Tytoń - nasz wróg

To forum przeznaczone na dyskusje dotyczące prowadzenia i przygotowywania rozgrywki. Tematy tylko dla Mistrzów Gry.
Rybindil
Pomywacz
Posty: 27
Rejestracja: czwartek, 15 czerwca 2006, 18:29
Lokalizacja: Throal
Kontakt:

Tytoń - nasz wróg

Post autor: Rybindil »

Mam pewien problem. Większość osób z którymi gram pali papierosy. Często dochodzi do sytuacji gdy ktoś sobie wyciąga faje (nie każdy zawsze ma swoje) więc od razu lecą teksty w stylu "daj faje", "pojara" itp :D Psuje to klimat i przeszkadza w prowadzeniu, szczególnie gdy opisuje coś właśnie, bądź dzieje się coś ważnego. Staje się to coraz bardziej kłopotliwe więc muszę coś z tym zrobić. :)

Ciekawi mnie czy macie podobne sytuacje i problemy z nałogowcami. Jeśli tak to jak sobie z tym radzicie, ewentualnie co o tym myślicie.
Ravandil
Tawerniany Leśny Duch
Tawerniany Leśny Duch
Posty: 2555
Rejestracja: poniedziałek, 13 listopada 2006, 19:14
Numer GG: 1034954
Lokalizacja: Las Laurelorn/Dąbrowa Górnicza/Warszawa

Re: Tytoń - nasz wróg

Post autor: Ravandil »

Mnie osobiście papierosy przeszkadzają we wszystkim i ogólnie denerwuje mnie każdy, kto sobie pali np. ulicą. Ale co do sesji, to mieliśmy nieco inny problem. Nikt z drużyny co prawda nie pali (a spróbowałby tylko... ;) ), ale graliśmy często na stryszku w "zaprzyjaźnionym" pubie. Na dole było pełno klientów, ogólnie atmosfera, że można siekierę zawiesić, to wszystko przesiąka na górę i jest niezbyt fajnie. Szczególnie ten zapach papierosów na ubraniu... Ogólnie takie coś rozprasza. Nie wyobrażam sobie, co by się stało jakby ktoś tak normalnie palił... A jeśli masz z tym problem, to każ graczom wyjść i wrócić jak się zastanowią, czy sesja to dobra pora na palenie. Ja wychodzę z założenia, że jak ktoś chce coś robić, np. grać w rpg, w nogę, w ping-ponga etc. to mógłby się wstrzymać od palenia. Jeśli nie może tego zrobić, to nic innego jak podziękować za współpracę. Sposób drastyczny, ale daje do myślenia.
Nordycka Zielona Lewica


Obrazek
http://www.lastfm.pl/user/Ravandil/

Obrazek
KuKi
Majtek
Majtek
Posty: 131
Rejestracja: sobota, 2 czerwca 2007, 20:43

Re: Tytoń - nasz wróg

Post autor: KuKi »

Mnie przeszkadza jak ktoś pali na sesji
Ponieważ:
-Gdy wracam do domu od razu rodzice czepiają się mnie ;-)
-wdycham szkodliwy (dla osób niepalących) dym
A poza tym 3 razy na sesje gracze muszą sobie zapalić-to naprawdę wkurza
Deep
Chorąży
Chorąży
Posty: 3712
Rejestracja: niedziela, 10 września 2006, 10:31
Lokalizacja: Wro

Re: Tytoń - nasz wróg

Post autor: Deep »

Ja nie mam tego problemu. Gram z osobami niepalącymi (mamy dopiero po 15 lat ;)) ale rozumiem, że może to być uciążliwie. Mnie osobiście drażniłby bardzo sam zapach papierosa.
.
Rybindil
Pomywacz
Posty: 27
Rejestracja: czwartek, 15 czerwca 2006, 18:29
Lokalizacja: Throal
Kontakt:

Re: Tytoń - nasz wróg

Post autor: Rybindil »

Moi gracze to niestety nałogowcy. W RPG grać chcą bardzo, a podczas tych kilku godzin zapalić niestety muszą :? do dymu i śmierdzących ubrań przyzwyczaiłem się już, jednak począwszy od dzisiejszej sesji zarządzimy przerwy na fajki, co może chociaż trochę zmniejszy problem.
Jeśli nie może tego zrobić, to nic innego jak podziękować za współpracę. Sposób drastyczny, ale daje do myślenia.
Niestety gdyby nie Oni nie miał bym z kim grać, poza tym to moi kumple :)
Jelcyn
Bombardier
Bombardier
Posty: 643
Rejestracja: niedziela, 12 czerwca 2005, 15:41
Numer GG: 9025892
Lokalizacja: Bydgoskie przedmieścia mrokiem zalane...
Kontakt:

Re: Tytoń - nasz wróg

Post autor: Jelcyn »

Generalnie to nie przepadam za osobami palącymi, a zwłaszcza kiedy są nimi kobiety. Niestety mam nałogowca w rodzinie, więc musiałem się przyzwyczaić. Ale do czego zmierzam, nie miałbym nic przeciwko, jeżeli gracz-palacz odgrywałby postać palącą i mógł zapalić tylko wtedy, kiedy jego postać by mogła. Np. jeżeli postaci skończył się tytoń, to gracz, pomimo fajek leżących przed nim, nie mógłby za Chiny zapalić. Mogą z tego wyjść naprawdę ciekawe sytuacje, np. inni gracze "poproszą" postać palacza o zaprzestanie tegóż procederu, albo postać będzie w miejscu, w którym się nie pali itp.
"It is often said that before you die your life passes before your eyes. It is in fact true. It's called living."
-- Terry Pratchett
"Z głupotą się nie walczy, głupotę się omija"
Rybindil
Pomywacz
Posty: 27
Rejestracja: czwartek, 15 czerwca 2006, 18:29
Lokalizacja: Throal
Kontakt:

Re: Tytoń - nasz wróg

Post autor: Rybindil »

Hmm....... Pomysł dość ciekawy. Wydaje mi się jednak, że za bardzo mieszało by się wtedy rzeczywistość z grą. To trochę tak jakby komuś się chciało pić, ale nie mógł by gulnąć sobie pepsi, bo jego wojownik ma właśnie pusty bukłak (może trochę przesadziłem :lol: ). No ale wydaje mi się, że nie ma co za bardzo mieszać gry z rzeczywistością, chyba, że to LARP :D
Jelcyn
Bombardier
Bombardier
Posty: 643
Rejestracja: niedziela, 12 czerwca 2005, 15:41
Numer GG: 9025892
Lokalizacja: Bydgoskie przedmieścia mrokiem zalane...
Kontakt:

Re: Tytoń - nasz wróg

Post autor: Jelcyn »

Masz rację, jednak pomysł ten nie ma na celu rozmycia granicy pomiędzy rzeczywistością, a grą, a subtelne oduczenie gracza od palenia na sesji, lub nauczenia go konsekwencji jakie z niego płyną (błagam, nie linczujcie mnie, nie! NIEEEE!), a to za przyczyną postępowań wrednego MG, który będzie nań wysyłać złodziei tytoniu, potwory takie jak: pożeracz Tytoniu, Zabójczy fajkarz itp. :lol:
"It is often said that before you die your life passes before your eyes. It is in fact true. It's called living."
-- Terry Pratchett
"Z głupotą się nie walczy, głupotę się omija"
Awatar użytkownika
BAZYL
Zły Tawerniak
Zły Tawerniak
Posty: 4853
Rejestracja: czwartek, 12 sierpnia 2004, 09:51
Numer GG: 3135921
Skype: bazyl23
Lokalizacja: Słupsk/Gorzów Wlkp.
Kontakt:

Re: Tytoń - nasz wróg

Post autor: BAZYL »

Po prostu umówcie sie na przerwę w czasie sesji na fajkę - co dwie godziny, czy co trzy - a za to w czasie sesji jest absolutny zakaz - gracze się dostosują, bo innego wyjścia nie mają. A jak nie, to zmień drużynę.
Pierwszy Admirał Niezwyciężonej Floty Rybackiej Najjaśniejszego Pana, Postrach Mórz i Oceanów, Wody Stojącej i Płynącej...
tavit
Szczur Lądowy
Posty: 8
Rejestracja: środa, 4 maja 2005, 11:14
Numer GG: 4105420
Lokalizacja: Świerklany

Re: Tytoń - nasz wróg

Post autor: tavit »

Niech ja pierwszy wypowiem się jako palący :)

Mojemu mistrzowi strasznie zapach(smród) papierosów przeszkadza, dlatego zawsze musimy wychodzic na taras. To najlepsze i jedyne wyjście z takiej sytuacji, ponieważ przerwy co kilka godzin nie sprawdzają się. Gdy sesja jest nudna moge nie palic przez cały jej czas, ale musze zapalic gdy np. zabiję smoka.

Rezygnowanie z graczy z powodu ich nałogu? Żartujecie chyba, o ile nikt was nie zmusza do wdychania to nie ma problemu. A że przerwy psują nastrój? Trudno się kłócic, ale gdy ktoś idzie zaparzyc kawe, załatwic potrzeby fizjologiczne itp. to nikt nie narzeka.
Ma dysgrafię, dysortografię no i jestem hanysem. Wybaczcie mi więc błędy.
Awatar użytkownika
BLACKs
Tawerniany Cygan
Tawerniany Cygan
Posty: 3040
Rejestracja: poniedziałek, 21 listopada 2005, 17:30

Re: Tytoń - nasz wróg

Post autor: BLACKs »

Ciekawi mnie czy macie podobne sytuacje i problemy z nałogowcami. Jeśli tak to jak sobie z tym radzicie, ewentualnie co o tym myślicie.
Przypomina mi sie najgorsza sesja DnD z najgorszym Mistrzem Gry. Misiu palil, pil i prowadzil sesje naraz. Czyz to cud? Nie, to totalna porazka. Wyszedlem (i pewnie nie tylko ja) caly smierdzacy. Ubrania smierdzialy nawet po wypraniu :/.

Jesli ktos chce pic, palic czy robic cokolwiek innego, niech to robi przed sesja albo po sesji - gracze grajacy ze mna dobrze o tym wiedza, dlatego nieraz na niewielkim kacu przychodza ; ). Ja jak chce wypic, robie to trzydziesci minut przed, czesto w innym towarzystwie. Mistrz Gry pijacy i palacy podczas sesji to dla mnie niemily, taki nieestetyczny widok.
A że przerwy psują nastrój?
Dajcie sobie spokoj z tym "Klimatem". Niedlugo mruganie oczami bedzie psuc "nastroj"...

A Rybindylowi polecam wprowadzenie zasady przed lub po sesji + opcjonalnie dwie przerwy. Chyba wystarczy...
Karczmarz
Bombardier
Bombardier
Posty: 650
Rejestracja: wtorek, 14 listopada 2006, 20:44
Numer GG: 0
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: Tytoń - nasz wróg

Post autor: Karczmarz »

Hmmm
Często dochodzi do sytuacji gdy ktoś sobie wyciąga faje (nie każdy zawsze ma swoje) więc od razu lecą teksty w stylu "daj faje", "pojara" itp :D Psuje to klimat i przeszkadza w prowadzeniu, szczególnie gdy opisuje coś właśnie, bądź dzieje się coś ważnego.
Jeśli gracze chcą skoczyć na fajka w chwili gdy na sesji dzieje się jakaś niezwykle istotna i ważna sprawa to nie wina palacza tylko tego, że MG nie umie prykuć uwagi graczy w ważnych momentach.
-wdycham szkodliwy (dla osób niepalących) dym
Jakby dla palących nie był szkodliwy :P
Generalnie to nie przepadam za osobami palącymi
Generalnie uważam że ludzi oceniać się powinno po nieco innych rzeczach niż akurat to czy palą czy nie, bo to mi podchodzi pod swego rodzaju dyskryminacje.
Np. jeżeli postaci skończył się tytoń, to gracz, pomimo fajek leżących przed nim, nie mógłby za Chiny zapalić.
A jak chce ci się sikać to nie możesz pójść do toalety bo akurat twoja postać jest na przyjęciu i nie wypada żeby wychodziła w połowie konwersacji.
Po prostu umówcie sie na przerwę w czasie sesji na fajkę - co dwie godziny, czy co trzy
To nie takie łatwe. To tak jakby ustalić przerwy na sikanie co 2-3 godziny. Wiadomo że każdemu może się chcieć sikać kiedyindziej. Tak samo z paleniem, czasem chce nam (ja osobiście nie palę, ale palenie mi jakoś specjalnie nie przeszkadza) się zapalić, czasem nie.

Zaś od siebie dodam, że mam w ekipie jednego palacza (czasami więcej choć ostatnio raczej 1 pali) i nikt mu z tego powodu problemów nie robi. RPG to gra Zespołowa. Każdy musi wypracować jakiś kompromis. Jedni rezygnują z jednego inni z innego i tak to się kręci. Nie wolno nam powiedzieć "tobie nie wolno palić i już bo mi to przeszkadza!" Bezsens. Nauczmy się szanować siebie nawzajem, rozumieć swoje potrzeby i każdemu będzie żyło się lepiej. Nikt u nas nie narzeka jak kumpel chce iść na fajka (zazwyczaj idziemy z nim się przewietrzyć) nikt nie narzeka jak inny kumpel musi wyjść na chwilę z psem wieczorem (tez z nim łazimy) nikt się nie oburza jak w połowie sesji przyjdzie mama kumpla i poprosi nas byśmy pomogli jej przynieść zakupy z samochodu. Po prostu robi się chwilę przerwy i tyle. Takie przerwy dają nam osobiście olbrzymią frajdę ponieważ prawie zawsze rozmawiamy podczas nich o tym co nam się podoba a co nie podczas sesji i wyciągamy z nich mase wniosków. Oczywiście raczej nie robimy przerw w samym środku wartkiej akcji, ale sesje są długie i zawsze znajdzie się chwila spokoju.
fds
Tawerniany Che Wiewióra
Tawerniany Che Wiewióra
Posty: 1529
Rejestracja: niedziela, 13 listopada 2005, 16:55
Numer GG: 0
Lokalizacja: Warszawa

Re: Tytoń - nasz wróg

Post autor: fds »

Bardzo sensowny post Karczmarza. Jedno ale tylko. Przerwy w paleniu można zrobić i już, to nie to samo co sikanie :) Znam z autopsji bo sam paliłem i to bardzo długo. Dla mnie całość to w ogóle wydumany problem, moja drużyna nigdy nie miała z tym problemu. U kumpla u którego najczęściej graliśmy nie wolno było palić (zwłaszcza, że nikt z nas oficjalnie tego nie robił) i przez te kilka ładnych godzin nikt za papierosem nie tęsknił. A jak się zdarzyło, to zawsze można było zrobić krótką przerwę. Podstawowa zasada: Gdy nie wolno palić, to palić się aż tak bardzo nie chce. Zwłaszcza jak gra jest fajna i przyjemna. Prawie każdy palacz wytrzyma nawet kilkanaście godzin bez papierosa, o ile nie ma naprawdę możliwości zapalenia (i nie chodzi o brak papierosa, ale o nadrzędny zakaz). Za to po wyjściu z pracy/restauracji/teatru etc. pali się dwa na raz ;) Jeśli MG u którego można by palić (bo np ma balkon, a w domu nikogo innego nie ma) tak po prostu zakaże palenia, zrobi błąd. Ale jeśli u niego w domu, nie można w ogóle palić, trzeba by wychodzić gdzieś na dwór czy coś, to nie widzę problemu ;)
Obrazek
Podręczniki za darmo:
Shadowrun 2ed
DnD v3.5
Elfin
Mat
Mat
Posty: 526
Rejestracja: wtorek, 10 kwietnia 2007, 17:37
Numer GG: 9599112

Re: Tytoń - nasz wróg

Post autor: Elfin »

Heh... Ja takich klopocikow na sesji nie mam... Gram podobnie jak Deep z osobami niepalacymi.... W sumie papieros nie koniecznie musi psuc klimat gry... Jezeli gracze tego nie chca... Ogolnie to wszystko moze zepsuc epickosc gry: odzywka, niekontrolowane dzwieki :D, a papierosik nie musi o ile nikt nie zwroci na to uwagi... Jakby sie uprzec to mozna nawet wplatac to do elementow gry i podniesc grywalnosc (chociaz nie wiem czy byloby zdrowe takie podnoszenie klimatu)....
Kamil_WFRP
Pomywacz
Posty: 24
Rejestracja: czwartek, 5 kwietnia 2007, 07:27
Numer GG: 6531599
Lokalizacja: Under the bridge

Re: Tytoń - nasz wróg

Post autor: Kamil_WFRP »

W mojej drużynie problem istnieje ale jest trochę bardziej złożony. Najpierw miałem jednego palacza, dobrego znajomego, więc nie było problemu, zwłaszcza, że palił sporadycznie, a na sesjach w_ogóle. Potem przyprowadził kolege, który też pali, ok nie mialem nic przeciwko gdyż nie przeszkadzało to w sesji (wciąż palili sobie gdzies tam pod trzepakiem). Ale teraz od nich nauczyła się palić grająca z nami koleżanka i mam 3/4 składu palaczy. I niestety postępujące uzależnienie zaczeło domagać się przerw na "nakarmienie raka" (rzuca mnie o ściane jak słysze taki text).
"Hmm. Ile musi mi wypaść żeby mu nogi z d*py powyrywać?"
Karczmarz
Bombardier
Bombardier
Posty: 650
Rejestracja: wtorek, 14 listopada 2006, 20:44
Numer GG: 0
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: Tytoń - nasz wróg

Post autor: Karczmarz »

Hmmm
Kamil_WFRP pisze:I niestety postępujące uzależnienie zaczeło domagać się przerw na "nakarmienie raka" (rzuca mnie o ściane jak słysze taki text).
Heh, tak jak mówie. Sesja to nie wyścigi Kubicy. Tu obsuwa kilku sekund nikomu życia nie zniszczy. Nie ma co się tak rygorystycznie trzymać zegarka. Jak ludzie chcą przerwy to je róbmy a nie katujmy jakbyśmy mieli jakieś ograniczenia co do czasu i fabuły. No i moja wielka rada. Niech na przerwę na fajka wychodzą wszyscy i niech podczas takich przerw MG pyta graczy "i jak sesja" "i co sądzicie o..." "całkiem fajnie tylko wiesz Tomek podczas ostatniej akcji mogłeś..." itp itd. Po kilku sesjach z takimi przerwami "uzgadniająco-palącymi" Gracze powinni bardziej zwracać uwagę na to co się dzieje z ich postaciami i ogólnie bardziej przykładać do gry. U mnie od takich przerw się zaczęło komentowanie poza sesją tego co się dzieje na sesji i obecnie urosło to już do nawet czasem kilkugodzinnych debat w parku na papierosku i piwie po sesji i jak z kumplem stwierdziliśmy oki 30% całej frajdy z sesji daje nam ta godzina dyskutowania co zrobiliśmy już po.
Hiro
Marynarz
Marynarz
Posty: 374
Rejestracja: piątek, 13 kwietnia 2007, 14:16
Numer GG: 5761430
Lokalizacja: Tam gdzie Tzeentch mówi dobranoc

Re: Tytoń - nasz wróg

Post autor: Hiro »

Niezwiązane co prawda z tematem ale z jednym muszę się zgodzić. Jeśli gracze potrzebują przerwy, albo MG czasu do namysłu to powinno się przerywać na chwilę. Co prawda przerywanie w środku trzymającego w napięciu opisu moze być nieodpowiednie, ale jeśli nic bardziej szczególnego się nie dzieje to moim zdaniem nie ma problemu zrobić krótką przerwę, czy to żeby wyjść na papieroska czy żeby sie wysikać.

Tak samo nie widzę problemu z graczami palącymi pod warunkiem że nie chuchają mi dymem w twarz albo po domu i grzecznie palą na zewnątrz. Ja mogę poczekać cały świat w grze się nie zawali, a na pewno gracz nie czułby się komfortowo gdyby go powstrzymywać. Dziwią mnie trochę wasze komentarze dotyczące nie pozwalania zupełnego, ale jak to mówią nie będziemy tego drążyć.

I ja sam wcale nie pale :P.
Obrazek
ODPOWIEDZ