Gra o tron – recenzja książki

got

Gra o tron to powieść, której miłośnikom dobrej fantastyki nie trzeba przedstawiać. Aktualnie, za sprawą serialu stacji HBO, przeżywa ona swoją drugą młodość – sięgają po nią nowi czytelnicy, a nierzadko odświeżają ją także starzy fani. Z reguły i jedni, i drudzy nie są rozczarowani lekturą.

Pierwszy tom sagi zatytułowanej Pieśń lodu i ognia skupia się na rodzie Starków – dawnych władców północy, którzy pomogli aktualnemu władcy, uzurpatorowi, zdobyć tron. Ten sam, o który wkrótce rozgorzeje zajadła walka. Od czasu obalenia poprzedniego króla minęło już wiele lat, zaś stara przyjaźń między Nedem Starkiem, a królem Robertem trochę się zatarła. Wszystko ma jednak szansę ożyć na nowo, gdy władca postanawia opuścić stolicę i udać się na północ do starego przyjaciela. Są tacy, którzy przyjazd króla uważają za zwiastun nieszczęść. I jak się wkrótce okaże, mają rację.

Gra o tron to bardzo dojrzała fantasy. Powieść stworzona przez doświadczonego scenarzystę już od pierwszych chwil potrafi oczarować czytelnika wiarygodnością świata, nietuzinkowością bohaterów i rozbudowanymi, inteligentnymi intrygami. Oprócz możnych i polityków spotykamy tutaj rycerzy i najemników, podstępnych szpiegów, wyklętych zbrodniarzy, dziwki i wielu innych. Co szczególnie ważne, autor robi właściwy użytek z tej różnorodności, więc lepiej nie przyzwyczajać się do bohaterów, bo w każdej chwili może spotkać ich coś przykrego. Kazirodztwo czy homoseksualizm są tu na porządku dziennym, choć oczywiście przedstawiono je na tyle realistycznie, żeby nie epatować tymi tematami. Na uwagę zasługuje także historia świata, która nie pozostaje bez reperkusji na aktualne wydarzenia. Przedstawiana głównie w postaci wspomnień, znakomicie dodaje głębi i rozbudowuje niemały już świat przedstawiony.

Choć jest to książka fantasy, nie uświadczymy w niej typowych dla tego gatunku elementów jak elfy z łukami i krasnoludy z toporami. Owszem znajdują się tutaj fantastyczne stworzenia i obce rasy, jeśli w ogóle za rasę można uznać istoty zza Muru, lecz ogólna tendencja Martina od uciekania od utartych schematów tylko ubarwia świat i dodaje mu oryginalności.

W szczególny sposób autor traktuje swoich bohaterów. Każdy rozdział pisany jest z perspektywy innej postaci, przez co te same wydarzenia nabierają wielowymiarowości, zaś motywacje biorących w nich udział osób uwiarygodniają je. Przy tym wszystkim żadna z postaci nie może być pewna swego losu – śmierć, kalectwo czy niełaska to tylko niektóre z nieszczęść, jakie mogą spaść na absolutnie każdego.

Opisanie stworzonej z takim rozmachem sagi wymaga wielu zadrukowanych stron i rzeczywiście – Gra o tron nie należy do powieści o skromnej objętości. Mimo to nie wszystkie wątki są zakończone w tym tomie, ale trzeba przyznać, że kolejnych części oczekuje się z niesłabnącą ciekawością, tym bardziej, że wkrótce polityczna gra przerodzi się w regularną wojnę, której rozstrzygnięcie do końca pozostaje niepewne. Całość czyta się z rosnącym zainteresowaniem i nie ma dłużyzn czy przestojów, choć oczywiście niektóre wątki mogą być bardziej interesujące niż inne. Język narracji jest dość prosty i nie stawia przed czytelnikiem, nawet tym młodszym, większych wyzwań, co dodatkowo zachęca do lektury.

Trudno odmówić Grze o tron wielkości. To wielka książka i to nie tylko w dosłownym znaczeniu tego słowa. Lektura absolutnie obowiązkowa dla każdego miłośnika fantastyki, szczególnie zaś dla tych, którzy lubują się w złożonych intrygach i grach politycznych. Polecam.

Tytuł: Gra o tron
Cykl: Pieśń lodu i ognia
Autor: George R. R. Martin
Wydawca: Zysk i S-ka
Rok: 2011
Stron: 844
Ocena: 5
BAZYL Opublikowane przez:

Zaczął od tekstowego Hobbita na Commodore 64, a potem poszło już z górki. O tamtej pory przebił się przez wszystkie chyba rodzaje fantastyki – i nie przestaje drążyć tematu dalej.

Bądź pierwszą osobą, która zostawi swój komentarz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.