Kfiatki z sesji...

Taferna PGR
ODPOWIEDZ
Craw
Bosman
Bosman
Posty: 1864
Rejestracja: poniedziałek, 25 kwietnia 2005, 20:51
Numer GG: 5454998

Re: Kfiatki z sesji...

Post autor: Craw »

Tez cos wrzuce.

Ogolnie rzecz sie dzieje w Starym Swiecie (WH2.0). Gracze to dosc niewydarzeni estalijski szermierz, kobieta zwiadowca i poczatkujacy mag - choc to w tym przypadku akurat malo wazne. Przygoda zaczerpnieta z jakiejs tam ksiazki. Chodzi o to,ze ostatnia dwojka (a potem takze i szermierz) nawiedzani sa przez ducha, ktory chce sie dowiedziec jak umarl. Slady prowadza do jakies tam sekty, w poszukiwaniu ktorej druzyna trafia do podziemi jakichs ruin. Wiadomo, ostrozna eksploracja korytarzami. Troche juz to trwa, druzyna nieco znudzona, gdy nagle po scianach zaczyna splywac krew, w powietrzu zas czuc cos niedobrego. Scena dosc makabryczna, ale na szczescie zaden z naszych bohaterow nie wypenial. Niestety, jak sie okazuje, droge wyjscia blokuje niewidzialna bariera, wiec pozostaje isc tylko do przodu - co tez druzyna robi. Jako, ze krew nie przestaje splywac powoli robi sie male bajorko, przez ktore trzeba isc. W koncu gracze natrafiaja na duza komnate na koncu ktorej jest wejscie. Tak latwo jednak nie ma, gdyz z jeziorka krwi wypelniajacej owa komnate wylania sie jakis demon/diabel/cokolwiek. Klimatyczna scena grozy, w ktorej powoli formuja sie jego korpus, rece, nogi i glowa. Brakuje tylko jakiejs nastrojowej muzy. Nagle tez pojawia sie glos oglaszajacy nasza zaglade. Wszyscy juz maja pelno w gaciach, drzacymi rekoma dobieraja bron i czekaja na najgorsze. Demon jest gotowy do ataku, co wlasnie robi. Szybki start w strone przestraszonych bohaterow... i sie potyka (MG; turlu, turlu, turlu....99).

Wszyscy w brecht :)
Isengrim Faoiltiarna
Bombardier
Bombardier
Posty: 692
Rejestracja: niedziela, 11 grudnia 2005, 17:49
Numer GG: 2832544
Lokalizacja: The dead zone

Re: Kfiatki z sesji...

Post autor: Isengrim Faoiltiarna »

Ostatnio drużyna mi się zmieniła, wszyscy to w zasadzie kompletne świeżynki jeśli chodzi o RPG, jeden tylko bawi się w Warhammer Fantasy Battle i mniej więcej coś kojarzy. Poza tym dwóch graczy ma po 12 lat i patrzy na świat troszkę inaczej niż MG, znaczy się ja. W każdym bądź razie gramy w składzie:
G1 - krasnolud tarczownik
G2 - człowiek, żołnierz
G3 - człowiek, kozak kislewski
G1 i G2 to ci początkujący :)
Wszyscy trafili do oddziału armii imperialnej, z różnych powodów. Oddział rusza w kierunku północnych prowincji, aby powstrzymać rajdy goblinów. G1 został wybrany na ochotnika do pełnienia warty podczas jednego z postojów.
MG - słyszysz szelesty przed sobą.
G1 - idę sprawdzić.
MG - poszedłeś trochę głębiej w las, ale nic nie zwróciło twojej uwagi. Nagle słyszysz wycie. Odpowiada mu kolejne. I jeszcze kilka. Następne odzywają się parę sekund później. Dostrzegasz sylwetki wilków, wyłaniające się z cieni i okrążające cię powoli.
G1 - jakie mam szanse?
MG - cóż, ich jest około 15, ty możesz sparować jeden atak, jednego uniknąć... Reszta zależy od kostek...
G1 - aha... to rzucam się z bojowym okrzykiem na najbliższego wilka.
Rzucił się. Trafił. Szał Ulryka, wilk leży.
MG - pozostałe wilki rzucają się na ciebie.
I tu nastąpiła sytuacja podobna do tej, którą opisał Crow. Tylko że 14 razy z rzędu. Pierwszy wilk atakuje, rzut, 99, wyłamał sobie szczękę, uciekł. Drugi atakuje, rzut, 98 i tak dalej, aż do czternastego. W rzutach nie zszedłem poniżej 90.

Kwiatek drugi:
Dalej w oddziale, tym razem wpadli w zasadzkę goblinów.
MG - szarżuje na ciebie goblin uzbrojony w zakrzywioną, podniszczoną szablę.
G1 - to ja mu z partyzanta, tak z bani w nos.
MG - to zaraz, z patryzanta czy z bani?
G1 - no tak z bani z partyzanta...
MG - Chwila, chwila... Jak według ciebie wygląda cios z partyzanta?
G1 - (wstaje i demonstruje klasyczny cios banią)
MG - a widzisz... Bo partyzant wygląda tak: (demonstruje)
G1 - Aaaaa... A ja myślałem...
MG - No właśnie, stąd się najczęściej problemy biorą...
"Beg for mercy! Not that it will help you..."
Hoist the banner high!! For Commoragh!
Gabriel-The-Cloud
Marynarz
Marynarz
Posty: 348
Rejestracja: niedziela, 5 sierpnia 2007, 21:29
Numer GG: 5181070
Lokalizacja: Gliwice/Ciemnogród

Re: Kfiatki z sesji...

Post autor: Gabriel-The-Cloud »

To ja może kilka kwiatków z Monastyra dla odmiany..

G1 - Nordyjczyk, emisariusz
G2 - też Nordyjczyk, ale oficer
Co najważniejsze, obu graczy można okreslić mianem "kawał chłopa" - tacy dobrze ponad 190 cm wzrostu, 100 kilo wagi, w dużej mierze mięśnie. A teraz kwiatek właściwy

Wojna ragadyjska trwa, gracze wspomagani przez stronników papieża chcą ją zażegnąć. Na którymś scenerze z kolei udali się do Jaspera Clementa, do Karis Gor, aby przeciągnąć go na swoją stronę. Jasper, prosty żołnierz, zadał im jedno proste pytanie, od którego zależało to, czy się przyłączy, czy nie - "Dlaczego mam pomóc wam, a nie waszym wrogom?". W tym momencie G1 i G2 spojrzeli po sobie i płaczliwym głosem, ze zrozpaczoną miną zaczęli tyradę.
G1 - Bo my mamy dość wojny! *chlip* Dzieci nie mają przez nią matek!
G2 - Matki mężów! *chlip*
G1 - Mężowie ojców!*chlip, smark*
G2 - A wczoraj *chlip* To myśmy widzieli... *chlip* Kombatanta!
G1 - Bez nogi! *chlip*
G1 i G2 *lament, czarna rozpacz*
Jasper co prawda się nie zgodził, ale ekstra PDki dostali, za doprowadzenie Mistrza do łez śmiechu ;)

Inna sytuacja - G3 (Doryjczyk, zwiadowca) udał się do nielegalnego kasyna, aby tam zaciągnać języka, co do wpływowych przeciwników. Aby pozorować jakąś grę, rzucaliśmy kośćmi - kto ma wyżej, wygrywa. No i tak G3 wygrał... 10 kolejek pod rząd (całą jedną wieś). Drużyna, pokładając się ze śmiechu, zaproponowała, żeby on wziął sobie k4, a ja k20, może będę miała szansę. No i nawet po tej podmianie on miał na swojej k4 czwórkę, a ja na k20... dwójkę.
revanus
Szczur Lądowy
Posty: 9
Rejestracja: sobota, 5 lipca 2008, 22:59
Numer GG: 235662

Re: Kfiatki z sesji...

Post autor: revanus »

I po raz kolejny Monastyr. Inny MG inna konwencja. Tym razem miało być w klimatach 3 muszkieterów (hollywoodzkich) z duża ilością interesujących akcji.
G1 - Ragadański szpieg
G2- Agaryjski Żołnierz, dowódca baterii artylerii

Cała przygoda kręciła się wokół uratowania córki mentora (jeszcze z czasów Frontu) G2.
Scena pierwsza:
Gracze wyjechali z posiadłości. Staja na rozdrożu. Jedna droga prowadzi do zamku a druga do Verden (miasto w Skavi). Rozmowa graczy:
G1 - To gdzie jedziemy? Do zamku czy do miasta?
G2 - Mamy wybór: Albo pojedziemy do Verden albo Verden. To typowy żołnierski wybór: Albo grochówka albo grochówka.

Scena druga.
Gracze dojechali do Verden. G1 miał mieć w kraczmie wieczorem spotkanie ze swoim informatorem (sprawa z historii postaci, nie mająca wpływu na fabułę przygody). Jednakże do wieczora jeszcze dużo czasu więc gracze chcą sie czegoś dowiedziec na temat zmaku gdzie jest przerzymywana dziewoja. G2 odkupił od jednej przekupki 10 jaj i przy okazji wypytał ją co wie. G1 poszedł do karczmy. Parę chwil później G2 dogonił go i rzucil do karczmarza:
G2 - Macie tu moje jaka i zróbcie z nich jajęcznice.

Scena trzecia:
G1 zirytował się,że nie udaje mu się żadnej ciekawej wiadomosci zdobyć a G2 na bezczelnego dowiaduje się wszytkiego. W końcu G1 nie wytrzymał i walnął gadkę na temat wszelakich długów i sposobów ich spłacania (mentor G2 był w długach i przez to jego córka była porwana). Na końcu tak z 5 minutowego monologu dorzucił tylko coś w stylu: I pobiera oprocentowanie w dziewicach.

Scena czwrata:
Gracze chcą już jechać z planem na zamek:
G1 - Ale Ty przyniesiesz konie.
G2 - Tak, jednego na jednym ramieniu, drugiego na drugim.

Scena czwarta:
Walka graczy z kilkoma przeciwnikami.G2 dostaje szpadą w twarz i zostaje poważnie raniony w nos:
G2 - A miały to być takie miłe wakacje.
G2 dostał 3 miesięczną przepustkę z Frontu....

Scena piata:
G2 leży na ziemi, jeden ze sługów Inkwizytora przykłada mu szpadę do gardła:
S - Poddajesz się?
G2 - Daj mi z minutę na zastanowienie.

Było jeszcze wiele innych sytuacyjnych kfiatków, które wynikały ze słabych rzutów kośćmi (sługa Inkwizytora nie trafią w G1 i cięciem zabija Inkwizytora) czy samego stylu gry (To ja w niego rzucam mieczem gdy tylko zblizy się na odpowiednią odległość).

Tak podczas pisania tych kfiatków zauważyłem, że jednak troche mało śmieszne są (gdy się nie grało) lecz w trakcie sesji MG pare razy musiał przerywać prowadzenie bo tak go to śmieszyło ( i graczy także).
http://malakus.pinger.pl/
Takie swoje własne drobne przemyślenia w tej strefie Mroku RPGami zwanej...
Etherard
Pomywacz
Posty: 64
Rejestracja: wtorek, 30 października 2007, 20:02
Numer GG: 5885354
Lokalizacja: Radomsko/Morland :D
Kontakt:

Re: Kfiatki z sesji...

Post autor: Etherard »

Miałem tutaj nic nie pisać-bo ostatnio nie gramy..ale no nic. Wczoraj po piw...kubusiu nabrało nas na nostalgie i wspomnienia..to tak... :
G1-Czarny Rycerz
G2-Mag
G3-Mnich
G4, G5-Wojownicy (G5-to postać słabsza)

Gracze goniąc bandę orków wpadli w ich pułapkę..w sporej jaskini czekał na nich orczy szaman i smok..[walka]..Mag rzucił zaklęcie-smok pada-"śpi" na 3 rundy..

MG-Brawo!! Gadzina leży, reszta to tylko kwestia jednego ciosu. Smok leży nieprzytomny..
Gracze kłucą się między sobą kto ma załatwić smoka-ja MG-kieruje ich w dość chaotyczny sposób..zadaje pytania i opowiadam tak by się kłucili dalej i dalej..

po 3 rundach

MG-Wielka bestia zrywa się z podłogi, potrząsa pyskiem. Słyszycie słowa zaklęcia[..ble ble ble..] jesteście zamrożeni :D

Do tej pory się o to kłucą:-)

[...]

Ta sama drużyna..

Scena zamkowa.. wielka komnata..naprzeciwko siebie wrota i kominek. Przy kominku 3 fotele G1 i 3 wampirzyce. Wampirzyce zaczynają G1 całować(zanosi się im na dobrowolny posiłek)..
Wtem wrota się otwierają z trzaskiem a w nich ukazuje się G2, G3 i G4 oraz 3 wyczarowanych wojowników..

G2 do wampirzycy: Zostaw go su*ko!!!
G1 do G2 siedząc na fotelu: Nie mogłeś poczekać z minutę??
Etherard
Wirtualne państwo, prawdziwe emocje!!:)
http://www.dreamland.net.pl/morland/
Sir_Ernest_Torrmer
Marynarz
Marynarz
Posty: 285
Rejestracja: niedziela, 13 maja 2007, 13:11
Numer GG: 8009826
Lokalizacja: A wedle tych trzech buczków

Re: Kfiatki z sesji...

Post autor: Sir_Ernest_Torrmer »

MG opisuje strażników:
-Mają tępe ryje twarzy.
Opowiadania, wiersze itp. krótko mówiąc biblioteka zapraszamy - http://www.alibrary.webd.pl/index.php?id=glowna

http://world4.knightfight.pl/?ac=vid&vi ... &ref=flink

Obrazek
Awatar użytkownika
Solarius Scorch
Bosman
Bosman
Posty: 1859
Rejestracja: sobota, 25 czerwca 2005, 13:38
Numer GG: 0
Skype: solar_scorch
Lokalizacja: Cyprysowe Źródła

Re: Kfiatki z sesji...

Post autor: Solarius Scorch »

Star Trek RPG. Granie droną Borga jest po prostu kultowe...

Moja postać, 5 z 9, hakuje komputer na jakimś obcym statku.

5 z 9: Wprowadzam nanosondy do kabla przesyłowego.
MG: Dobrze, więc zaczynasz przejmować komputer...
5 z 9: Komputer zostaje zasymilowany!
MG: ...Ehm, tak. Cóż, udaje ci się po chwili - trochę wierzgał, ale nie miał większych szans...
5 z 9: Opór jest bezcelowy!!!
Isengrim Faoiltiarna
Bombardier
Bombardier
Posty: 692
Rejestracja: niedziela, 11 grudnia 2005, 17:49
Numer GG: 2832544
Lokalizacja: The dead zone

Re: Kfiatki z sesji...

Post autor: Isengrim Faoiltiarna »

Kwiatki z sesji na obozie paintballowym (jechałem ze znajomymi, wzięliśmy podręcznik na wszelki wypadek, na miejscu okazało się, że razem z nami chce grać jeszcze 7 osób):
Z braku lepszego kandydata zostałem MG, a że nie miałem weny twórczej, postanowiłem standardowo przeczołgać graczy po jakichś podziemiach, kanałach czy innych dungeonach. Na końcu podziemi oczywiście źli kultyści, na drodze do nich pułapki. G1, elfi złodziej (uzależniony od tytoniu), idzie przodem i sprawdza, czy przejście bezpieczne, za nim idą G2 - uczeń czarodzieja i G3 - kozak kislevski (G2 grał wcześniej kozakiem, dobrze mu szło, więc kiedy tworzyliśmy nowe postacie, G3 zaklepał sobie tą profesję, myśląc, że od jej wyboru zależy, jak się gra). Wszystkie kwiatki są związane z pułapkami.
Kwiatek 1:
G1 - <co jakiś czas wykonuje test na wykrywanie pułapek>. Sprawdzam rękami podłogę w poszukiwaniu linek, potykaczy, przycisków itd.
MG - <rzut> oparłeś dłoń na podłodze i usłyszałeś "klik".
G1 - Noż kurrrrrrtyzana. Co się dzieje?
MG - Na razie nic.
G2 - Nie ruszaj się, pułapka pewnie się odpali, jak przestaniesz naciskać.
MG - (do gracza)trzymaj rękę na stole.
G1 - OK, to ja się nie ruszam. <trzyma dłoń na stole>
MG - nie ruszasz się, ale ze zdenerwowania chce ci się palić.
G1 - Jak ja mam odpalić fajka jedną ręką?!
MG - nie wiem, ale musisz zapalić.
G2 - Masz, odpalę ci.
G3 - to ja wyskrobuję cegłę ze ściany, żeby położyć ją na w tym miejscu na podłodze.
MG - <rzut, po którym na twarzy pojawia się wredny uśmiech> Kiedy dotykasz ściany, słyszysz "klik".
W końcu uczeń czarodzieja wyskrobał inną cegłę, położył ją na ziemi, a kosturem zablokował pułapkę w ścianie. Po tym wydarzeniu najbardziej bawiły nas teksty typu "Cycuuu! Co? Klik!"

Kwiatek 2:
G1 znowu szuka pułapek.
MG - Widzisz linkę rozciągniętą w poprzek korytarza.
G1 - mówię o niej reszcie.
G3 - to ja ją przecinam dwuręcznym toporem.
MG, G1 i G2 - ŻE CO?!
MG - No jak chcesz, elf zdążył odskoczyć, ty niestety nie z powodu dwuręcznego topora w łapach...
W ten oto sposób drużyna straciła jedyną postać nadającą się do walki wręcz...
"Beg for mercy! Not that it will help you..."
Hoist the banner high!! For Commoragh!
mone0
Mat
Mat
Posty: 473
Rejestracja: wtorek, 10 czerwca 2008, 14:05
Numer GG: 12563782

Re: Kfiatki z sesji...

Post autor: mone0 »

Jedna z jajcarskich sesji w ZC.

Ostatnio gdy kumpel ZC prowadził, cała sesja była jednym wielki brechtem. Bg byli parapsychologami, którzy wracali z Sydney do Londynu, ale z powodu złych warunków atmosferycznych wylądowali w Indiach [nie przytoczę tu nazwy miasta, bo MG nawet wymówić jej nie umiał, a co dopiero ja :) ]. Na lotnisku dowiedzieliśmy się, że szuka nas jakiś wojskowy. Od razu pierwsze pytanie skąd wiedział, że jesteśmy parapsychologami i po 2 skąd w ogóle wiedział, że przylecieliśmy. W tym momencie zaczęły się jaja. Zaczęliśmy żądać zwrotu kosztów podróży, kłócąc się z obsługą lotniska. Gdy nam powiedzieli, żebyśmy skontaktowali się z biurem podróży wpadłem na genialny pomysł - komórka, jednak MG był sprytniejszy - powiedział, że roamingu nie wykupiliśmy :D Kolejna sprawa. BG uchlali się i zaczęli ustawiać budziki, gdy nastała pora do wyjazdu pociągu zaczęli je przestawiać, by trochę się wyspać [pociąg był ok. 6 rano]. Fuksem zdążyli :D Najlepszą sytuacja jak się nam przytrafiła to opis demona [przesłuchanie ocalałych], czarny niczym smoła z diamentowymi oczami [ktoś zadał pytanie czy są białe, MG szybko sprostował, że są czarne, a my na to to ma diamenty, czy węgielki w końcu bo nie możemy sobie wyobrazić], następnie wspomniał o czymś świecącym i długim wynurzającym się z wody - my na to wielka czarna świecąca pyta :D do końca sesji brachtaliśmy się, aż łzy nam leciały.
"drobnostki tworzą doskonałość, a doskonałość nie jest drobnostką" Michał Anioł
revanus
Szczur Lądowy
Posty: 9
Rejestracja: sobota, 5 lipca 2008, 22:59
Numer GG: 235662

Re: Kfiatki z sesji...

Post autor: revanus »

Sesja Neuroshimy:
Przeróbka przygody Mission Impossible z kampanii Zabić Szczura.
Gracze:
G1 - Zwiadowca z nie Twój zasrany interes
G2 - Technik Posterunku
G3 - Cyborg Hibernatus

Scena pierwsza:
Gracze przygotowują się do misji na terenach 2 Enklawy Molocha:
Zbrojownia Posteruku:
G3 (do Kwatermistrza): - A masz skittles?
Kwatermistrz wyciąga paczkę z kieszeni i rzuca.
-Masz...

Scena druga:
Gracze przemykają na wpół opuszczoną kopalnią pod 2 Enklawą Molocha:
G1: - Idę w stronę światła.
G2: - Nie idź w stronę światła!!
G3 (próbując naśladować głos Golluma) : - Soft and quick, like shadows we must be...

Scena trzecia:
Gracze wykonali zadanie i przeżyli. Po dramatycznej ucieczce będąc już w jednym z obozów Posterunku:
G1 wyciąga z kieszeni papierosa, odkrywa, że jest złamany lecz mimo to zapala.
G3 wyciąga paczkę skittles, otwiera, częstuje się, po czym stwierdza: - Zwycięstwo.
http://malakus.pinger.pl/
Takie swoje własne drobne przemyślenia w tej strefie Mroku RPGami zwanej...
Kruk
Majtek
Majtek
Posty: 126
Rejestracja: sobota, 17 lutego 2007, 23:28
Numer GG: 5250226
Lokalizacja: Trochę tu, więcej tam

Re: Kfiatki z sesji...

Post autor: Kruk »

Kwiatek zasłyszany dzisiaj w trakcie rozmowy z kumplem o jakiejś sesji, w której brał udział. Setting fantasy. Rozmowa między graczem a MG.

-Idziecie przez las.
-Rozglądam się dookoła, co widzę?
-Drzewa.
(Jakiś czas potem)
-Rozglądam się dookoła, co widzę?
-Wciąż drzewa, dalej jesteś w lesie.
-Na drzewach jest mech?
-Ee, co?
-No pytam, czy na drzewach jest mech?
-Tak... Jest mech.
-To wsiadam do tego mecha i roz*ierdalam las.
Sex, Drogen und Industrial
Ravandil
Tawerniany Leśny Duch
Tawerniany Leśny Duch
Posty: 2555
Rejestracja: poniedziałek, 13 listopada 2006, 19:14
Numer GG: 1034954
Lokalizacja: Las Laurelorn/Dąbrowa Górnicza/Warszawa

Re: Kfiatki z sesji...

Post autor: Ravandil »

Kruk pisze:Kwiatek zasłyszany dzisiaj w trakcie rozmowy z kumplem o jakiejś sesji, w której brał udział. Setting fantasy. Rozmowa między graczem a MG.

-Idziecie przez las.
-Rozglądam się dookoła, co widzę?
-Drzewa.
(Jakiś czas potem)
-Rozglądam się dookoła, co widzę?
-Wciąż drzewa, dalej jesteś w lesie.
-Na drzewach jest mech?
-Ee, co?
-No pytam, czy na drzewach jest mech?
-Tak... Jest mech.
-To wsiadam do tego mecha i roz*ierdalam las.
Staaaaare :D To ja zarzucę może kfiatkiem z cyklu "humor z okolic Bawarii". W dużym skrócie - drużyna trafiła do miasta, w którym działy się dziwne rzeczy. Na koniec trafiliśmy do magicznej jaskini - tam czekał główny wróg. Jaskinia była dość specyficzna - panowały w niej ciekawe warunki, mianowicie wszystkie życzenia się spełniały. Kapnąlem się dość szybko i na odchodne powiedziałem do dążących do bójki NPC - "SSIECIE!!!". Mina MG - bezcenna ;)
Nordycka Zielona Lewica


Obrazek
http://www.lastfm.pl/user/Ravandil/

Obrazek
Tori
Bosman
Bosman
Posty: 1759
Rejestracja: piątek, 17 lutego 2006, 15:05
Numer GG: 7524209
Lokalizacja: Gliwice

Re: Kfiatki z sesji...

Post autor: Tori »

Z cyklu stare i wielokrotnie przerabiane:
Drużynka jak to drużynka, nieistotne, wojownik tudzież inny knajt mówiący o mieczu jak o rzeczy domyślnej, idą sobie jaskinią, pęknięcie skały w którym trzeba coś zrobić.
G1: Wyciągam go z pochwy i wkładam go w szparkę.
Od dziś płacę Eurogąbkami.
Kruk
Majtek
Majtek
Posty: 126
Rejestracja: sobota, 17 lutego 2007, 23:28
Numer GG: 5250226
Lokalizacja: Trochę tu, więcej tam

Re: Kfiatki z sesji...

Post autor: Kruk »

Ravandil pisze: Staaaaare :D
Może i stare, powyższy kwiatek z tej (wg rozmówcy mego) sesji był wrzucony na którymś forum internetowym. Więc albo na sesji kumpla powstał kwiat-legenda, albo któryś z graczy nabrał na niego swojego MG, znając tekst wcześniej. Ja w każdym razie po raz pierwszy usłyszałem to wczoraj i uważam, że jest dobre :smile:
Sex, Drogen und Industrial
Etherard
Pomywacz
Posty: 64
Rejestracja: wtorek, 30 października 2007, 20:02
Numer GG: 5885354
Lokalizacja: Radomsko/Morland :D
Kontakt:

Re: Kfiatki z sesji...

Post autor: Etherard »

Zmiana drużyny :-) wszyscy początkujący:
I.

Gracze rozmawiają w więzieniu po usłyszeniu wyroku

Elf: Gilotyna??
Krasnolud: a byłeś kiedyś ścinany na gilotynie?
E: Nie...
K:To się zamknij!!

II. Ten troche bardziej zbereźny:
Spoiler: Zaznacz cały
MG: punkty akcji to takie coś co możecie wykorzystać w fajny sposób..
K:Ha!! Czyli mogę walić konia obiema rękami!!
Człowiek:Zamknij się!!! Tylko ja mam oburęczność
K:Ja też mam, a do tego twardość i krzepkość!!
Aby przeczytać, zaznacz:-)..ale jednak mi nie wyszło z kolorami :) [A takiego fajnego taga zrobiłem... - dop. BZL]
Etherard
Wirtualne państwo, prawdziwe emocje!!:)
http://www.dreamland.net.pl/morland/
Crowely
Szczur Lądowy
Posty: 1
Rejestracja: piątek, 15 sierpnia 2008, 10:57
Numer GG: 0

Re: Kfiatki z sesji...

Post autor: Crowely »

hej,
nie gralem juz z 10 lat, ale ostatnio przypomnial mi sie kwiatek z jednej sesji Wampira ktora dawno temu rozegralismy.
aha, ten kfiatek juz gdzies publikowalem - wiec zeby nie bylo - jest moj, nie kopiowany :)
--------------------
kfiat 1:
Jeden z graczy(nowy w RPG) spiac w trumnie z jakiegos tam powodu sie przebudzil, GM mowi:
otwierasz wieko trumny w pokoju, widzisz w szparach miedzy deskami okiennic delikatne promienie slonca.
Gosc na to:
-otwieram okno zeby sprawdzic!!
GM:
-no ale stary, co Ty robisz łysy Cie zabije (łysy to słonce)!
gosc:
-jak to!? to łysi goscie nie lubia wampirow...!

reszta umarla ...ze smiechu! :)
----------------------
kfiat:2
Warhammer.
NPC: Mam na imie Rydgiev
G1: Co?! Rzodkiew? kto Ci dal takie durne imie?!
Mardak
Szczur Lądowy
Posty: 4
Rejestracja: wtorek, 22 lipca 2008, 20:54
Numer GG: 7392357

Re: Kfiatki z sesji...

Post autor: Mardak »

Na pierwszej sesji szkoleniowej DnD (treningowej, czyli zapoznania z systemem),
graczowi 1-poziomowemu czarodziejowi zadzonił telefon:
-"Mamo nie teraz, zaatakowały mnie gobliny!"

Prawdziwy gracz wczuwa się w postać :lol:
ODPOWIEDZ