Siewca Wiatru – recenzja

siewca-wiatru-b-iext8613166

Cenię sobie Fabrykę Słów. Po pierwsze dlatego, iż na żadnej z książek, które do tej pory wypuściła, jeszcze się nie zawiodłem, po drugie zaś z tego powodu, iż są one zwykle ciekawie wydane. Frapująca oprawa, interesujące okładki, specyficzny styl współpracujących z wydawnictwem grafików. I choć o książkach spod znaku pióra i koła zębatego wiem z reguły sporo wcześniej, to jednak w księgarniach sięgam po nie zwykle dlatego, że moją uwagę przykuwają ich okładki. Tak też było z Siewcą Wiatru, powieścią Maji Lidii Kossakowskiej. Bo czy można przejść obojętnie obok wizerunku ponurego anioła z twarzą wykrzywioną groźnym grymasem, odzianego w skóry, z mieczem przerzuconym przez ramię na tle ogromnych, oprawionych w żelazo skrzydeł? Czy można przejść obojętnie obok Daimona Freya?

Maja Lidia Kossakowska, do tej pory mająca na koncie szereg opowiadań, wreszcie wydała powieść, i to powieść, dodajmy, niezwykle interesującą. Siewca Wiatru jest bowiem książką opowiadającą o losach aniołów w mrocznych dniach Sądu Ostatecznego. Akcja całej powieści toczy się na przemian to w niebiosach, to w Otchłani (jak nazywa autorka piekło), czasem też przetaczając się przez Limbo (obszar graniczny) i zahaczając z rzadka o Ziemię bądź księżyc. Głównymi postaciami książki są archaniołowie Gabriel i Michał, a także ich dawny przyjaciel Lucyfer (zwany pieszczotliwie Lampką – warto sprawdzić, dlaczego), jednakże pierwszym bohaterem opowieści uczyniła pisarka Daimona Freya, ponurego dowódcę niebiańskiej kawalerii zwanej Szarańczą. Frey, żyjący, lecz stanowczo nie żywy; umarły, a przecież jednak nie martwy; Anioł Zagłady, karząca ręka Pana, Abbaddon – Niszczyciel Światów, jest bohaterem szczególnym i interesującym. Jednocześnie przez tę niezwykłą postać uwidacznia się ogromna wrażliwość i delikatność Kossakowskiej, zafascynowanej najwyraźniej ludzkimi emocjami, pragnieniami, rozterkami i słabościami. Tak właśnie, ludzkimi, bo chociaż wszyscy bohaterowie książki są mniej lub bardziej znaczącymi aniołami, to jednak przez ich literackie sylwetki niczym przez pryzmaty przepływają jasne strużki ich niedoskonałych osobowości, by rozszczepić się na wszystkie odcienie składowe tego, co nazywamy człowieczeństwem. Chociaż więc fabuła książki rozgrywa się głównie wśród aniołów, jest to przede wszystkim bardzo frapujące studium ludzkiej natury, tyleż przyjemne w odbiorze, że napisane w pięknym, delikatnym, lecz gdy trzeba – odpowiednio mocnym i wyrazistym stylu.

Siewca Wiatru nie jest jednak nudną książką psychologiczną. To przede wszystkim interesująca, wcale wartka opowieść, w której nie brakuje wszystkiego tego, co cenią miłośnicy dobrej fantasy; są więc wielcy bohaterowie i równie mocarni nikczemnicy, są monumentalne konflikty i zapierające dech bitwy z władcą ciemności, Antykreatorem, ale również elementy szpiegowskie; jest mrok i poczucie nieuchronnej klęski, lecz są także promienie nadziei pozwalające trwać w niezłomnym uporze. Siewca Wiatru jest książką bardzo wyważoną, harmonijną, której każdy element pasuje do siebie, głównie zresztą dzięki bogatej wyobraźni autorki, spajającej wszystko w interesującą całość. I choć fabuła, poza tą oryginalnością, iż opiera się o niebiosa i anioły, nie należy do szczególnie zaskakujących, to jednak Kossakowska potrafi prowadzić z czytelnikiem subtelną grę, jednocześnie dając mu wiele satysfakcji i radości. Dla tych zaś, których ciekawią wierzenia z kręgów muzułmańskiego i judeochrześcijańskiego Siewca Wiatru będzie miał z pewnością dodatkowy, magnetyczno-humorystyczny urok.

Czy Siewca… ma jakieś wady? Ma, choć niewiele. Kossakowska zdaje się lubić bohaterów prostych i wyrazistych (co potwierdza w przedmowie), co nie każdemu musi przypaść do gustu. Postaci niczym nas nie zaskoczą – są, jacy są i dokładnie wiadomo, czego się po nich spodziewać. Chociaż więc są charakterystyczne, w praktyce nie zaprzątają zbyt długo uwagi i nie zapadają w pamięć, może za wyjątkiem Freya. Skoro zaś przewidywalni są bohaterowie, także fabuła nazbyt nie dziwi – choć książka jest napisana dobrze, nie rodzi w czytelniku większych wątpliwości, co też będzie dalej. Wielki magnes pojawia się tylko na początku, bo trudno nie być zaciekawionym wizją garstki spiskujących aniołów, próbujących ukryć przed resztą fakt, że Bóg pewnego dnia odszedł, zostawiając ich samych sobie, do tego ze świadomością, że gdy pewnego dnia Armageddon nadejdzie, będą całkowicie osamotnieni…

Siewca Wiatru nie jest zatem książką, do której będzie się wracało z wielką pasją. To powieść dobra, nawet bardzo dobra, ale przecież nie wybitna; wciągająca, lecz nie entuzjazmująca. I choć należy uczciwie przyznać, że lektura przynosi sporo satysfakcji, to równie uczciwym trzeba być stwierdzając, że ciekawość książki wypala się wraz z jej ukończeniem. Mimo wszystko wątpię więc, czy ktoś, kto już raz Siewcę… przeczyta, jeszcze do niego kiedyś wróci.

Zaręczam jednak, że ten raz naprawdę warto.

Tytuł: Siewca Wiatru
Autor: Maja Lidia Kossakowska
Wydawca: Fabryka Słów
Rok wydania: 2004, 2007
Stron: 560
Ocena: 4
Equinoxe Opublikowane przez:

16 komentarzy

  1. BAZYL
    28 września 2007
    Reply

    🙂

    Moja recenzja książki różni się tylko o plusa, zgadzam się jednak, że warto ja przeczytać. Właściwie nawet należy to zrobić 😉

  2. Elomar
    4 października 2007
    Reply

    Bardzo dobra książka

    Książka jest naprawdę dobra i warta polecenia.

  3. scorpio
    21 listopada 2007
    Reply

    Bardzo bardzo dobra książka

    Polowałam na nią długo i ucieszyłam się, gdy zrobili dodruk. Przeczytałam ją, jednak nadal chętnie do niej wracam. Dlatego wzbogaciłam o nią swoją biblioteczkę fatasy. Polecam!

  4. net
    24 września 2008
    Reply

    Po prostu siewca …

    W tej książce można znależć szczypte każdego z uczuć … gorąco polecam

  5. Redox
    27 września 2008
    Reply

    Abaddon

    Naprawdę dobra książka, czytałem ją wiele razy i za każdym razem była bardziej wciągająca, polecam każdemu kto lubi fantastyke 😉
    Pozdrawiam Redox

  6. 1137799
    31 maja 2009
    Reply

    Genialna

    Ja zdecydowanie byłam książką zachwycona. Można by zdecydowanie polemizować z autorem recenzji na temat ostatnich akapitaów 🙂

  7. Nafriel
    31 maja 2009
    Reply

    Czytałem ją 3 razy i za każdym razem powietrze wypuszczałem dopiero po przeczytaniu ostatniej strony. Faktem jest że bohaterowie są prości, ale według mnie wynika to z tego że są oni aniołami. Bóg takich ich stworzył więc tacy są.

  8. manniek
    27 kwietnia 2010
    Reply

    POLECAM

    według mnie bardzo fajna książka, strasznie mnie wciągnęła, jestem pod wielkim wrażeniem szkoda tylko że nie ma żadnej kontynuacji, zapewne sięgnę po inne pozycje tej autorki

  9. Dabi
    31 lipca 2010
    Reply

    jest najlepsza

    to jest najlepsza ksiazka jaka czytałam, wracalam juz do niej z 7 razy i mam zamiar caly czas to robic, wiele watkow, wartka akcja, glowny bohater, niby czarny charakter ale stojacy po stronie dobra, dobry opisy bitew, serdecznie polecami nie uznaje wyzej wydanej opini

  10. witch2104
    10 września 2010
    Reply

    PORAŻKA!!!

    Wielu moich znajomych zachwalało tą książkę. Narobili mi apetytu na dobrą literaturę (a jakże o nią ciężko!), więc w końcu i ja sięgnęłam po tą pozycję. Przedtem czytałam „Obrońców królestwa”, więc wiedziałam mniej więcej, czego się spodziewać (opowiadania podobały mi się, ale nie zachwyciły, było w nich dużo nowatorskich pomysłów, co jest oczywiście na plus, ale nie podobał mi się depresyjny nastrój budowany przez autorkę). W „siewcy” dałam radę przebrnąć przez 100 stron. Rzadko kiedy nie kończę czytać książki. Mam wrażenie, że Kossakowska na siłę chciała stworzyć „wielką” literaturę i trochę się w tym pogubiła, bo fabuła jest tak zagmatwana, że wyraźnie widać, iż sama autorka nieraz się w niej gubi (np. często podaje sprzeczne fakty). Czasem używa trywialnych zwrotów, co w towarzystwie podniosłego słownictwa wypada wręcz komicznie (a książka ma być baaaardzo poważna). Nastrój książki jest jeszcze bardziej depresyjny niż w „obrońcach królestwa”. Mi się to nie spodobało. Akcja ciągnie się w żółwim tempie, co bywa bardzo drażniące. Tym bardziej, że można się domyślić kolejnych wydarzeń. Dla mnie książka ta była równie nudna i męcząca, co skrypt z matematyki wyższej 😛 Zamiast ciekawych, malowniczych opisów otrzymujemy zwykłe lanie wody nic nie wnoszące do fabuły i zupełnie oderwane od tematu wiodącego (czasem miałam wrażenie, jakbym słuchała majaków schizofrenika ze skłonnościami samobójczymi). Zdecydowanie NIE polecam!!!

  11. Forum RPG Siewca Wiatru
    10 września 2010
    Reply

    ANIELSKA SERIA-ANIELSKIE RPG!!!

    Dla fanów Anielskiej Serii Kossakowskiej stworzyliśmy forum RPG!

    Wciel się w którąś z ulubionych postaci!
    Stwórz swoją wlasną!
    Dodaj Kartę postaci, urzadź się w Niebie, Limbo lub Głębii i graj z nami!

    Pomóż rozkręcić grę na maxa!!

    KLIKNIJ JUŻ TERAZ I ROZPOCZNIJ PRZYGODĘ

  12. mistrzo
    3 stycznia 2012
    Reply

    porażka?!

    Do pani witch2104;
    książka wcale nie miała być bardzo poważna, posiadała sporo humorystycznych momentów, wcale nie ukrywanych, jak tego nie zauważyłaś to jesteś mało spostrzegawcza. Jeżeli nie przeczytałaś do końca, możesz tylko żałować, nie spojlerując dodam, że losy niektórych bohaterów w końcu się przeplatają jak w dobrym „Pulp Fiction”.

  13. Lele
    5 lutego 2012
    Reply

    Świetna okładka. Niestety nic po za tym…

    przykro mi naprawde się starałem. zbyt mała dawka humoru, sporo niepotrzebnych zagmatwan, przewidywalne akcje. Nie moge sie skupic na tej książce. Czytając ją latająca w pobliżu mucha staje się nieziemsko interesująca. nie dałem rady. Utopiłem się w hektolitrach wody która aktorka wlała w książke.

  14. k2
    18 lutego 2012
    Reply

    dobra

    chociaz zabierałam się za ta ksiazke kilka razy, wreszcie udałomis ie usciasc jak byłam chora i czytac, książka genialna, naprawde POLECAM, trzeba sie wczytac, utożsamić i wszytsko jest pieknie;) naprawde warta polecenia, ja dostałam na urodzony od przyjaciółki 🙂 serdecznie polecam.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.