Magia i technologia? Idealne połączenie, o tym właśnie traktuje mój system.
Czemu nie? Sam żyjesz w dwubiegunowym świecie w którym ludziom raz po raz przechodziła ochota na wiedzę i robili sobie BarokSir_herrbatka pisze:Rozumiem że to kwestia koncepcji ale taki dwubiegunowy świat nie całkiem do mnie przemawia, podobnie jak wizja magii technicznej tak jak w wolfsungu.

Wizja z która jest tak jak z ewolucją odnóży na Ziemi. "Nogi" wyewoluowały niezależnie od siebie kilkanaście razy. Sam wielokrotnie powracałem do tego problemu i chyba najbliżej rozwiązania byłem podczas tworzenia poprzedniego system; "An electric Monolith"* gdzie istniała rasa która zminiaturyzowała swoją hiper technologie tak że niczym ona sie od magii nie różniła (oprócz tego ze była x-razy potężniejsza). Osiągnęli taki poziom zrozumienia wszechświata że interweniowali na planecie raz na tysiąc lat.Sir_herrbatka pisze:Magia tam z kolei była stworzona przez technikę, stosunkowo podobnie jak w FFVII (już wspomniany).
Jeżeli założymy ze magia to jedna z gałęzi nauki to problem znika. Magofizyka? Why not. W moim świecie są nawet mierniki magii (tak jak mierniki Geigera). Ludzie studiują magię od dwóch stron; jako narzędzie walki i jako naukę która może zrewolucjonizować świat.Sir_herrbatka pisze:Małym koszmarkiem jest dla mnie coś innego. Mianowicie kwestia magia VS nauka.