejść. W końcu, kiedy po raz któryś drzwi zaczęły się uchylać ktoś w pierwszej ławce ryknął "NIE" (i to tak solidnie). Jak się okazało ryknął na dyrektorkę.
Jakieś fatum nade mną ciąży, bo co początek/końcówka roku to sobie nogę załatwiam
2 lata temu - pierwszy dzień w szkole po feriach. Kolega spadł na mnie ze schodów - szpital, gips na miesiąc
Rok temu - Lodogryf w Szczecinie. Jeżdżę (a w zasadzie się uczę) już mi idzie coraz lepiej... łyżwa w prawo, ale reszta nogi nie, Jak wyżej - szpital, gips
W tym roku udało mi się przetrwać aż TYDZIEŃ po feriach. Dopóki nie wywaliłem się na WF-ie. i to nie w czasie gry w piłę czy czegoś szczególnie trudnego - po prostu biegłem i... TRZASK (no dobra, przesada, bo przeskakująca rzepka nie trzeszczy). Aż się boje pomyśleć co za rok...
Pani kolegę wywaliła za drzwi. Kolega jednak co chwilę je otwierał i pytał się czy może wejść. W końcu, kiedy po raz któryś drzwi zaczęły się uchylać ktoś w pierwszej ławce ryknął "NIE" (i to tak solidnie). Jak się okazało ryknął na dyrektorkę.
Jakieś fatum nade mną ciąży, bo co początek/końcówka roku to sobie nogę załatwiam
2 lata temu - pierwszy dzień w szkole po feriach. Kolega spadł na mnie ze schodów - szpital, gips na miesiąc
Rok temu - Lodogryf w Szczecinie. Jeżdżę (a w zasadzie się uczę) już mi idzie coraz lepiej... łyżwa w prawo, ale reszta nogi nie, Jak wyżej - szpital, gips
W tym roku udało mi się przetrwać aż TYDZIEŃ po feriach. Dopóki nie wywaliłem się na WF-ie. i to nie w czasie gry w piłę czy czegoś szczególnie trudnego - po prostu biegłem i... TRZASK (no dobra, przesada, bo przeskakująca rzepka nie trzeszczy). Aż się boje pomyśleć co za rok...

-
- Bombardier
- Posty: 895
- Rejestracja: niedziela, 15 lutego 2009, 17:50
- Numer GG: 0
Re: Kfiatki z życia
kilka rozmów z gg
Bog (5-01-2009 22:16)
mhm... jak masz na nazwisko?
8170805 (5-01-2009 22:16)
PSIKUTA
Bog(5-01-2009 22:17)
A JA PASIKONIK!
8170805 (5-01-2009 22:17)
TEŻ ŁADNIE
Bog(5-01-2009 22:17)
NOO...
Bog (16-01-2009 23:26)
czego?
6655651 (16-01-2009 23:26)
co?
Bog(16-01-2009 23:26)
No co?
Bog(16-01-2009 23:26)
Czemu zawracasz mi głowę?
6655651 (16-01-2009 23:27)
pomyłka
Bog (16-01-2009 23:27)
Chcę spać!
Bog(16-01-2009 23:27)
żadna pomyłka, przecież widzę że to ty piszesz
6655651 (16-01-2009 23:27)
!!
Bog(16-01-2009 23:27)
No co się głupio śmiejesz!
6655651 (16-01-2009 23:27)
ale ja nie pisze
Bog(16-01-2009 23:27)
No jak nie, jak tak!
6655651 (16-01-2009 23:27)
do nikogo?
6655651 (16-01-2009 23:27)
no kiedy>
Bog (16-01-2009 23:27)
Ja chcę spać!
Bog (16-01-2009 23:27)
A ty ciągle mi piszesz!
6655651 (16-01-2009 23:28)
Dobranoc
Bog(16-01-2009 23:28)
Wytrzymać nie można!?
Bog(16-01-2009 23:28)
Jakie cholera dobranoc jak ty ciągle piszesz!
6655651 (16-01-2009 23:28)
nie pisz
6655651 (16-01-2009 23:28)
nie pisze
Bog (16-01-2009 23:28)
Ty nie pisz, cholera!
6655651 (16-01-2009 23:28)
nie znam twojego numeru
Bog(16-01-2009 23:28)
ciągle tylko piszesz, piszesz, piszesz
Bog(16-01-2009 23:28)
a co cie obchodzi mój nr! Nie pisz!
Bog (16-01-2009 23:28)
ROZUMIESZ????
6655651 (16-01-2009 23:28)
ok
Bog(16-01-2009 23:29)
no i znowu piszesz do jasnej i pieprzonej cholerki!
Bog(16-01-2009 23:29)
Aaaa taka rozmowa. Idę spać!
Bog(16-01-2009 23:29)
Nie pisz!
Bog(16-01-2009 23:29)
Idę!
Bog (16-01-2009 23:29)
Już nie wrócę!
Bog (16-01-2009 23:29)
NIEE PISZ!!!!!!!!
bog (16-01-2009 23:29)
narka!
Bog (5-01-2009 22:16)
mhm... jak masz na nazwisko?
8170805 (5-01-2009 22:16)
PSIKUTA
Bog(5-01-2009 22:17)
A JA PASIKONIK!
8170805 (5-01-2009 22:17)
TEŻ ŁADNIE
Bog(5-01-2009 22:17)
NOO...
Bog (16-01-2009 23:26)
czego?
6655651 (16-01-2009 23:26)
co?
Bog(16-01-2009 23:26)
No co?
Bog(16-01-2009 23:26)
Czemu zawracasz mi głowę?
6655651 (16-01-2009 23:27)
pomyłka
Bog (16-01-2009 23:27)
Chcę spać!
Bog(16-01-2009 23:27)
żadna pomyłka, przecież widzę że to ty piszesz
6655651 (16-01-2009 23:27)
!!
Bog(16-01-2009 23:27)
No co się głupio śmiejesz!
6655651 (16-01-2009 23:27)
ale ja nie pisze
Bog(16-01-2009 23:27)
No jak nie, jak tak!
6655651 (16-01-2009 23:27)
do nikogo?
6655651 (16-01-2009 23:27)
no kiedy>
Bog (16-01-2009 23:27)
Ja chcę spać!
Bog (16-01-2009 23:27)
A ty ciągle mi piszesz!
6655651 (16-01-2009 23:28)
Dobranoc
Bog(16-01-2009 23:28)
Wytrzymać nie można!?
Bog(16-01-2009 23:28)
Jakie cholera dobranoc jak ty ciągle piszesz!
6655651 (16-01-2009 23:28)
nie pisz
6655651 (16-01-2009 23:28)
nie pisze
Bog (16-01-2009 23:28)
Ty nie pisz, cholera!
6655651 (16-01-2009 23:28)
nie znam twojego numeru
Bog(16-01-2009 23:28)
ciągle tylko piszesz, piszesz, piszesz
Bog(16-01-2009 23:28)
a co cie obchodzi mój nr! Nie pisz!
Bog (16-01-2009 23:28)
ROZUMIESZ????
6655651 (16-01-2009 23:28)
ok
Bog(16-01-2009 23:29)
no i znowu piszesz do jasnej i pieprzonej cholerki!
Bog(16-01-2009 23:29)
Aaaa taka rozmowa. Idę spać!
Bog(16-01-2009 23:29)
Nie pisz!
Bog(16-01-2009 23:29)
Idę!
Bog (16-01-2009 23:29)
Już nie wrócę!
Bog (16-01-2009 23:29)
NIEE PISZ!!!!!!!!
bog (16-01-2009 23:29)
narka!

to dalej ja, tylko mi kochany baziu ksywkę zmienił

