To to ja akurat wiem... chodzi o fakt, że Bóg tworząc Lucyfera (co znaczy nosiciel jutrzenkiLucyfer. Ten, który niesie swiatło.
Był ulubionym (ulubionym? To znaczy, że bóg lubił go bardziej? Nieważne) aniołem boga. Jednak Lou popadł w pychę i za to został przez boga odtrącony (miłosierdzie?)
Bóg się czepia ludzi nie tego, że on jest. Tylko, że go słuchają.
) stworzył zło.
Tak to jest głupie, bo wehikuł czasu z fizycznego punktu widzenia to bujda, więc z czystym sercem mogę powiedzieć, że nigdy nie będziemy podróżować w czasie.I ostatnio (głupie wiem, ale nudziło mi się) zastanawiałem się co zrobi ludzkość po wynalezieniu wehikułu czasu.
i nie tylko z punktu fizycznego. Słyszałem że można będzie odtworzyć np. zniszczone przez kogoś przedmioty za pomocą zagęszczania zanikniętych cząsteczek coś tam coś tam. Natomiast wehikuł to całkowity wymysłgaudat pisze:Tak to jest głupie, bo wehikuł czasu z fizycznego punktu widzenia to bujda, więc z czystym sercem mogę powiedzieć, że nigdy nie będziemy podróżować w czasie.I ostatnio (głupie wiem, ale nudziło mi się) zastanawiałem się co zrobi ludzkość po wynalezieniu wehikułu czasu.
O ile nie upieram się przy twierdzeniu, że podróże w czasie będą nawet za milion lat możliwe to nie możemy być pewni, że nie są.Tak to jest głupie, bo wehikuł czasu z fizycznego punktu widzenia to bujda, więc z czystym sercem mogę powiedzieć, że nigdy nie będziemy podróżować w czasie.
no tak, racja. Zakładając że będziemy jeszcze istnieć patrząc na zakładaną technologię. Ale wówczas nie będzie to nic specjalnego, czyli nie będziemy o tym fantazjować jak dziś. A że człowiek nie może latać to jest stwierdzone i jest tak bez zmian. Natomiast technika rozwinęła się w kierunku wprawienia go w lot, nie dorobienia mu jakiś skrzydełCyprian pisze:O ile nie upieram się przy twierdzeniu, że podróże w czasie będą nawet za milion lat możliwe to nie możemy być pewni, że nie są.Tak to jest głupie, bo wehikuł czasu z fizycznego punktu widzenia to bujda, więc z czystym sercem mogę powiedzieć, że nigdy nie będziemy podróżować w czasie.
Dwa tysiące lat temu niemożliwym byłby latający człowiek, czy łódź podwodna i ówcześni uczeni również mieli na to niezbite dowody.
Trudno przewidzieć jak świat będzie wyglądał za 50 lat, a co dopiero 1 000 000.
exacly - jesli brać to poważniegaudat pisze: A tak swoją drogą - jeśli mielibyśmy nauczyć się podróżować w czasie, to czemu jeszcze nie spotkaliśmy człowieka z przyszłości ?
Czyli pilot nie lata. Nie "Cześć Aśka, lecę do NY", tylko "Cześć Aśka zostałem wprawiony w lot do NY"? -_-'A że człowiek nie może latać to jest stwierdzone i jest tak bez zmian. Natomiast technika rozwinęła się w kierunku wprawienia go w lot, nie dorobienia mu jakiś skrzydeł
dokładnie tak, tyle że tak się nie mówi. Podmiot poleciał do NY w samolocie, mógł zatem powiedzieć "lecę samolotem do NY" w zasadzie mówi się normalnie: lece do czegoś tam, ale chodzi mi o sensCzyli pilot nie lata. Nie "Cześć Aśka, lecę do NY", tylko "Cześć Aśka zostałem wprawiony w lot do NY"? -_-'
Chcę zauważyć, że własnie TU jest brak logiki w chrzescijaństwie.Cyprian pisze:To to ja akurat wiem... chodzi o fakt, że Bóg tworząc Lucyfera (co znaczy nosiciel jutrzenki ) stworzył zło.
Może nie miały do czasu tej afery z lucyferem.Epic Fail.
Mój błąd.
Wydawało mi się, że nie mają.
Sorry, ale tendencje do zabawy w boga ludzie mieli od zawsze ...Podejrzewam, że nasi potomkowie woleli by oszczędzić nam tego szoku, nie ryzykować, nie bawić sie w Boga. Gdybanie wiem, ale to lubię
Chcę zauważyć, że własnie TU jest brak logiki w chrzescijaństwie.
Lucyfer był aniołem, tak? TAK!
Anioły to nie ludzie, tak? TAK!
Anioły nie mają tego skarbu, który dostał człowiek, czyli wolnej woli, tak? TAK!
Więc jak do ciężkiej cholery jakis anioł mógł się zbuntować przeciw bogu?
