Książki które lubię, książki które polecam...

- 
				Falka
 - Tawerniana Wiewiórka
 
- Posty: 2008
 - Rejestracja: poniedziałek, 23 sierpnia 2004, 15:54
 - Numer GG: 1087314
 - Lokalizacja: dziupla ^^
 - Kontakt:
 
myszy => szczury
Koniecznie prosze przeczytac 'Niesamowity Maurycy i jego uczone szczury' (czy jakos tak, po angielsku idzie toto 'The Amazing Maurice and his educated rodents') Terry'ego Pratchetta - boskie!
			
			
									
									Koniecznie prosze przeczytac 'Niesamowity Maurycy i jego uczone szczury' (czy jakos tak, po angielsku idzie toto 'The Amazing Maurice and his educated rodents') Terry'ego Pratchetta - boskie!
Sblam! | "Orły są duże i tupią"
			
			
- 
				Waltos
 - Mat
 
- Posty: 438
 - Rejestracja: czwartek, 25 listopada 2004, 19:53
 - Numer GG: 6635964
 - Lokalizacja: tu
 

- 
				Falka
 - Tawerniana Wiewiórka
 
- Posty: 2008
 - Rejestracja: poniedziałek, 23 sierpnia 2004, 15:54
 - Numer GG: 1087314
 - Lokalizacja: dziupla ^^
 - Kontakt:
 
Ale ona nie zostala napisana tylko dla malych dzieci... Owszem, w ksiegarniach jest na polkach dla dzieci w wieku 7-8, ale to nic nie znaczy i na klimat nie ma zadnego wplywu. 
Na pratchettowskim forumwybuchla nawet dyskusja, czy to sie w ogole nadaje dla dzieci, bo niby za mroczne. Mam nadzieje, ze polskie tlumaczenie nie zepsulo klilmatu ksiazki.
			
			
									
									Na pratchettowskim forumwybuchla nawet dyskusja, czy to sie w ogole nadaje dla dzieci, bo niby za mroczne. Mam nadzieje, ze polskie tlumaczenie nie zepsulo klilmatu ksiazki.
Sblam! | "Orły są duże i tupią"
			
			
- 
				Equinoxe
 - Tawerniak
 
- Posty: 87
 - Rejestracja: piątek, 3 września 2004, 16:00
 - Numer GG: 9393875
 - Lokalizacja: Toruń - Europejska Stolica Kultury 2016
 
Czy straciła kilmat - tego nie wiem, bo z poprzednimi książkami Pratchetta kontakt miałem zbyt dawno, by móc oceniać zbieżności czy różnice. Tak czy owak jednak książka była dla mnie co najmniej dobra.
			
			
									
									-=Equinoxe=-
"Even the smallest person can change the course of the future"/ "Lord of the Rings", J.R.R. Tolkien
			
			"Even the smallest person can change the course of the future"/ "Lord of the Rings", J.R.R. Tolkien

- 
				Falka
 - Tawerniana Wiewiórka
 
- Posty: 2008
 - Rejestracja: poniedziałek, 23 sierpnia 2004, 15:54
 - Numer GG: 1087314
 - Lokalizacja: dziupla ^^
 - Kontakt:
 
Czytal ktos moze 'Kod Leonarda DaVinci'? Kupilam to w ciemno, bo slyszalam, ze niezla... 
Wlasnie koncze czytac antologie ze smiesznymi opowiadaniami (jak skoncze, to sie wlasnie za 'Kod...' wezme) i wsrod opowiadan sci-fi bylo 'Wielkie lanie' Stanislawa Lema :D Strasznie dziwnie sie czyta Lema po angielsku, az mi glupio bylo ^_^" Sama antologia ma tytul 'Flying Sorcerers' i nie wiem, czy wyszla w PL. Wiem tylko, ze jej pierwsza czesc - 'Wizards of Odd' - ukazala sie jako 'Czarodzieje z dziwacznego grodu' i jest warta polecenia, tak samo jak kontynuacja.
			
			
									
									Wlasnie koncze czytac antologie ze smiesznymi opowiadaniami (jak skoncze, to sie wlasnie za 'Kod...' wezme) i wsrod opowiadan sci-fi bylo 'Wielkie lanie' Stanislawa Lema :D Strasznie dziwnie sie czyta Lema po angielsku, az mi glupio bylo ^_^" Sama antologia ma tytul 'Flying Sorcerers' i nie wiem, czy wyszla w PL. Wiem tylko, ze jej pierwsza czesc - 'Wizards of Odd' - ukazala sie jako 'Czarodzieje z dziwacznego grodu' i jest warta polecenia, tak samo jak kontynuacja.
Sblam! | "Orły są duże i tupią"
			
			

- 
				Narin\Angel
 - Pomywacz
 - Posty: 48
 - Rejestracja: czwartek, 2 czerwca 2005, 20:54
 - Numer GG: 0
 
Wszyscy wokół gadają o Włady Pierścieni a czemu nikt nie wspomni od czego sie wszystko właściwie zaczeło czyli o Hobbicie - czyli tam i z powrotem? Przeczytałam to z 3 razy i mogłabym jeszcze wiecej ale wiekszosc twierdzi ze Tolkien ciezko sie czyta...phi... Poza tym goraco polecam "Sage o Ludziach Lodu" ma 47 czesci i jest boska! 
			
			
									
									
			
			
- 
				Falka
 - Tawerniana Wiewiórka
 
- Posty: 2008
 - Rejestracja: poniedziałek, 23 sierpnia 2004, 15:54
 - Numer GG: 1087314
 - Lokalizacja: dziupla ^^
 - Kontakt:
 
Ludzi Lodu moja mama usilnie probuje mi polecic od jakis 5 lat, ale twarda jestem ;)
@Gosc:
Latwo Ci mowic/pisac - nawet nie wiesz ile mam niedokonczonych recenzji. Czas! Ja chce wiecej wolnego czasu! ;)
			
			
									
									@Gosc:
Latwo Ci mowic/pisac - nawet nie wiesz ile mam niedokonczonych recenzji. Czas! Ja chce wiecej wolnego czasu! ;)
Sblam! | "Orły są duże i tupią"
			
			
- 
				Carchmage
 - Trocheiczny Tawerniak
 
- Posty: 668
 - Rejestracja: środa, 27 października 2004, 18:54
 - Numer GG: 3654146
 - Lokalizacja: Inonia.
 
"Dziecko Noego" tylko kto to napisał? Jakiś Eric Emmerich chyba ;p Ale w każdym razie książka o ukrywaniu żydowskich dzieci w Belgii. Polecam.
			
			
									
									Śnieżysta równina, biały krąg księżyca,
Całunem przykryta nasza okolica,
I zawodzą w lasach brzozy w bieli całe.
Kto zginął tu? Umarł? Nie ja sam skonałem?
(Sergiusz Jesienin, 1925)
			
			Całunem przykryta nasza okolica,
I zawodzą w lasach brzozy w bieli całe.
Kto zginął tu? Umarł? Nie ja sam skonałem?
(Sergiusz Jesienin, 1925)

- 
				Falka
 - Tawerniana Wiewiórka
 
- Posty: 2008
 - Rejestracja: poniedziałek, 23 sierpnia 2004, 15:54
 - Numer GG: 1087314
 - Lokalizacja: dziupla ^^
 - Kontakt:
 
Dzisiaj polecam "Nigdziebadz" Neila Gaimana - wlasnie skonczylam czytac. Akcja ksiazki dzieje sie pod Londynem, gdzie spotkac mozna mordercow, anioly, lamie i 'mowiace' szczury... 
Aby w pelni czerpac przyjemnosc z lektury, wypada znac mape londynskiego metra i najlepiej czytac ta ksiazke po angielsku, bo na tlumaczeniu pewnie sporo traci.
			
			
									
									Aby w pelni czerpac przyjemnosc z lektury, wypada znac mape londynskiego metra i najlepiej czytac ta ksiazke po angielsku, bo na tlumaczeniu pewnie sporo traci.
Sblam! | "Orły są duże i tupią"
			
			
- 
				Equinoxe
 - Tawerniak
 
- Posty: 87
 - Rejestracja: piątek, 3 września 2004, 16:00
 - Numer GG: 9393875
 - Lokalizacja: Toruń - Europejska Stolica Kultury 2016
 
Ciężko mi oceniać, skoro nie czytałem w oryginale. Ale w tłumaczeniu też jest niezgorsza 
 Z tym, że w znajomości londyńskiego metra to ja raczej z Tobą rywalizować nie mogę :PP
Ze swojej strony polecam "Wideo z Jezusem" Andreasa Eschbacha. Tytuł mówi sam za siebie.
I oczywiście "Perfekcyjną Niedoskonałość" Jacka Dukaja. Powala. Nie mogę się doczekać kolejnych części.
			
			
									
									Ze swojej strony polecam "Wideo z Jezusem" Andreasa Eschbacha. Tytuł mówi sam za siebie.
I oczywiście "Perfekcyjną Niedoskonałość" Jacka Dukaja. Powala. Nie mogę się doczekać kolejnych części.
-=Equinoxe=-
"Even the smallest person can change the course of the future"/ "Lord of the Rings", J.R.R. Tolkien
			
			"Even the smallest person can change the course of the future"/ "Lord of the Rings", J.R.R. Tolkien


- 
				Falka
 - Tawerniana Wiewiórka
 
- Posty: 2008
 - Rejestracja: poniedziałek, 23 sierpnia 2004, 15:54
 - Numer GG: 1087314
 - Lokalizacja: dziupla ^^
 - Kontakt:
 
A owszem, Achaja wymiata. Ale, niestety, część pierwsza. Im dalej, tym gorzej... Moim zdaniem of cozz, tak więc proszę nie bić ;)
			
			
									
									Sblam! | "Orły są duże i tupią"
			
			
- 
				Narmo
 - Tawerniak
 
- Posty: 386
 - Rejestracja: czwartek, 12 sierpnia 2004, 14:56
 - Numer GG: 5450570
 - Lokalizacja: Bielsko-Biała/Kraków
 - Kontakt:
 
Racja, godna polecenia.
Mimo to Achaja ma bardzo prosty, momentami wręcz infantylny język, który początkowo straszliwie mnie irytował (i nie chodzi o bluzgi, to akurat mnie bawi). Miałem nawet chwile, rezygnacji. Myślałem: „to zdanie jest niepotrzebne, przecież to wiadomo, banał”.
Ale w trakcie czytania coraz rzadziej trafiałem na niechciane, idiotyczne frazy. Nie wiem, czy chodzi o przywyknięcie do takiego stylu, czy o samo zatracenie się w oszałamiającej akcji powieści. W każdym razie ostatecznie zupełnie przestałem to zauważać i całkowicie oddałem się fabule.
Oczywiście Achaja nie jest dziełem literackim. Mimo to z całą pewnością mistrzostwem powieści akcji. Nie pamiętam, żebym tak szybko czytał jakąkolwiek książkę, fenomenalna, powtarzam fenomenalna rozrywka. Polecam poszukującym niezbyt ciężkiego tekstu i cholernie dobrej przygody.
			
			
									
									Mimo to Achaja ma bardzo prosty, momentami wręcz infantylny język, który początkowo straszliwie mnie irytował (i nie chodzi o bluzgi, to akurat mnie bawi). Miałem nawet chwile, rezygnacji. Myślałem: „to zdanie jest niepotrzebne, przecież to wiadomo, banał”.
Ale w trakcie czytania coraz rzadziej trafiałem na niechciane, idiotyczne frazy. Nie wiem, czy chodzi o przywyknięcie do takiego stylu, czy o samo zatracenie się w oszałamiającej akcji powieści. W każdym razie ostatecznie zupełnie przestałem to zauważać i całkowicie oddałem się fabule.
Oczywiście Achaja nie jest dziełem literackim. Mimo to z całą pewnością mistrzostwem powieści akcji. Nie pamiętam, żebym tak szybko czytał jakąkolwiek książkę, fenomenalna, powtarzam fenomenalna rozrywka. Polecam poszukującym niezbyt ciężkiego tekstu i cholernie dobrej przygody.
 "jestem dzbanem pełnym żywej i martwej wody, starczy, bym się lekko nachylił, a cieką ze mnie same piękne myśli, (...) tak więc właściwie nawet nie wiem, które myśli są moje i ze mnie, a które wyczytałem"  B. Hrabal  
			
			
- 
				Carchmage
 - Trocheiczny Tawerniak
 
- Posty: 668
 - Rejestracja: środa, 27 października 2004, 18:54
 - Numer GG: 3654146
 - Lokalizacja: Inonia.
 
Skonczylem Kroniki Jakuba Wędrowycza.
Fajna ksiązka, polecam.
Ale mam podobne zastrzezenia, co Narmo. Otóż jezyk Pilipiuka wydaje mi się po prostu banalnym. W kilku momentach dopatrzyłem się powtórzeń mocno rzucajacych się w (moje ;p) oko. Miałem wrażenie, ze Pilipiuk ma bogate słownictwo ale z niego nie korzysta... Nie przeszkadzało mi to zbytnio, ale po powtornym przegladaniu książki to rzuciło mi się to w oko.
Ale i tak polecam.
			
			
									
									Fajna ksiązka, polecam.
Ale mam podobne zastrzezenia, co Narmo. Otóż jezyk Pilipiuka wydaje mi się po prostu banalnym. W kilku momentach dopatrzyłem się powtórzeń mocno rzucajacych się w (moje ;p) oko. Miałem wrażenie, ze Pilipiuk ma bogate słownictwo ale z niego nie korzysta... Nie przeszkadzało mi to zbytnio, ale po powtornym przegladaniu książki to rzuciło mi się to w oko.
Ale i tak polecam.
Śnieżysta równina, biały krąg księżyca,
Całunem przykryta nasza okolica,
I zawodzą w lasach brzozy w bieli całe.
Kto zginął tu? Umarł? Nie ja sam skonałem?
(Sergiusz Jesienin, 1925)
			
			Całunem przykryta nasza okolica,
I zawodzą w lasach brzozy w bieli całe.
Kto zginął tu? Umarł? Nie ja sam skonałem?
(Sergiusz Jesienin, 1925)

- 
				Dante
 - Mat
 
- Posty: 565
 - Rejestracja: wtorek, 26 października 2004, 19:31
 - Numer GG: 3604434
 - Lokalizacja: ^_^
 - Kontakt:
 

- 
				Craw
 - Bosman
 
- Posty: 1864
 - Rejestracja: poniedziałek, 25 kwietnia 2005, 20:51
 - Numer GG: 5454998
 
No ja czytam obecnie "Miecz Aniolow." Jest to 3 tom cyklu o inkwizytorze Mordimmerze Madderinie.
Ogolnie ksiazki skladaja sie z serii opowiadan, luzno ze soba powiazanych (choc od czasu do czasu pojawiaja sie nawiazania) z lekko archaizowanym jezykiem. Ogolnie czyta sie bardzo dobrze.
Fabula? Nooo, jest inkwizytor, ktory sciga herezje+bogaci sie
 Przynajmniej tako bylo na poczatku...
			
			
									
									
			
			Ogolnie ksiazki skladaja sie z serii opowiadan, luzno ze soba powiazanych (choc od czasu do czasu pojawiaja sie nawiazania) z lekko archaizowanym jezykiem. Ogolnie czyta sie bardzo dobrze.
Fabula? Nooo, jest inkwizytor, ktory sciga herezje+bogaci sie


			
