W sumie sam nie wiem dlaczego gra stala sie tak popularna, gdy ja kupilem spodziewalem sie bardziej mozliwosci odgrywania zblizonej niemalze do tej z sesji (wiem, wiem.. ale 3 lata wstecz nie moglem od siebie za duzo wymagac)... jednak wszystko rozbilo sie o dwie rzeczy, tak zwane 'wybalansowanie' i mechanike. W tej grze niemal nie ma miejsca na jakakolwiek dzialalnosc RP - a wlasnie z tego powodu ja w ogole kupilem, jednak dalej w nia grywalem. Moze to wlasnie ten brak granicy sciaga graczy - moga dotrzec (sprzetowo, bo poziomowo jest to niemozliwe) tam gdzie jeszcze nikt sie nie dostal i dominowac nad innymi graczami?Alucard pisze:Właściwie dla mnie każdy MMORPG to strata czasu
Lubie po prostu jak cos ma koniec, jak moje dążenia maja jakis cel... a celem nie jest wyższy level. Ja rozumiem, że to dobra zabawa, ale bezcelowa moim zdaniem
To juz wole poczytać ksiażkę, zajrzeć na trawerne, spotkac się z kobietą, pograc w piłke.
Jakoś naprawde nie rozumiem fenomenu tej gry... ;]
Coz, pozostaje poczekac az gra 'zginie' (albo zostaje wypchana prze inny tytul) i dowiedziec sie z autopsji. Jakkolwiek jak narazie tylko jej nalogowi gracze gina...