Wasze ulubione miejsca do sesji!
-
- Majtek
- Posty: 102
- Rejestracja: niedziela, 25 grudnia 2005, 16:36
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: Lublin
- Kontakt:
Ja najczęściej gram w domu u MG lub w domu któregoś z graczy. Zaznaczyłem wszędzie dobrze al gdy gra się w domu u MG jest najmniej roboty bo nie trzeba zności mebli ani podręczników. Wraz z moimi kumplami często gram w takim pomieszczeniu w piwnicy jest dość znośne. Da się tam zrobić fajną atmosferę zasłonić jedyne małe okno i zapalić świeczki a wtdy to już wszystko zależy od MG i graczy. J lubie grać w tej piwnicy bo gra się dużo ciekawiej, można poczuć klimat gry.
-
- Tawerniany Zabójca Trolli
- Posty: 425
- Rejestracja: sobota, 4 listopada 2006, 23:10
- Numer GG: 6386578
- Lokalizacja: Łódz
- Kontakt:
-
- Bosman
- Posty: 1571
- Rejestracja: sobota, 7 października 2006, 11:14
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: piwnica
Mmmm tak jest najlepiej... Tak organicznie... ;] przede wszystkim musi być PUSTO! Ja mieszkam ze starszą więc odpada. Ale jakby wyjechała na tydzien ... Jezu, gralibyśmy chyba non stop. Teraz gramy w piwnicy gdzie woda z rur kapie nam za kołnierze. Jest troche ciasno ale przynajmniej nie ma rozpraszajacych okien (w wakacje z inna grupa mielismy problem bo pod oknami cały czas chodziły dziewczyny I stół przydałby sie wiekszy bo ledwo się mieścimy.arthas40 pisze:gdzie cola i chipsy walą się po wszystkich kątach i po podłodze. Dochodzi do tego wygodny fotel i można śmiało grać.
-
- Tawerniany Leśny Duch
- Posty: 2555
- Rejestracja: poniedziałek, 13 listopada 2006, 19:14
- Numer GG: 1034954
- Lokalizacja: Las Laurelorn/Dąbrowa Górnicza/Warszawa
Wszędzie dobrze: D
Z kumplami długo grałem na piętrze w McDonaldzie. Fajnie, cieplutko, muzyczka w tle, ale w końcu doszliśmy do wniosku, że jednak za dużo ludzi, różnych żebraków etc. Obecnie gramy w zaprzyjaźnionym pubie na stryszku. Nikt tam nie łazi, cicho, spokojnie, to jest to Ale też grywało się w szkole po lekcjach, między, na okienkach etc. Graliśmy do wieczora na wycieczce szkolnej trzydniowej, a nawet w autokarze. Dobry scenariusz zrekompensuje wszystkie niedogodności A puste butelki (po oranżadzie of course:)) walające się po podłodze i różnych opakowań po chipsach po zakończeniu sesji - bezcenne:D
Z kumplami długo grałem na piętrze w McDonaldzie. Fajnie, cieplutko, muzyczka w tle, ale w końcu doszliśmy do wniosku, że jednak za dużo ludzi, różnych żebraków etc. Obecnie gramy w zaprzyjaźnionym pubie na stryszku. Nikt tam nie łazi, cicho, spokojnie, to jest to Ale też grywało się w szkole po lekcjach, między, na okienkach etc. Graliśmy do wieczora na wycieczce szkolnej trzydniowej, a nawet w autokarze. Dobry scenariusz zrekompensuje wszystkie niedogodności A puste butelki (po oranżadzie of course:)) walające się po podłodze i różnych opakowań po chipsach po zakończeniu sesji - bezcenne:D
-
- Bosman
- Posty: 1571
- Rejestracja: sobota, 7 października 2006, 11:14
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: piwnica
-
- Majtek
- Posty: 133
- Rejestracja: czwartek, 18 stycznia 2007, 14:09
- Numer GG: 3705860
- Lokalizacja: Reda
- Kontakt:
-
- Bosman
- Posty: 1864
- Rejestracja: poniedziałek, 25 kwietnia 2005, 20:51
- Numer GG: 5454998
Tez gralem w wielu dziwnych miejscach.... Najciekawiej bylo na drugim Mikonie (konwent fantasy pod namiotami), kiedy to gralismy sesje w przemoczonym namiocie polowym pelnym kaluz ;P
A ulubione miejsce? Byly dom kumpla - gralem tam wiekszosc sesji, to tez mam do tego miejsca sentyment. Szkoda, ze juz sobie tam nie pogram
A ulubione miejsce? Byly dom kumpla - gralem tam wiekszosc sesji, to tez mam do tego miejsca sentyment. Szkoda, ze juz sobie tam nie pogram
-
- Tawerniany Leśny Duch
- Posty: 2555
- Rejestracja: poniedziałek, 13 listopada 2006, 19:14
- Numer GG: 1034954
- Lokalizacja: Las Laurelorn/Dąbrowa Górnicza/Warszawa
Heh, mnie by to nie przeszło... Moja Pani Psor z matematyki wypatrzy gościa żującego gumę w ostatniej ławce Prędzej na historii, bo tam udawało nam się grać w Wormsy na Nokii N-Gage na 4 graczyForce ray pisze:W szkole na lekcjach pod nosem nauczycieli czasem gram
My tu cos o wielomianach a ja z kolega w pierwszej ławce eksplorujemy tunele
-
- Majtek
- Posty: 96
- Rejestracja: niedziela, 26 marca 2006, 16:54
- Numer GG: 2708525
- Lokalizacja: myszków dolnych
-
- Tawerniany Leśny Duch
- Posty: 2555
- Rejestracja: poniedziałek, 13 listopada 2006, 19:14
- Numer GG: 1034954
- Lokalizacja: Las Laurelorn/Dąbrowa Górnicza/Warszawa
Ja to przerabiałem, jak graliśmy w McDonaldzie, szczególnie po naszych wybuchach śmiechu i goniących za uciekającymi kostkami Raz podeszło do nas dwóch dzieciaków, patrzą się i pytają:
-w co gracie?
-W Warhammera.
-eee... i poszli:)
A w tramwaju i autobusie się fajnie w karty gra (szczególnie w te, w których się dużo rzuca), gdy spadają pod nogi pasażerom.
-w co gracie?
-W Warhammera.
-eee... i poszli:)
A w tramwaju i autobusie się fajnie w karty gra (szczególnie w te, w których się dużo rzuca), gdy spadają pod nogi pasażerom.
-
- Majtek
- Posty: 102
- Rejestracja: niedziela, 25 grudnia 2005, 16:36
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: Lublin
- Kontakt:
Ja nigdy nie próbowałem grać w żadnym dziwnym miejscu typu pociąg autobus czy coś takeigo. Sądze że nie mógł bym sięskupić na graniu jadąc autobusem, wszyscy gapili by się na mnie jak na jakiegoś idiote, a ja siedział bym tam i uważał bymżeby mi się gdzieś k20 nie zgubiła .
Chciałbym zagrać na wycieczce jakiejś paro dniowej. Ale popierwsze na wycieczke dawno już żadną nie jechałem, a po drugie to wszyscy co ja z nimi gram jak narazie są ode nie starsi . Więc nawet jak bym jechał na wycieczke to nie miał bym z kim grać, bo moja klasa to jakoś się nie garnie do grania w RPG. Mam kilku kumpli ale sądze że nie umieli by grać w DnD.
Chciałbym zagrać na wycieczce jakiejś paro dniowej. Ale popierwsze na wycieczke dawno już żadną nie jechałem, a po drugie to wszyscy co ja z nimi gram jak narazie są ode nie starsi . Więc nawet jak bym jechał na wycieczke to nie miał bym z kim grać, bo moja klasa to jakoś się nie garnie do grania w RPG. Mam kilku kumpli ale sądze że nie umieli by grać w DnD.
-
- Mat
- Posty: 403
- Rejestracja: niedziela, 19 listopada 2006, 21:36
- Numer GG: 7230085
- Lokalizacja: Sagan
-
- Tawerniany Leśny Duch
- Posty: 2555
- Rejestracja: poniedziałek, 13 listopada 2006, 19:14
- Numer GG: 1034954
- Lokalizacja: Las Laurelorn/Dąbrowa Górnicza/Warszawa
U mnie na religii sprawdzone są gry w kropki, ew. okręty Z RPG to u mnie w szkole ciężko, ponieważ bywamy bardzo głośni jak gramy, a taki hałas jest w stanie tylko zagłuszyć moja klasa na PO Ale fajne jest to, że jak mamy okienko zawsze można znaleźć otwartą salę (nie do pomyślenia w gimnazjum) i grać
-
- Majtek
- Posty: 140
- Rejestracja: wtorek, 3 października 2006, 16:23
- Lokalizacja: Zamek Blackhill
Jak na razie bylem tylko na trzech sesjach, 2x u graczy a raz u MG. Ale przyznaje ze chetnie zagralbym w plenerze, szczegolnie w lesie po zmroku (ognisko, dobry klimat itd.) albo w piwnicy, przy swiecach i towarzyszacym sesji lekkim zapachem stechlizny i wilgoci, wiem z dziecinstwa ze daje to niezapomniane wrazenie lochow, wiec sa to najlepsze warunki na przygode w mrocznych, pelnych potworow podziemiach...
Septimus Helmheid
Arcymag z Blackhill
Arcymag z Blackhill
-
- Majtek
- Posty: 131
- Rejestracja: środa, 25 stycznia 2006, 11:51
- Lokalizacja: Bydgoszcz
- Kontakt:
-
- Kok
- Posty: 1025
- Rejestracja: czwartek, 1 lutego 2007, 14:26
- Numer GG: 0