[rSS 4] Studenckie życie...





-
- Chorąży
- Posty: 3653
- Rejestracja: sobota, 19 listopada 2005, 11:02
- Numer GG: 777575
- Lokalizacja: Poznań/Konin


-
- Chorąży
- Posty: 3653
- Rejestracja: sobota, 19 listopada 2005, 11:02
- Numer GG: 777575
- Lokalizacja: Poznań/Konin

-
- Marynarz
- Posty: 299
- Rejestracja: piątek, 24 marca 2006, 21:00
Ja musiałem się z domu wynieść, bo mi się ze starszymi nie układało. Złożyłem podania na kilku kierunkach w różnych miastach. Ucieszyłem się, że mnie tu przyjęli, bo daleko od mojej rodzinnej miejscowości. Nie sprawia mi uczenie się na tym kierunku przyjemności,ale podoba mi się to miasto.Mieszkam z kolegą w akademiku, ale nie przepadamy za sobą.A Tobie jak tu jest? Mieszkasz z kimś?

-
- Chorąży
- Posty: 3653
- Rejestracja: sobota, 19 listopada 2005, 11:02
- Numer GG: 777575
- Lokalizacja: Poznań/Konin

-
- Marynarz
- Posty: 299
- Rejestracja: piątek, 24 marca 2006, 21:00



-
- Chorąży
- Posty: 3653
- Rejestracja: sobota, 19 listopada 2005, 11:02
- Numer GG: 777575
- Lokalizacja: Poznań/Konin
- na bogow dlazcego on akurat zacytowal ten fragment, wiec zcytuje poezje- myslal
czytujesz poezje literature znaczy? ech ja myslalem ze jak czytuje i lubie to polonistka jest dlamnie bogowie jak aj sie mylilem, ale masz racje jest tak jak mowisz i tak jak mowil cesarz japoni podpisujac akt kapitulacji musimy scierpiec hanbe niedoscierpienia. ja musialem scierpiec cos niedoscierpienia...
czytujesz poezje literature znaczy? ech ja myslalem ze jak czytuje i lubie to polonistka jest dlamnie bogowie jak aj sie mylilem, ale masz racje jest tak jak mowisz i tak jak mowil cesarz japoni podpisujac akt kapitulacji musimy scierpiec hanbe niedoscierpienia. ja musialem scierpiec cos niedoscierpienia...

-
- Marynarz
- Posty: 299
- Rejestracja: piątek, 24 marca 2006, 21:00

-
- Chorąży
- Posty: 3653
- Rejestracja: sobota, 19 listopada 2005, 11:02
- Numer GG: 777575
- Lokalizacja: Poznań/Konin
Podroz metrem troche sie dluzyla ale zato milo ja spedzal bo wciaz z kims rozmawial...
- mowisz ze czytujesz to dobrze znaczy jestes wrazliwy jestes... ja kiedys pisalem znaczy pisze a tak naprawde znow staram sie cos sklecic lezc ostatnio nic niewychodzi albo an drodze spotykam te wodzirejki jebane raszple z drutu albo innych szajbusow ty Artur a nawet Kaska to ostatnio jedyne wmiare normalne soby jakie spotkalem.
- mowisz ze czytujesz to dobrze znaczy jestes wrazliwy jestes... ja kiedys pisalem znaczy pisze a tak naprawde znow staram sie cos sklecic lezc ostatnio nic niewychodzi albo an drodze spotykam te wodzirejki jebane raszple z drutu albo innych szajbusow ty Artur a nawet Kaska to ostatnio jedyne wmiare normalne soby jakie spotkalem.
