Kościół, Religia, Wiara...

Tutaj poruszamy wszystkie tematy, których nie da się upchnąć powyżej...
Haer'dalis
Marynarz
Marynarz
Posty: 361
Rejestracja: poniedziałek, 18 października 2004, 11:58

Post autor: Haer'dalis »

MAd Phantom pisze:
A czarny też kolor i nie widzę w nim żadnego zła (sam chodzę zazwyczaj na czarno ;->)
chciałem tu dać głupawy komentarz, ale na szczęście się opamiętałem...

MAd Phantom pisze: No i jest też O. Prowadzący i spółka, dzięki którym wielu podejżewa kler o ogromne zarobki...
zacznijmy może od tego, że księża nie składają ślubów ubóstwa i ten zarzut wynika po porstu z zawiści: On ma, a my nie, no to trzeba Go zgnoić
MAd Phantom pisze:inna sprawa, że nie zawsze to co ksiądz mówi na ambonie musi być zgodne z jego prywatnymi poglądami
właśnie mi przypomniałeś naszą rozmowę o hipokryzji MAd. Decydując się na takie a nie inne powołanie, powinieneś być świadom, co Ci wolno, a czego nie. Jeśli dla komfortu działasz wbrew sobie, to jest to hipokryzja w formie czystej - krystalicznej...
MAd Phantom pisze:jest bardzo nieczuły na zmiany w świecie, nowy styl życia, nowe odkrycia itp.
nie do końca. Rewizja 5 przykazań kościelnych, zniesienie zakazu zabaw andrzejkowych (co w sumie się wiąże z poprzednim), gdy wypadają one w adwent, czy zniesienie zakazu jedzenia mięsa w Wigilię, to są zmiany odpowiadające nowemu stylowi życia, z tym, że...Kościół skupia się nie na tym co trzeba! Zabawę andrzejkową można przełożyć (wiem, że to nie do końcato samo, ale zawsze coś), a mięsa jeść na Wigilię nie muszę i nie chcę. Odnośnie nowych 5 przykazań to dla mnie "śmiech na sali", ale nie ja decyduję, więc dalej tego tematu poruszać nie będę.
Jeśli chodzi o inne dziedziny życia/nauki (antykoncepcja na ten przykład), to w pełni się z Tobą zgadzam MAd.
MAd Phantom pisze:Trzecim powodem jest zanik wiary - w świecie zdominowanym przez naukę i mass media, Bóg, aniołowie, itp. wydają się czymś nierzeczywistym i odległym...


"We live in a Godless age" mówią jedni, a drudzy..."Wyznajemy nowego Boga - Pieniądz." Też (teoretycznie) wszystko potrafi...
MAd Phantom pisze:Ogólnie, Kościół jeśli chce odzyskać autorytet musi dokonać wielu zmian i może nawet przewrotów... wielu [tak!! poprawiłem Twoją literówkę :twisted: przyp. Haer] twierdzi, ze nastąpi to wraz z wyborem następnego papieża (obecny zrobił tak wiele i jest tak zmęczony, że jego świętym prawem jest "zrzucenie" tego na następce)
No i tutaj pojawia się kłopot. Z tego co pamiętam z lekcji relgii, podczas ostatniego soboru, najpoważniejsze reformy były blokowane przez konserwatystów. Skąd pewność, że tym razem będzie inaczej?
Carchmage
Trocheiczny Tawerniak
Trocheiczny Tawerniak
Posty: 668
Rejestracja: środa, 27 października 2004, 18:54
Numer GG: 3654146
Lokalizacja: Inonia.

Post autor: Carchmage »

W Afryce księża na msze święte ubierają się w niesamowicie bogate wzory i wszystkie kolory tęczy. Bardziej przypominają bukiety kwiatów niż satanistów, albo demonologów ;).
Poza tym każda osoba duchowna ma prawo do dwóch kolorów ubioru - szary i czarny. mogą sobie chodzić kiedy tylko chcą w jednym z nich. Czarny... Polscy piłkarze też kiedys mieli czarne koszulki, a przgrywali dalej, to znaczy, że nie mieli paktów z demonami... :)
Śnieżysta równina, biały krąg księżyca,
Całunem przykryta nasza okolica,
I zawodzą w lasach brzozy w bieli całe.
Kto zginął tu? Umarł? Nie ja sam skonałem?


(Sergiusz Jesienin, 1925)
MAd Phantom
Arcymod Tawerniany
Arcymod Tawerniany
Posty: 1279
Rejestracja: poniedziałek, 16 sierpnia 2004, 17:13

Post autor: MAd Phantom »



Ad. Haer:
Ależ nie powstrzymuj się ;-P

Tak, ale O. Prowadzący obnosi się ze swoimi pieniędzmi, żyje w dużym luksusie i ma całkowicie gdzieś tych, dzięki którym to osiągnał... czy to postawa godna duchownego? Fakt, nie skłaają ślubów ubóstwa, ale sama Biblia faworyzuje skromne życie, szczerą jałmużną, dzielenie się itp.... ale zawiść też swoją drogą, aczkolwiek pobudzona, przez akcje takich osobowości jak wspomniany wyżej...

Owszem, ale aby księża mogli mieć swobodę wypowiedzi (ksiądz, który otwarcie sprzeciwiałby się "dogmatom" zostałby natychmiast wyklęty... za to może próbować "przemycać" nieco własnrj mądrości do swoich wypowiedzi... na własne ryzyko) musieliby być bardzo surowo i rygorystycznie dobierani... i byłoby ich za mało... a gdyby teraz każdy mówił co chce to łooo! panie, co parafia to inne wyznanie by było ;-P Dlatego zadaniem księdza jest nie przedstawianie swojej opinii (choć jak wspomniałem, niektórzy przemycają jej cząstki do swoich wypowiedzi... co czasem wychodzi na dobre, ale czasem... eh), ale nauk i opini Kościoła, więc o hipokryzję tu nie zachacza - ma mówić co ma mówić, a nie co chce i taka jego praca... (należy więc zmienić nie księży, ale odgórne założenia wiary, wedle których księża mają układać kazania)

Właśnie - skupiają się na nieistotnych szczegółach (zmiana jednej linijki w Ojcze Nasz i burzliwe debaty nad zmianą innej w Zdrowaś Mayjo... serio!), zamiast skupić się na dużych i naprawdę potrzebnych reformach

Wszystko? A ukoi skołataną duszę i sumienie? A przyniesie spokój?

Wow, a ile ja literówek już Ci poprawiłem.. tylko, że sie nikomu tym nie chwalę ;-P
Siła konserwatystów maleje, ich szeregi powoli sie wykruszają.... a i oni chyba nie są bezmyślnymi maszynami... więc jest nadzieja na zmiany na lepsze...

Ad. Carchmage: W Afryce są "kolorowi" zapewne dlatego, żeby lepiej pasować do tamtejcszej kultury - nam szary\czarny kojarzy się z powagą, mądrością, autorytetem... a tam ciemne kolory są przejawem zła, a za to kolorki budzą "szacunek" ;-)


Khazar
Mat
Mat
Posty: 574
Rejestracja: niedziela, 12 września 2004, 18:03
Kontakt:

Post autor: Khazar »

Kościół ma mnóstwo niedociągnięć w swoich przekonaniach. Na przykład chrzest. Fakt, że jest ważny. Kościół jednak mówi, że to jeden z najważniejszych sakramentów. A tak naprawdę to nie jest sakrament (wiem, może to mocne, ale niestety to prawda). Czy znajdziecie mi w Biblii fragment, w którym Chrystus wyraźnie mówi, że to sakrament? Widzę tam, jak ustanawia sakrament kapłaństwa, bierzmowania, Eucharystii i wielu innych. Ale chrztu - nie. To prawda, że został ochrzczony przez Jana Chrzciciela w Jordanie, ale zrobił to, by pokazać, że równy jest ludziom, i by nikt nie uznawał go za kogoś wyższego. Bo jeśli chrzest jest konieczny, by być zbawionym, oznacza to, że dzieci, które umarły, nim zostały ochrzczone, trafiają do Piekła. A w to nigdy nie uwierzę. I zaraz pewnie usłyszę "Ale co z grzechem pierworodnym?". I tu też powiem coś, co może zaboleć: tak naprawdę grzech pierworodny nie istnieje. Bóg chciał tylko skierować ludzi na dobrą drogę, strasząc ich. Bał się, że potomkowie Adama i Ewy mogą zejść z drogi światłości i skierować się w stronę Szatana. Człowiek, gdy się rodzi, nie może mieć żadnego grzechu. Człowiek może popełnić grzech, ale nie może się z nim narodzić. Człowieka osądzają czyny jego samego, a nie jego przodków. Kto się z tym nie zgadza, to jego sprawa - ja mam taki pogląd na ten temat i nie interesuje mnie, co o tym myślą inni. Może się mylę. Jeśli tak, to już Bóg mnie osądzi.
Obrazek
Carchmage
Trocheiczny Tawerniak
Trocheiczny Tawerniak
Posty: 668
Rejestracja: środa, 27 października 2004, 18:54
Numer GG: 3654146
Lokalizacja: Inonia.

Post autor: Carchmage »

Chrystus nie ustanowił wszystkich sakramentów, ale nie znaczy to, że nie są sakramentami. Któryś z odłamów herezji (Katarzy chyba) odrzucali wszystkie sakramenty, oprócz tych ustanowionych w Piśmie Świętym.
Poza tym, jeśli ktoś umrze nieochrzczony, a żył dobrze i nie miał okazji się wyspowiadać, idzie do Nieba. Wyznawcy Islamu, jeśli żyja według dobrych zasad swej religii, też pójdą do Nieba. Ci, którzy nie poznali chrześcijaństwa, i jeśli czynia dobrze, tez sie zbawią.
Śnieżysta równina, biały krąg księżyca,
Całunem przykryta nasza okolica,
I zawodzą w lasach brzozy w bieli całe.
Kto zginął tu? Umarł? Nie ja sam skonałem?


(Sergiusz Jesienin, 1925)
MAd Phantom
Arcymod Tawerniany
Arcymod Tawerniany
Posty: 1279
Rejestracja: poniedziałek, 16 sierpnia 2004, 17:13

Post autor: MAd Phantom »


Zgadzam się z Carchmage, a od siebie dodam odnośnie chrztu:
Bóg nakazał Janowi chrzcić wodą, a Chrystus miał być tym, który będzie chrzcił Duchem - chrzest jest symbolem wstąpienia do Kościoła (lub chęci rodziców, by ich dzecko doń wstąpiło), ale jeszcze nie pełnego, często mimwolnego (chrzczenie niemowląt), pozwalającego komuś "poznać" wiarę... bierzmowanie to skolei odnowinie przyrzeczeń chrzcielnych, ale już wpełni świadomie... i tu pojawia się problem - w naszej kulturze panuje przymus bierzmowania, przez co idzie doń wiele osób, którym jest to obojętne, lub wręcznie chcą, ale np. "starzy każą"

Khazar:
Bóg nie straszy człowieka, Bóg jedynie go ostrzega, lecz pozostawia wolny wybór... A co do grzechu pierworodnego i obmywania go przez chrzest... nie znam Biblii perfekcyjnie, ale to chyba kolejny wymysł duchowieństwa, chodzi tutaj raczej o "skłonność do zła" cechującą ludzi, a którą Bóg może pomóc przezwyciężyć...

Kto się z tym nie zgadza, to jego sprawa - ja mam taki pogląd na ten temat i nie interesuje mnie, co o tym myślą inni

Hmm... podobnie zapewne myślą Ci konserwatyści, dzięki którym Kościół uparcie stoii w miejscu... kto wie, może nawet Hitler myślał tym tokiem? (tak, wiem, że jest różnica - Twoje zdanie ma wpływ tylko na Ciebie, a ich na całe miliony... co nie zmienia faktu, że takie myślenie podpada pod zaślepienie)... oczywiście masz prawo do własnych poglądów, ale chyba jednak warto wymianiać sie nimi z innymi, i - być może - wprowadzić zmiany w swojej ideologii (np. inni mogą uświadomić Ci błąd w Twoim rozumowaniu,lub wskazać inne ścieżki)... po to mamy języki i uszy by dyskutować, i nieustannie analizować i ew. modyfikować swój światopogląd biorąc pod uwagę doświadczenia innych... człowiek nie jest samotną wyspą...
Haer'dalis
Marynarz
Marynarz
Posty: 361
Rejestracja: poniedziałek, 18 października 2004, 11:58

Post autor: Haer'dalis »

Argh. Cytowanie MAda i Khazara jednocześnie będzie ciężkie, ale...
MAd Phantom pisze:Ad. Haer:
Ależ nie powstrzymuj się ;-P
sam tego chciałeś :P Akurat w Twoim wypadku czerń i demoniczna natura to jedno: patrz przeróbki swoich awatarów. Jesteś ZŁY (evil).
MAd Phantom pisze:
Tak, ale O. Prowadzący obnosi się ze swoimi pieniędzmi, żyje w dużym luksusie i ma całkowicie gdzieś tych, dzięki którym to osiągnał... czy to postawa godna duchownego? Fakt, nie skłaają ślubów ubóstwa, ale sama Biblia faworyzuje skromne życie, szczerą jałmużną, dzielenie się itp.... ale zawiść też swoją drogą, aczkolwiek pobudzona, przez akcje takich osobowości jak wspomniany wyżej...
zawiść to m.in. pozostałość po czasach komunizmu, gdzie kaażdy miał mieć po równo. Nie chcę przy tym wyjśc na zagorzałego obrońce Ojca Prowadzącego - jestem jak najbardziej przeciwny temu co wyprawia, ale zarzucanie księżom, że się nie dzialą pieniędzmi, brzmi jak biadolenie chłopa, który chciałby kasy, ale mu się nie chce robić, więc na innych się wyżywa
MAd Phantom pisze:
Owszem, ale aby księża mogli mieć swobodę wypowiedzi (ksiądz, który otwarcie sprzeciwiałby się "dogmatom" zostałby natychmiast wyklęty... za to może próbować "przemycać" nieco własnrj mądrości do swoich wypowiedzi... na własne ryzyko) musieliby być bardzo surowo i rygorystycznie dobierani... i byłoby ich za mało... a gdyby teraz każdy mówił co chce to łooo! panie, co parafia to inne wyznanie by było ;-P
straszne...siedzę w Luton i w swojej okolicy mam co najmniej 4 kościoły różnych odłamów Chrześcijaństwa. Jakoś Ci ludzie nie boją się głosić swoich opinii - a Biblia ma to do siebie, że można ją interpretować na różne sposoby i trzymanie się wersji Kościoła Rzymsko-Katolickiego wcale nie musi być równe z trzymaniem się wersji prawidłowej...choć KRK z bliżej niewiadomych mi przyczyn uważa, że jako jedyny przedstawia najbliższy prawdzie obraz Boga (IMHO to się nazywa grzechem pychy - nikt im patentu na prawdę nie dał. Dużo bliższy jestem stwierdzeniu, że najbliższy prawdziwego obrazu Boga jest ten, kto potrafi spojrzeć nań przez pryzmat wszystkich wyznań - co jest oczywiście niewykonalne, z racji ilości wyznań na Ziemi, ale zaakceptowanie tych głównych jako niewykluczających się, mogłoby być dobrym początkiem)
MAd Phantom pisze:
Właśnie - skupiają się na nieistotnych szczegółach (zmiana jednej linijki w Ojcze Nasz i burzliwe debaty nad zmianą innej w Zdrowaś Mayjo... serio!), zamiast skupić się na dużych i naprawdę potrzebnych reformach
z tym się zgadzam, więc komentować nie będę
MAd Phantom pisze:
Wszystko? A ukoi skołataną duszę i sumienie? A przyniesie spokój?
widziałeś tam słowo "teoretycznie" ? Nie podzielam wiary w siłę pieniądza, tylko przedstawiłem ogólny sposób myślenia osób, które w pieniądz ów wierzą
MAd Phantom pisze:
Wow, a ile ja literówek już Ci poprawiłem.. tylko, że sie nikomu tym nie chwalę ;-P
ale Ty jesteś moderatorem i masz przycisk edycji, a my nie :P
MAd Phantom pisze:
Siła konserwatystów maleje, ich szeregi powoli sie wykruszają.... a i oni chyba nie są bezmyślnymi maszynami... więc jest nadzieja na zmiany na lepsze...
hmm to ciekawe. W maju roku 2004 (czyli w trakcie matur) dość regularnie czytywałem Politykę i Wprost. Obydwa pisma przedstawiały wizję upadku lewicy, a obraz nagłej zmiany składu parlamentu był och jakże rzeczywisty. A tu co? Nasi starzy znajomi wciąż siedzą na stołkach (po pewnych zmianach oczywiście, ale siedzą - liczy się fakt). Evviva SLD !! :P Evviva (no dobra - forma pewnie będzie inna. Evviva to do liczby pojednyczej :P) konserwatyści !! :P
Khazar pisze:Kościół ma mnóstwo niedociągnięć w swoich przekonaniach. Na przykład chrzest.
jest niezgodny z Konstytucją - dzieciom narzuca się wyznanie, ale to inna historia...

Khazar pisze:Bo jeśli chrzest jest konieczny, by być zbawionym, oznacza to, że dzieci, które umarły, nim zostały ochrzczone, trafiają do Piekła. A w to nigdy nie uwierzę.
i dobrze, że nie uwierzysz. Choć dzieci te nie są w stanie łaski uświęcającej, nie popełniły też żadnego grzechu - nie miały po temu okazji. Inna sprawa, że są obciążone grzechem pierworodnym i najprawdopodobniej taka dusza na jakiś czas trafia do czyśćca, gdzie zostaje oczyszczona z owego grzechu (takie jest w końcu założenie tego miejsca - przynajmniej wg nauk Kościoła)
Khazar pisze:I zaraz pewnie usłyszę "Ale co z grzechem pierworodnym?". I tu też powiem coś, co może zaboleć: tak naprawdę grzech pierworodny nie istnieje.
to może być ciekawe ;)
Khazar pisze:Bóg chciał tylko skierować ludzi na dobrą drogę, strasząc ich. Bał się, że potomkowie Adama i Ewy mogą zejść z drogi światłości i skierować się w stronę Szatana.
baaaardzo odważne stwierdzenie. Po pierwsze gratuluję wtyków u Boga, bo nikomu innemu, poza Tobą nie udało się odgadnąć prawdziwych celów Stwórcy, a po drugie Bóg nie miał się czego bać - zapominasz, że jest wszechwiedzący i wszechmocny. Gdyby chciał (lub rzeczywiście obawiał się tego o czym pisałeś) mógłby wpłynąć na czlowieka i odciągnąć go od feralnego drzewa. Ale...to znowu gdybanie i proponuję zostawić je teologom (tudzież ludziom próbujacym Boga skwatyfikować...)
Khazar pisze:Człowiek, gdy się rodzi, nie może mieć żadnego grzechu.
według nauk Kościoła może - grzech pierworodny
Khazar pisze:Człowieka osądzają czyny jego samego, a nie jego przodków.
no i to jest pewien problem, bo świat nie działa na tej zasadzie. Czyny przodków mają wielki wpływ na człowieka (dziedziczenie cech jest tego przykładem)
MAd Phantom
Arcymod Tawerniany
Arcymod Tawerniany
Posty: 1279
Rejestracja: poniedziałek, 16 sierpnia 2004, 17:13

Post autor: MAd Phantom »


Haer:

;->

Właśnie to napisałem - że ludzie uważają, że księża zarabiają kupę kasy, a powinni być ubodzy... a zawiść tą podsycają działania niektórych "duchownych"

Fajnie, ale ja pisałem, o KRK, i o księżach KRK, którzy, jak ich nazwa wskazuje, mają za zadanie głosić słowo KRK, a nie własne... a co do pychy KRK - to właśnie o tym piszę - to z tego przypisywania sobie mądrości wynika ich konserwatyzm

wow ;-P

widziałem, ale jego kontekst był dwuznaczny (wynika z tego, że odpowiednio dużo pieniędzy pozwoli kupić WSZYSTKO łacznie z owym spokojem itp. LUB, że to tylko pozory) toteż wolałem sprecyzować....

Jacy znowu Wy? Czy o czymś nie wiem... zaraz.. co to za kamery?... i co on robi z tym sztyletem... aaaaa!

Myślałem, że piszemy o sytuacji Kościoła i Kleru, a nie polityce Polski... cóż - myliłem się widocznie ;-P A reformy w Kościele muszą nastąpić - za duża jest presja społeczna i za wiele do stracenia dla duchownych by mogli to zignorować

Co do krytyki Haera do Khazara - zgadzam się w większości z tym pierwszym, więc się nie wtrące ;-P
Khazar
Mat
Mat
Posty: 574
Rejestracja: niedziela, 12 września 2004, 18:03
Kontakt:

Post autor: Khazar »

Haer'dalis pisze:Bóg nie miał się czego bać - zapominasz, że jest wszechwiedzący i wszechmocny. Gdyby chciał (lub rzeczywiście obawiał się tego o czym pisałeś) mógłby wpłynąć na czlowieka i odciągnąć go od feralnego drzewa
To prawda - mógł. Ale (zawsze jast jakieś "ale") On chciał, by ludzie mieli wolną wolę i sami kierowali swoim losem. Bo celem człowieka (może nie ostatecznym, ale jednym z celów (może i nawet głównym na tym padole łez)) jest samodoskonalenie. Gdyby Bóg wciąż nas prowadził za rączkę, jaki byłby cel istnienia człowieka. Bylibyśmy tylko zabawkami w rękach Bożych. A powinniśmy zbliżać się do Niego, upodabniac się poprzez doskonalenie ducha. Na Ziemi zwieńczeniem starań związanych z samodoskonaleniem jest zapewne Oświecenie (a co w Zaświatach? Pewnie jakiś jeszcze wyższy poziom świadomości). A teraz zwróćmy się z wszechwiedzą i wszechmocą Ojca Niebieskiego. Pewnie jest wszechwiedzący, ale z tą wszechwiedzą chodzi o to, że zna wszystkie linie czasu i wie, jakie drogi wyboru ma każdy człowiek. Ale którą wybierze nigdy nie jest do końca pewne. Zapewne wie również i to (albo pzeczuwa), ale woli, by ludzie sami wybrali, niż mówić im, jaka czeka ich przyszłość (bo mogłoby się zdarzyć, że jednak człowiek sprzeciwi się Bogu i wybierze inną drogę). A z wszechmocą - jest pewien problem. Jaki? Może wyjaśni go pewne pytanie, które zadaje sobie wielu filozofów: Czy Bóg może stworzyć kamień, którego nie potrafiłby podnieść? Rozważania pozostawiam wam.
Obrazek
Haer'dalis
Marynarz
Marynarz
Posty: 361
Rejestracja: poniedziałek, 18 października 2004, 11:58

Post autor: Haer'dalis »

MAd:

strzeż się - BAZYL nie lubi konkurencji :twisted: (sorx za OT)
MAd Phantom pisze:Myślałem, że piszemy o sytuacji Kościoła i Kleru, a nie polityce Polski... cóż - myliłem się widocznie ;-P A reformy w Kościele muszą nastąpić - za duża jest presja społeczna i za wiele do stracenia dla duchownych by mogli to zignorować

czy naprawdę aż tak bardzo się różnią? Zresztą poczekamy, zobaczymy (lub nie - zależy czy i kiedy kolejny sobór będzie miał miejsce)
Re: Khaz (ehh ta twarda edycja :P)
Nie zmienia to faktu, że swoim czynem Adam i Ewa "obciążyli nas genetycznie" grzechem pierworodnym i nie jest to zwykły straszak.
Odnośnie tamtego pytania: Jest ono nielogiczne i jako takie nie posiada żadnej odpowiedzi. W ten sam sposób można na wiele sposobów kombinować, nie odnosząc przy tym żadnego skutku.
Carchmage
Trocheiczny Tawerniak
Trocheiczny Tawerniak
Posty: 668
Rejestracja: środa, 27 października 2004, 18:54
Numer GG: 3654146
Lokalizacja: Inonia.

Post autor: Carchmage »

Z tego co wiem, typ myślenia zwany Deizmem mówi, że Bóg jest Wielkim Zegarmistrzem. Stworzył świat jako zegar i czeka aż przestanie działać, czasem go reperuje, dodaje cosik poprzez cudy, ale to bardzo rzadzko. Ta przenośnia ma w sobie cos z prawdy, moze sama prawdę?
Myśle, ze skoro Bóg jest wszechmocny, to moze podnieść kazdy kamień któy stworzy. Nie dano nam dowodów - ale na tym polega wiara - wierzyć. Skoro wiec w Piśmie jest, ze Bóg jest wszechmocny, nie widzę powodu, zeby w to nie wierzyć. Oczywiście nie mam argumentów.
Ale jedno wydaje mi się dziwne. Skoro Bóg jest wszechmocny, to dlaczego zrobił Wielki Potop, gdzie wielu dobrych i mnóstwo więcej złych zginęło? Ocalił Noego i powiedział, ze to był zły wybór (mniej więcej), i jako przymierze, że więcej tak nie uczyni podarował nam tęczę... Może źle rozumuje, może to nie był błąd tylko bardzo sroga kara?
Śnieżysta równina, biały krąg księżyca,
Całunem przykryta nasza okolica,
I zawodzą w lasach brzozy w bieli całe.
Kto zginął tu? Umarł? Nie ja sam skonałem?


(Sergiusz Jesienin, 1925)
MAd Phantom
Arcymod Tawerniany
Arcymod Tawerniany
Posty: 1279
Rejestracja: poniedziałek, 16 sierpnia 2004, 17:13

Post autor: MAd Phantom »


Khazar:
Otóż to, Bóg daje człowiekowi wybór i nie straszy go (jak wcześniej pisałeś) i nie ma czego się bać... może pomóc człowiekowi jeśli człowiek chce tej pomocy, ale nie pomaga "na siłę"... To nie my robimy łaskę Bogu, że go szanujemy itp. to on nas obdarza łaską, że możemy poznać jego drogowskazy do samodoskonalenia i podążać za nimi. Sama istota wszechwiedzy, wszechmocy i planu boskiego jest dla człowieka z definicji niepojęta i możliwa do okreśenia tylko jednym słowem : niewysłowiona.

A co do Twojego przykładu - typowy "paradoks" wynikły z prób samookreślenia i - być może - niedoskonałości umysłu ludzkiego... a czy obecne w moim podpisie "To zdanie jest fałszywe." nie torpeduje na tej samej zasadzie całej logiki i jej "nieomylności"? Zresztą, możesz o tym pogadać z Asthnerem (mi sie nie chce ;-P) ... tylko pewnie GG Ci przy tym wysiądzie ;-D

Haer: (ach jak dobrze mieć edycję ;-P ;-P ;-P)
cóż... nic dodać... bądźmy dobrej myśli... (choć mam cichą nadzieję, że Watyka jednak nie przypomina sejmu Polskiego)

Carch:
Potop to raczej symbol drugiej szansy (ludzie byli tak zdeprawowani, że sami pozbawili się nadzieii na cokolwiek, obrażali Boga i wyrzekli się go, więc Bóg dał ludzkości drugą szansę.. ale tylko tym którzy chcieli jego pomocy...)... nie wiadomo nawet czy był naprawdę, czy jest może tylko symbolem i przestogą - "ludzkosć odrzucając Boga sama sprowadzi na siebie zagładę" , a tęcza to symbol nadzieji, i zapewnienie, że ludzie, którzy zostaną przy Bogu, mogą liczyć na jego pomoc i wyratowanie przezeń...
Ostatnio zmieniony sobota, 22 stycznia 2005, 17:10 przez MAd Phantom, łącznie zmieniany 1 raz.
Khazar
Mat
Mat
Posty: 574
Rejestracja: niedziela, 12 września 2004, 18:03
Kontakt:

Post autor: Khazar »

W takim razie mówcie do mnie "deista". A jeśli chodzi o akapit drugi, to w tym zdaniu chodzi o podważenie wszechmocy Boga. Skoro jest wszechmocny, to może stworzyć taki kamień. Ale jeśli stworzy go, to nie będzie wstanie go podnieść. A co za tym idzie - nie jest wszechmocny. To pytanie zadał ktoś kiedyś Einsteinowi. Nie potrafił odpowiedzieć. Do dziś nikt nie potrafi na nie odpowiedzieć. Jedyne rozwiązanie tego problemu jest stwierdzenie, że Bóg nie jest wszechmocny (co jednak (i tu was zadziwię) przeczy mojej filozofii. Wierzę, że Bóg jest wszechmocny, ale za każdym razem, gdy zadaję sobie to pytanie, wystawiam swoją wiarę na próbę. Dlatgeo staram się nie zadawać sobie tego pytania).

Post wyżej napisałem w odpowiedzi na post Carchmage'a, a nie MAda (tak dla ścisłości). I przepraszam, że statsuję (MAd, połączyłbyś te dwa posty, co?). [OK - dop. MAd Phantom]
Obrazek
Haer'dalis
Marynarz
Marynarz
Posty: 361
Rejestracja: poniedziałek, 18 października 2004, 11:58

Post autor: Haer'dalis »

No tak - teraz przez notkę Carchmage'a nie mogę zedytować swojej...

Odnośnie deizmu, to wydawało mi się, że zakładał on całkowite wycofanie się Boga ze spraw świata do momentu jego zakończenia.

Co do drugiej części notki to mógłbym być złośliwy i się pośmiać, ale że kochany z natury jestem napiszę tyle: Wielki Potop podobnie jak znaczna część Starego Testamentu jest tylko symbolem i nie należy go rozumieć dosłownie - to w kwestii pojawienia się tęczy etc. IMHO dużo precyzyjniej (bo oczami świadków, a nie wizją autora natchnionego, który na dobrą sprawę mógł być na prochach, gdy spisywał, to co my teraz czytamy - osoby które zaraz mnie za to zaatakują, informuję, że nie jest to moja opinia, a tylko wersja, której w pełni wykluczyć nikt nie może) wizję Boga przedstawia Nowy Testament, ale to moja opinia.
Carchmage
Trocheiczny Tawerniak
Trocheiczny Tawerniak
Posty: 668
Rejestracja: środa, 27 października 2004, 18:54
Numer GG: 3654146
Lokalizacja: Inonia.

Post autor: Carchmage »

Słyszałem jeszcze kiedys historię o dziewczynie, któa modliła się do Boga, o to, by jej matka pozwoliła jej jechać z przyjaciółmi do Niemiec. Jej prośby nie zostały wysłuchane. W końcu przyjaciele pojechali za granicę po pracę.
Następnego dnia dowiedziała sie, ze wszyscy zgineli w wypadku drogowym. Zaczęła dziękować Bogu, ze był niewzruszony...
Wniosek? Bóg zostawił świat swojemu biegowi (czyli nie uchronił tamtych przed śmiercią), ale czyni czasem wyjatki tym, którzy są dobrzy w głbi duszy (i na wierzchu też...). Czyli Bóg zostawia nas swej wolnej woli, ale czasem narzuca nam Jego wolę, której nic nie moze zmienić, chyba, ze ta dziewczyna odeszłąby od Boga, to pewnie by pozwolił jej jechać.
Sam nie moge zrozumiec istoty działania Boga. Czemu uratował dziewczyne? Dlatego, ze modliła się do Niego, była wierna? Czy tamci pozostali przyjaciele byli źli? Na ziemii mozemy tylko gdybać... I tak jak Khazar napisał, ze w Zaświatach osiagniemy wyższy poziom i poznamy odpowiedzi.
Śnieżysta równina, biały krąg księżyca,
Całunem przykryta nasza okolica,
I zawodzą w lasach brzozy w bieli całe.
Kto zginął tu? Umarł? Nie ja sam skonałem?


(Sergiusz Jesienin, 1925)
MAd Phantom
Arcymod Tawerniany
Arcymod Tawerniany
Posty: 1279
Rejestracja: poniedziałek, 16 sierpnia 2004, 17:13

Post autor: MAd Phantom »


Nie przewidziałem tempa tej dyskusji, więc sobie spokojnie zmieniłem poprzedni post (bo równierz nie wyrabiał ;-P ) a tu Haer napisał pod spodemto co dopisałem ;-D , więc zerknijcie na mój poprzedni post i zczytajcie co dopisałem ;-D

Co do deizmu - tak, on zakłada, że Bóg stworzył świat i sobie poszedł, tudzież nie moze nic zrobić ;-)

Carch - Bóg uratował dziewczynę, bo modliła się do Niego i mu zaufała.
Zresztą.. zobacz na nową wersję mojego post'u powyżej ;-P - tam już trochę napisałem, o Bogu, Potopie i działaniach Boga ;-D
Khazar
Mat
Mat
Posty: 574
Rejestracja: niedziela, 12 września 2004, 18:03
Kontakt:

Post autor: Khazar »

To ja może wrócę na chwilę do księży i Kościoła. Oto kilka cytatów ludzi z obecnej i dawnej histiorii:
Zofia Nałkowska pisze:Religia nie powinna zawierać się w formułkach, a w duszy.
George Bernard Shaw pisze:Jeśli oddasz swoje prawo w ręce sędziów, a swoją religię w ręce biskupów, rychło znajdziesz się bez prawa i bez religii.
Monteskiusz pisze:Religia mająca przemawiać do serca musi dawać wiele rad, a mało nakazów.
Paul T. Holbach pisze:Nie ma w historii zjawiska bardziej powszechnego jak religijni tyrani.
Obrazek
ODPOWIEDZ