Czyli niemożliwe było zebranie wszystkich 151/251/nie_wiem_ile_bylo_w_Pozniejszych_wersjach pokemonow?odzajami stworków, inne stworki występowały w poszczególnych częściach

W pojedynkę tak, bo np w Blue było kilka pokemonów, których nie było w Red i na odwrót. W Yellow za to nie było wielu pokemonów, które były tylko w Red i Blue. Czyli albo masz kupla z GB i Link Cable, ew. pewien programik na kompie, albo o zebraniu wszystkich zapomnij. A co do różnic jeszcze, to każda (prawie) część ma swój znak "firmowy", który łapie się w jakiś szczególny sposób (np. Suicune w Crystalu), a także inaczej łapie się "legendarne" pokemony. Czyli ogólnie mętlik. Dodam jeszcze, że części pokemonów "legendarnych" w ogóle nie dało sie złapać, bo były dostępne na eventach Nintendo, lub można było je złapać dzięki przedmiotom, które można było zdobyć również na specjalnych eventach. Czyli w Europie zdobycie wszystkich poków graniczyło z cudemMiśko pisze:Czyli niemożliwe było zebranie wszystkich 151/251/nie_wiem_ile_bylo_w_Pozniejszych_wersjach pokemonow?odzajami stworków, inne stworki występowały w poszczególnych częściach
Mnie się to nawet udało, tzn. złapanie Mew w gierkach z pierwszej generacjiPerzyn pisze:Były tricki wykorzystujące błędy gry do złapania niektórych legend, ale to wymagało niezłego hardcora. Tak czy siak widziałem screeny potwierdzające złapanie Mew...
A przyszło ci do głowy, że gra nie musi dzielić problemów serialu? Bo tak naprawdę poza settingiem nie ma z nim wiele wspólnego. No i gra była pierwsza i jako pierwowzór była lepsza.:/ Ok. Rozumiem wszystko... Ale Pokemony ?
Nie żebym kogoś dyskryminował... Ale dlaczego pokemony ? W TV jak widziałem kilka odcinków (przyznaje się) to uważałem tę bajkę za największą pomyłkę świata... (A może się nie wczułem po prostu)...
w remake Red ajak najbardzije bo jest przedni. Dobkey Kongów jest co nie miara i wszystkie tez sie udały całkiem, całkiem.Perzyn pisze:Sorry BLACKs ale chyba nie było czarno białego Game Boy Color... no chyba, że obudowa. Ja w Poki grałem na Pokecie, jak nie miałem kompa to Red i Donkey Kong były głównym obok książek sposobem spędzania czasu. Wie ktoś czy warto inwestować w remaki?
Serial jest mocno naiwny i zbyt cukierkowy. A im dalej w las, tym więcej drzew. Moje ostatnie podejście do tej gry było takie, jak do zwykłego cRPG. I było bardzo fajne. Gra jest na tyle dobra, że to wcale nie musiałyby być pokemony, ale tak się jakoś złożyło. Tak jak napisał Perzyn, serial był na podstawie gry i poza realiami nie miał nic wspólnego. A gra ma świetny klimat, niezłą mechanikę i nie wykluczam kolejnego podejścia, jak tylko będę miał dużo czasu. To żaden wstydAlucard 666 pisze: Nie żebym kogoś dyskryminował... Ale dlaczego pokemony ? W TV jak widziałem kilka odcinków (przyznaje się) to uważałem tę bajkę za największą pomyłkę świata... (A może się nie wczułem po prostu)...
Chyba, że w ten sposóbRavandil pisze:Moje ostatnie podejście do tej gry było takie, jak do zwykłego cRPG. I było bardzo fajne. Gra jest na tyle dobra, że to wcale nie musiałyby być pokemony, ale tak się jakoś złożyło.
No ja w maju mam matury więc nie pogramRavandil pisze:PS. Perzyn, do wakacji od razu... Niech przeżyję kwiecień w szkole, to jakoś pójdzie