Volgarr the Viking – recenzja gry

voll

Volgarr the Viking to inspirowany Rastanem (którego z kolei inspirował Conan) platformer akcji przeznaczony na PC. Został on sfinansowany z pomocą kampanii na Kickstarterze. Jest to gra wybitnie brutalna, momentami denerwująca, bardzo satysfakcjonująca i dobrze przemyślana.

Fabuła jest nieważna. W skrócie: nasz wiking chodzący po barbarzyńskich krainach pełnych świństw wszelakich stara się zabić złego smoka. Ginie przy tym często, ale towarzyszy mu moc Odyna. Koniec.

Najważniejszą cechą Volgarra są bardzo dobrze przemyślane poszczególne umiejętności. Nasz wojownik ma skok z ciosem, podwójny skok z odbiciem z powietrza, uderzenie mieczem, blok tarczą, włócznię i kilka innych bajerów, z których każdy ma wiele zastosowań – ofensywnych, defensywnych czy platformowych.

vol2Chociaż Volgarr wiąże się przede wszystkim z masą akcji i sieczką, to niejednokrotnie uratuje nas staranne planowanie swoich ruchów, bo to diabelnie trudna gra. Punkty kontrolne rozmieszczone są rzadko, zapis gry występuje tylko pomiędzy etapami, dodatkowe poziomy, prowadzące do lepszego zakończenia, pozwalają tylko na limitowaną liczbę prób, zaś bossowie są bezlitośni.

vol3Na szczęście sterowanie jest perfekcyjne. Wrogowie to mieszanka znanych motywów, ale jest ich tylu, są na tyle dobrze przemyślani i sprawni, że zginiemy setki razy. Pierwszy etap szybko pokazuje, że to nie jest gra dla wszystkich. Ma to swoje ogromne plusy, bo to prawdziwe NES hard, ale zgadzam się z Pitą, że wzorem dla takich gier powinien być Mega Man 10 ze swoim easy mode z jednej strony i setkami trudnych wyzwań z drugiej.

Przypuszczam, że Volgarr nie miał budżetu na takie rozwiązanie lub… autorzy nie chcieli szerszego grona odbiorców. Produkcja wygląda zatem jak poprawna gra z konsol 16-bitowych, brzmi natomiast jak porządna gra następnej generacji. Muzyka ma moc i trzyma klimat. Inspirowana była, jakżeby inaczej, przez ścieżkę dźwiękową do ekranizacji Conana.

vol4Od czasów La Mulany nie było tak dobrego platformera akcji na pececie. Jednak tutaj zamiast otwartego świata, mamy ściśle wyznaczone poziomy, co bardzo przypomina stare Castlevanie. Chociaż Volgarr nie robi nic, czego nie byłoby wcześniej, to w moim przekonaniu jest bardzo udanym projektem z Kickstartera. Jest trudny, dopracowany i wciągający. Niczego więcej nie trzeba.

W tę produkcję łatwo się wciągnąć, ponieważ większość gry jest świetnie zaprojektowana. Znajdziemy w niej wiele niespodzianek, skakania, walki, sekretów, a także skupimy się na zdobywaniu lepszego pancerza (bohater traci go pod wpływem ciosów – jak postać z Ghost & Goblins). Twórcy przygotowali aż trzy zakończenia, a powracanie do raz ukończonych etapów nie nuży.

vog5Chociaż czasami Volgarr jest niesprawiedliwy, to jednak mimo wszystko gra bardzo satysfakcjonuje. Obok Dragon’s Crown to dla mnie materiał na tytuł tego roku. Obok Shinobi III jest to najlepszy platformer akcji na PC. Z całego serca polecam fanom trudnych gier.

Tytuł: Volgarr the Viking
Producent: Crazy Viking Studios
Wydawca: Adult Swim Games
Rok: 2013
Platformy: PC
Ocena: 5
Lubu Opublikowane przez:

Bądź pierwszą osobą, która zostawi swój komentarz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.