myślałem nad czymś podobnym, ale żeby zrobić to u babci, jednak najpierw musiałbym zrobić porządek a mi sie nie chce Jak ktoś chce dżemy, soki lub ogórki z przed kilkudziesięciu lat to niech da znać, cena do negocjacji
Fajnie, ale piwnica ma wymiary 3x6m, większość zajmuje węgiel, a reszta to półki z słoikami, drewno, i inne rzeczy, do których jest sie ciężko dostać, a wątpie żeby tam sie zmieściły 3 osoby, że o większej ilości nie wspomne. Jako MG zajme szlachetne miejsc na stosie węgla
Granie w burdelu to żadna przyjemność - wiem z doświadczenia ^^' Lepiej przeznaczyć tą godzinkę na sprzątanie... no chyba, że ktoś lubi kurz, smród i bałagan wokół rozpraszający graczy i Mg :/
BLACKSouL pisze:Nie róbcie porządku w piwnicy ludzie! Nie wiecie co to za przyjemność grania w burdelu, pajęczynach i brudzie! Klimacior!
Tak, zgodzę się z tobą, i powtórze te słowa jeszcze raz: "Nie róbcie porządku w piwnicy ludzie!" bo po co się męczyć i psuć klimat? Zupełnie niepotrzebnie...
Kloner:
A co do burdelu, to różnie to rozumiem. Aktualnie rozumiem to jako nieporządek, ale normalnie jako coś innego ...
Cóż, granie w syfie nie jest miłe, ale jak jest to właśnie piwnica, skrytka, szopa, stodoła, to wg mnie jakiś element Starego Świata jest potrzebny. Ale jak sie gra w pokoju, i tu sie wala paczka chipsów, tu troche jakiegoś sprzętu elektronicznego, śrubokręty, gazety, to już lepiej na szybko (dosłownie 2-3min) Zrzucić to wszystko w jedno miejsce, i przykryć jakimś kocem.
Jeśli mówię o burdelu chodzi mi o nieporządek.
A co do bałaganu w miejscu gry - kiedyś grałem w takich miejscach i uważam to za zły wybór. Po pierwsze bałagan rozprasza, po drugie irytuje, po trzecie przeszkadza. Może zbudować klimat raz - jak przedmiot użyty na sesji, ale później jest to nużące. Poza tym w bałaganie mogą lec się różne bakterie... błeee...
Tori pisze:Nie wiem czy wiesz, ale chcąc nie chcąc hodujesz na sobie kilkanaście milionów robaczków, które drążą tunele pod skórą.... Mam pisać dalej??
Pisz, pisz, to jest bardzo ciekawe
Nie zpomnij tylko o bakteriach w przewodzie pokarmowym, o bogatej florze układu oddechowego czy np. ucha, o roztoczach które wdychamy i połykamy... I tak dalej.
Cóż, ludzki organizm to cały świat! Może ktoś kiedyś napisałby na wzór Dywanu Pratchetta epicką historię fantasy w takim świecie się dziejącą?
Nie rozumiem was - wiem czym jest nieporzadek itp. - naprawdę A w jelitach nie żyją u mnie żadne bakterie, bo staram się je siarką karmić Nie wiem co to w ogóle ma do tematu
Gdybyś, stary, tych bakterii nie miał, to byś pewnie nie czuł się za dobrze... Są nam niezbędne w procesie trawienia
I żeby nie było wątpliwości: Syf jest ZŁY!
(i niezdrowy)
Wracając zaś do meritum: sesja musi przede wszystkim odbywać się w warunkach komfortowych. RPG jest aktywnością wymagającą uwagi, nie można więc jej rozpraszać na niewygody. Jeśli komus na łące albo w namiocie czy w bunkrze jest wygodnie, jeśli da się to zaranżować - super. Gdybym jednak miał przez cały czas myśleć o tym, że pada albo że mi zimno, to dziękuję bardzo. Chyba żebym wciągnął się tak bardzo, że nie pamiętałbym o tym - co tez się zdarza.
Robak się może znajdzie, może i kilkanaście, ale są na nie sposoby , ale nie takie żeby odrazu sprzątać, wystarczy muchozol (czy jakoś tak) i po kłokocie...