Muzyka duszy... sesji


- 
				Alucard
 - Bosman
 
- Posty: 2349
 - Rejestracja: czwartek, 22 marca 2007, 18:09
 - Numer GG: 9149904
 - Lokalizacja: Wrzosowiska...
 
Burzum... Słuchałem i odpadłem, a jak przeczytałem biografię "wokalisty" to zwątpiłem w Boga. Nie przemawia do mnie za bardzo.
Co do muzyki na "sesyje" to oczywiście klimaty z warcrafta III, tormenta, IceWinda i Baldura I i II ( Oraz innych gierek). Po prostu jak taka muzyczka pasowała w grze, to jej ciche "zawodzenie" w tle buduje niezły klimat
			
			
									
									Co do muzyki na "sesyje" to oczywiście klimaty z warcrafta III, tormenta, IceWinda i Baldura I i II ( Oraz innych gierek). Po prostu jak taka muzyczka pasowała w grze, to jej ciche "zawodzenie" w tle buduje niezły klimat
Mroczna partia zjadaczy sierściuchów
Czerwona Orientalna Prawica
			
			Czerwona Orientalna Prawica

- 
				Glamdring
 - Pomywacz
 - Posty: 20
 - Rejestracja: niedziela, 20 maja 2007, 12:17
 - Numer GG: 0
 - Lokalizacja: Toruń
 - Kontakt:
 

- 
				Elfin
 - Mat
 
- Posty: 526
 - Rejestracja: wtorek, 10 kwietnia 2007, 17:37
 - Numer GG: 9599112
 


- 
				Saturas
 - Pomywacz
 - Posty: 39
 - Rejestracja: poniedziałek, 21 maja 2007, 20:26
 - Lokalizacja: Z Korinis
 

- 
				Trankvilus
 - Marynarz
 
- Posty: 371
 - Rejestracja: środa, 11 kwietnia 2007, 08:40
 

- 
				Koval
 - Marynarz
 
- Posty: 310
 - Rejestracja: wtorek, 1 maja 2007, 23:17
 - Lokalizacja: Kraków
 
W ogóle trzeba by chyba jakoś "muzykę na sesjach" podzielić, bo tak wszystko do jednego worka wrzucać... Wiadomo, że do walk pasuje co innego, do budowania napięcia też co innego, a nawet do każdego systemu można by coś dobrać. To coś jak pisanie o ulubionej piosence.
			
			
									
									"Ogrom szaleństwa jest najlepszym zmysłem."
			
			
- 
				Trankvilus
 - Marynarz
 
- Posty: 371
 - Rejestracja: środa, 11 kwietnia 2007, 08:40
 
OST z KoH ma tą zaletę, że jest z jednej strony nietypowy, a z drugiej jest to kilkanaście bardzo różnych utworów. Znajdzie się tutaj coś, co idealnie podpasuje do walki (przynajmniej w mojej ocenie) i coś, co idealnie odda klimat gospody, czy wędrówki lasem. Ale to moje prywatne zdanie, z którym nikt zgadzać się nie musi 
			
			
									
									Koyaanisqatsi!
			
			
- 
				PrQ
 - Marynarz
 
- Posty: 381
 - Rejestracja: czwartek, 18 sierpnia 2005, 15:41
 - Lokalizacja: Z miasta w którym "Gotyk (jest) na dotyk"
 
Re:
A co to w ogóle jest? xDTrankvilus pisze:OST z KoH
NO dobra chłopaki (i dziewczęta) powiedzcie mi co pasuje do sesji w Neuroshimie skoro tacy cwani jesteście... ;p
Ja do sesji ostatnio puszczam The Protagonist... dobra muzyka, ale trudno dostępna...xP
Prosiak (PrQ)
			
			
- BAZYL
 - Zły Tawerniak
 
- Posty: 4853
 - Rejestracja: czwartek, 12 sierpnia 2004, 09:51
 - Numer GG: 3135921
 - Skype: bazyl23
 - Lokalizacja: Słupsk/Gorzów Wlkp.
 - Kontakt:
 
Re: Muzyka duszy... sesji
Do neuroshimy - chyba nie bedę zbyt odkrywczy - puszczam kawałki ściągnięte z Fallouta. One sa w katalogu z grą zapisane w jakimś dziwnym formacie, ale na sieci łatwo znaleźć konwerter.
			
			
									
									Pierwszy Admirał Niezwyciężonej Floty Rybackiej Najjaśniejszego Pana, Postrach Mórz i Oceanów, Wody Stojącej i Płynącej...
			
			
- 
				Karczmarz
 - Bombardier
 
- Posty: 650
 - Rejestracja: wtorek, 14 listopada 2006, 20:44
 - Numer GG: 0
 - Lokalizacja: Warszawa
 - Kontakt:
 
Re: Muzyka duszy... sesji
Hmmm
Nie ma nic gorszego niż kawałki z Fallouta do Neuro :/ Neuro to taki cudowny systemik do którego pasuje niemal każda obecnie tworzona muza. Miasta - stary rock ala Eagles, Rolling Stones, Guns'n'Roses, Deep Purple, Johnny Cash i masę innych. Osobiście do miasta polecam także Fight Club OST, Blade Runner OST, no i niemal wszystko co może być. A jak gramy w opuszczonych pustkowiach to polecam wszelkie industriale i ambienty. Np te: http://www.dark-ambient.prv.pl masa fajnych kawałków idealnych do Neuro. Na psychodeliczne sesje polecam ostatnie moje odkrycie "A Skinner Darkly OST" coś przecudnego na sesje po narkotykach z halunami.
			
			
									
									
			
			Nie ma nic gorszego niż kawałki z Fallouta do Neuro :/ Neuro to taki cudowny systemik do którego pasuje niemal każda obecnie tworzona muza. Miasta - stary rock ala Eagles, Rolling Stones, Guns'n'Roses, Deep Purple, Johnny Cash i masę innych. Osobiście do miasta polecam także Fight Club OST, Blade Runner OST, no i niemal wszystko co może być. A jak gramy w opuszczonych pustkowiach to polecam wszelkie industriale i ambienty. Np te: http://www.dark-ambient.prv.pl masa fajnych kawałków idealnych do Neuro. Na psychodeliczne sesje polecam ostatnie moje odkrycie "A Skinner Darkly OST" coś przecudnego na sesje po narkotykach z halunami.

- 
				Force
 - Bosman
 
- Posty: 1571
 - Rejestracja: sobota, 7 października 2006, 11:14
 - Numer GG: 0
 - Lokalizacja: piwnica
 
Re: Muzyka duszy... sesji
Podobnie jak w Icewind Dale II. Są w formacie .acm. polecam szczególnie kawałki z początku gry np.: z oblezenia Targos.Bazyl pisze:Do neuroshimy - chyba nie bedę zbyt odkrywczy - puszczam kawałki ściągnięte z Fallouta. One sa w katalogu z grą zapisane w jakimś dziwnym formacie, ale na sieci łatwo znaleźć konwerter.

- 
				Lea
 - Marynarz
 
- Posty: 249
 - Rejestracja: niedziela, 18 czerwca 2006, 20:16
 - Numer GG: 2956891
 - Lokalizacja: Celestrin
 - Kontakt:
 
Re: Muzyka duszy... sesji
To chyba zależy, co robisz... i w jakim stylu gracie. Zgadzam się, że nadaje się wiele rodzajów muzyki. Przypomnijcie sobie fallouta - czyż nawet Louis Armstrong nie pasował do tych realiów?
Bywało, że mg w knajpce puszczał jakiś stosunkowo nowy, ale wątpliwie popularny, jazzopodobny twór. Z jakiejś przypadkowej stacji internetowej, trochę przerywało, bo połączenie było słabe. Idealnie pasowało do lokalu - zapadłego, pustego i przyspanego. Stare lub nieznane kawałki są dobre do takich miejsc. Takie sączące się w upale. Jakby czas zwalniał na złość. Może to dlatego, że uwielbiam oniryczne lub niepokojące klimaty
 Co innego pewnie przeludniony lokal w centrum dzielnicy w wieczór po wyścigu na przykład. 
Moim zdaniem warto poszukać inspiracji w tematycznych stacjach radiowych, zwłaszcza streamingowych - często znajdzie się dużo ciekawych utworów. Do łowienia ścieżek dla fantasy dobre jest Radio Rivendell, lub polska Megastacja Kanał Mystica.
KoH to Kingdom of Heaven, jak mniemam - w końcu o tym była mowa wcześniej.
			
			
									
									Bywało, że mg w knajpce puszczał jakiś stosunkowo nowy, ale wątpliwie popularny, jazzopodobny twór. Z jakiejś przypadkowej stacji internetowej, trochę przerywało, bo połączenie było słabe. Idealnie pasowało do lokalu - zapadłego, pustego i przyspanego. Stare lub nieznane kawałki są dobre do takich miejsc. Takie sączące się w upale. Jakby czas zwalniał na złość. Może to dlatego, że uwielbiam oniryczne lub niepokojące klimaty
Moim zdaniem warto poszukać inspiracji w tematycznych stacjach radiowych, zwłaszcza streamingowych - często znajdzie się dużo ciekawych utworów. Do łowienia ścieżek dla fantasy dobre jest Radio Rivendell, lub polska Megastacja Kanał Mystica.
KoH to Kingdom of Heaven, jak mniemam - w końcu o tym była mowa wcześniej.
telitha i lú...
			
			
- 
				Koval
 - Marynarz
 
- Posty: 310
 - Rejestracja: wtorek, 1 maja 2007, 23:17
 - Lokalizacja: Kraków
 
Re: Muzyka duszy... sesji
To skoro już wiemy, czego słuchać, to ja mam teraz pytanie. Jak TO robicie (bez skojarzeń) ? Chodzi mi o manipulację urządzeniem, z którego leci muzyka. Jakoś dyskretnie, po partyzancku ? Może z pilotem leżącym obok i gotowym do działania ? A może ktoś puszcza muzykę z odtwarzacza mp3/discmana, bo nie ma lepszego sprzętu ? W końcu nie każdy posiada wieżę, a jeżeli już to ma ona np. miejsce na płyty na raz, czyli jakieś trzy godziny muzyki z hakiem (3 x 70 min) czyli u mnie dla przykładu to tak na połowę sesji. A później co ? Lecimy po nowe płyty ? Inna sprawa, że jeśli ktoś gra w piwnicy/na strychu, to nie taszczy przecież ze sobą sprzętu audio na zakurzone poddasze/do wilgotnych katakumb (a może jednak ?).
Chętnie wysłucham opinii, a swoje dwa grosze dorzucę potem.
			
			
									
									Chętnie wysłucham opinii, a swoje dwa grosze dorzucę potem.
"Ogrom szaleństwa jest najlepszym zmysłem."
			
			
- 
				Trankvilus
 - Marynarz
 
- Posty: 371
 - Rejestracja: środa, 11 kwietnia 2007, 08:40
 
Re: Muzyka duszy... sesji
OST z KoH - Soundtrack z Kingdom Of Heaven. Tak, to ten film, w którym Bloom jedzie do Jerozolimy 
			
			
									
									Koyaanisqatsi!
			
			
- 
				Karczmarz
 - Bombardier
 
- Posty: 650
 - Rejestracja: wtorek, 14 listopada 2006, 20:44
 - Numer GG: 0
 - Lokalizacja: Warszawa
 - Kontakt:
 
Re: Muzyka duszy... sesji
Hmmm
Do tego zazwyczaj gramy u kumpla który dysponuje sprzętem audio droższym niż niejeden dobry samochód więc dźwięk ładnie wali ze wszystkich stron wokół graczy :] (no i oczywiście pilot na kolanie, do manipulowania głośnością)
			
			
									
									
			
			Ja mam 1 płytkę DVD z ponad 1000 mp3 posegregowanych w kilka folderów (miasto, strach, klimat, podróż, club) w każdym folderze jest na tyle dużo kawałków by nie odczuć powtarzających się dźwięków, a zarazem katalogi są tak obszerne, że nie trzeba ich zmieniać co chwila.-Koval- pisze:To skoro już wiemy, czego słuchać, to ja mam teraz pytanie. Jak TO robicie (bez skojarzeń) ?
Do tego zazwyczaj gramy u kumpla który dysponuje sprzętem audio droższym niż niejeden dobry samochód więc dźwięk ładnie wali ze wszystkich stron wokół graczy :] (no i oczywiście pilot na kolanie, do manipulowania głośnością)


			

	


