Kfiatki z sesji...

Taferna PGR
ODPOWIEDZ
VroeN
Szczur Lądowy
Posty: 2
Rejestracja: wtorek, 20 maja 2008, 10:26
Numer GG: 0
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Re: Kfiatki z sesji...

Post autor: VroeN »

Z naszej sesji utkwil mi w pamieci jeden kwiatek..

Mistrz się nie przygotował wcześniej, więc przerabiał na bierząco jakis scenariusz. Miał tam napisane, co normalnie powinien przeczytac i tylko zamieniał wszystko na 'zabite', 'zniszczone', itd..

MG:Wchodzicie do pomieszczenia, w którym na ziemi leżą porozwalane kości. Widzicie także jakiś miecz pod ścianą, obok niego zbroję i zniszczone sarkofagi. oprócz tego widzicie też zabrany sztylet.

G1,G2,G3: ... [załamka]
' There's Too Many Men, Too Many People
Making Too Many Problems'
Cain
Marynarz
Marynarz
Posty: 174
Rejestracja: poniedziałek, 12 maja 2008, 18:13
Numer GG: 3827239
Lokalizacja: bk
Kontakt:

Re: Kfiatki z sesji...

Post autor: Cain »

Zasłyszane od znajomego MG:
G: I ja go killym?
MG: Tak go killym, że już bardziej się go killym nie da.
Deep
Chorąży
Chorąży
Posty: 3712
Rejestracja: niedziela, 10 września 2006, 10:31
Lokalizacja: Wro

Re: Kfiatki z sesji...

Post autor: Deep »

3 świeżutkie kwiatki:

MG: Koniec żartów, giniecie.

MG: Idziecie wzdłuż autostrady czy w poprzek?

MG: Prowadzi cię trzech ludzi:
G1: Trzech tylko? (z rozczarowaniem)
.
Senthe
Szczur Lądowy
Posty: 2
Rejestracja: środa, 16 kwietnia 2008, 15:08
Numer GG: 0

Re: Kfiatki z sesji...

Post autor: Senthe »

- poderżnijmy sobie gardła i udawajmy martwych!
- a rzuć na SW...
- ha, 01, udało się!
na szczęście MG mu odpuścił :smile:

- trafiasz go, [długi opis], upada na podłogę!
- to ja go zabijam.
- okej, on już nie żyje.
- ale ja go zabijam!
- ale on już JEST martwy!
- zabijam!!!

- biegniesz. Ciemność zbliża się... rzuć na Zr. [nieudany rzut] upadłeś i zanim udało ci się wstać, Ciemność przez chwilę dotknęła twoich stóp...
- biegnę!
- ale już nie masz stóp, nie masz na czym biec.
- to się czołgam!
- Ciemność dogania cię, jest coraz bliżej, wchłania twój korpus... i ręce. nie możesz się już czołgać...
- to tak... GŁOWĄ SIĘ CZOŁGAM!!!!


- idziecie w górę już jakieś 20 minut. nagle spostrzegacie, że wokół nie ma już ścian wieży, zmieniły się... w jakąś Ciemność...
- doszliśmy do kosmosu!
pepe777
Pomywacz
Posty: 32
Rejestracja: poniedziałek, 2 czerwca 2008, 15:31
Numer GG: 0

Re: Kfiatki z sesji...

Post autor: pepe777 »

Jesyem tu nowy więc cześć wszystkim! A oto kilka fajnych (moim skromnym zdaniem) kfiatencjuszy

Akcja przygody rozgrywa się w pałacyku kostuchy - mhrok, zapach krwi, duchy itp.
Gracze od dwóch godzin idą korytarzem a końca nie widać. udało mi się osiągnąc zamierzony efekt, bo największy twardziel w grupie biegł przed siebie na oślep, byleby tylko dotrzeć do końca.
MG: Biegniecie. Gdzieś za wami zgasło światło. Mrok w tamtym miejscu jest straszny. Po prostu nie da się na niego patrzeć. Jest wręcz nie do opisania. Gaśnie kolejne światło. Następne. jeszcze jedno. Fala mroku zbliża się w waszą stronę.
G1: (totalnie spanikował, skulił się na krześle) zrzucam plecak i bięgnę jak najszybciej mogę!
G2: Ja zrzucam wszystko co mogę szybko zdjąć!
MG: W porządku. nagle coś się zmieniło. Korytarz się zwęził. mrok was dosięga. czujecie przejmujący chłód na plecach.
G1:(błagalnie do MG) Proszę! nie!!!
MG: (byłem strasznie zadowolony ze zbudowania takiego klimatu) Korytarz zwęża sie coraz bardziej. nie zmieścicie sie obaj
G2: (prawie płacząc) Jezu! Biegnę przodem!
Mg: Dobrze. jest cholernie wąsko. Ty biegniesz przodem, a ty tyłem.
I tym akcentem położyłem budowany przez 3 godziny klimat grozy.

Inna sytuacja
Elf wysokiego rodu (G1) rozmawia z innym elfem w jego zamku. Nagle do sali wchodzi narąbany łowca (G2) i zaczyna śpiewać coś o wąskodupych
Elf: Na bogów! Co to?
G1: (z przekąsem) Człowiek!
Może teraz to nie jest strasznie śmieszne, ale gdybyście słyszeli w jaki sposób on to mówi poryczelibyście się ze śmiechu.

Kupiec zatrudnił nas jako eskortę. Wszyscy przyszli na wyznaczone miejsce, tylko mag się spóźnia
Kupiec: Gdzie do cholery jest ten patałach! To ma być członek mojej eskorty?
Złodziej: Proszę się nie denerwować mości panie. Zaraz przybędzie panu kolejny członek...

Narazie to wszystko. Ale jeszcze tu wrócę!!! nie uciekniecie przede mną!!!
Przyparafialna Szkoła Snajperska
Nie wystarczy obronić pracy magisterskiej.
Trzeba jeszcze o nią walczyć.
Kaspar103
Szczur Lądowy
Posty: 4
Rejestracja: poniedziałek, 16 czerwca 2008, 13:41
Numer GG: 4405654
Lokalizacja: Daleko stąd...

Re: Kfiatki z sesji...

Post autor: Kaspar103 »

Z sesji tydzień temu... W systemie tworzonym przez mojego brata (przed poprawkami wprowadzonymi przeze mnie...)...

MG: Mój Brat
G1: Ja (Zombii, Egzorcysta... xD)
G2: NPC (prowadzony przez MG z braku innych graczy...) (P.S. to był Człowiek, Paladyn...)

MG: Po uratowaniu wioski przed wściekłym Trollem nocowaliście w tawernie, gdy się obudziliście byliście w środku lasu...
G2: O... co się stało...
G1: Ohh... łots de fak... ale była Biba... xD No dobra... rozglądam się...
MG: Rzuć na percepcję...
Wynik: 18
MG: Eee... no to coś ci nie pasi z tym drzewem za tobą...
G1: Eee... Ja jestem w lesie to skąd mam wiedzieć które to drzewo...?...
MG: No poprostu wiesz...
G1: No dobra podchodze do tego drzewa...
MG: Drzewo się odwraca i widzisz coś... eee... jakby twarz...
G1: Łots de fak... O Qrfa... co to jest...?...
G1:Atakuje!
G2: Nie rób tego!
G1: Atakuje!
MG: Rzucaj na walkę bronią...
Wynik: 1
MG: Włócznia ci wypada i wbija ci się w stope...
G1: Zonk!!!

________________________________________________________________

MG: Czart umarł... Widzicie koło niego czarną zbroję oraz młot...
G1: Ja je chce, ja, ja, ja...
G2: A nie bo ja...
G1: Wale mu z buta w klatę i biegnę po rzeczy...
MG: Rzucaj na siłę...
Wynik: 17
MG: G2 upada a ty biegniesz przodem...
G2: Rzucam zaklęcie "Bagno" pod G1...
Wynik: 20
MG: Wpadasz w magiczne bagno i jesteś unieruchomiony...
G1: FAK!!! Rzucam w niego toporem (znaleźny wcześniej...)
Wynik: 20
MG: G2 dostaje prosto w klatę z topora... rzuć na obrażenia...
Wynik: 6 (na k6 jakby coś... xD)
MG: Łoł... Braterska walka...
Deep
Chorąży
Chorąży
Posty: 3712
Rejestracja: niedziela, 10 września 2006, 10:31
Lokalizacja: Wro

Re: Kfiatki z sesji...

Post autor: Deep »

A tu 3 kwiatki z ostatniej sesji Neuroshimy:

MG: (...) siedzi facet młody, mniej więcej w okularach (...)

G1: Z czego są zrobione metalowe sieci?

Kombinujemy jak spacyfikować taką jedną maszynę. Wymyśliliśmy, ze walniemy jej sprayem po czujnikach więc przynajmniej nie będzie widziała podczerwienią i termowizją.
G2: Szkoda sprayu! Można by walnąć fajne graffiti!
.
Awatar użytkownika
Solarius Scorch
Bosman
Bosman
Posty: 1859
Rejestracja: sobota, 25 czerwca 2005, 13:38
Numer GG: 0
Skype: solar_scorch
Lokalizacja: Cyprysowe Źródła

Re: Kfiatki z sesji...

Post autor: Solarius Scorch »

Sytuacja przed sesją. Ponieważ od ostatniej sesji w tej kampanii minęło wiele miesięcy, próbujemy sobie przypomnieć co się działo.
Ja (Gracz): W skrócie to trzeba teraz pójść do tej bazy obcych, żeby znaleźć tam odtrutkę dla Betty (NPC, obcy wstrzyknęli jej coś nieprzyjemnego) i zanieść to do doktor Ivanovej.
Max Smirnov (MG): Tak, miała być odtrutka...
Ja: Właściwie to chyba nie była po prostu odtrutka, bo nie potrzebowalibyśmy Ivanovej...
MS: No tak, a pamiętasz co to dokładnie miało być?
Ja: Nie, ale jak to znajdę, to pewnie będzie komunikat...
Adamir
Marynarz
Marynarz
Posty: 329
Rejestracja: wtorek, 18 marca 2008, 19:18

Re: Kfiatki z sesji...

Post autor: Adamir »

Powiedziałem mniej więcej "Bogowie świata D&D różnią się od naszego boga tym, że istnieją". Nie wiem, co było w tym śmiesznego, ale gracze leżeli na podłodze przez dobre kilka minut.
[url=irc://quakenet/tawerna-rpg]Obrazek[/url]
Kaspar103
Szczur Lądowy
Posty: 4
Rejestracja: poniedziałek, 16 czerwca 2008, 13:41
Numer GG: 4405654
Lokalizacja: Daleko stąd...

Re: Kfiatki z sesji...

Post autor: Kaspar103 »

No to mój Kfiatek z niedawnej sesji...

System: Mój autorski w fazie testów to trzeba dużo grać...

MG: Brat...
Gracz: Ja, Goblin Złodziej...

Muszę dodać że mój brat nie wie jeszcze jak poradzić sobie z upartym graczem a ja go chciałem sprawdzić...
P.S. Nie wie też jeszcze jak dobrze zacząć przygodę...

MG: Idziesz przez miasto orków na pustynii...
G: Aha...
MG: Mijasz orka który warczy na ciebie, argh!
G: Puszczam mu oczko...
MG: (Wykonał jakieś rzuty i mówi) Dostałeś z kamienia w głowę (znowu rzuty) za eee... (patrzy na moje punkty życia) 8... upadasz...
G: No dobra wstaje...
MG: Rzuć sobie czy wstaniesz...
G: Ej ale ja dostałem tylko za 8 mam jeszcze 52 PŻ...
MG: Ale sobie rzuć...
G: Dobra... (rzut 4)...
MG: Nie udało ci się wstać...
G:Fuck... no to ja...
MG: Czekaj... Ork się na ciebie rzuca... (rzut... kiepski był xD) eee... ork upada tuż bok Ciebie...
G: Dźgam go w oko palcem... (rzut 2)
MG: Niedość że nie trafiłeś to uderzyłeś w kamień i masz złamany palec...
G: ... :shock:

_____________________________________________________

Później...

MG: Wyszedłeś z miasta i widzisz 2 tabliczki... Na wschód i Na zachód...
G: No to gdzie ja miałem iść...
MG: Słyszysz głos z miasta... WSCHÓD...
G: :lol:
G: No dobra idę na... ZACHÓD...
MG: Hmm... uderza cię piorun za... (rzut) ups... umierasz... ale nie martw się nagle coś cię ożywia i lecze wszystkie rany...
G: :shock: :lol: :shock:
Tori
Bosman
Bosman
Posty: 1759
Rejestracja: piątek, 17 lutego 2006, 15:05
Numer GG: 7524209
Lokalizacja: Gliwice

Re: Kfiatki z sesji...

Post autor: Tori »

Ummmm, jeśli sam tworzysz system, to najpierw sam go prowadź...


Coby nie było offtopa:

EDek, dużo czasu minęło od kiedy graliśmy, Misiek przypomina G1 w środku sesji o burmistrzu, który aktualnie jest martwy:

MG: (długi wywód, za dużo pisania) ... i on nie żyje, zakopaliście go za miastem!
G1: (głosem jakby został oskarżony o najgorsze przestępstwa) Co ty k***a pie*****sz?! Ja nikogo nie zabijałem!
MG: Ty nie! On dostał strzałę w plecy!
G1: Co ty gadasz!?!
MG: (zbiegły mu się brwi, dwie bruzdy przecięły czoło) Aha, no, tak, Ty wyszedłeś...
G1: Ufffff...

Krótko mówiąc: my jesteśmy ci dobrzy, wszyscy w mieście myślą inaczej, G2 musi przekonać nową graczkę, która jest strażnikiem w mieście, co i jak.
MG: Idziecie tym skarłowaciałym laskiem. Cisza, spokój, księżyc błyszczy.
<rzuty na percepcję, G3 pokapowała się, że nie są sami>
G2: <zatrzymuje się> Posłuchaj... Hmmm, jakby to... Po prostu. Coś ci teraz pokażę, i to cię bardzo zdziwi...
<G4 przerywając w pół słowa wstaje, robi charakterystyczny gest rozpinania rozporka i tak dalej> : Taka pała!
Od dziś płacę Eurogąbkami.
Kaspar103
Szczur Lądowy
Posty: 4
Rejestracja: poniedziałek, 16 czerwca 2008, 13:41
Numer GG: 4405654
Lokalizacja: Daleko stąd...

Re: Kfiatki z sesji...

Post autor: Kaspar103 »

Wiem, wiem... Zresztą system razem z bratem tworzony... (on prowadził jedną sesję i ja jedną... i tak dalej)...

Przypomniała mi się jedna moja sesja...

MG: Ja
G1: Brat (Ork, Wojownik)

Miałem tego dnia pech w kościach... xD
MG: Po wielu dniach wędrówki znalazłeś jakąś wioskę i wchodzisz do karczmy...
G1: Zamawiam największy pół-misek jedzenia i zjadam...
MG: Nie było miejsca więc jadłeś przy ladzie odrazu... słyszysz jak jakiś człowiek i krasnolud rozmawiają na temat ataków na okoliczne wioski...
G1: Wtrącam się i pytam o co chodzi...
Krasnolud: A co ty tu możesz pomóc orku??
G1: Więcej niż wy dwaj CIOTY!...
MG: (rzuty na charyzmę się nie powiodły i dla krasnoluda i dla człowieka...)
MG: Krasnolud bierz swój młot, który dotąd leżał na podłodze i bierze zamach w twoją stronę (rzut... 1) ale młot przeważył go i leży na plecach nie przytomny...
Człowiek wyciąga miecz i atakuje (rzut... 3)... miecz mu wypadł i cudem minął karczmarza, który czerwony jak burak skinął na dwóch barczystych ludzi siedzących w kącie... Ci od razu wstali i wynieśli go za szmaty człowieka z karczmy...
G1: (Polew na podłodze...) xD
Kaspar103
Szczur Lądowy
Posty: 4
Rejestracja: poniedziałek, 16 czerwca 2008, 13:41
Numer GG: 4405654
Lokalizacja: Daleko stąd...

Re: Kfiatki z sesji...

Post autor: Kaspar103 »

Najlepszy text mojego brata jako MG...

Wchodzisz do miasta i widzisz ludzi ukrytych w domach... (no poprostu nie mogłem...)

Albo mój brat nie wie jak zachęcić mnie abym zagadał do ludzi którzy mają dla mnie zadanie więc na każdej sesji przechodzę koło ratusza i zawsze strażnik się mnie pyta...

"Czy to ty jesteś tym śmiałkiem, który chce uratować naszą wioskę...?..."
Tori
Bosman
Bosman
Posty: 1759
Rejestracja: piątek, 17 lutego 2006, 15:05
Numer GG: 7524209
Lokalizacja: Gliwice

Re: Kfiatki z sesji...

Post autor: Tori »

EDek, ja włamałem się do ratusza, G1 nie chce mi pomóc.

G2: No idź, pomóż mu!
G1: Ale ja jestem poszukiwany w tym mieście!
G2: On też!
G1: Ale ja jestem magiem, mnie zaraz wykryją! On jest złodziejem, pewnie ma Koci chód, i chVj, wie co jeszcze.
G2: Fajny talent. "Koci chód i chvj."
Od dziś płacę Eurogąbkami.
revanus
Szczur Lądowy
Posty: 9
Rejestracja: sobota, 5 lipca 2008, 22:59
Numer GG: 235662

Re: Kfiatki z sesji...

Post autor: revanus »

Monastyr
Drużyna pierwsza
G1 - Kordyjczyk
G2 - Bardańczyk
G3 - Agaryjczyk.
Motywem przewodnikm scensriusza było odnalezienie winnych zabicia 3 kordyjskich oficerów (poprzez przybicie ich do zewnętrzenje części murów) w jednym ze świeżo zaanektowanych państewek na dalekim wschodzie. W chwili obecnej gracze byli na uczcie zorganizowanej przez jednego z pro - kordyjskich szlachciców podbitego miasta. G1 próbował wypytać pana domu, ząs w tym samym czasie G3 próbował sie spić na umór zas G2 szukał dowodów na to,ze gospodarz jest wyznawcą deviria. Gdy G2 w końcu wrócił do sali:
G3: Co to jest 3 kordyjczyków na ścianie?
G2 (bez wahania): Dobry początek.
G1 (po dłuższym zastanowieniu) - Nie łapię...


Drużyna druga:
G1 - Gordyjczyk obwieszony dziesiątkami amuletów, ubrany w różne skóry
G2 - Kordyjski kapitan
G3 - kordyjski sierżant

Scena 1 - kolacja ze szlachcicem:
G1 - Ubieram sie galowo, przypinam wszytskie amulety...
G2 (przerywajac G1)- To znaczy skóra z łosia i hełm z z niedźwiedzia.

Scena 2
G3 - No to jesteśmy w 4 literach.
G2- Nie, jesteśmy w wiosce a to ma więcej liter.
W tym momencie wszyscy wraz z MG (oprócz G2) zaczęli liczyć litery...

Scena 3 - Gordyjczyk walczy z deviria o kształcie niedźwiedzia. Po cięzkiej walce w końcu go pokonuje.
MG - Jest zimny, przynajmniej takie odnosisz wrażenie...
G2 (ze swojego kącika mruczy) - To tak jak blondynki...
Mina MG bezcenna...
Możliwe,ze sa one mało śmieszne lecz nan aszej sesji spowodowały lekkie rozluźnienie atmosfery...
http://malakus.pinger.pl/
Takie swoje własne drobne przemyślenia w tej strefie Mroku RPGami zwanej...
Lord Wiader
Szczur Lądowy
Posty: 6
Rejestracja: wtorek, 6 listopada 2007, 13:43
Numer GG: 7393436

Kfiatuszek...

Post autor: Lord Wiader »

Sesja Edka.

MG: kumpel Michał
G1: Ja mistrz żywiołów
G2: mój brat elf zwiadowca

Gracze otrzymali zadanie rozpracowania stowarzyszenia nekromantów zagrażającego miastu...

MG: (do G2) Koleś w ciemnym płaszczu trąca cię w twarz i szybkim krokiem kieruje się do jakiejś uliczki...
G1: Ej! Co jest!
G2: Zostaw to mnie! Dorwę go....
MG: Ciemna postać wchodzi do studni...
G2: :shock: To ja za nią!
MG: (jako ciemna postać do G2) Co ty tu robisz?!
G2: Raczej co ty tu robisz!?
MG: (jako ciemna postać nie mogąc nic lepszego wymyślić) Jak to co?! Ja tu mieszkam!
(śmiech) (śmiech) (śmiech)
MG: Nie no a tak na serio to koleś odpowiada: "Nie odpowiada się pytaniem na pytanie!"
G2: A może ja jestem żydem?!
(śmiech) (śmiech) (śmiech)
Tori
Bosman
Bosman
Posty: 1759
Rejestracja: piątek, 17 lutego 2006, 15:05
Numer GG: 7524209
Lokalizacja: Gliwice

Re: Kfiatki z sesji...

Post autor: Tori »

ED, gracz dochodzi do zaskakującej prawdy o swojej własnej postaci.

G1 mag
G2 kawalerzysta

Spotkaliśmy białego orka, na którego nikt oprócz nas nie zwracał uwagi. G1 rzucał długo na Siłę Woli, aby jego dotknąć.

G2: No, podchodzę do niego, podnoszę go, gadam, co i jak...
MG: Czujesz ciężar orka...
G1 (do G2): Kim Ty do cholery jesteś?! Ja muszę rzucać na Siłę Woli, a Ty normalnie podchodzisz i go podnosisz?
MG: Bo Ty jesteś magiem, pajacu...
G1: No i co z tego, jestem tak samo żywą istotą, jak on!
MG (wskazując po kolei na graczy): Ale on go może podnieść, on go może podnieść, on go może podnieść, on go może podnieść, ona go może podnieść, ale Ty jesteś magie, i go nie możesz podnieść!
G1 (olśnienie): Aha... Czyli to ja jestem złym duchem!
Od dziś płacę Eurogąbkami.
ODPOWIEDZ