Fallout 1, Fallout 2, Fallout Tactics


-
- Marynarz
- Posty: 201
- Rejestracja: środa, 8 marca 2006, 11:40
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: Domek bez Klamek
- Kontakt:
Tactics próbował poczepić się pod Fallouta, ale nie jest ani dobrym falloutem, ani dobrą grą taktyczną. Generał Burnaky rzuca w niej koszarowym, prostackim żartem i cała gra taka właśnie jest - prostacka i niewyszukana. Wspomniany koszarowy dowcip którego w niej pełno to chyba najlepsza jej część. Do Fallouta I i II ma się jak Hummer do Higwaymana - lata świetlne do tyłu.
Fallout forever!!!
Fallout forever!!!

-
- Szczur Lądowy
- Posty: 7
- Rejestracja: piątek, 5 maja 2006, 13:57
- Lokalizacja: vault13

-
- Kok
- Posty: 1133
- Rejestracja: niedziela, 26 grudnia 2004, 14:02
no tactics niejest falloutem z prawdziwego zdarzenia, to wlasciwie tylko gra taktyczna w swiecie falla. ale brakuje humoru... oj, brakuje...
na wysokim poziomie trudnosci w tacticsa sie fajnie gra, ale jak wole jagged alliance 2, jest bardziej wymagajace i bradziej realistyczne (no moze poza tymi karabinami rakietowymi na koncu
)
na wysokim poziomie trudnosci w tacticsa sie fajnie gra, ale jak wole jagged alliance 2, jest bardziej wymagajace i bradziej realistyczne (no moze poza tymi karabinami rakietowymi na koncu


-
- Marynarz
- Posty: 261
- Rejestracja: czwartek, 21 lipca 2005, 12:46
- Numer GG: 9458038
- Lokalizacja: Z Bractwa Stali...
- Kontakt:
W Falloucie Tacticsie brakuje humoru?! O Matko kochana!!! Przyjacielu, chyba mało grałeś w Tacticsa... Ja miałem kilka bardzo śmiesznych spotkań na pustkowiu, typu spotkanie Riddica (plansza cała ciemna i jedna osoba, która widzi w ciemności i robi sieczkę z Deadclawów - tutaj jako te przerośnięte nietoperze z Pitch Black), również spotkałem Braci Grim oraz rozbity statek kosmiczny, tylko nie pamiętam dokładnie jak się nazywał... Jednak to również było spotkanie specjalne... Może jest mniej tego czarnego humoru niż w Falloucie czy Falloucie 2, jednak nie można powiedzieć, iż go nie ma! Bo to bzdura totalna... Nawet jeśli tylko i wyłącznie wykonywałeś główne misje związane z wątkiem przewodnim gry, to jednak miejscami dało się odczuć ten ciemny humorek rodem z Falloutów 1 oraz 2 ... 
Acha byłbym zapomniał - Fallout Tactics ma coś bardzo konkretnego, czego naprawdę brakuje Falloutowi 1 oraz 2 ...
Mianowicie chodzi mi o tryb multi... Pominę już same rozgrywki typu eliminacja przeciwnika, bądź drużyn przeciwników. Chodzi mi natomiast o bardzo fajną możliwość zagrania dowolnej sesji cRPG właśnie w realiach Fallouta, wykorzystując ten multi... Oczywiście o ile ma się do tego odpowiednich znajomych, którzy czują ten klimat i wiedzą co i jak... Jeden MG, który ma powiedzmy 6 osobową drużynę i kilku graczy, którzy mają tylko po jednym bohaterze. Jeśli się wystarczająco dobrze zna klawiszologię, to naprawdę można świetnie się bawić w realiach Fallouta wraz ze swoimi przyjaciółmi!
I osobiście wcale nie uważam, iż Tactics jest gorszy od Fallouta 1 czy 2, chociaż we wszystkie trzy gry grałem swego czasu sporo, a ostatnio znów do 2 i BoSa wróciłem... Ponownie mnie świat Ameryki po ataku nuklearnym wciągnął niczym gąbka wodę...

Acha byłbym zapomniał - Fallout Tactics ma coś bardzo konkretnego, czego naprawdę brakuje Falloutowi 1 oraz 2 ...
Mianowicie chodzi mi o tryb multi... Pominę już same rozgrywki typu eliminacja przeciwnika, bądź drużyn przeciwników. Chodzi mi natomiast o bardzo fajną możliwość zagrania dowolnej sesji cRPG właśnie w realiach Fallouta, wykorzystując ten multi... Oczywiście o ile ma się do tego odpowiednich znajomych, którzy czują ten klimat i wiedzą co i jak... Jeden MG, który ma powiedzmy 6 osobową drużynę i kilku graczy, którzy mają tylko po jednym bohaterze. Jeśli się wystarczająco dobrze zna klawiszologię, to naprawdę można świetnie się bawić w realiach Fallouta wraz ze swoimi przyjaciółmi!
I osobiście wcale nie uważam, iż Tactics jest gorszy od Fallouta 1 czy 2, chociaż we wszystkie trzy gry grałem swego czasu sporo, a ostatnio znów do 2 i BoSa wróciłem... Ponownie mnie świat Ameryki po ataku nuklearnym wciągnął niczym gąbka wodę...

Wszystko przemija w milczeniu, a milczenie spowija wszystko...

-
- Kok
- Posty: 1133
- Rejestracja: niedziela, 26 grudnia 2004, 14:02
chodzilo mi o humor jak w 1+2... spoko, w tacticsie byly spotkania specjalne (bracia grimm jako mutki, braminy grajace w pokera, jezdzcy apokalipsy), ale to niejest to co w poprzednich czesciach... to tylko spotkania, ok z niektorymi postaciami mozesz pogadac, ale rozmowa zawsze toczy sie tak samo (bo niema wyboru odpowiedzi), nie to co w fallout 2 z inteligecja 1, gdzie jest odpowiedz "mama?" w rozmowie z dziwka... w tacticsie jest tylko jedna mozliwosc rozmowy i to juz niejest takie smieszne.... a poza tym postacie sie zrobily takie plaskie, jedyna rzecz ktora opisuje postaci z druzyny to te kilka zdan ktore mozna przeczytac w rekrutacji...

-
- Marynarz
- Posty: 261
- Rejestracja: czwartek, 21 lipca 2005, 12:46
- Numer GG: 9458038
- Lokalizacja: Z Bractwa Stali...
- Kontakt:
Oczywiście. Masz rację. Tylko, że zapomniałeś o jednej bardzo ważnej sprawie. Fallout Tactics NIE JEST grą cRPG!!! Jest to gra, jak nawet sam tytuł wskazuje TAKTYCZNA z ELEMENTAMI RPG... A przecież NIE MOŻNA porównywać dwóch zupełnie innych GATUNKÓW... To tak jakby porównać latarkę do komórki... Co ma piernik do wiatraka? Przecież to, że obie gry toczą się w jednych realiach i wykorzystują jeden wspólny wątek, to nie oznacza, iż należą do jednego gatunku... A widzę, że znaczna większość śmiało sobie Fallouta 1 oraz 2 porównuje do Tacticsa, co według mnie jest dość sporym błędem... Powiem więcej, jak na swój gatunek, to FT jest naprawdę BARDZO rozbudowany pod względem RPG... 

Wszystko przemija w milczeniu, a milczenie spowija wszystko...

-
- Kok
- Posty: 1133
- Rejestracja: niedziela, 26 grudnia 2004, 14:02
ja jakis czas temu jadlem piernik kolo wiatrakaBearClaw pisze:(...)Co ma piernik do wiatraka?(...)

no ok, tactics niejest cRPG, ale zobacz jagged alliance 2. to jest gra w 100% taktyczna (umiejetnosci sie rozwijaja baaardzo powoli jesli gra sie normalnie


-
- Szczur Lądowy
- Posty: 8
- Rejestracja: niedziela, 22 października 2006, 19:38


-
- Mat
- Posty: 550
- Rejestracja: środa, 5 lipca 2006, 08:45
- Kontakt:



-
- Kok
- Posty: 928
- Rejestracja: sobota, 17 grudnia 2005, 19:37
- Numer GG: 1692393
- Lokalizacja: Świnoujście - Koszalin -Szczecin
- Kontakt:

-
- Marynarz
- Posty: 201
- Rejestracja: środa, 8 marca 2006, 11:40
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: Domek bez Klamek
- Kontakt:
Jesli mam wyrazic swoje zdanie, to gdyby Fallout Tactics nie czerpalo z Fallouta, to byloby zaledwie przecietniacka (jesli nie gorzej) gra taktyczna, ktora ratuje tylko praktyczny brak tego typu gier na rynku... Zacznijmy od tego, ze pozbyto sie znakomitego arsenalu broni z Fallouta i zastapiono go strasznie nudna kolekcja broni wspolczesnej (pomijajac energetyki, ktotre pojawiaja sie nagle, jakby Minimi bylo szczytem i ukoronowaniem rozwoju broni palnej w historii). A co do humoru, nazwalem go 'koszarowym' nie bez kozery - tam gdzie w starych Falloutach jest blyskotliwy, w Tactics jest rubaszny i ciezki.

-
- Szczur Lądowy
- Posty: 8
- Rejestracja: wtorek, 21 listopada 2006, 15:03
- Lokalizacja: From X.S.F.Y.G.

-
- Majtek
- Posty: 131
- Rejestracja: środa, 25 stycznia 2006, 11:51
- Lokalizacja: Bydgoszcz
- Kontakt:
Fallout - Moja ulubiona gra cRPG...
Zauważyliście jakie ironie przesiąkają czasami tę grę. Całą pierwszą część trzeba się uganiać za jednym water-chipem. Same problemy i strasznie trudno się do niego dostać. Tymczasem w drugiej części gdy szukamy Gecka i docieramy do Vault City, czego się dowiadujemy? Jeden z mieszkańców zapytany o Gecka odpowiada, że nie mają, chociaż kiedyś mieli jednego dostać, ale ktoś się pomylił i wysłał im całą setkę water-chipów, które miały być wysłane do innego Vaultu.
Ciekawe jakiego?
Zauważyliście jakie ironie przesiąkają czasami tę grę. Całą pierwszą część trzeba się uganiać za jednym water-chipem. Same problemy i strasznie trudno się do niego dostać. Tymczasem w drugiej części gdy szukamy Gecka i docieramy do Vault City, czego się dowiadujemy? Jeden z mieszkańców zapytany o Gecka odpowiada, że nie mają, chociaż kiedyś mieli jednego dostać, ale ktoś się pomylił i wysłał im całą setkę water-chipów, które miały być wysłane do innego Vaultu.
Ciekawe jakiego?
