Gracze poszukiwani!

[MarcusdeBlack]

Klimaty pirackie?
Tzn. Bardziej Sparrow ;P czy coś z fantasy także?
Mógłbym się skusić, taki odmienny klimat może fajnie wypaść.

[Nirus]

Tak coś w stylu Sparrowa w połączeniu z elementami fantasy, zresztą sami zobaczycie.

[Sciass]

O o o o o, ja się piszę! Ja! Weź mnie!

A tak na serio, z przyjemnością bym zagrał, P.Z.K. (piraci z karaibów) narobili mi smaku.

[Blue Spirit]

o fajnie, Sciass, jak się dostaniemy zagramy razem
A co tam z postem do wiedźmina?

Nirus - będzie można ewentualnie grać łowcą piratów (na emeryturze, rzecz jasna)?

[Nirus]

@Nesquel
Może być ciężko wiesz, chyba że będzie żądny przygód i pieniędzy na tyle, że będzie pracował z piratami/piratem. Powiem szczerze, że takiego przypadku nie rozpatrzyłem ale da sie zrobić. Myśle że możesz kimś takim grać.

@Wszyscy
Rekrutacja się pisze, do środy powinna się pojawić.

[Darlar]

Sparrow to właśnie fantasy. Lepiej zapytać Sparrow czy realizm, czyli gwałty, mordowanie niewinnych kupców itd

[Ant]

Chciałby ktoś zagrać w sesję w stylu zombie survival?

[Sciass]

Hej chłopaki i dziewczęta, zastanawiam się nad poprowadzeniem sesji w świecie The Elder Scrolls, w tym przypadku na wyspie Vvardenfell, a dla nie kumatych Morrowind. Jest to bardzo wstępny projekt (bardzoooo), który jeśli już się rozpocznie to po maturze. Teraz zadaje pytanie czy znalazłoby sie paru chętnych graczy? Prosiłbym również o jak najwięcej sugestii. Wstępnie fabuła będzie miała czas przed przybyciem Nerevaryjczyka (jeszcze nie wiem na ile lat ale na pewno na tyle aby gracze nie kombinowali z swoją znajomością gry).

[MarcusdeBlack]

The Eder Scrolls Play By Forum?
Interesujący i trudny pomysł, szczerze mówiąc. Już nie wspominając że jeśli łapiesz się właśnie Vardenfell, to już inny klimat, nie taki typowy fantasy, co Bethesda zmieniła już Oblivku.
Wiesz co mam wredne pytanie, bo 'już się boję ', masz jakiś konkretny plan, czy to takie ziarno w pole, taki sobie pomysł?
Mam nadzieję że masz, bez obrazy ale chcę się upewnić, o prowadzeniu rozgrywki?
Jeżeli będzie to jakiś kompetentny pomysł to byłbym chętny zagrać, w razie czego pogadać o samej idei, z Elder Scrollami mam dłuższą styczność.

EDIT:
Szkoda że nie odpisałeś na wszystkie me pytania...

Swiat Obliviona miło pozwiedzać na nogach ale nie lubię jego klimatu

Witam w klubie.

Aha, nie ma opcji typu że gracze są puszczeni samopas. Będzie pełny wątek fabularny do którego będzie się trzeba ustosunkować.

Już to ciemno widzę...
Gracza powinno zaciekawić się fabułą, a nie ją wymuszać...

[Sciass]

Swiat Obliviona miło pozwiedzać na nogach ale nie lubię jego klimatu, las owszem ale nie jak nam Betha zaserwowała, bez modów to sami wiecie jak jest. Jest zarys, sesja i tak się teraz nie zacznie. Wokół zarysu dobudowuje sobie wątki w tej chwili. Zobaczymy. Na razie niech to będzie dyskusja.

Aha, nie ma opcji typu że gracze są puszczeni samopas. Będzie pełny wątek fabularny do którego będzie się trzeba ustosunkować. Nie mówię tu o ograniczaniu wolności ale dlatego wybrałem okres przed Nerverajczykiem. Prościej z mojej strony będzie dokonywać pewnych manipulacji w świecie.

Najprościej byłoby cofnąć sesje o pare stuleci w stosunku do gry komputerowej

Nieee, nie bezie prowadzenia za rączke, chodzi mi tylko o to aby gracze nie zaczeli nagle napadać na handlarzy na trakcie czy coś w ten deseń.

[Blue Spirit]

hej, nirus, co z rekrutką? ma być do jutra, pamiętaj przypominam ci

[fds]

Cześć ludziska,

Dawno nie zaglądałem, ale teraz mam pytanko. Da radę zebrać drużynę do małej (prawdopodobnie, bynajmniej nie na pewno) przygody w W:tA? Odpisywanie raz na tydzień, posty średniej długości - nie mam ochoty czytać esejów, ponieważ potem odczuwam potrzebę odpisania czymś o zbliżonej objętości, a to nie służy mojej chęci do nieprzemęczania się.

[Darlar]

Ja bym chciał zagrać w zombie, jeden z ciekawszych motywów na sesję. Byle nie była przekombinowana, i najlepiej osadzona na początku epidemii.

Dawno nie zaglądałem, ale teraz mam pytanko. Da radę zebrać drużynę do małej (prawdopodobnie, bynajmniej nie na pewno) przygody w W:tA?

Wilkołak apokalipsa? Ja bym pewnie grał, i może kogoś ściągnął na sesje.

Ja zastanawiam się nad prowadzeniem czegoś z Warhammera 40 Kafli. Grałby ktoś? Nie wiem na, jakim forum założyć rekrutkę bo nie wiem gdzie się zgłosi najwięcej ludu xP

[Sciass]

Ja się zgłoszę na Wojennego Młotka 40,000 jednakowoż nie wiem jak chcecie taką sesje poprowadzić. Zakładam że grywalne rasy/nacje to Space Marines i Imperialni, co? Siły imperium only, byłoby najlogiczniej i bez naciągania. Chociaż nie mogę odżałować moich ukochanych Tau.

[Ouzaru]

Joł, fds, ja się chętnie piszę, leniu. Jak tylko skończę robić lapa... -__-'

[Darlar]

Ja się zgłoszę na Wojennego Młotka 40,000 jednakowoż nie wiem jak chcecie taką sesje poprowadzić. Zakładam że grywalne rasy/nacje to Space Marines i Imperialni, co? Siły imperium only, byłoby najlogiczniej i bez naciągania. Chociaż nie mogę odżałować moich ukochanych Tau.

Tau ciężkoby się grało dlatego, że mają wyprane mózgi. Są jak obywatele kraju komunistycznego, z tą różnicą, że wszyscy cieszą się, że swojego losu, że mogą umierać za rewolucje i tak dalej Nie mają praktycznie wolnej woli, są całkowicie podporządkowani władzy we wszystkich aspektach swojego życia. Widziałem raz sesję Fire Warrior, szybko padła i sprowadzała się do strzelania do gwardzistów w dżungli. Nie wszyscy o tym wiedzą, ale do armi Tau należą również ludzie, jak i inne rasy ufoli, nie tylko Krooci i Vaspidzi. Tau generalnie nie wybijają podbitych ras, tak jak ludzie, tylko je nawracają i dołączają do krucjaty. Dążą do pokoju we wszechświecie poprzez wojnę, czyli w myśl "Jak rozwalimy wszystkich to zapanuje pokój". Część ludzi z jakiś słabo chronionych kolonii przechodziło na ich stronę, ale i oni mają mocno wyprane mózgi.

Skupiałbym się na siłach imperium. Space Marines też nie jest łatwo odegrać więc zakony marinów i sióstr bitwy bym sobie odpuścił. Możnaby się skupić na graniu inwizycją. Czyli tak jak w podręczniku do Dark Heresy. Inkwizytor npc i jego świta, czyli gracze. Świta inkwizytora jest werbowana z różnych źródeł:
- Gwardziści (W sumie może to być każdy kto kiedyś był normalnym wojskowym. Poczynając od elitarnego szturmowca, poprzez oficerów politycznych, pilotów pojazdów, zwykłą piechotę, a na dżunglowych komandosach kończąc. Należy jednak pamiętać, że Inkwizycje posiadają również własne regimenty wojskowe. Członek świty Inkwizytorabyłby więc bardziej personalnym ochroniarzem niż członkiem jakiegoś oddziału),
- Assasini z kilku różnych świątyń (jedni sieką katanami, inni biegają ze snajperkami, inni z uzi itp),
- Kapłani maszyny (Modlą się do boga Maszyny o dusze maszyn itd),
- Klerycy (modlą się do Imperatora o dusze ludzi itd),
- Psykerzy (telepaci),
- Scum'y (to taka profesja ala złodziej/rzezimieszek),
- Arbitratorzy (jakby policja, połączenie zomowca z sędzią Dreddem),
- Adepci (urzędnicy/uczeni/doradcy).

Możnaby też w sumie dopuścić grę ratflingiem (Niziołkiem), ogrem, czy Squatem (krasnoludy), chociaż prawie wszystkie planety tych ostatnich zostały zjedzone przez tyranidów, (bo games warkshop uznało,że ich figurki się nie sprzedają =,=) to teoretycznie istnieją jako wymierający ludzki podgatunek.

Marines tylko jedzą, śpią, modlą się, trenują, myślą jak kogoś zabić i zabijają. Nie robią niczego innego więc taka sesja byłaby mniej ludzka

[Sciass]

Zdaje sobie w pełni sprawe jak wygląda kwestia Tau i ich polityki... chyba wolałbym te wypranie mózgu niż imperium . Ci to przynajmniej pozwalają się łaskawie dołączyć do Dominium ku chwale Większego Dobra. W przypadku imperium jeśli tylko odstajesz od ich standardów to prawdopodobnie umrzesz w imię Wiecznego Boga-Imperatora .
Cieszy mnie różnorodność odnośnie klas, nadal jestem chętny zagrać.