Błędy Graczy, czyli co nas drażni najbardziej

To forum przeznaczone na dyskusje dotyczące prowadzenia i przygotowywania rozgrywki. Tematy tylko dla Mistrzów Gry.
Jelcyn
Bombardier
Bombardier
Posty: 643
Rejestracja: niedziela, 12 czerwca 2005, 15:41
Numer GG: 9025892
Lokalizacja: Bydgoskie przedmieścia mrokiem zalane...
Kontakt:

Re: Błędy Graczy, czyli co nas drażni najbardziej

Post autor: Jelcyn »

Fakt, nie ma to jak odrobina dezorientacji. A co do piwka to nie polecam. jak sobie gracze i Mg łykną solidnie to do kibelka co rusz muszą sie udawać, a to może trochę niechcianego chaosu wprowadzić
"It is often said that before you die your life passes before your eyes. It is in fact true. It's called living."
-- Terry Pratchett
"Z głupotą się nie walczy, głupotę się omija"
Carrabin
Pomywacz
Posty: 49
Rejestracja: czwartek, 10 marca 2005, 16:11
Numer GG: 0
Lokalizacja: Tu i ówdzie

Re: Błędy Graczy, czyli co nas drażni najbardziej

Post autor: Carrabin »

Ja staram się grać po trzeźwemu, bo po paru piwach momentalnie mi się usypia :). Jak prowadzę, to tym bardziej :)

A tak w ogóle, nienawidzę gdy jeden gracz, który wpadł w kosmiczne kłopoty (notabene z własnej winy), robi wszystko, żeby wciągnąć w to bagno resztę drużyny, albo choć maksymalnie pogrążyć swoją postać. To zawsze wkurza - sam sobie zrobił na złość, to niech i reszta ekipy dostanie...
Kiedy kończą się PPki, zaczynają się kończyny.
Awatar użytkownika
BLACKs
Tawerniany Cygan
Tawerniany Cygan
Posty: 3040
Rejestracja: poniedziałek, 21 listopada 2005, 17:30

Re: Błędy Graczy, czyli co nas drażni najbardziej

Post autor: BLACKs »

Nie podobają mi się gracze-meble. Tacy, co przychodzą w pełni przygotowani na sesję: upiększone karty postaci, zapasy żarcia, natemperowane ołówki i garść odlotowych kości. Niestety, samo ich przygotowanie nie wystarcza, ponieważ milczą albo sporadycznie odzywają się przez całą sesję. Czekają na właściwy moment gry, do którego przygotowywali się przez cały tydzień - do walki, oblężenia, planu taktycznego, whatever. Dopóki tego momentu nie będzie, wcale się nie uaktywnią. Ale jak już nadejdzie, to gracz-mebel staje się kreatywną bestią. Tylko szkoda, że nie jest nią przez całą sesję...

Nie lubię graczy-kozaków. Znają wszystkie podręczniki na pamięć i są wygadani. Dopóki grają w drużynie równych sobie kozaków, nic złego się nie dzieje. Ale jak gracz-kozak trafi na sesję do ekipy mniej doświadczonej albo do mniej doświadczonego od niego Mistrza Gry, zaczyna się robić źle. Gracz-kozak dzięki wygadaniu i doświadczeniu wpływa na decyzje Mistrza Gry, a czasami nie pozwala mu nawet dojść do słowa. Przejmuje prymat w drużynie, ponieważ inni gracze tracą pewność siebie podczas rozgrywki. Cała sesja jest prowadzona pod gracza-kozaka, bezpośrednio lub pośrednio wpływającego na współgrających.
Jelcyn
Bombardier
Bombardier
Posty: 643
Rejestracja: niedziela, 12 czerwca 2005, 15:41
Numer GG: 9025892
Lokalizacja: Bydgoskie przedmieścia mrokiem zalane...
Kontakt:

Re: Błędy Graczy, czyli co nas drażni najbardziej

Post autor: Jelcyn »

Oooo z takimi kozakami miałem do czynienia, chwilę, właściwie to nadal mam. Jakoś tak dziwnie się dzieje, że zawsze ja mistrzuje i zawsze to ja mam najmniejsze pojęcie o mechanice i zasadach. Ale znalazłem na to sposób. Jak gracze chcą mnie ululać jakąś zasadą, która wybitnie mi nie pasuje, albo wykłócają się o jakieś niuanse to biorę k10 i każe im wybrać na kości kilka liczb (2, 3, 7 w zależności od trudności sytuacji) i rzucamy. Jak wypadła któraś z wybranych to się podporządkowuje, jak nie to oni się podporządkowują. I tyle.

A mnie jeszcze wkurza kiedy gracze nie robią notatek. A potem wypytują się o rzeczy, które były już poruszane wcześniej, o nazwiska i nazwy. To potrafi nile zirytować. I chyba jedynym wyjściem z tej sytuacji jest wyciąganie bezpośrednich konsekwencji. Coś w stylu: Nie zapisaliście sobie, ze ten koleś ma dziesięciu ochroniarzy? Ale na pewno zapisaliście sobie, że to potężny mag? I że ma chowańca?Na pewno zapisaliście też sobie, że kiedy wejdziecie przez ten portal do jego siedziby, to już nim nie wrócicie, nie? Upss, no to sorry.
"It is often said that before you die your life passes before your eyes. It is in fact true. It's called living."
-- Terry Pratchett
"Z głupotą się nie walczy, głupotę się omija"
Jachov
Pomywacz
Posty: 39
Rejestracja: niedziela, 24 lutego 2008, 07:25
Numer GG: 0

Re: Błędy Graczy, czyli co nas drażni najbardziej

Post autor: Jachov »

Wpisuj im postacią ptk obłędu lub/i zaniki pamięci a w końcu alzheimera... Albo wkręcaj im jakieś głupoty :] 2 sesję i zaczeli pilnowac wszystkiego co było :]
Awatar użytkownika
BLACKs
Tawerniany Cygan
Tawerniany Cygan
Posty: 3040
Rejestracja: poniedziałek, 21 listopada 2005, 17:30

Re: Błędy Graczy, czyli co nas drażni najbardziej

Post autor: BLACKs »

A potem wypytują się o rzeczy, które były już poruszane wcześniej, o nazwiska i nazwy.
Gdybyśmy mieli podejść do tego racjonalnie, należy zauważyć, że gracz i postać to nie ta sama osoba. Wszystkie czynniki wewnątrz gry dotyczą postaci, a zewnętrzne, takie jak "skończyły się chipsy", gracza. Wymagam od graczy pamiętanie tego, co działo się na ostatniej sesji - w kilku słowach, żebym wiedział, że mają o tym jeszcze jakieś pojęcie, mimo że upłynął tydzień. Jeśli zapomni nazwiska, nazwy lub jakiegoś ważnego detalu, sam go przypominam albo każę zrobić odpowiedni test - ponieważ sytuacja dotyczy postaci. Właśnie po to wprowadzono w końcu rzut na "Zapamiętywanie i przywoływanie z pamięci" w noDzie, prawda? Ostatnie zdanie z opisu tego testu brzmi:
Inną opcją jest całkowite zarzucenie testowania, o ile "gracz" pamięta stosowne informacje.
Albo gracz pamięta, albo wykonuje się test. Zasada się sprawdza.
Matt_92
Mat
Mat
Posty: 554
Rejestracja: sobota, 18 sierpnia 2007, 17:35
Numer GG: 6781941
Lokalizacja: Duchnice k/Pruszkowa

Re: Błędy Graczy, czyli co nas drażni najbardziej

Post autor: Matt_92 »

Którejś niedzieli, w szkole był dzień otwarty i graliśmy z kumplami w Neuro. W pewnym momencie, jeden z graczy bierze Tornado. Opisałem mu przedwojenny świat najlepiej jak mogłem, potem poświęciłem dłuższą chwilę na pokazanie, co czuje jego postać po obudzeniu się. Udało mi sie stworzyć KLIMAT (a to dla mnie jest ogromnym osiągnięciem, bo zazwyczaj moi gracze na to nie pozwalają). I co słyszę?

"Oj, Młody, przestań, bo się popłaczę".

Już wiem, czego w graczach nienawidzę najbardziej :D
A d'yaebl aep arse!
Zajx
Majtek
Majtek
Posty: 104
Rejestracja: sobota, 16 lutego 2008, 11:52
Numer GG: 2532797
Lokalizacja: Czarnobyl

Re: Błędy Graczy, czyli co nas drażni najbardziej

Post autor: Zajx »

Mnie osobiście wnerwia brak przyborów: ołówków, gumek, kości itp. Na szczęście karty trzymam ja więc tego zapomnieć nie mogą.

Mam takiego specyficznego gracza, który raz grając druidem pytał innych co jedzą wiewiórki!! Wybaczyłem mu to bo jego mózg znajduje się w zupełnie innym wymiarze i czasami się z ciałem nie komunikuje(on nie jest głupi tylko dziwny).

Sprawa trzecia to schematyczne myślenie, które zapewne jest wynikiem cRPG gdzie wszystko masz na talerzu, szczególnie niemiła jest forma prowadzenia konwersacji(jakby chcieli mieć 3 odpowiedzi do wyboru).

I wreszcie adnotacja w sprawie alkoholu :mrgreen: . Piwo rzeczywiście pogarsza jakość sesji pod względem "Idę do WC!". Wódka jest o wiele bardziej wskazaną używką, jeżeli już takie pojawić sie mają. Ogólnie pozwalam graczom pić tylko jak ich BG mają co i gdzie pić, i tak przydarzyła nam się sesja na której wyszli tylko na polane przed jaskinia goblinów usiedli na pniaku i poznawali się bliżej(problemy konwersacyjne zniknęły).

I to chyba wszystkie błędy jakie zdarzają się moim graczom, tylko ścisła współpraca z MG pozwala wyeliminować tego rodzaju niedopatrzenia( zarówno MG gracze jak i odwrotnie).
Wole umrzeć jak mężczyzna(tudzież szaleniec) niżeli żyć jako tchórz.
Odwaga nie polega na braku strachu, lecz jego pokonywaniu. Rozwaga nie polega na dowadze.
Koren
Szczur Lądowy
Posty: 9
Rejestracja: niedziela, 11 listopada 2007, 16:53
Numer GG: 0

Re: Błędy Graczy, czyli co nas drażni najbardziej

Post autor: Koren »

Ja mam taki problem z graczami, że nie robią tego co ja obmyśliłem w fabule np. wczoraj graliśmy siedzieli ciągle w jednym mieście i czekali aż dam im kasę za darmo. Ciągle probowałem ich naciągać na fabule a oni swoje. Przy takich sesjach można oszaleć :D .
Durga
Majtek
Majtek
Posty: 110
Rejestracja: niedziela, 25 grudnia 2005, 14:34
Numer GG: 0
Lokalizacja: Thorris

Re: Błędy Graczy, czyli co nas drażni najbardziej

Post autor: Durga »

@Koren nie możesz narzucać graczom swojej woli. Przynajmniej ja tego nie robie, nie wiem jak inni. Według mnie gracz powinien robić to czego sam chce, a nie to co każesz mu robić. Oczywiście "podsunąć" graczom przynętę, która wciągnie ich w wątek to nie to samo co kazać im cokolwiek robić.

Wracając do tematu: Mnie najbardziej denerwuje, kiedy gracze nie wczuwają się w klimat gry i np.: część gra, a inni gadają ze sobą, wymieniają dowcipy i robią głupie uwagi na temat sesji. Nie potrafię tego znieść. Oczywiście istnieje pewien stopień tolerancji, ale moi gracze często go przekraczają. Wiem, że nie mogę zabronić graczom wprowadzania pewnej dozy humory, ale bez przesady!!

Poza tym, to co pisał BLACKs:
Nie podobają mi się gracze-meble.
Krew zalewa...

Na tym skończe bo ciśnienie mi skoczyło ;)
"Niewiedza nie stanowi usprawiedliwienia dla nieprzemyślanych działań. Gdy się nie wie, gdy ma się wątpliwości, warto jest zasięgnąć porady..."
Lea
Marynarz
Marynarz
Posty: 249
Rejestracja: niedziela, 18 czerwca 2006, 20:16
Numer GG: 2956891
Lokalizacja: Celestrin
Kontakt:

Re: Błędy Graczy, czyli co nas drażni najbardziej

Post autor: Lea »

Znam pewnego gracza, dość sympatycznego i obeznanego w fantasy, który jednak celuje w nagłym przerywaniu sesji wyskokami typu:
A pamiętacie jak w filmie ... ten facet zrobił to i tamto? A pamiętacie jak w podobnej sytuacji na sesji u ... zrobiliśmy ... ? A pamiętacie jak w Order of the Stick ... I tu opowiada historyjkę. Często uciszany, ale to i tak przeszkadza.
Nie lubię tego. Bardzo. To się zdarza zwłaszcza w sytuacjach, które miałyby szansę stać się erpegowo-fabularnie zabawne same w sobie, lub udało się stworzyć samemu ciekawą sytuację, nie wzorując się akurat na żadnym filmie czy książce. A dzięki przerywnikom, nie są. Żal momentów, żal nastroju. Koszmar.
:|
telitha i lú...
Awatar użytkownika
Solarius Scorch
Bosman
Bosman
Posty: 1859
Rejestracja: sobota, 25 czerwca 2005, 13:38
Numer GG: 0
Skype: solar_scorch
Lokalizacja: Cyprysowe Źródła

Re: Błędy Graczy, czyli co nas drażni najbardziej

Post autor: Solarius Scorch »

Lea pisze:Znam pewnego gracza, dość sympatycznego i obeznanego w fantasy, który jednak celuje w nagłym przerywaniu sesji wyskokami typu:
A pamiętacie jak w filmie ... ten facet zrobił to i tamto? A pamiętacie jak w podobnej sytuacji na sesji u ... zrobiliśmy ... ? A pamiętacie jak w Order of the Stick ... I tu opowiada historyjkę. Często uciszany, ale to i tak przeszkadza.
Nie lubię tego. Bardzo. To się zdarza zwłaszcza w sytuacjach, które miałyby szansę stać się erpegowo-fabularnie zabawne same w sobie, lub udało się stworzyć samemu ciekawą sytuację, nie wzorując się akurat na żadnym filmie czy książce. A dzięki przerywnikom, nie są. Żal momentów, żal nastroju. Koszmar.
:|
Auuuu... Bolesne. Raz miałem to samo, tyle że... z MG na konwencie. Nazywamy go do dziś "Mistrz Mistrzów" :]
Karczmarz
Bombardier
Bombardier
Posty: 650
Rejestracja: wtorek, 14 listopada 2006, 20:44
Numer GG: 0
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: Błędy Graczy, czyli co nas drażni najbardziej

Post autor: Karczmarz »

Hmmm

Myślę, że każdy kiedyś miał takich graczy przerywających i wrzucających dygresje niezwiązane z grą. Z czasem zwykle przechodzi na szczęście bo się motywy o których warto wspomnieć kończą :P

Od siebie dodam jeszcze, że chyba najgorsze co może być to gracz któremu de facto nie chce się grać. Przyszedł na sesje bo został zaproszony, bo nie miał co robić, bo w sumie chciał przyjść ale sytuacja w domu sprawia że chciał być gdzie indziej, ale ma zbyt zaprzątaną głowę aby myśleć o sesji itp. Jeden taki gracz na sesji i momentalnie wszystkim odechciewa się grać, bo jego brak zaangażowania, niechęć i pesymizm rozlewa się na wszystkich. U mnie w stałej ekipie czasem się zdarza, że ktoś przychodzi tak trochę z musu i nigdy nie wychodzi z tego nic dobrego, mimo że przy dobrym nastroju wszyscy by się świetnie bawili.
Gabriel-The-Cloud
Marynarz
Marynarz
Posty: 348
Rejestracja: niedziela, 5 sierpnia 2007, 21:29
Numer GG: 5181070
Lokalizacja: Gliwice/Ciemnogród

Re: Błędy Graczy, czyli co nas drażni najbardziej

Post autor: Gabriel-The-Cloud »

Mnie osobiście najbardziej denerwuje brak inicjatywy ze strony graczy. Przyznam szczerze, moje scenariusze uchodzą za "wredne", gdyż opierają się w dużej mierze na intrygach, łapówkach i tego typu zagrywkach (Monastyr), gracze zaś nie potrafią rozmawiać z NPC, aby wydusić z nich potrzebne informacje (pomijając fakt, iż męska część drużyny nie uznaje łapówkarstwa, uwodzenia i szantażu, jedynie "Mistrzu, mogę go walnąć?"). Kiedyś chciałam być dobra i zrobiłam scenariusz polegający w 90% na sieczeniu elfów, jednak gracze nadal stali jak kołki i czekali na jakiś akt miłosierdzia z mojej strony :D Najbardziej powaliła mnie z nóg sytuacja z ostatniej sesji: "Pani Mistrz... A nie dałoby się, byś nam robiła opcje dialogowe, jak w NWN?". Zatkało mnie.

Inną sprawą jest to, że będąc swego czasu Mistrzem w D&D miałam wysypkę na myśl o postaciach, dla których tworzę scenariusze. Krasnal-wojownik, elf-mag, elfka-łotrzyk... I to wszystko, co było wiadome, resztę stanowiły liczby. Postaci wielokroć nie miały nawet uzupełnionych rubryk "włosy/oczy", aby mieć przynajmniej oględne pojęcie o ich wyglądzie, o historii nie wspomnę. Później całe szczęście miałam przerwę w mistrzowaniu w tym piekielnym systemie. I już nigdy do tego nie wrócę ^^ Przyznam, za to kocham Monastyr - ten system przynajmniej wymusza w niewielkim stopniu, aby gracz stworzył historię (Tajemnica z powietrza się nie weźmie). Ciężko prowadzi się scenariusz samym liczbą, które nawet mówić nie potrafią, tylko "rzucają na perswazję" ;)
Karczmarz
Bombardier
Bombardier
Posty: 650
Rejestracja: wtorek, 14 listopada 2006, 20:44
Numer GG: 0
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: Błędy Graczy, czyli co nas drażni najbardziej

Post autor: Karczmarz »

Hmmm
Postaci wielokroć nie miały nawet uzupełnionych rubryk "włosy/oczy",
Szczerze? Może ze dwa razy w życiu uzupełniłem takie rubryki :P
Gabriel-The-Cloud
Marynarz
Marynarz
Posty: 348
Rejestracja: niedziela, 5 sierpnia 2007, 21:29
Numer GG: 5181070
Lokalizacja: Gliwice/Ciemnogród

Re: Błędy Graczy, czyli co nas drażni najbardziej

Post autor: Gabriel-The-Cloud »

Karczmarz pisze:Hmmm
Postaci wielokroć nie miały nawet uzupełnionych rubryk "włosy/oczy",
Szczerze? Może ze dwa razy w życiu uzupełniłem takie rubryki :P
Może jako kobieta po prostu bardziej zwracam na to uwagę ;)
A tak serio, to po prostu miałam na myśli to, iż wygląd postaci jest chyba o wiele łatwiej określić, niż historię, a mimo to nawet tych kilku słów "o włosach i oczach" nie byłam w stanie wydusić z graczy. ;)
Force
Bosman
Bosman
Posty: 1571
Rejestracja: sobota, 7 października 2006, 11:14
Numer GG: 0
Lokalizacja: piwnica

Re: Błędy Graczy, czyli co nas drażni najbardziej

Post autor: Force »

Schmeisser
Gabriel-The-Cloud pisze:Pani Mistrz... A nie dałoby się, byś nam robiła opcje dialogowe, jak w NWN
Mimo całego szacunku dla tej gry widzę że zrobiła wiele złego :P

A z zresztą po co opisywać wygląd postaci skoro można ją narysować? Ja uzupełniam te rubryki tylko jak sie wyjątkowo nudzę.
Polska Partia Piwa - Sekcja Paladynów Żubra
Obrazek
Obrazek
ODPOWIEDZ