20 razy to na pewno "Misia" widziałem... Genialny film. Mogę go oglądać i oglądać w kółkoAlucard pisze: *eee... Toy story 1 (jak byłem mały to widziałem pieroństwo z 20 razy. Jedyna bajka nagrana na kasecie wtedy)


20 razy to na pewno "Misia" widziałem... Genialny film. Mogę go oglądać i oglądać w kółkoAlucard pisze: *eee... Toy story 1 (jak byłem mały to widziałem pieroństwo z 20 razy. Jedyna bajka nagrana na kasecie wtedy)
- Wiesz, Epoka Lodowcowa to nie jest film prl-owski. Powstał całkiem niedawno. Tak naprawdę, to nawet nie jest film Polski, tylko z polskim dubbingiemLisio pisze:Nie rozumiem fenomenu tych komedii prl-owskich. Miś mnie w ogóle nie śmieszył. Podobnie jak te bajki niby dla dzieciaków. A Epoka Lodowcowa to już było przegięcie , tak dennego czegoś nie oglądałem. Tylko chyba Francuski Numer ją przebija z rzeszą nędznych Polskich komedii.
krucaFuks pisze: - Wiesz, Epoka Lodowcowa to nie jest film prl-owski. Powstał całkiem niedawno. Tak naprawdę, to nawet nie jest film Polski, tylko z polskim dubbingiem
taki mały offtop: mylisz humanistę z osobą, która nie potrafi ściśle myśleć. Pascal niewątpliwie był humanistą - i niewątpliwie świetnym matematykiem.Eglarest pisze:jedni są humanistami drudzy matematykami - humanista nie rozwiąże sam z siebie rownania całkowego a juz na pewno nie pojmie szczególnej teorii względności
Polemizowałbym. Uważam siebie za humanoistę, a w takiej mierze, na jakiej pozwala mi mój 15 - letni umysł pojmuję teorię Einsteina. A ktoś, kto jest dobrze wykształcony, niezależnie od profilu, powinien sobie poradzić z równaniem całkowym. Wreszcie - z twojej wypowiedzi wynika, że humaniści są ciency, bo do ich dziedziny może wmieszać się każdy, a oni nie radzą sobie z dziedzinami innych. Matematyk może napisać wiersz -ale ścisły umysł nie poradzi sobie z tym tak dobrze, jak pisarz z ociupinką iskierki bożej.Eglarest pisze:jedni są humanistami drudzy matematykami - humanista nie rozwiąże sam z siebie rownania całkowego a juz na pewno nie pojmie szczególnej teorii względności
matematyk za to może napisać wiersz.
Dobrze powiedziane. Z drugiej strony jednak, nie spotkałem w mojej klasie osoby, która obejrzałaby "Misia", albo cokolwiek innego od Barei, i stwierdziła potem, że to nudne i głupie. Wręcz przeciwnie... A zważywszy na to, że TVP nadaje je bez przerwy, oglądała je znakomita większość. Oczywiście komuś, kto nie pamięta tych czasów, nie uda się w pełni korzystać z filmu.Eglarest pisze: jednych śmieszy tani dowcip innych absurd. - jedni lubią pomarańcze inni szczać do zlewu
Przesadzasz. Przy tym poziomie "utajenia" żartu, wątpię, żeby ktokolwiek w biurze cenzury nie załapał, że chodzi tu o wyciągnięcie na wierzch absurdów i śmieszności PRL-u.Eglarest pisze: Do czego dążę, a no do tego, że filmy te były pewnym manifestem który musiał przejść przez cenzurę i dowcip musiał być tak ukryty i inteligentny by go u góry kadra rządząca składajaca się z chłopów i robotników nie załapała.
A i ja się zgodzę. "Zgoda! Zgoda! A pan w sklepie flaszkę poda!"Eglarest pisze:poza tym zgadzam sie w 100% z Kruca Fuks
No Eg, przestań. Kartezjusz- Twórca machiny liczącej, Pascal-genialny matematyk, a i ja sam uwielbiam matematyke i mam zacięcie co do fizyki. Mimo wszystko ukończyłem profil humanistyczny. Poza tym hasło "a matematyk napisze wiersz" to... no właśnie. Wiersz napisze śmieciarz jeżeli ma talent. Idąc twoim tokiem rozumowania, to matematyk nie nauczy się trzech dat, bo on logiczny jest a nie umie zakuwać...Eglarest pisze: jedni są humanistami drudzy matematykami - humanista nie rozwiąże sam z siebie rownania całkowego a juz na pewno nie pojmie szczególnej teorii względności
matematyk za to może napisać wiersz.
A i owszem. Dowcip musiał być przede wszystkim ukryty za osłona poparcia dla systemuEglarest pisze: Do czego dążę, a no do tego, że filmy te były pewnym manifestem który musiał przejść przez cenzurę i dowcip musiał być tak ukryty i inteligentny by go u góry kadra rządząca składajaca się z chłopów i robotników nie załapała.
I ja również. Tym optymistycznym akcentem kończe kolejna transmisje z Zimbabwe. Kraśko.Eglarest pisze:poza tym zgadzam sie w 100% z Kruca Fuks
No to też zależy od konkretnej osoby - w gimnazjum dałem radę na olimpiadach z matmy i historii, więc to jest możliwe. Chociaż z drugiej strony mimo że jestem dobry z matmy to fizyka przyprawia mnie o ból głowy. No, ale to nie jest takie ważne.Eglarest pisze: jedni są humanistami drudzy matematykami - humanista nie rozwiąże sam z siebie rownania całkowego a juz na pewno nie pojmie szczególnej teorii względności
matematyk za to może napisać wiersz.
Też zależy od osoby, bo chociaż sam tych czasów nie znam napawam się każdą sceną... Dobrze to jeszcze zagryźć kronikami filmowymi z lat 60-tych, kosmos totalnyTevery Best pisze:Z drugiej strony jednak, nie spotkałem w mojej klasie osoby, która obejrzałaby "Misia", albo cokolwiek innego od Barei, i stwierdziła potem, że to nudne i głupie. Wręcz przeciwnie... A zważywszy na to, że TVP nadaje je bez przerwy, oglądała je znakomita większość. Oczywiście komuś, kto nie pamięta tych czasów, nie uda się w pełni korzystać z filmu.
Dodajmy doskonałą, szarpiącą duszę muzykę... Tak, to nieprzeciętny, wyjątkowy film. Polecam gorąco.Kruk pisze:Donnie Darko. Mistrzostwo, film genialny, jeśli nie wybitny. Fabuła, postaci i muzyka tworzą niepowtarzalną, trudną do zapomnienia całość.
Lekko groteskowy dramat psychologiczny, obok którego nie sposób przejść obojętnie. Nie zdradzę fabuły, bo tę trzeba odkryć samemu-watro.