Manga i Anime

[Alucard]

To ja proponuje z ambitniejszych jeszcze Ergo proxy. Powinno Ci sie spodobać. nieco akcji, nieco chorego klimatu a wszystko w odciwniach czerni i szarości. Naprawdę smakowite.
Poza tym to co Perzyn.

[Sihamaah]

A coś bardziej ambitnego? Bo ja z ambitnych to tylko Animatrix i Spirited Away: W krainie bogów. Mogą być filmy, mogą być seriale... Byleby się je dało oglądać legalnie przez net (a wbrew temu co sądzi MAd w Polsce jest to legalne, przynajmniej niektóre serwisy).

EDIT - Dziś, w niedzielę, TVP1 8:50 - Spirited Away: W krainie bogów. Oglądać!

[Alucard]

Animatrix mi sie nie podoba
A co do pelnometrażówek, to na pewno Mononoke Hime- fanowi fastastyki sie spodoba


Perfect Blue. Kupiłem ostatnio gazetke i bylo przy niej. Byłem specyficznie nastawiony i pierwsz 20 minut mnie nudzio szczerze. Ale potem jak sie akcja rozkręcila, to oglądalem z zapartym tchen. Dobry Thriller, pełno psychodelicznych momentow, rozbudowana psychikas, zakręcona fabuła. Polecam. Nie wiem czy Perzynowi sie spodoba, bo nie ma panienek w krotkicj spódniczkach ani wampirów ale mimo to warto.

Film z 1997 r.
Otrzymał nagrode za najlepsza animacje roku i za najlepszy film animowany roku.

[Delf]

Drobne uściślenie tego co podał Perzyn (pomylił nazwę jednej kategorię i jedną opuścił):
Kodomo - "dla dzieci"
Shounen - "dla chłopaków"
Shoujo - "dla dziewczyn"
Seinen - "dla mężczyzn"
Josei - "dla kobiet"

Hentai nie może być uwzględnione w tym podziale, bo jest on przeprowadzony ze względu na target, a nie na zawartość.
Jak łatwo się domyślić, większość hentai podpada pod seinen, chociaż jakieś josei pewnie też są...

Byleby się je dało oglądać legalnie przez net (a wbrew temu co sądzi MAd w Polsce jest to legalne, przynajmniej niektóre serwisy).

Jeśli takowe istnieją, to chętnie je poznam.
Rzeczy ambytne, które znam i mogę polecić (szukanie we własnym zakresie):
Byousoku 5 Centimeter, a.k.a. Five Centimeters per Second (film pełnometrażowy, swoją drogą, to to chyba właśnie jest josei...)
Cowboy Bebop: Knockin' on Heaven's Door (film pełnometrażowy, seria też jest świetna, ale zawiera również "lżejsze" odcinki)
Ghost in the Shell 2: Innocence (film pełnometrażowy, tak ambitny, że aż ciężko go zrozumieć)
Gunslinger girl (seria, 12 odcinków [sezon pierwszy])
Tak naprawdę większość dobrych serii seinen/josei zawiera jakieś przemyślenia i przesłanie. Akurat ni jednej z wymienionych przez ciebie pozycji nie widziałem, więc nie wiem, co uznajesz za "już ambitne", a co za "jeszcze nie ambitne". Możliwe, że mógłbym swoją listę jeszcze wydłużyć... tak z trzykrotnie...

[Craw]

Pomijam w klasyfikacji hentai, ponieważ produkcje pornograficzne nie są chwilowo tematem dyskusji

Traktowanie nurtu hentai jako czystej pornografii jest krzywdzace z paru powodow. Jednym z nich jest to, ze hentai to takze lekka erotyka. Drugi to to, ze hentai tez ma ambitne pozycje, nie tylko przerobki Naruto.

[kaziu]

Byleby się je dało oglądać legalnie przez net (a wbrew temu co sądzi MAd w Polsce jest to legalne, przynajmniej niektóre serwisy).

Jeśli takowe istnieją, to chętnie je poznam.

Kreskówki.fani.pl (Jesteś reżyserem, scenarzystą, animatorem lub producentem, którejś z kreskówek na stronie? Zgłoś się do stowarzyszenia SFP-ZAPA i otrzymaj pieniądzę, które strona http://www.kreskowki.fani.pl płaci za udostępnianie materiałów na stronie.) - cytat ze strony

[Perzyn]

Pomijam w klasyfikacji hentai, ponieważ produkcje pornograficzne nie są chwilowo tematem dyskusji

Traktowanie nurtu hentai jako czystej pornografii jest krzywdzace z paru powodow. Jednym z nich jest to, ze hentai to takze lekka erotyka. Drugi to to, ze hentai tez ma ambitne pozycje, nie tylko przerobki Naruto.

A)Nigdy nie odsądzałem hentajców od czci i wiary, a w każdym razie nie całkiem. Muszę się zgodzić, że istnieją w tym nurcie pozycje z dobrą fabułą, ale nie oszukujmy się - hentai to w przerażającej większości pornografia tyle, że rysowana.

B) Lekką erotykę sklasyfikowałbym raczej jako Ecchi.

[Azrael]

A swoją drogą to dziwne, że kogoś bardziej kręci taki hentai niż prawdziwa kobieta... a jak ma z tym problemy, to dziwne, że kręci go hentai, a nie normalna pornografia :/



To chyba jakaś choroba.

[Nekonushi]

A co za różnica, czy jest prawdziwa, czy zmyślona? Przecież i tak jej nie znasz w realu, nie?

[Perzyn]

Cóż, czas udawania niewiniątka się skończył . Specjalistą w tej kategorii gatunkowej nie jestem, ale coś tam widziałem. I to zarówno w wersji animowanej i w wersji normalnej. I teraz powiem ci Azrael dlaczego niektórych może to jakoś specjalnie ciągnąć (z mojej perspektywy, ot ciekawostka). Różnica tkwi w historii. Nie widziałem jeszcze normalnego porno, w którym fabuła nie uwłaczałaby inteligencji oglądającego, podczas gdy japończykom zdarza się niekiedy stworzyć coś w czym fabuła okazuje się ciekawsza od samej "akcji". W takim wypadku przestaje chodzić o to, że kogoś kręci narysowana laska a wchodzi element tego, że nagle wychodzi, że za nią stoi coś więcej niż za tą z krwi i kości.

Dobra, skończcie już patrzyć na mnie jak na zboka, ok?:P

[Hiro]

Cóż, czas udawania niewiniątka się skończył . Specjalistą w tej kategorii gatunkowej nie jestem, ale coś tam widziałem. I to zarówno w wersji animowanej i w wersji normalnej. I teraz powiem ci Azrael dlaczego niektórych może to jakoś specjalnie ciągnąć (z mojej perspektywy, ot ciekawostka). Różnica tkwi w historii. Nie widziałem jeszcze normalnego porno, w którym fabuła nie uwłaczałaby inteligencji oglądającego, podczas gdy japończykom zdarza się niekiedy stworzyć coś w czym fabuła okazuje się ciekawsza od samej "akcji". W takim wypadku przestaje chodzić o to, że kogoś kręci narysowana laska a wchodzi element tego, że nagle wychodzi, że za nią stoi coś więcej niż za tą z krwi i kości.

Dobra, skończcie już patrzyć na mnie jak na zboka, ok?:P

Na mnie też nie patrzeć jak na zboka (co by w sumie dziwne nie było ), ale zgadzam się w 100% z Perzynem. Bo hentai to takie anime, tyle że no... zboczone . Takie historie można oglądać odkrywać, przez co elementy pornografii stają się bardziej... intrygujące. No dobra powiedział co wiedział, taki malutki offtopik

Ostatnio Claymore, zacząłem oglądać i wciągnęło mnie wszystkimi członkami. Strasznie fajne walki + laski . Nie, a tak poważnie to całokształt, to jak ludzie uważają Claymore za zło konieczne, jak ta Clare szuka zemsty. No i co najważniejsze - nie ma tak, że Clare jest jakąś niepokonaną - obrywa po równo (ach ta jej ręka). W każdym razie polecam! (Chociaż muszę jeszcze do końca obejrzeć )

[Nekonushi]

Da... poleciłby mi ktoś dobrego Shounena ?

[Perzyn]

Kocie jeśli pytasz o dobrego shounena to skieruję cię tak jak skierowałem wcześniej Hiro (tak, tak to moja wina ) w stronę Claymore, seria jest naprawdę dobra i wciągająca. Jeśli nie pasuje ci setting fantasy to Black Lagoon jest wyśmienitą serią, która zainspirowała mnie do założenia rekrutacji Welcome to Roanapur. To dwie takie "z kija", jak chcesz więcej to się coś znajdznie.

EDIT: Hiro - ulubiona Claymore? Odpowiedz dobrze a daruję ci życie.


Choć obie, zwłaszcza Black Lagoon momentami podchodzą pod seinen, ale komu by to przeszkadzało?

[Azrael]

Perzyna mnie zaraz zjedzie, ale nie znam lepszego Shounena od Bleach i GTO. (tak wiem, mało znam)

Claymoor - jeśli jest dla chłopców w co wątpie.

P.S Napisałem to, zanim pojawił się post "Pierzyny".

[Perzyn]

Po pierwsze - nie przeinaczaj mojego nicka, bardzo cię o to proszę. Jeśli nie umiesz zapamiętać pięcioliterowego wyrazu to polecam opcje kopiuj - wklej.

Po drugie - Claymore jest jak najbardziej skierowany do męskiej części publiczności. Może wyda ci się to niewiarygodne, ale fakt, że większość bohaterów to kobiety nie oznacza od razu, że coś jest skierowane do płci pięknej. W tym wypadku decydującym czynnikiem jest ilość krwi, monstrów i odciętych kończyn.

Po trzecie - GTO owszem jest dobre, ale Bleach po znośnym początku zawodzi na całej linii i jest kolejnym z wielkich tasiemców takich jak Naruto, Shaman King, Duel Masters etc. które najdalej po ~40 odcinkach zaczynają zasysać na całej linii.

Azrael666, sam przyznałeś, że mało znasz dlatego ja osobiście radzę ci pooglądać nieco anime posiadających pewną renomę a przekonasz się, że od Bleach istnieje milion lepszych rzeczy, także jeśli chodzi o anime akcji.

[Alucard]

Znajdziesz.
Samym dowodem na to, ze Bleach jest cieńki jest odejście od niego po 40 odcinku. Nie mogłem juz zdzierżyć. Oczywiscie Naruto i tak bije na łeb.

A właśnie. Miałem się zapytać. Czemu duża ilość kobiet na ekranie ma oznaczać, że dzieo jest skierowane do dziewczyn. Wątpie by ilosc panien oglądających GreenGreen było choc ułamkiem meskiej widowni

[Nekonushi]

Po trzecie - GTO owszem jest dobre, ale Bleach po znośnym początku zawodzi na całej linii i jest kolejnym z wielkich tasiemców takich jak Naruto, Shaman King, Duel Masters etc. które najdalej po ~40 odcinkach zaczynają zasysać na całej linii.

Ja się do końca nie zgodzę. Ale najpierw - ile odcinków ma Claymore? Bo liczyłem na coś krótkiego...

A poza tym - ja akurat lubię Naruto pomimo jego tasiemcowatości (i on zaczyna "zasysać na całej linii" dopiero po 133, kiedy to zaczynają się - brrr - filerry...), ale Naruto Shippuuden prezentuje inną formę tasiemcowatości - żeby anime było jak najdłuższe, twórcy wolno rozwijają jego akcję (chodzi o to, by nie prześcignąć mangi :/). Za to Shaman King... tu akurat się zgodzę. Za to Duel Masters jest takim anime, które z założenia miało być tylko reklamą karcianki + miało zbić jak najwięcej forsy, więc logiczne było, że stworzą jakieś g... dla dzieciaków oglądających telewizje ala CN czy Jetix i nie przyłożą się do tego, a za to stworzą jakiś totalny syf...