Jakiś czas temu było im wszystko jedno, teraz jednak już doceniają moją pasję i nie przeszkadzają mi np. przy pisaniu artów, chociaż jasno dają mi do zrozumienia, że ta rozrywka ich nie obchodzi
RPG a rodzice

- 
				CoB
 - Tawerniak
 
- Posty: 1616
 - Rejestracja: poniedziałek, 12 września 2005, 08:47
 - Numer GG: 5879500
 - Lokalizacja: Opole
 - Kontakt:
 
U mnie na początku było dosyć ciężko - rodzice dorwali się do podręcznika Wampira: Maskarady i pomyśleli, że to biblia szatana (sic!). Później D&D i ich morały na temat okultystycznego rpg, później to zelżało.
Jakiś czas temu było im wszystko jedno, teraz jednak już doceniają moją pasję i nie przeszkadzają mi np. przy pisaniu artów, chociaż jasno dają mi do zrozumienia, że ta rozrywka ich nie obchodzi
			
			
									
									Jakiś czas temu było im wszystko jedno, teraz jednak już doceniają moją pasję i nie przeszkadzają mi np. przy pisaniu artów, chociaż jasno dają mi do zrozumienia, że ta rozrywka ich nie obchodzi
http://niwia.myforum.pl/ - forum Opolskiego klubu RPG i fantastyki
http://my.opera.com/gimnazjon/blog/ - sport, ruch, zdrowie, itepe
			
			http://my.opera.com/gimnazjon/blog/ - sport, ruch, zdrowie, itepe

- Solarius Scorch
 - Bosman
 
- Posty: 1859
 - Rejestracja: sobota, 25 czerwca 2005, 13:38
 - Numer GG: 0
 - Skype: solar_scorch
 - Lokalizacja: Cyprysowe Źródła
 

- 
				Karczmarz
 - Bombardier
 
- Posty: 650
 - Rejestracja: wtorek, 14 listopada 2006, 20:44
 - Numer GG: 0
 - Lokalizacja: Warszawa
 - Kontakt:
 
Hmmm
Standardowe stwierdzenie mojej mamy kiedy 5 raz w tygodniu wychodze na całą noc do kumpla na sesje: "Andrzej może ty wzieles potajemnie ślub z tym znajomym bo sypiasz tylko w jego domu"
Choc i tak podziwiam kumpla u ktorego potrafimy grac 5 nocy w tygodniu a jego Matka spi w pokoju obok i zazwyczaj jeszcze nam kanapki przed sesją robi
 jak ja bym chcial miec takich starych
			
			
									
									
			
			Standardowe stwierdzenie mojej mamy kiedy 5 raz w tygodniu wychodze na całą noc do kumpla na sesje: "Andrzej może ty wzieles potajemnie ślub z tym znajomym bo sypiasz tylko w jego domu"
Choc i tak podziwiam kumpla u ktorego potrafimy grac 5 nocy w tygodniu a jego Matka spi w pokoju obok i zazwyczaj jeszcze nam kanapki przed sesją robi

- 
				Nekonushi
 - Bombardier
 
- Posty: 890
 - Rejestracja: piątek, 22 września 2006, 10:04
 - Numer GG: 10332376
 - Skype: p.kot.l.
 - Lokalizacja: W-wa
 - Kontakt:
 
Zazdroszczę temu twojemu koledze. U nas nie ma tak łatwoKarczmarz2 pisze:Hmmm
Standardowe stwierdzenie mojej mamy kiedy 5 raz w tygodniu wychodze na całą noc do kumpla na sesje: "Andrzej może ty wzieles potajemnie ślub z tym znajomym bo sypiasz tylko w jego domu"
Choc i tak podziwiam kumpla u ktorego potrafimy grac 5 nocy w tygodniu a jego Matka spi w pokoju obok i zazwyczaj jeszcze nam kanapki przed sesją robijak ja bym chcial miec takich starych


Czerwona Orientalna Prawica

- 
				Karczmarz
 - Bombardier
 
- Posty: 650
 - Rejestracja: wtorek, 14 listopada 2006, 20:44
 - Numer GG: 0
 - Lokalizacja: Warszawa
 - Kontakt:
 
Hmmm
Swoim dzieciom bedziesz pozwalal na wszystko
 
Ale fakt faktem prawdziwe "nałogowe" granie zaczyna sie jak już cala ekipa jest dorosła, połowa ma wlasne samochody, do tego dochodzi wlasne mieszkanie (ewentualnie wlasnie znosni rodzice jeszcze). Wtedy mozna grac kiedy sie tylko chce. Pamietam jak zawsze byly gigantyczne problemyze stwierdzeniami "Ale synku nie wracaj za pozno" "Jesli bedziecie grac długo to zostań na noc bo niechce zebys sam wracal do domu (warszawska Praga robi swoje
)" itp itd... 
A tak idziesz kiedy chcesz.. wracasz i tak samochodem wiec pora cie nie obchodzi. Wtedy mozna grac wreszcie czesto.. w szak co masz do wyboru robic w nocy? Spać, imprezowac albo sesjowac. Imprezowac nie zawsze jest gdzie i z kim a na sesyjke pare nocy mozna zarwac, z braku snu jeszcze nikt nie umarl a nic innego nie ma do roboty
			
			
									
									
			
			Swoim dzieciom bedziesz pozwalal na wszystko
Ale fakt faktem prawdziwe "nałogowe" granie zaczyna sie jak już cala ekipa jest dorosła, połowa ma wlasne samochody, do tego dochodzi wlasne mieszkanie (ewentualnie wlasnie znosni rodzice jeszcze). Wtedy mozna grac kiedy sie tylko chce. Pamietam jak zawsze byly gigantyczne problemyze stwierdzeniami "Ale synku nie wracaj za pozno" "Jesli bedziecie grac długo to zostań na noc bo niechce zebys sam wracal do domu (warszawska Praga robi swoje
A tak idziesz kiedy chcesz.. wracasz i tak samochodem wiec pora cie nie obchodzi. Wtedy mozna grac wreszcie czesto.. w szak co masz do wyboru robic w nocy? Spać, imprezowac albo sesjowac. Imprezowac nie zawsze jest gdzie i z kim a na sesyjke pare nocy mozna zarwac, z braku snu jeszcze nikt nie umarl a nic innego nie ma do roboty

- 
				Tori
 - Bosman
 
- Posty: 1759
 - Rejestracja: piątek, 17 lutego 2006, 15:05
 - Numer GG: 7524209
 - Lokalizacja: Gliwice
 
Hmmmm, kuzyna ma w drużynie kumpla- koło trzydziestki, żona, dwójka dzieci, firma. I co piątek wybiega z rogalem na twarzy spotkać się z ludźmi młodszymi o jakieś siedem lat. Wspomnę tylko, że jest jednym z największych maniaków o jakich słyszałem, a w okolicy kuzyna większego nie maKarczmarz2 pisze: Ale fakt faktem prawdziwe "nałogowe" granie zaczyna sie jak już cala ekipa jest dorosła, połowa ma wlasne samochody, do tego dochodzi wlasne mieszkanie (ewentualnie wlasnie znosni rodzice jeszcze).
Od dziś płacę Eurogąbkami.
			
			


- 
				makk
 - Tawerniany Zabójca Trolli
 
- Posty: 425
 - Rejestracja: sobota, 4 listopada 2006, 23:10
 - Numer GG: 6386578
 - Lokalizacja: Łódz
 - Kontakt:
 
Karczmarz2 napisał
Tori co do ziomka 30 latka szacunek!!!! najwyższy
 
We wcześniejszych latach miałem to szczęście, że 5 minut drogi ode mnie mieszka moja babcia gdzie z kumpalmi gierowaliśmy. Duży pokój, stół, kanapa wygoda. Nie miała nic przeciwko (jest naprawde cool) ale zawsze pytała sie i dalej pyta "A to granie to coś ci w życiu da?". (uwielbiam ją)
 
Z rodzicami też problemu nie miałem za wielkiego ponieważ po kilku "poważnych" młodocianych rozmowach wytłumaczyłem co robie i na czym polega nasze granie. A dodatkowo nie musieli sie martwić, że szwędam się gdzieś po "melinach" i może się mi coś stać.
			
			
									
									
			
			No nie jest aż tak słodko imprezki, sesyjki, samochody. Jestem na 3 roku studiów i musze przyznać, że jakieś 2-4 wcześniej miałem więcej czasu na granie z kumplami. Co do kasy nie mam jej za dużo a wszystko jak wiadomo dziś kosztuje !!!Teraz zalewa mnie masa projektów i innych bzdur studenckich i granie musi iść niestety wiele razy w odstawkę. Choć oczywiście jest wygodniej ze spotkaniami bo nie studiuje w rodzinnym mieście a wynajmuje z dziewczyną i znajomymi stancje, dlatego miejsce sesji mamy ok.
Ale fakt faktem prawdziwe "nałogowe" granie zaczyna sie jak już cala ekipa jest dorosła, połowa ma wlasne samochody, do tego dochodzi wlasne mieszkanie (ewentualnie wlasnie znosni rodzice jeszcze). Wtedy mozna grac kiedy sie tylko chce. Pamietam jak zawsze byly gigantyczne problemyze stwierdzeniami "Ale synku nie wracaj za pozno" "Jesli bedziecie grac długo to zostań na noc bo niechce zebys sam wracal do domu (warszawska Praga robi swoje )" itp itd...
A tak idziesz kiedy chcesz.. wracasz i tak samochodem wiec pora cie nie obchodzi. Wtedy mozna grac wreszcie czesto.. w szak co masz do wyboru robic w nocy? Spać, imprezowac albo sesjowac. Imprezowac nie zawsze jest gdzie i z kim a na sesyjke pare nocy mozna zarwac, z braku snu jeszcze nikt nie umarl a nic innego nie ma do roboty
Tori co do ziomka 30 latka szacunek!!!! najwyższy
We wcześniejszych latach miałem to szczęście, że 5 minut drogi ode mnie mieszka moja babcia gdzie z kumpalmi gierowaliśmy. Duży pokój, stół, kanapa wygoda. Nie miała nic przeciwko (jest naprawde cool) ale zawsze pytała sie i dalej pyta "A to granie to coś ci w życiu da?". (uwielbiam ją)
Z rodzicami też problemu nie miałem za wielkiego ponieważ po kilku "poważnych" młodocianych rozmowach wytłumaczyłem co robie i na czym polega nasze granie. A dodatkowo nie musieli sie martwić, że szwędam się gdzieś po "melinach" i może się mi coś stać.

- Solarius Scorch
 - Bosman
 
- Posty: 1859
 - Rejestracja: sobota, 25 czerwca 2005, 13:38
 - Numer GG: 0
 - Skype: solar_scorch
 - Lokalizacja: Cyprysowe Źródła
 

- 
				Karczmarz
 - Bombardier
 
- Posty: 650
 - Rejestracja: wtorek, 14 listopada 2006, 20:44
 - Numer GG: 0
 - Lokalizacja: Warszawa
 - Kontakt:
 
Hmmm
Moim zdaniem nie daje za duzo, zeby nie powiedziec nic
Makk
Fakt moze wydadki wieksze niz wcześniej, ale akurat kasa to chyba najmniejszy problem z RPG (w zasadzie w ogole nie wiem po co do RPG kasa.. chyba tylko zeby piwo kupic na sesje (bo fakt jak sie gra 3-4 razy w tygodniu i na kazdej sesji pije 2-4 piwa to troche leci))
Ja tam wychodze z zalozenia ze jak ktoś chce to zawsze zagra (bo tak jak mowie co innego ma do roboty w srodku nocy? O 2 połozy sie spac wiec na 8 do szkoly/pracy zdaży, najwyzej bedzie nieco spiacy przez pierwsze 30 minut)
			
			
									
									
			
			Moim zdaniem nie daje za duzo, zeby nie powiedziec nic
Makk
Fakt moze wydadki wieksze niz wcześniej, ale akurat kasa to chyba najmniejszy problem z RPG (w zasadzie w ogole nie wiem po co do RPG kasa.. chyba tylko zeby piwo kupic na sesje (bo fakt jak sie gra 3-4 razy w tygodniu i na kazdej sesji pije 2-4 piwa to troche leci))
Ja tam wychodze z zalozenia ze jak ktoś chce to zawsze zagra (bo tak jak mowie co innego ma do roboty w srodku nocy? O 2 połozy sie spac wiec na 8 do szkoly/pracy zdaży, najwyzej bedzie nieco spiacy przez pierwsze 30 minut)

- 
				makk
 - Tawerniany Zabójca Trolli
 
- Posty: 425
 - Rejestracja: sobota, 4 listopada 2006, 23:10
 - Numer GG: 6386578
 - Lokalizacja: Łódz
 - Kontakt:
 
Co do RPG spoko nie ma wydatków a chodzi mi o samochód i inne sprawy z tym nie jest aż tak bosko. No i fakt, że jazda nocą po Łodzi transportem miejskim też do bezpiecznych nie należy.Fakt moze wydadki wieksze niz wcześniej, ale akurat kasa to chyba najmniejszy problem z RPG (w zasadzie w ogole nie wiem po co do RPG kasa.. chyba tylko zeby piwo kupic na sesje (bo fakt jak sie gra 3-4 razy w tygodniu i na kazdej sesji pije 2-4 piwa to troche leci))
Nie wiem czy studiujesz czy jeszcze cię to czeka ale za czasów technikum też tak mówiłem jak ty obecnie (oczywiście nie jest to złe)

- 
				makk
 - Tawerniany Zabójca Trolli
 
- Posty: 425
 - Rejestracja: sobota, 4 listopada 2006, 23:10
 - Numer GG: 6386578
 - Lokalizacja: Łódz
 - Kontakt:
 
Czemu nic nie daje?? Ja np. ciągle korzystam z rpg i fantasy w swoich pracach. Jestem na grafice i większość możliwych prac na zaliczenie które robie związane są z tym temate:Moim zdaniem nie daje za duzo, zeby nie powiedziec nic
1. Mięliśmy zaprojektować stronę internetową --> była o WFRP, D&D oraz NEURO.
2. Przygotować foto-montaż --> miło było wstawić swoją głowę do ciała Gotreka.
3. Prezentacja multimedialna we Flash 8 --> o czym? oczywiście zaprezentowanie gry Warhammer.
Przykładów mógłby podac więcej ale nie bede nudził.
Wykorzystuje swoją pasję w nauce i nie musze długo szukać i głowić się nad pomysłami do projektów, na które niektórzy moi koledzy marudzą i nie wiedzą co przygotować!

- 
				Karczmarz
 - Bombardier
 
- Posty: 650
 - Rejestracja: wtorek, 14 listopada 2006, 20:44
 - Numer GG: 0
 - Lokalizacja: Warszawa
 - Kontakt:
 

- 
				Force
 - Bosman
 
- Posty: 1571
 - Rejestracja: sobota, 7 października 2006, 11:14
 - Numer GG: 0
 - Lokalizacja: piwnica
 

- 
				Prentki
 - Majtek
 
- Posty: 131
 - Rejestracja: środa, 25 stycznia 2006, 11:51
 - Lokalizacja: Bydgoszcz
 - Kontakt:
 
Wracając do tematu - z rodzicami jest tylko jeden feler - mieszkam z nimi i dodatkowo z bratem nie mając wolnego pokoju do przeprowadzania sesji. 
Ale jeżeli chodzi o czepianie się - nie jest tak źle. Wytłumaczenie, że idę na eRPeGa, daje mi pełną swobodę nawet w miarę późną porą.
Własne mieszkanie - ba - nawet własny pokój to byłoby coś
			
			
									
									
			
			Ale jeżeli chodzi o czepianie się - nie jest tak źle. Wytłumaczenie, że idę na eRPeGa, daje mi pełną swobodę nawet w miarę późną porą.
Własne mieszkanie - ba - nawet własny pokój to byłoby coś

- 
				Nekonushi
 - Bombardier
 
- Posty: 890
 - Rejestracja: piątek, 22 września 2006, 10:04
 - Numer GG: 10332376
 - Skype: p.kot.l.
 - Lokalizacja: W-wa
 - Kontakt:
 


			

	




