A nie pomyśleliście o tym by po prostu ignorować ich wszystkich? Homoseksualistów?
Dla mnie jest jedno jasne.
Niech sobie żyją, niech
sobie uciekają przed skinami,
niech uciekają przed beretami
moherowymi. Ale jednego
nie mogą. Nie mogą mi
wchodzić w drogę.
Rozumiecie? Nie zwrócę uwagi jak 2 facetów będzie się całować.
Jeśli ktoś ich będzie ścigał to postaram się im pomóc.
Ale jeśli będą nagabywać na moje dobre imię to im nie daruję.
To jest lepsze niż powielanie niechęci.
Jeśli ktoś mi nie szkodzi to po co sobie
wroga robić z tego kogoś? Co się stanie
jeśli taki pedał odkryje lek na raka?
Zbojkotujecie? Wątpię, ale o odkrywcy
pewnie zapomnicie. W końcu jak wam
wiadomo: 'Kopernik TEŻ była KOBIETĄ!'
Rozumiecie o co mi chodzi. ;P
Może to trochę odskoczyłęm od waszej dyskusji, ale na ten temat napisałem dobrze.
jak piszę ortografy to nie poprawiaj... po wkurzamyBAZYL'E
Zaknafein pisze:A jeśli jakiś koleś (niezależnie od rodzaju wypustek jego partnera/partnerki) będzie chciał edukować Twoje, moje, czy jakiekolwiek inne dzieci, że tylko heteryczne związki są "spoko", że kochać mogą się tylko "po bożemu" i że nie wolno im pod żadnym pozorem manifestować swoich poglądów na ulicy, niezależnie jakie by one nie były, to w Twojej ocenie "przejdzie" i będzie "spoko"?
Mówisz, że klarowniej będzie nazywać homoseksualistów "homosiami", a w wątku "Kościół, religia, wiara..." atakujesz Janusza Korwina-Mikke, który podobnie jak Ty używa tego zwrotu określając homoseksualistów - może macie trochę więcej wspólnych poglądów? Aby rozwiać ewentualne wątpliwości, pod żadnym pozorem nie bronię ani nie popieram JK-M, tylko zauważam pewne analogie między wami.
PS: A seks analny w łóżkach heteryków jest "spoko"?
Zacznijmy od mojej niechęci do scentralizowanych szkół, gdzie panstwo narzuca treści. Potem dodajmy do tego moją niechęć do pedałów(bynajmiej nie homosiów(czy homoseksualistów, jak kto chce)!). Wychodzi na to że nie puściłbym dziecka do szkoły w której by czegoś takiego uczyli.
W wątku kościół religia wiara niewiem gdzie go atakowałem, czasem nazwę jego niektóre zachowania idiotycznymi, ale nigdy JKM nie atakowałem. A powiem wiecej - zawsze sympatyzowałem z Unią Polityki Realnej, która powiedzmy sobie szczerze jest najbardziej wolnościową partią w Polsce. W ostatnich wyborach oddawałem na nich głos. Sa oczywiście analogie. jestem za wolnym rynkiem, nie popieram lewicy w jakiejkolwiek postaci, czy będzie tęczowa, niebieska z żółtymi gwiazdkami, brunatna czy klasycznie czerwona.
Nie rozumiem o so chozi z heretykami. Rozumiem że hetero? Oczywiście. Niech się pchają w dupcie jeśli lubią. Ale oni nie chodza po ulicach z flagami na gołych dupskach i nie manifestują tego. I o ile tego nie robią, nie mam nic do nich. Podobnie jak do homoseksualistów czyszczacych sobie dziurki w domowym zaciszu, nie wyłażących na ulice, bo to hołota jakaś.
Zacznijmy od mojej niechęci do scentralizowanych szkół, gdzie panstwo narzuca treści.
Chyba zaczynam widzieć plusy centralizacji szkolnictwa. Gdyby nie ona, powstały by szkoły im. Ojca Rydzyka, gdzie nauczałoby się, żeby "odebrać homoseksualistom prawa człowieka a do tego czasu i tak ich nie przestrzegać, bo nieslusznie ich się zalicza do ludzi", prawda?
Mów mi Sih
Kanał IRC Tawerny RPG: [url=irc://irc.npircs.pl/tawerna-rpg]KLIK![/url] Link nie działa? Używaj Opery lub zainstaluj Chatzillę, jeśli używasz Firefoxa. PS.[url=irc://quakenet/tawerna-rpg]STARY KANAŁ TUTAJ[/url]
Amrik pisze:Ja się zgadzam z tym co napisałeś o zboczeńcach plus dodałbym, że tacy osobnicy nigdzie nie powinni mieć prawa do adopcji dzieci.
Popieram, homoseksualizm jest chorobą (zboczeniem) jeśli damy się temu rozprzestrzenić (dać takim dwóm gejaszkom młodego człowieka na wychowanie) to po pewnym czasie zboczy się cały świat. No bo jak Pedzie będą wychowywały malucha? "Dziewczynki są be, idź się pobaw z kolegą i zwróć uwagę jak na ciebie patrzy." Aż się cholera rzygać chce jak się wyobraża taką sytuację.
To dzieci sie takich rzeczy uczy? Chłopców się uczy zabawy z dziewczynkami i "zwracania uwagę jak na ciebie patrzy". Oj, nie.
A że Tobie "rzygać" się chce, to nie znaczy, że i innym też.
Mów mi Sih
Kanał IRC Tawerny RPG: [url=irc://irc.npircs.pl/tawerna-rpg]KLIK![/url] Link nie działa? Używaj Opery lub zainstaluj Chatzillę, jeśli używasz Firefoxa. PS.[url=irc://quakenet/tawerna-rpg]STARY KANAŁ TUTAJ[/url]
Homoseksualizm to bezpłodność psychiczna. Leczymy tą fizyczną to czemu nie moglibyśmy leczyć i tej psychicznej? Bo jakiś cholerny Biedroń zacznie protestować? To niech nie korzysta z tego jeśli nie chce. Oczywiście nie trzeba robić tego pod przymusem. Samych homosiaków jest naprawdę bardzo mało, ale są strasznie hałaśliwą miejszością i dlatego wielu ludzi ma jakikolwiek pogląd na tą kwestię. Ta preferencja sypialniana została przekształcona w 1968 roku (w czasie tzw. "młodzieżowej rewolucji") w nachalną lewacką ideologię zwaną przez niektórych geizmem.
Chyba zaczynam widzieć plusy centralizacji szkolnictwa. Gdyby nie ona, powstały by szkoły im. Ojca Rydzyka, gdzie nauczałoby się, żeby "odebrać homoseksualistom prawa człowieka a do tego czasu i tak ich nie przestrzegać, bo nieslusznie ich się zalicza do ludzi", prawda?
Brzmi to tak jakbyś chciał zakazac komuś posiadania pewnych poglądów. Nie brzmi to nieco antywolnościowo? Jakby taka szkoła powstała to spoko. Ale to nie temat o edku pedku.
niewiem czemu najwiecej szumu robia ci ktorych to niedotyczy chce obalic kilka mitow
1. homoseksualisci nie pragną adoptowac dzieci - w wiekszosci maja wlasne
2. homoseksualny nie oznacza bezplodny
3. homoseksualizm to nie jest psychiczna bezplodnosc idąc rozumowaniem psychicznej bezplodnosci nalezy liczyc księzy i pary ktore z wyboru niechca dzieci.
4. w Polsce mnostwo dzieci bylo wychowanych w rodzinach jednopłciowych.
5. homoseksualizm to nie choroba
6. hałas w okol homoseksualizmu robi nie halasliwa mniejszosc a wszelkie ruchy, ktora zwa sie homofobią.
7. homoseksualisci nie sa zboczencami. Bynajmniej nie w mniejszym stopniu niz hetero
Ostatnio zmieniony piątek, 28 listopada 2008, 23:44 przez Eglarest, łącznie zmieniany 1 raz.
Eglarest, dawno prosiłem, teraz z mocy urzędu upominam - dbaj do cholery o swoje posty! Polfonty mogę wybaczyć, ale istnieją też takie mityczne stwory jak interpunkcja (ło matko, toż to mnie syna zeżarło, bydle jedno obrzydliwe!) a nawet WIELKIE LITERY (to tak prewencyjnie, żebyś nie przegapił), ortografia ci się poprawiła i już nią języka ojczystego nie rzezasz niczym nożem do habaniny, tyle na plus. Ale i tak za recydywę zostaniesz pierwszym kto ode mnie zostanie nominowany do CL.
Ogłoszenia drobne z głowy, odniosę się do twojego posta - punkt 6. Hałas, o który chodziło twoim przedmówcom to nie tyle krzyczenie homoseksualizm jest zły, a raczej akcje i manifesty, które organizowane są przez będące mniejszością wśród samych homo, a mające wymowę "patrzcie na nas jesteście inni i chcemy was tym kłuć w oczy!". Może Opole to jakaś prowincja, ale parę razy w miejscach publicznych widziałem pary jednopłciowe, po których było widać że coś je łączy i nikt, a na ogół dookoła był spory tłum, nie zwracał na to uwagi nie oburzał się. A jak ktoś musi jakoś ostentacyjnie to wyrażać, deklarować czy podkreślać to niezależnie czy homo czy hetero uważam to za idiotyzm i rozumiem, że komuś może się to nie spodobać. Toteż czy to homoseksualiści wyjdą na ulicę pokazać, że nie są inni (i w tym celu założą dziwaczne błyszczące ciuchy, oczojebne peruki i inne fikuśne kostiumy, jak nakazuje żelazna logika) czy też heteroseksualiści wyjdą na ulicę pokazać, że tylko oni mają rację - ja powiadam wam WON, nie blokować mi przejazdu albo zmiażdżę wasze czaszki pod moimi żelaznymi gąsienicami.
Proszę cię, nie mów mi o ruchach mających homofobię jako podstawowy cel programowy, bo to kpina. Owszem, są grupy, które wpisują ją w swoją ideologię i działalność jak osławione MW, ale na Miecz Pana zaklinam cię nie twórz teorii spiskowych bo nie wiem gdzie wpiszę sobie Tajne Stowarzyszenie Homofobii w harmonogram, spotkania Illuminati, Masonów, Żydów, Żydomasonerii i Cyklistów zajmują mi już cały harmonogram.
I na koniec mały bonus do punktu 7:
Jakoś inaczej sformułuj, bo rozumiem twój tok myślenia, ale brak interpunkcji i dziwne użycie przeczeń bynajmniej nie ułatwia prawidłowej interpretacji twojej wypowiedzi.
Chodziło ci o coś w stylu:
Homo są zboczeni nie bardziej niż Hetero. (Albo: Homo nie są zboczeni bardziej niż hetero.)
A dałeś w tym sensie:
Homo nie są zboczeni nie bardziej niż Hetero.
Podwójne przeczenie daje nam zdanie o sensie:
Homo są zboczeni bardziej niż Hetero.
Poza tym szyk mi zupełnie nie pasuje. Popraw to jakoś.
Co do hałasu nikomu nic nie próbuje wmówić. Niema teorii spiskowej dziejów też tak uważam. Jednak dyskusje publiczne coraz częściej rozbrzmiewają za sprawą przeciwników, a nie samych zainteresowanych.
próby manifestacji są demokratyczną formą walki o swoje prawa, a dyskryminacja w samym prawie jest rażąca.
I jeszcze jedna uwaga na koniec to że istnieją grupy homoseksualistów, które nie mają po kolei w głowach i latają z penisami po ulicach wymachując nimi na lewo i prawo nie oznacza że wyrażają poglądy wszystkich homoseksualistów. Jest to grupa 10%-15% ze społeczności homoseksualnej niestety tej najbardziej widocznej. Uwierzcie że wśród samego środowiska homoseksualnego jest ogromna nietolerancja dla tkz. „ciot” i reszta homoseksualistów niewyróżniająca się w dużej większości podziela opinie wielu tu z was. Miedzy innymi opinie typu na krzesło elektryczne z nimi.
Co do wspomnianej przez ciebie grupy, która ma nie po kolei w głowach - ja również stwierdziłem, że tacy to mniejszość w mniejszości. Za to demonstracje to nieco inna sprawa, zwłaszcza w formach w jakich bywają organizowane. Walka o prawa jak walka o prawa, ale jeśli chcieć walczyć o tolerancję jednostek to stosowanie, jakby na to nie patrzeć, krzykliwych i dziwacznie wyglądających pochodów mija się z celem bo raczej prowokuje do reakcji przeciw. A jeśli chodzi o prawa w pojęciu legalnym - ustawowej nietolerancji nie ma, w tym względzie nie ma co zwalczać a sprawy typu małżeństwa homoseksualne czy też adopcja lepiej załatwiać przez inicjatywę ludową (szacuje się, że do 10% ludzi jest homoseksualnych w Polsce daje to prawie 400 000 osób, 4 razy więcej niż trzeba by zgłosić projekt odpowiedniej ustawy zakładając, że nie znajdzie się nikt heteroseksualny, kto by się pod tym podpisał) lub próbując wprowadzić do Parlamentu posłów, którzy będą podnosić interesy tej części społeczeństwa.
10%!? Czyś ty zwariował!? Czyli według ciebie 1 na 10 obywateli (lub obywatelek) jest homo? Nie jestem w stanie w to uwierzyć. Jest ich najwyżej 1-2% - nie więcej. Są tylko mniejszością bardzo hałaśliwą. Właściwie do 1968 roku (czyli "młodzieżowej rewolucji" z inicjatywy KGB) nie było takiego problemu jak "homofobia". Homiki sobie byli gdzieś tam obok normalnego społeczeństwa i każdy miał to gdzieś (bo wielu nawet o nich nie wiedziało). A teraz domagają się czegoś, co im się w żadnym wypadku nie należy. Wynika to tylko z ich "bo ja tak kcem! Mama kup mi wiaderko i łopatkę!". Jaki pożytek będzie miało społeczeństwo z tego, że dwóm homosiakom zostaną przyznane ulgi podatkowe z tytułu zawarcia "małżeństwa"? W przypadku hetero to jest robienie dzieci na przyszłych pracowników, więc jest to inwestycja. A homo? Przecież nie zrobią sobie dzieciaka. Adoptowane też musi wcześniej zostać zrobione przez kobietę i mężczyznę. Podsumowując - gdy wychodzi banda zboków uzurpująca sobie przywilej zawierania małżeństw to reakcja władz powinna być taka jak w przypadku każdej rewolucji. Wychodzi wojsko i policja wyposażone w ostrą amunicję i leje się tęczowa posoka.