Phi, dla mnie osobiście nie ma szczególnie wielkich sukcesów PiS. Walczą z korupcją? Taaak jak to pan premier mówił "nie będziemy ludzi omijać dlatego ze są sławni", ciekawe czemu ich się "omijało" gdy współtworzyli rząd. Poza tym wyeliminujemy jedynie to mityczne coś co nazwane zostało "układem", teraz sie z nim "walczy" (zupełnie nie rozumiem niby z czym, skupili by się na aktualnych korupcjach, a nie na rzeczach sprzed kilkunastu lat).
PiS poprawiło gospodarkę? NIE po prostu udało im się trafić na okres kiedy ludzie wzięli dupy w troki i zrozumieli, że nic za darmo w tym życiu nie ma. Nie mam nic przeciwko dawaniu ludziom którzy nie mogą pracować, ale na wszystkie cuda (czy co tam wolicie), sporo bezrobotnych to ludzie którzy po prostu liczą na to że "państwo załatwi" a oni mogą leniuchować. Się nie pracowało się nie ma koniec kropka.
Bolą mnie komentarze, w stylu "Polska to kraj w 100% katolicki i tego sie trzymajmy", jeżeli tak by było to wiedzielibyście że dano nam wolność, a tymczasem obecne dogmaty wiary przypominają mi kaganiec zakładany na nas. Jedyny prawdziwy autorytet to był Karol Wojtyła, a jego już nie ma i teraz nic mi nie pozostało. Nie chcę żyć w państwie wyznaniowym, nikt mi nie powie w co mam wierzyć
Gadanie o mitach w stylu tworzenia przez PiS jak to ktoś tutaj napisał "katolickiej enklawy konserwatyzmu"
A jak byś to nazwał, tworzenie państwa wolnego? Czy raczej Związywanie się z dogmatycznym kapłanem z Torunia? A może koalicja z fanatykami z LPRu? Jak to mam nazwać jak nie tworzenie państwa "idealnego" w którym wszystko ma być wyidealizowane. Znam paru ludzi którzy by się urazili słysząc że muszą z przymusu należeć do wspólnoty, bo "tak robią Polacy od 1000 lat". W tym i ja, bo tak naprawdę nic mnie to nie obchodzi. Dla mnie brak jest namacalnych dowodów na to że tutaj reprezentanci Kościoła twierdzą prawdę, ani to że nie są hipokrytami. Straciłem już dawno zaufanie do tej instytucji, i to nie z powodu "mediów". Może i Bóg istnieje nie mnie to sądzić.
W ogóle, ciekawi mnie niektórych podejście "nie patrzcie w mediach tylko sami się rozejrzyjcie". Rozumiem, że codziennie mam spędzić wtedy czas na rundce po świecie i szukać informacji? Media są źródłem informacji, ale nikt nie mówił że muszą być OBIEKTYWNYM źródłem informacji. Możecie się oburzać ale media po prostu będą SUBIEKTYWNE, bo chcą przekonać was do swego myślenia. Trzeba jak to mówił Carchmage
Trzeba spojrzeć na te pomysły i decyzje polegając tylko na włąsnym zdaniu. Czy mi się to podoba, czy mi się to nie podoba i DLACZEGO? (...) Trzeba spojrzeć na te pomysły i decyzje polegając tylko na włąsnym zdaniu. Czy mi się to podoba, czy mi się to nie podoba i DLACZEGO?. Jeżeli jak stado baranów będziemy słuchać tego co leci, to zaczniemy wierzyć nawet w te "niesamowite" wiadomości z Faktów i innych piśmideł. Zawsze trzeba mieć zwyczajnie dostęp do pełnego źródła informacji, wyrobić sobie pogląd na to jaki się chce ten świat widzieć, wtedy dopiero można oceniać z dystansu dany pomysł. Chociaż akurat przykład Gietychowski to już nie bardzo jest co roztrząsać, moim skromnym zdaniem robił tam te swoje rzeczy bez wiedzy na temat stanu szkół i wprowadzał wiele niepotrzebnych rzeczy. Chociaż bardziej wkurzył mnie obecny minister (chociaż wiem że jemu to tam wisi, ale grrr w liceum mi zmniejszyli poziom nauczania z matmy!).
PiS ma swoje zasługi, ale na pewno nie takie jakimi sam się chwali. Po prostu stosuje szeroko zakrojoną technikę propagandy, szerząc to że to co oni robią jest dobre. Nawet państwa prawnego w sumie nie tworzą (aresztowanie człowieka za oskarżenie? A przypadkiem nie powinno się go wezwać pod sąd?). Albo wizerunek Poslki za granicą się "niby" poprawił. Ciekawe w którym miejscu, może jak genialna minister Fotyga się dorwała do bycia "dyplomatą". Rzygać mi się chcę od spotu PiSu
Rząd ma zająć się tym by mój kraj miał pieniądze na to bym mógł realizować w życiu swój cel. Jestem za tym by dawać ludziom wędki, a nie ryby. Rząd nie ma zajmować się ingerencją w moje życie, ma sprawić bym mógł przeżyć i cieszyć się ze swego kraju. Gdybym mógł głosować to głosowałbym na PO, chociaż wołałbym partię bardziej liberalną, niż oni.
A tak w ogóle to w naszym społeczeństwo wielu ludzi nie potrafi nawet definiować pojęć bo liberał nie równa się komunista. Dla mnie to PiS bardziej używa technik komunistów. A Polacy kiedyś za to znów zapłaczą. Zamiast zapobiegać - wolą leczyć. Taki jest nasz problem.
Zamiast koncentrować sie na tym co jest teraz i za tym co będzie za chwilę patrzymy nazad lat 400 i myślimy "no aleśmy byli potęgą wśród narodów, to teraz też tak musimy mieć". Bzdura, nic nie musimy. Jeżeli będziemy ciężko pracować być może i dojdziemy, ale politycy zamiast roztrząsać sprawy sprzed wieków (i w drugą stronę też, bo Niemcy to też przesadzają), powinni się skupić na tym co teraz, i na tym co za chwilę (a nie patrzeć na kilka lat do przodu). A my nie możemy być bierni, dano nam prawo do głosu i musimy znaleźć DOKŁADNE informacje o działaniach partii (a nie same z mediów informacje), wiedzieć jakiego chcemy państwa, co nam się należy. Bo inaczej jest tak, nie pójdę na wybory i tak mi zwisa kto rządzi. Przez 50 lat też tak nam "zwisało" kto rządzi i trzeba było dopiero ofiar, żeby zmienić rządy na wolnościowe. Ale po co wpływać na to co teraz, lepiej zrobić Rewolucje jak już będzie źle.