Absolutnie się zgadzam. Nie widziałam jednak misia Totoroarthil pisze:Ha w końcu obejrzałem Mononoke Hime i to chyba najlepszy film z Ghibli Studio.

Absolutnie się zgadzam. Nie widziałam jednak misia Totoroarthil pisze:Ha w końcu obejrzałem Mononoke Hime i to chyba najlepszy film z Ghibli Studio.
Ech szkoda, że wszyscy "dorośli, pracujący i odpowiedzialni" osobnicy w moim otoczeniu uważają je za ZŁO i bajki dla małych dzieci.W rankingu mojej nauczycielki historii (jest fanką anime)
Ja zapamiętałam, że była to wersja z lektorem na dubbingu angielskim... Wrażenia niezachwycające. No i oczywiście emisja w czasie, kiedy rodzice sadzają trzylatków przed telewizorami...Azrael666 pisze:Mononoke Hime widziałem, ale piszę o tym dopiero teraz, gdyż zapamiętałem to jako Princess Mononoke...![]()
Widziałem to ze dwa lata temu na... TVP 2. Zdziwieni? Ja też byłem zdziwony szczególnie dlatego, że leciało między 10.00 a 13.00.
U mnie Opowieści z Ziemiomorza są na pierwszym miejscu ze "Spirited Away"... "Mojego sąsiada..." nie widziałem ale wygląda zabawnie :]AsiaWZieleni pisze:arthil pisze:Ha w końcu obejrzałem Mononoke Hime i to chyba najlepszy film z Ghibli Studio.
Nie dość, że zlepia w jedno wszystkie książki le Guin (tak to się pisze?) to jeszcze takie bez głębi jest. Nie lubię filmów które nigdzie nie prowadzą, pokazując fragment z życia głównego bohatera. Nieraz wymieniany jako najgorszy z filmów Ghibli Studio, a ja się z tym zgodzę.U mnie Opowieści z Ziemiomorza są na pierwszym miejscu
A ja miałem okazję popatrzeć jak orzą pole, jak chodzą po trawie, jak jadą przed siebie... i wiesz chociaż momentami było nudno to końcówka wynagrodziła mi to z nadwyżką, musisz wziąc pod uwagę że nie obejrzałem wszystkich filmów tego studia.arthil pisze:Nie lubię filmów które nigdzie nie prowadzą, pokazując fragment z życia głównego bohatera