W przypadku imperium jeśli tylko odstajesz od ich standardów to prawdopodobnie umrzesz w imię Wiecznego Boga-Imperatora
Weź pod uwagę, że Tau to młoda rasa, która dopiero się rozwija. I, że ekspansja Tau jest dla Imperium marginalnym problemem, bo imperium swoją powierzchnią zajmuje całą drogę mleczną. Strata kilkunastu nawet planet jest dla tak wielkiego państwa nieodczówalna. Ale trzeba jakoś trzymać kraj w całości. Zanim nastąpiły rządy twardej ręki było jeszcze gorzej, Imperator doszedł do słusznego wniosku, że demokracja, różne religie i narodowości są złe i prowadzą do wojen. Tak samo jak rządza zbyt dużej wiedzy, dlatego też zakazano pod groźbą śmierci praktykowania magii i badania niektórych, starożytnych technologii (broń jądrowa, biologiczna itd). O technologii obcych już nie wspominam

Co prawda badania prowadzone są przez Zakony Marines czy kapłanów maszyny, ale przyczepia się o to do nich inkwizycja (która sama też to bada). W każdym z tych wypadków są to jednak badania na użytek "rządowy", są ściśle tajne i szary obywatel nie ma o czymś takim pojęcia. Jakby nie patrzeć Imperium, w ostateczności jest w stanie jedną salwą ze statku zniszczyć całą planetę, ale teoretycznie nie można używać takiej technologii. Polecenie czegoś takiego może bodajrze wydać jedynie Inkwizytor. Wojska, które mają taką broń nie mogą jej używać wedle własnego uznania. Niszczenie wszystkiego co trochę odstaje to metody zapobiegawcze, priorytetem jest przetrwanie ludzkiej rasy a nie miłość i równouprawnienie. Imperium musi być twarde, inaczej by upadło, a ludzie znowu zaczęliby walczyć pomiędzy sobą. Osobiście jednak przypuszczam, że gdyby Imperator nie był w śpiączce to sytuacja wyglądałaby inaczej i zapewne ludzkość zawarłaby długowieczne pakty o nieagresji z Eldarami ze statkoświatów. Z Tau zapewne by się nie dogadali, Tau również uważają, że albo jesteś z nami, albo przeciwko nam. Nie są tak mądrzy jak Eldarzy, którzy od dawna nie przykładają wagi do posiadania czegoś takiego jak planeta. Są chciwi i zrobią wszystko by wydrzeć ludzkości jak najwięcej planet, ten ich cały wyższy cel do hipokryzja, nie można szerzyć miłości karabinami. <Myśli>