Z przymrużeniem oka o subkulturach
-
- Bosman
- Posty: 1898
- Rejestracja: wtorek, 3 października 2006, 20:11
- Lokalizacja: Asgard
Re: Z przymrużeniem oka o subkulturach
Ja bym dorzucił jeszcze to:
Jak grać metal i nie wyjść na durnia?
I jeszcze parę cytatów Quothona (w sumie z tematem mają mało wspólnego, ale mi się podobają )
A to o wpływie słuchanej muzyki na zachowanie fajne, tylko że widać, że ten kto to pisał zżynał z bajek o smoku i królewnie, które są na pierwszej stronie.
Jak grać metal i nie wyjść na durnia?
I jeszcze parę cytatów Quothona (w sumie z tematem mają mało wspólnego, ale mi się podobają )
A to o wpływie słuchanej muzyki na zachowanie fajne, tylko że widać, że ten kto to pisał zżynał z bajek o smoku i królewnie, które są na pierwszej stronie.
...
-
- Bosman
- Posty: 2349
- Rejestracja: czwartek, 22 marca 2007, 18:09
- Numer GG: 9149904
- Lokalizacja: Wrzosowiska...
Re: Z przymrużeniem oka o subkulturach
A teraz o żadnej subkulturze i innego tego typu bezeceństwach. Przeczytajcie to i... zastanówcie się nad swym życiem. Oto fragment z życia katolika którego każda oznaka innosci brzydzi...
Jestem kobietą szczęśliwą. Rano wstaję razem z moim mężem i gdy
on goli się w łazience, przygotowuję mu pożywne kanapki do pracy.
Potem, gdy całuje mnie w czoło i wychodzi, budzę naszą
piątkę dzieciaczków, jedno po drugim, robię im zdrowe śniadanie i głaszcząc
po główkach żegnam w progu, gdy idą do szkoły.
Zaczynam sprzątanie. Odkurzam, podlewam kwiatki, nucąc
wesołe piosenki. Piorę skarpetki i gatki mojego męża w najlepszym
proszku, na który stać nas dzięki pracy Mojego męża, i rozwieszam je na
sznurku na balkonie. W międzyczasie dzwoni często mamusia mojego męża i
pyta o zdrowie Swojego dziubdziusia.
Teściowa jest kobietą pobożną i katoliczką, znalazłyśmy wiec wspólny
punkt widzenia. Po miłej rozmowie, jeśli już skończyłam pranie i
sprzątanie, które dają mi tyle radości i poczucie spełnienia się w
obowiązkach, idę do kuchni i przygotowuję smaczny obiad dla naszego
pracującego męża i ojca, który jest podporą naszej rodziny i dla naszych
pięciu pociech.
Kiedy już garnki wesoło pyrkoczą na gazie, a mieszkanie jest czyste,
pozwalam sobie na chwilę relaksu przy płycie z Ojcem Świętym i robię
na drutach sweterki i śpioszki dla naszej szóstej pociechy, która jest już
w
drodze, a którą Pan Bóg pobłogosławił nas mimo przestrzeganego
kalendarzyka, co jest jawnym znakiem Jego woli.
Nie włączam telewizji, ponieważ płynący z niej jad i
bezeceństwo mogłyby zatruć wspaniałą atmosferę naszej katolickiej rodziny.
Czasami haftuję tak, jak nauczyłam się z kolorowego pisma dla katolickich
pań domu, albowiem kobieta nie umiejąca haftować nie może się w
pełni spełnić życiowo. Kiedy moje dzieci wracają ze szkoły
radośnie świergocząc,
wysłuchuję z uśmiechem, czego dziś nauczyły się w szkole.
Opowiadają mi o lekcjach przygotowania do życia w rodzinie, których udziela
im bardzo miła pani z przykościelnego kółka różańcowego.
Córeczki proszą, abym nauczyła je szyć, ponieważ chcą być prawdziwymi
kobietami, nie zaś wynaturzonymi grzesznicami z okładek magazynów,
chłopcy natomiast szepczą na ucho, że na pewno nigdy nie popełnią
tego strasznego grzechu, który polega na dotykaniu samych siebie, ani nie
będą oglądać zdjęć podsuniętych przez samego Szatana. Karcę ich lekko za
wspominanie o rzeczach obrzydliwych, lecz jestem szczęśliwa, że wczesne
ostrzeżenie uchroni moich dzielnych chłopców przed zboczeniem i abominacją.
Mój maż wraca z pracy po południu. Witamy go wszyscy w progu, poczym myje
on ręce i zasiada do posiłku, a ja podsuwam mu najlepsze kąski, aby
zachował
siłę do pracy. Potem mój mąż włącza telewizor i zasiada przed nim w
poszukiwaniu relaksu, a ja zmywam talerze i garnki i zabieram jego
skarpetki do cerowania, słuchając z uśmiechem odgłosów meczu sportowego w
telewizji. Wieczorem kąpię nasze pociechy i kładę je spać. Kiedy wykąpiemy
się wszyscy, mój mąż szybko spełnia swój obowiązek małżeński, ja zaś
przeczekuję to w milczeniu, ze spokojem i godnością prawdziwej
katoliczki, modląc się w myśli o zbawienie tych nieszczęsnych istot,
które urodziły się kobietami, ale którym lubieżność Szatana rzuciła się na
mózgi, które w obowiązku szukają wstrętnych i grzesznych przyjemności.
Zasypiam po długiej modlitwie i tak mija kolejny szczęśliwy dzień
mojego życia.
A teraz pytanie za 3 punkty - co to jest?! (odpowiedź poniżej)
FRAGMENT Z KSIĄŻKI: "Przygotowanie do życia w rodzinie" Marysia Ryś
Jestem kobietą szczęśliwą. Rano wstaję razem z moim mężem i gdy
on goli się w łazience, przygotowuję mu pożywne kanapki do pracy.
Potem, gdy całuje mnie w czoło i wychodzi, budzę naszą
piątkę dzieciaczków, jedno po drugim, robię im zdrowe śniadanie i głaszcząc
po główkach żegnam w progu, gdy idą do szkoły.
Zaczynam sprzątanie. Odkurzam, podlewam kwiatki, nucąc
wesołe piosenki. Piorę skarpetki i gatki mojego męża w najlepszym
proszku, na który stać nas dzięki pracy Mojego męża, i rozwieszam je na
sznurku na balkonie. W międzyczasie dzwoni często mamusia mojego męża i
pyta o zdrowie Swojego dziubdziusia.
Teściowa jest kobietą pobożną i katoliczką, znalazłyśmy wiec wspólny
punkt widzenia. Po miłej rozmowie, jeśli już skończyłam pranie i
sprzątanie, które dają mi tyle radości i poczucie spełnienia się w
obowiązkach, idę do kuchni i przygotowuję smaczny obiad dla naszego
pracującego męża i ojca, który jest podporą naszej rodziny i dla naszych
pięciu pociech.
Kiedy już garnki wesoło pyrkoczą na gazie, a mieszkanie jest czyste,
pozwalam sobie na chwilę relaksu przy płycie z Ojcem Świętym i robię
na drutach sweterki i śpioszki dla naszej szóstej pociechy, która jest już
w
drodze, a którą Pan Bóg pobłogosławił nas mimo przestrzeganego
kalendarzyka, co jest jawnym znakiem Jego woli.
Nie włączam telewizji, ponieważ płynący z niej jad i
bezeceństwo mogłyby zatruć wspaniałą atmosferę naszej katolickiej rodziny.
Czasami haftuję tak, jak nauczyłam się z kolorowego pisma dla katolickich
pań domu, albowiem kobieta nie umiejąca haftować nie może się w
pełni spełnić życiowo. Kiedy moje dzieci wracają ze szkoły
radośnie świergocząc,
wysłuchuję z uśmiechem, czego dziś nauczyły się w szkole.
Opowiadają mi o lekcjach przygotowania do życia w rodzinie, których udziela
im bardzo miła pani z przykościelnego kółka różańcowego.
Córeczki proszą, abym nauczyła je szyć, ponieważ chcą być prawdziwymi
kobietami, nie zaś wynaturzonymi grzesznicami z okładek magazynów,
chłopcy natomiast szepczą na ucho, że na pewno nigdy nie popełnią
tego strasznego grzechu, który polega na dotykaniu samych siebie, ani nie
będą oglądać zdjęć podsuniętych przez samego Szatana. Karcę ich lekko za
wspominanie o rzeczach obrzydliwych, lecz jestem szczęśliwa, że wczesne
ostrzeżenie uchroni moich dzielnych chłopców przed zboczeniem i abominacją.
Mój maż wraca z pracy po południu. Witamy go wszyscy w progu, poczym myje
on ręce i zasiada do posiłku, a ja podsuwam mu najlepsze kąski, aby
zachował
siłę do pracy. Potem mój mąż włącza telewizor i zasiada przed nim w
poszukiwaniu relaksu, a ja zmywam talerze i garnki i zabieram jego
skarpetki do cerowania, słuchając z uśmiechem odgłosów meczu sportowego w
telewizji. Wieczorem kąpię nasze pociechy i kładę je spać. Kiedy wykąpiemy
się wszyscy, mój mąż szybko spełnia swój obowiązek małżeński, ja zaś
przeczekuję to w milczeniu, ze spokojem i godnością prawdziwej
katoliczki, modląc się w myśli o zbawienie tych nieszczęsnych istot,
które urodziły się kobietami, ale którym lubieżność Szatana rzuciła się na
mózgi, które w obowiązku szukają wstrętnych i grzesznych przyjemności.
Zasypiam po długiej modlitwie i tak mija kolejny szczęśliwy dzień
mojego życia.
A teraz pytanie za 3 punkty - co to jest?! (odpowiedź poniżej)
FRAGMENT Z KSIĄŻKI: "Przygotowanie do życia w rodzinie" Marysia Ryś
Mroczna partia zjadaczy sierściuchów
Czerwona Orientalna Prawica
Czerwona Orientalna Prawica
- BLACKs
- Tawerniany Cygan
- Posty: 3040
- Rejestracja: poniedziałek, 21 listopada 2005, 17:30
Re: Z przymrużeniem oka o subkulturach
A dalej czytamy:Nie włączam telewizji, ponieważ płynący z niej jad i
bezeceństwo mogłyby zatruć wspaniałą atmosferę naszej katolickiej rodziny.
Tak jak zawsze, to my, mezczyzni, zatruwamy "wspaniala atmosfere katolickiej rodziny" : D.Potem mój mąż włącza telewizor i zasiada przed nim w
poszukiwaniu relaksu, a ja zmywam talerze i garnki i zabieram jego
skarpetki do cerowania, słuchając z uśmiechem odgłosów meczu sportowego w
telewizji.
Gdy przeczytalem "bardzo mila pani z przykoscielnego kolka" naszly mnie kosmate mysli... Co z tymi dziecmi ona musi robic : O.Opowiadają mi o lekcjach przygotowania do życia w rodzinie, których udziela
im bardzo miła pani z przykościelnego kółka różańcowego.
W gimnazjum straca niewinnosc i zaloguja sie na tym forum ; ).Córeczki proszą, abym nauczyła je szyć, ponieważ chcą być prawdziwymi
kobietami, nie zaś wynaturzonymi grzesznicami z okładek magazynów,
chłopcy natomiast szepczą na ucho, że na pewno nigdy nie popełnią
tego strasznego grzechu, który polega na dotykaniu samych siebie, ani nie
będą oglądać zdjęć podsuniętych przez samego Szatana.
Ciesze sie, ze nie jestem (jeszcze) takim wynaturzeniem, jak to zostalo opisane w tej cudownej ksiazce...
A ja pozwole zacytowac sobie cos o Tru Polskich eRPeGowcach. Niektorzy powinni na chwile przysiasc i sie zastanowic nad tymi punktami ; ) :
Zrodlo Znane Tylko Mi pisze:Co musisz robić, by stać się Tru Polskim eRPegowcem (TPRPG)?
* Warhammer to system mroczny, to dark dark fantasy. Pamiętaj.
* 2 edycja Warhammera się nie liczy.
* RPG to wyższa forma rozrywki. Cała reszta jest głupia.
* Żeby dobrze grać, trzeba cierrrpieć i przeżywać na sesji. Reszta nie gra dobrze, może kiedyś dorosną i dojrzeją do prawdziwego RPG.
* System jest po to, żeby odrzucić mechanikę a całą resztę zmienić.
* Musisz także napisać własną grę RPG. Oczywiśćie musi to być dark fantasy i musi być ona przełomowa.
* Nowa Fala jest wyższą formą RPG.
* Powtarzam jeszcze raz: RPG to nie jest zabawa! To sztuka.
* D&D to nie RPG. Tak samo jak HnS czy też DC. W najlepszym wypadku to gry planszowe.
* D20 to szatańska mechanika. Nic dobrego na niej nie może powstać. No, może z wyjątkiem... Nie, stop! Bez wyjątku!
* Musisz się pojawić na paru konwentach. Oczywiście tylko po to, żebyś potem mógł skrytykować je i organizatorów.
* Wspominałem o mrrroku i cierrrpieniu? To wspominam.
* Długie włosy, czarne ubrania i mrrroczny makijaż są odpowiednio premiowane.
* Prawdziwa muzyka, to muzyka mrrroku. Reszta to nie muzyka.
* Wszystkie porady jak być Tru Polskim eRPeGowcem są do dupy bo i tak wiesz lepiej.
-
- Bosman
- Posty: 1571
- Rejestracja: sobota, 7 października 2006, 11:14
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: piwnica
Re: Z przymrużeniem oka o subkulturach
Ha ha ha... Boże ja się z tym zgadzam O_o* Powtarzam jeszcze raz: RPG to nie jest zabawa! To sztuka.
* System jest po to, żeby odrzucić mechanikę a całą resztę zmienić.
* Warhammer to system mroczny, to dark dark fantasy. Pamiętaj.
* 2 edycja Warhammera się nie liczy.
* RPG to wyższa forma rozrywki. Cała reszta jest głupia.
* Żeby dobrze grać, trzeba cierrrpieć i przeżywać na sesji. Reszta nie gra dobrze, może kiedyś dorosną i dojrzeją do prawdziwego RPG.
Sprawdźcie to. Jezus uratuje was od RPG! Absolutnie true.
-
- Bosman
- Posty: 1691
- Rejestracja: piątek, 21 lipca 2006, 16:39
Re: Z przymrużeniem oka o subkulturach
*Ty masz czarne włosy i czarny, mhroczny makijażCzarnuch pisze:A ja pozwole zacytowac sobie cos o Tru Polskich eRPeGowcach. Niektorzy powinni na chwile przysiasc i sie zastanowic nad tymi punktami ; ) :Zrodlo Znane Tylko Mi pisze:Co musisz robić, by stać się Tru Polskim eRPegowcem (TPRPG)?
* Warhammer to system mroczny, to dark dark fantasy. Pamiętaj.
* 2 edycja Warhammera się nie liczy.
* RPG to wyższa forma rozrywki. Cała reszta jest głupia.
* Żeby dobrze grać, trzeba cierrrpieć i przeżywać na sesji. Reszta nie gra dobrze, może kiedyś dorosną i dojrzeją do prawdziwego RPG.
* System jest po to, żeby odrzucić mechanikę a całą resztę zmienić.
* Musisz także napisać własną grę RPG. Oczywiśćie musi to być dark fantasy i musi być ona przełomowa.
* Nowa Fala jest wyższą formą RPG.
* Powtarzam jeszcze raz: RPG to nie jest zabawa! To sztuka.
* D&D to nie RPG. Tak samo jak HnS czy też DC. W najlepszym wypadku to gry planszowe.
* D20 to szatańska mechanika. Nic dobrego na niej nie może powstać. No, może z wyjątkiem... Nie, stop! Bez wyjątku!
* Musisz się pojawić na paru konwentach. Oczywiście tylko po to, żebyś potem mógł skrytykować je i organizatorów.
* Wspominałem o mrrroku i cierrrpieniu? To wspominam.
* Długie włosy, czarne ubrania i mrrroczny makijaż są odpowiednio premiowane.
* Prawdziwa muzyka, to muzyka mrrroku. Reszta to nie muzyka.
* Wszystkie porady jak być Tru Polskim eRPeGowcem są do d*py bo i tak wiesz lepiej.
*Rpg to nie sztuka, tylko zabawa - która jednak może poruszać ważnych spraw w bardziej poetyczny sposób.
*Nowa Fala nie jest nalepsza.. ale wszelakie Indie nie maja przy niej szans.
*Mrrrok i cierpienie? Tam gdzie trzeba Wiem, wiem - sam, będąc znudzony sesją 'wypsmykam' zwykłe słowa grobowym tonem - to już przegięcie. ;P Ale ogólnie - też czasem mnie bawi gdy fanatyczni fani WoDa domagaja sie by każda postać była tragiczną metaforą upadku ;P
*Własna gra rpg.. No to widzę, ze twórcy Klanarchii, Monastyru i paru innych systemów na polskim półświatku są 'mhroczniakami'? Czuję się zaszczycony. ^^
*Druga edycja Młotka ssie
*A co do mhroku i dark fantasy w Młotku - trzeba znaleźć kompromis pomiedzy oficjalnym spojrzeniem autorów i np. Jesienną Gawędą. Każdy gra jak chce - i tego nie zmieni paru oszołomów którzy uznają się 'za jedynych prawdziwych fanów WFRP w Polsce, ale jesteśmy fajni'.
*Nie lubię d20 - jako mechaniki - ale są w końcu settingi d20 w których gra sie całkiem fajne.
*Lubię DnD, od czasu do czasu pograć w rasowy heroic fantasy - to jest to .
Dlaczego to wszystko piszę? Bo wyżej wymieniony pan uznaje mnie za przykład mhroczniaka-pozera który tak naprawdę jest rpgowym idiotą nie pojmującym teorii genialnej i trendy GNS (vide blog Blackusia) . No cóż, dostałęm kilka dni temu info, że parę osóbek z mej klasy chce zobaczyć 'co to jest to rpg' i zagrac w przykładową sesje. Oczywiście zdeprawuję ich i przekabacę na mhrok grając w mieszankę pierwszej edycji i TofT Warhammera. Niech żyje olewanie mądrzejszych rpgowiczów
-
- Bosman
- Posty: 2349
- Rejestracja: czwartek, 22 marca 2007, 18:09
- Numer GG: 9149904
- Lokalizacja: Wrzosowiska...
Re: Z przymrużeniem oka o subkulturach
*W młotku nic nie zabroni wplatania mi elementów heroic i RotflPG. Ale owszem. Jest to dark fantasyAfroamerykańska duszyczka pisze:A ja pozwole zacytowac sobie cos o Tru Polskich eRPeGowcach. Niektorzy powinni na chwile przysiasc i sie zastanowic nad tymi punktami ; ) :Zrodlo Znane Tylko Mi pisze:Co musisz robić, by stać się Tru Polskim eRPegowcem (TPRPG)?
* Warhammer to system mroczny, to dark dark fantasy. Pamiętaj.
* 2 edycja Warhammera się nie liczy.
* RPG to wyższa forma rozrywki. Cała reszta jest głupia.
* Żeby dobrze grać, trzeba cierrrpieć i przeżywać na sesji. Reszta nie gra dobrze, może kiedyś dorosną i dojrzeją do prawdziwego RPG.
* System jest po to, żeby odrzucić mechanikę a całą resztę zmienić.
* Musisz także napisać własną grę RPG. Oczywiśćie musi to być dark fantasy i musi być ona przełomowa.
* Nowa Fala jest wyższą formą RPG.
* Powtarzam jeszcze raz: RPG to nie jest zabawa! To sztuka.
* D&D to nie RPG. Tak samo jak HnS czy też DC. W najlepszym wypadku to gry planszowe.
* D20 to szatańska mechanika. Nic dobrego na niej nie może powstać. No, może z wyjątkiem... Nie, stop! Bez wyjątku!
* Musisz się pojawić na paru konwentach. Oczywiście tylko po to, żebyś potem mógł skrytykować je i organizatorów.
* Wspominałem o mrrroku i cierrrpieniu? To wspominam.
* Długie włosy, czarne ubrania i mrrroczny makijaż są odpowiednio premiowane.
* Prawdziwa muzyka, to muzyka mrrroku. Reszta to nie muzyka.
* Wszystkie porady jak być Tru Polskim eRPeGowcem są do d*py bo i tak wiesz lepiej.
*E tam... mi druga edycja az tak nie podpadla
*Eeee... tak. RPG to wyższa forma rozrywki. Lepsza w każdym razie od jarania jointów pod blokiem. Ale nie zgadzam się jakoby cała reszta głupia była, Ja np. lubie szachy -_-'
*Poniekąd Zależy od gry. Ale ja zawsze uważałem, że RPG ma być ropzrywką. Jak zechcę pocierpiec to sobie wetknę kolek osinowy do d***
*Nie lubię "niu łejw". A Indie ssą.
*RPG to I ZABAWA I SZTUKA
*DnD i D20 nie ssą. Lubię je niezmiennie. Przynajmniej można sobie do woli kosteczkami pokulać
*Co do ubioru... W lato czarna koszulka i glany = skura są..eee... niewygodne. Wole krótkie spodenki, goła klatę, ognisko nad rzeką, piso i karty postaci przed sobą
Po co to piszę?
Bo artykul az tak przekłamany nie jest.
W sumie nawet jest prawdziwy tylko... wyhiperbolizowany. Jakby usunać jedna czwarta i podzielić przez 100 to nawet by nas nieźle opisywało O_o... ja to powiedzialem?
Mroczna partia zjadaczy sierściuchów
Czerwona Orientalna Prawica
Czerwona Orientalna Prawica
-
- Bosman
- Posty: 1691
- Rejestracja: piątek, 21 lipca 2006, 16:39
Re: Z przymrużeniem oka o subkulturach
Moze dlatego, ze jest napisany 'na pół serio'? Tyle, ze używany przez elo-trÓ-prawdziwych-polskich-obeznanych-w-formułkach-graczy jest dość propagandowo. ;PAlucard pisze: *W młotku nic nie zabroni wplatania mi elementów heroic i RotflPG. Ale owszem. Jest to dark fantasy
*E tam... mi druga edycja az tak nie podpadla
*Eeee... tak. RPG to wyższa forma rozrywki. Lepsza w każdym razie od jarania jointów pod blokiem. Ale nie zgadzam się jakoby cała reszta głupia była, Ja np. lubie szachy -_-'
*Poniekąd Zależy od gry. Ale ja zawsze uważałem, że RPG ma być ropzrywką. Jak zechcę pocierpiec to sobie wetknę kolek osinowy do d***
*Nie lubię "niu łejw". A Indie ssą.
*RPG to I ZABAWA I SZTUKA
*DnD i D20 nie ssą. Lubię je niezmiennie. Przynajmniej można sobie do woli kosteczkami pokulać
*Co do ubioru... W lato czarna koszulka i glany = skura są..eee... niewygodne. Wole krótkie spodenki, goła klatę, ognisko nad rzeką, piso i karty postaci przed sobą
Po co to piszę?
Bo artykul az tak przekłamany nie jest.
W sumie nawet jest prawdziwy tylko... wyhiperbolizowany. Jakby usunać jedna czwarta i podzielić przez 100 to nawet by nas nieźle opisywało O_o... ja to powiedzialem?
-
- Majtek
- Posty: 126
- Rejestracja: sobota, 17 lutego 2007, 23:28
- Numer GG: 5250226
- Lokalizacja: Trochę tu, więcej tam
Re: Z przymrużeniem oka o subkulturach
http://www.joemonster.org/art/8531/10-n ... eczy-w-Emo
Nieco wulgarne, ale idealnie oddaje mój stosunek to tej wyjątkowo sztucznej subkultury.
Nieco wulgarne, ale idealnie oddaje mój stosunek to tej wyjątkowo sztucznej subkultury.
Sex, Drogen und Industrial
-
- Pomywacz
- Posty: 27
- Rejestracja: piątek, 21 marca 2008, 22:37
- Numer GG: 9537852
- Lokalizacja: lbn siti
- Kontakt:
Re: Z przymrużeniem oka o subkulturach
Ludzie usilnie starają przekonać się nawzajem, że uroda to tylko zewnętrzna forma, liczy się tylko wnętrze – tak jakby jakiś mężczyzna zakochał się kiedyś w parze nerek.
-
- Bosman
- Posty: 2006
- Rejestracja: niedziela, 17 grudnia 2006, 11:38
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: Nie chcesz wiedzieć... naprawdę nie chcesz wiedzieć...
Re: Z przymrużeniem oka o subkulturach
Jeden mój znajomy niedawno wpiął sobie kolczylk(czarny) w brew i pofarbował włosy na czarno, no więc wszyscy go przedrzeźniają, że jest emo...
E(mo) J(a)
E- O ja pier**** muszę zapieprzać na drugi koniec miasta do biblioteki bo w pływalnie nie mieli.
J- No i co potniesz się?
E- No zaraz ci zaje****
Kumpel- Nie, ale sorry Bober naprawdę wyglądasz jak Emo...
Ja walnąłem kumpla w nerke i "wyszpetałem" - Cicho bo sie w sobie zamknie.
Mnie to śmieszy : P
A teraz pytanie (tamto z góry napisałem tylko po to, żeby nie pisać jednego zdania )
Czy tylko mi Rastafarianie kojarzą się z: Marichuaną, Regge, trawką, Jamajką, zielem, kolorowymi czapkami, ganją, peacem no i jezcze tym.... e, tego konopią?
E(mo) J(a)
E- O ja pier**** muszę zapieprzać na drugi koniec miasta do biblioteki bo w pływalnie nie mieli.
J- No i co potniesz się?
E- No zaraz ci zaje****
Kumpel- Nie, ale sorry Bober naprawdę wyglądasz jak Emo...
Ja walnąłem kumpla w nerke i "wyszpetałem" - Cicho bo sie w sobie zamknie.
Mnie to śmieszy : P
A teraz pytanie (tamto z góry napisałem tylko po to, żeby nie pisać jednego zdania )
Czy tylko mi Rastafarianie kojarzą się z: Marichuaną, Regge, trawką, Jamajką, zielem, kolorowymi czapkami, ganją, peacem no i jezcze tym.... e, tego konopią?
Grupa Nieszanowania Praw Ludzkich oraz Wspierania Bratniej Nienawiści na Tawernie
Azrael (Śmierć Wszechświatów) jest ich władcą. Wszystkie inne Śmierci są zależne od niego.
Azrael (Śmierć Wszechświatów) jest ich władcą. Wszystkie inne Śmierci są zależne od niego.
-
- Mat
- Posty: 560
- Rejestracja: piątek, 30 listopada 2007, 21:19
- Numer GG: 9916608
- Lokalizacja: Karczma "Miś Kudłacz"
Re: Z przymrużeniem oka o subkulturach
Nie tylko tobie. Ja także mam takie odczucia. I dredy jeszcze!Azrael666 pisze:A teraz pytanie (tamto z góry napisałem tylko po to, żeby nie pisać jednego zdania )
Czy tylko mi Rastafarianie kojarzą się z: Marichuaną, Regge, trawką, Jamajką, zielem, kolorowymi czapkami, ganją, peacem no i jezcze tym.... e, tego konopią
-
- Chorąży
- Posty: 3712
- Rejestracja: niedziela, 10 września 2006, 10:31
- Lokalizacja: Wro
Re: Z przymrużeniem oka o subkulturach
Po tym jak poszedem na rastamańską imprezę to w zasadzie tak. Ogólnie nazywało się to "Reggae w rytmie Hau Hau". Występowało pare kapel a większość kasy była (podobno) przeznaczona na schroniska dla zwierząt. Chyba tylko ja z moimi ziomkami nie byliśmy upici/ujarani. Nie wiem jak to się stało ale wszędzie pachciało trawką. Wokalista jednego zespołu też był jakiś dziwny. No i jeszcze jakaś dziewczyna, która ledwo na nogach stała przestrzegała mnie przed piciem piwa "bo to niezdrowe" (ona była świetnym przykładem). Ale fajnie było ^^
.
-
- Szczur Lądowy
- Posty: 3
- Rejestracja: wtorek, 27 maja 2008, 10:57
- Numer GG: 10790554
Re: Z przymrużeniem oka o subkulturach
aż mnie coś zabolało
swoją drogą są takie osoby które uwierzą w instrukcje "jak być... "
swoją drogą są takie osoby które uwierzą w instrukcje "jak być... "
-
- Bosman
- Posty: 1571
- Rejestracja: sobota, 7 października 2006, 11:14
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: piwnica
Re: Z przymrużeniem oka o subkulturach
@Azrale nie mówiłbyś tak gdyby EMO to tyły Ekstremalnie Mocarne Osobniki U nas w łodzi Emo nie ma, to wyjątkowo rzadki gatunek. Widocznie jest zagrożony przez ekspansje heavy metalu i hard rocka. Nasz silny naród słowiański nie wydaje na świat takich słabeuszy
-
- Majtek
- Posty: 126
- Rejestracja: sobota, 17 lutego 2007, 23:28
- Numer GG: 5250226
- Lokalizacja: Trochę tu, więcej tam
Re: Z przymrużeniem oka o subkulturach
We Wrocku jest ich mnóstwo. Albo ja mam takie nieszczęście, że co rusz mi się pod nogi jakiś napatoczy...
Sex, Drogen und Industrial
-
- Chorąży
- Posty: 3712
- Rejestracja: niedziela, 10 września 2006, 10:31
- Lokalizacja: Wro
Re: Z przymrużeniem oka o subkulturach
http://www.last.fm/group/Poland/journal ... =122012285
Podobny do wpisu na nonsensopedii ale nieco inny artykuł o emo.
Podobny do wpisu na nonsensopedii ale nieco inny artykuł o emo.
.
-
- Bosman
- Posty: 1759
- Rejestracja: piątek, 17 lutego 2006, 15:05
- Numer GG: 7524209
- Lokalizacja: Gliwice
Re: Z przymrużeniem oka o subkulturach
Ueeee, 95% jak nie więcej żywcem zerżnięta z podstawowej wersji na nonsensopedii...
Od dziś płacę Eurogąbkami.