X-Men: Wojny Mutantów (sesja pierwsza)

Miejsce na zakończone lub wymarłe sesje. Jeśli chcesz ponownie otworzyć temat to skontaktuj się z modem albo adminem.
Doi
Marynarz
Marynarz
Posty: 234
Rejestracja: sobota, 22 lipca 2006, 17:08
Lokalizacja: Z domu<Toruń :D >

Post autor: Doi »

Bielik pisze:A uwzglendniles to co ja napisalem?
Ale z tego co rozumiem to ty jesteś na tej części dachu która się nie zawaliła, a ja jestem na dole w piwnicy jakiejś czy cuś :P .
Bielik
Mat
Mat
Posty: 594
Rejestracja: środa, 7 czerwca 2006, 20:34
Numer GG: 5800256
Lokalizacja: GOP

Post autor: Bielik »

Nie jaże co mówisz... napisałem, że biorę broń (nadal będąc na dachu) i strzelam w bestie które nam zagradzały przejście. No chyba, że cała broń spadła na dół. No ale chyba by mi ktoś napisał. NO NIE??!!
Stare chińskie przysłowie mówi: "Jak nie wiesz co powiedzieć, to powiedz stare chińskie przysłowie"
hyjek
Marynarz
Marynarz
Posty: 395
Rejestracja: poniedziałek, 3 lipca 2006, 15:16
Lokalizacja: Piździawy Zdrój
Kontakt:

Post autor: hyjek »

wziąłem jeden z pistoletów żołnierzy i oddałem serię w stronę bestii mając nadzieję, że uda mu się je trafić raz a skutecznie.
Scott wystrzelił w stronę małego stwora potężny promień. Stwór nawet nie drgną kiedy promień przetopił go na pół. Maź pozostawiona przez stwora rozdzieliła się i nagle z mazi powstały dwa stwory
Bielik, wydaje mi się, że Twoje strzały zadziałałyby tak samo jak strzał Scotta i dlatego MG pominął je w opisie. No ale mogę się mylić. Najlepiej jak wszystko Hey(a)! rozstrzygnie...

Julis "Fetish" Sanner

A możesz nam powiedzieć jak niby mamy się tam wdostać gdy mamy przed sobą jakieś cholerne bestie?! Cholera jasna, zdenerwowałam się, złość piękności szkodzi... wrzasnęła. Następnie wytworzyła wokół jednej z bestii zapach, który ma być dla drugiego pod jakimś względem atrakcyjny. Może to być zapach prowokujący do zjedzenia tej bestii lub prowokujący do wzajemnej kopulacji...
Miasto zbudowane z Drewna tworzy się w Lesie
Miasto zbudowane z Kamienia tworzy się w Górach
Miasto zbudowane z Marzeń tworzy się w Niebiosach
Bielik
Mat
Mat
Posty: 594
Rejestracja: środa, 7 czerwca 2006, 20:34
Numer GG: 5800256
Lokalizacja: GOP

Post autor: Bielik »

No to ale napisał by jednak, że przynajmniej to nic nie zrobiło a nie tak jak by mnie tam nie było...

Jack Terra

Fuck....- mówię i czekam na to zo zrobią bestie. Jeśli któraś zacznie mnie atakować biegnę szybko w stronę krawędzi i zatrzymuję się. Moment przed nastąpieniem ataku odskakuję tak aby bestia poleciała w dół i już nie sprawiała kłopotu.
Stare chińskie przysłowie mówi: "Jak nie wiesz co powiedzieć, to powiedz stare chińskie przysłowie"
Hey(a)!
Marynarz
Marynarz
Posty: 214
Rejestracja: piątek, 1 września 2006, 10:35

Post autor: Hey(a)! »

[b]Po pierwsze: Bielik, od kiedy twoja postać potrafi strzelać?? W karcie nic o tym nie napisałeś więc to zignorowałem, proste?
Po drugie: Broń nie spadła ale część została stopiona przez Nadria, proste?
Więc dalej.[/b]


Nadril i Matthew
-[i]Co z wami, boicie się!!!!!!!- [/i]krzykną Mortak omijając odłamki podłogi rzucone przez Matthewa.
Węże zaczęły zbliżać się do Michajiła. - [i]Gińcie!- [/i]krzykną jeszcze raz Mortak.

Jack, Julia i Scott
Dwa potworki zbliżył się do Jacka. Kiedy skoczył na Jacka, ten odskoczył a potwór zaczą spadać w dół.
-[i]A masz.- [/i]powiedział Jack kiedy potwór spadł na ziemie. Nagle pod wpływem czarów Julii tygrysia bestia skoczyła za potworkami. Bestia chciała zatrzymać się nad ziemią swoimi skrzydłami orła, kiedy Scott przestrzelił jej skrzydła i spadła obok potworka. Przez chwile w trójkę patrzyliście na trzy martwe bestie. Teraz droga na dół była wolna.


[b]Bielik i hyjek pokonali bestie [/b]
Doi
Marynarz
Marynarz
Posty: 234
Rejestracja: sobota, 22 lipca 2006, 17:08
Lokalizacja: Z domu<Toruń :D >

Post autor: Doi »

Matthew"Ent"Carter

Chłopak w formie drzewca zmienił plan działania.
Ja wezne węże na siebie...- powiedział do Nadira
-Ty weź tago pajaca- powiedział i wskazał za Mortaka.
Chłopak łapie węże za głowy i stara sie je zgnieść.
Bielik
Mat
Mat
Posty: 594
Rejestracja: środa, 7 czerwca 2006, 20:34
Numer GG: 5800256
Lokalizacja: GOP

Post autor: Bielik »

No ale kto nie umi wziąść broni do ręki i nacisnąć spustu no nie?? No ale dobra...

Jack Terra

Haha nareszcie się ich pozbyliśmy...- mówię patrząc na leżąc na ziemi trupy tych istot po czym dodaję: Chyba powinniśmy iść im pomóc no nie??- i zbiegam na sam dół tam gdzie zatrzymali się inni strając się im pomóc.
Stare chińskie przysłowie mówi: "Jak nie wiesz co powiedzieć, to powiedz stare chińskie przysłowie"
Nadir
Kok
Kok
Posty: 1438
Rejestracja: wtorek, 20 grudnia 2005, 11:05
Numer GG: 3327785
Lokalizacja: 3city

Post autor: Nadir »

Michajil "Nadir" Tigrow

Wykorzystujac fakt, ze weze znalazly sie w usciskach wielkiego drzewca, chlopak szybkimi skokami, saltami,przewrotami i piruetami unikal pociskow Mortaka jednosczesnie sie do niego zblizajac. Gdy byl na tyle blisko by go dotknac w jakiekolwiek miejsce robi to z maksymalna moca by oslabic przeciwnika. Najbardziej probuje zaatakowac oczy i twarz, a pozniej nogi lub rece.
Czasami mam uczucie, że przede mną rozpościera się wielki ocean prawdy, a ja siedzę na plaży i bawię się kamykami. Ale pewnego dnia nauczę się po nim żeglować.

Don't take your organs to heaven... heaven knows we need them here.
hyjek
Marynarz
Marynarz
Posty: 395
Rejestracja: poniedziałek, 3 lipca 2006, 15:16
Lokalizacja: Piździawy Zdrój
Kontakt:

Post autor: hyjek »

Ha! Jestem cholernie dobra... - pochwaliła samą siebie tak, by wszyscy dookoła słyszeli. Następnie zbiegła na dół i gdy tylko zauważyła Mortaka, wytworzyła jakiś piękny zapach, mając nadzieję, że odwróci to jego uwagę i da szanse innym na pozbycie się mutanta.
Miasto zbudowane z Drewna tworzy się w Lesie
Miasto zbudowane z Kamienia tworzy się w Górach
Miasto zbudowane z Marzeń tworzy się w Niebiosach
Hey(a)!
Marynarz
Marynarz
Posty: 214
Rejestracja: piątek, 1 września 2006, 10:35

Post autor: Hey(a)! »

Kiedy Jack, Julia i Scott zeszli na dół zobaczyli jak Nadirowi udało się poparzyć jedno oko Mortaka. Matthewowi udało się zgnieść jednego z dużych węży, drugi znikną.
[i]-Jest was więcej[/i].- krzykną Mortak patrząc przez jedno nieoparzone oko na was. Nagle spojrzał na Julię kiedy ona stworzyła piękny zapach.
[i] -Ty!- [/i]krzykną Mortak i wypuści w stronę Julii kule czerwonej energii.
[i]-Nie!- [/i]krzykną Scott i zasłonił Julię sobą. Kiedy kula trafiła w Scotta, usłyszeliście z jego ust potworny krzk. Po chwili Scott gdzieś znikną.
[i]-Ha ha ha!- [/i]zaśmiał się głośno Mortak.- [i]Taki odważny a nic to nie da.[/i]- dodał po chwili Mortak i stworzył wielkiego płonącego tygrysa.- [i]Gińcie wreszcie![/i]
Ostatnio zmieniony środa, 13 września 2006, 16:37 przez Hey(a)!, łącznie zmieniany 2 razy.
Nadir
Kok
Kok
Posty: 1438
Rejestracja: wtorek, 20 grudnia 2005, 11:05
Numer GG: 3327785
Lokalizacja: 3city

Post autor: Nadir »

Michajił "Nadir" Tigrow
"Cholera... Płomienna bestia może dać się nam mocno we znaki, nikt z nas nie posiada takiej mocy by go zniszczyć! Gdzie się podziała Ororo? Ona mogłaby go zgasić deszczem... Albo potraktować Mortaka piorunem. A tak..." chłopak miał w głowie mętlik. Musiał podjąć decyzję i to szybko. Jack odgrodź mnie, Matta i Mortaka mgłą od bestii. Musicie jakoś jej unikać, jedyna nasza szansa w tym, że powalimy tego wrednego mutanta! Ent dawaj z całą siłą na niego, ja z lewej ty z prawej! wydał rozkazy i rzucił się do ataku jeszcze bardziej zaciekle niż wcześniej. Unikami omijał pociski, a gdy zbliżył się chwycił wroga i przylgnął do niego całym ciałem. Rozgrzał się do maksimum by spopielić wroga.
Czasami mam uczucie, że przede mną rozpościera się wielki ocean prawdy, a ja siedzę na plaży i bawię się kamykami. Ale pewnego dnia nauczę się po nim żeglować.

Don't take your organs to heaven... heaven knows we need them here.
hyjek
Marynarz
Marynarz
Posty: 395
Rejestracja: poniedziałek, 3 lipca 2006, 15:16
Lokalizacja: Piździawy Zdrój
Kontakt:

Post autor: hyjek »

Julia "Fetish" Sanner

Ty pierwszy!!! - wrzasnęła. Choć podświadomie wiedziała, że Scottowi tak naprawdę nic nie jest, to w rzeczywistości traktowała sprawę bardzo poważnie. Na tyle poważnie, iż wytworzyła najbardziej ochydny i duszący zapach jaki idzie sobie wyobrazić. Miała nadzieję, że połączony zapach starych skarpet, starego obiadu, zgniłego jajka, pierda, kału i innych ochydnych rzeczy jednocześnie, zdoła powalić Mortaka albo w najgorszym przypadku, skutecznie go unieruchomić. Widząc szarżę Nadira otwarła usta by wydobyć z siebie niesłyszlane dla innych zdanie: Uważaj na siebie...
Miasto zbudowane z Drewna tworzy się w Lesie
Miasto zbudowane z Kamienia tworzy się w Górach
Miasto zbudowane z Marzeń tworzy się w Niebiosach
Bielik
Mat
Mat
Posty: 594
Rejestracja: środa, 7 czerwca 2006, 20:34
Numer GG: 5800256
Lokalizacja: GOP

Post autor: Bielik »

Jack Terra

Mam pomysł- mówię do wszytski na tyle cicho aby nie dosłyszał tego Mortak: - Patrzcie co jest do okoła nas- mówię rzucając krótkie spojrzenie na skrzynki z materiałami po czym ciągnę dalej :-On płonie a materiały wybuchowe nie lubią ognia i wiecie co robią... Spróbuj zrobić aby tygrys wskoczył w materiały a wy uciekajcie.... A ja umioe bardzo szybko uciekać więc nie ma na co czekać idźcie- mówię po czym wprowadzam swój plan w życie.
Stare chińskie przysłowie mówi: "Jak nie wiesz co powiedzieć, to powiedz stare chińskie przysłowie"
Doi
Marynarz
Marynarz
Posty: 234
Rejestracja: sobota, 22 lipca 2006, 17:08
Lokalizacja: Z domu<Toruń :D >

Post autor: Doi »

Matthew"Ent"Carter

-fuck..- powiedzał cicho chłopak widząc ognistego tygrysa.
-niby co ja mam mu zrobić??-mówił wiedząc że jego moc jest na tygrysa nie przydatna.
Matt ruszył za Nadirem i nie wysłuchał już Jack'a. Carter zaatakował od lewej. Gdy jednak Nadirowi uda sie pierwszemu dojść do mutanta nie atakuje żeby nie zranić kompana.
Hey(a)!
Marynarz
Marynarz
Posty: 214
Rejestracja: piątek, 1 września 2006, 10:35

Post autor: Hey(a)! »

Atak Julii znowu nic nie dał, Mortak unikając ataków Nadira i Matthewa wypuścił w stronę Jacka zieloną kule energii. Płonący tygrys nie próbował atakować Jacka. Stał bez ruchu jakby na coś czekał.
-[i]Dość tego dobrego[/i]!- krzykną Mortak i skoczył wprost na tygrysa, jednak nie usiadł na jego grzbiecie a wtopił się w niego. Dopiero teraz tygrys się poruszył.-[i] To wasz koniec[/i]!- wydobył się głos z wnętrza płonącego tygrysa.- [i]Najpierw pozbędę się słabszych[/i].
Tygrys zaczą biec w stronę Julii. W tygrysa nagle uderzył potężny promień energii
[i]-Wróciłem[/i].- rozległ się głos Scotta.- [i]Tak naprawdę to Kurt mnie tutaj przyprowadził. On, to znaczy Kurt pojawił się w sąsiednim budynku. Tam jest reszta. Wszystkich tam przetransportował.- [/i]teraz Scott wyszedł zza ściany.- [i]Tam musiałem trochę ochłonąć, ale nie wytrzymałem. I dobrze, że przyszłem. Chyba nie myśleliście, że my przegraliśmy prawda?[/i]- Scott urwał zapomniał o Mortaku który wstał i wyszedł z usmażonego tygrysa.
[i]-Gińcie[/i]!- krzykną Mortak i zmienił się w olbrzyma z kamienia.
Nadir
Kok
Kok
Posty: 1438
Rejestracja: wtorek, 20 grudnia 2005, 11:05
Numer GG: 3327785
Lokalizacja: 3city

Post autor: Nadir »

Michajił "Nadir" Tigrow

"Ależ męczący on jest..." pomyślał Nadir. Podbiegł do Julii i chwycił ją za rękę. W takiej postaci ani moja ani twoja moc mu nie zaszkodzi. Więc nie przeszkadzajmy innym w walce. Chodź, zejdziemy im z drogi. powiedział do niej, jednak na tyle by inni słyszeli. Pociągnął ją za ręke i poprowadził w stronę wyjścia z budynku. Przy drzwiach zatrzymał się i usiał za skrzyniami. Tu będziemy w miarę bezpieczni i będziemy mogli obserwować co się dzieje. Gdy zmieni postać na taką w której się przydamy wkroczymy. Ale póki co popatrzymy jak Scott i reszta dają mu wycisk. A tak w ogóle to ładnie dziś wyglądasz powiedział spokojnie na koniec obdarzając ją uśmiechem.
Czasami mam uczucie, że przede mną rozpościera się wielki ocean prawdy, a ja siedzę na plaży i bawię się kamykami. Ale pewnego dnia nauczę się po nim żeglować.

Don't take your organs to heaven... heaven knows we need them here.
Bielik
Mat
Mat
Posty: 594
Rejestracja: środa, 7 czerwca 2006, 20:34
Numer GG: 5800256
Lokalizacja: GOP

Post autor: Bielik »

Jack Terra

Oh....- mruknąłem i szybko odskoczyłem z trou lotu pocisku. Co mamy mu zrobić??- mówię po czym chowię się za skrzynką i przeszukuję ją, żeby znaleźć coś co by miał podł€żny kształt i szło wcisnąc w lukę. Jeśli to znajduję zaczynam szukać czegoś czym szło by to podpalić... Gdy już wszystko mam wołam do podchodzę do Scotta i mówię mu, żeby trafił go gdieś abym mógł dosięgnąć. Gdy to robi odciągam Martaka od materiałów i zapalam lont. Gdy pozostawało niewiele do wybuchu z niebywałą prędkością dobiegam do złego mutanta i wsadzam do dziury która powinna pozostać po strzale Scotta i szybko uciekam.
Stare chińskie przysłowie mówi: "Jak nie wiesz co powiedzieć, to powiedz stare chińskie przysłowie"
Zablokowany