[Wieża Błaznów] Zjednoczenie Królestwa

-
- Majtek
- Posty: 113
- Rejestracja: piątek, 21 lipca 2006, 17:54
- Numer GG: 1349086
- Lokalizacja: Warszawa

-
- Marynarz
- Posty: 381
- Rejestracja: czwartek, 18 sierpnia 2005, 15:41
- Lokalizacja: Z miasta w którym "Gotyk (jest) na dotyk"

-
- Marynarz
- Posty: 207
- Rejestracja: środa, 3 maja 2006, 21:04
- Lokalizacja: Ałów
Berengar z Oleśnicy
Berengar przyjął od Astela miecz i popatrzyl na niego (miecz) z powątpiewaniem. Nie było to to co jego własny bastard ale "Trudno, nia ma czasu na narzekanie..." - pomyslal i ruszyl z krzykiem na miejsce bitwy...
Berengar przyjął od Astela miecz i popatrzyl na niego (miecz) z powątpiewaniem. Nie było to to co jego własny bastard ale "Trudno, nia ma czasu na narzekanie..." - pomyslal i ruszyl z krzykiem na miejsce bitwy...
Come with me my little ones
Let's revel for the free
Raise your glass and praise the fact
How easy life can be..!
Let's revel for the free
Raise your glass and praise the fact
How easy life can be..!

-
- Marynarz
- Posty: 343
- Rejestracja: wtorek, 10 stycznia 2006, 17:54
- Numer GG: 6299855
- Lokalizacja: Kraków
Hako
Zważył w ręku i z powątpiewaniem popatrzył na broń z wręczoną mu przez Astela. Skrzywil sie paskudnie : walczyc pieszo, nie z konia jak chmyz jakiś. Po chwili wzruszył ramionami i truchtem skierował sie w stronę tumultu.
Jednocześnie przyrzekł sobie, ze w łeb zarobi od niego każdy kto się mu nawinie pod ostrze, heretyk czy też chrzescijanin.
- I obiecuję więcej święty Jerzy patronie rycerstwa wszelakiego więcej w dni postne mięsiwa nie spożywać, piwem się nie upijać jeno winem a miodem jak na rycerza przystało, ni też dziewek służebnych w komorze nie tykać. Jeno wywiedz mnie z tych ziem przeklętych ,gdzie nie wiadomo kto druh, kto wróg, a wszyscy dla człeka prawego stryk albo kazń gotują. Amen, amen, amen.
Nieco podniesiony na duchu ścisnał mocniej w garści miecz i zwawszym krokiem ruszył w stronę bitwy.
Zważył w ręku i z powątpiewaniem popatrzył na broń z wręczoną mu przez Astela. Skrzywil sie paskudnie : walczyc pieszo, nie z konia jak chmyz jakiś. Po chwili wzruszył ramionami i truchtem skierował sie w stronę tumultu.
Jednocześnie przyrzekł sobie, ze w łeb zarobi od niego każdy kto się mu nawinie pod ostrze, heretyk czy też chrzescijanin.
- I obiecuję więcej święty Jerzy patronie rycerstwa wszelakiego więcej w dni postne mięsiwa nie spożywać, piwem się nie upijać jeno winem a miodem jak na rycerza przystało, ni też dziewek służebnych w komorze nie tykać. Jeno wywiedz mnie z tych ziem przeklętych ,gdzie nie wiadomo kto druh, kto wróg, a wszyscy dla człeka prawego stryk albo kazń gotują. Amen, amen, amen.
Nieco podniesiony na duchu ścisnał mocniej w garści miecz i zwawszym krokiem ruszył w stronę bitwy.
Jest właśnie ta złowroga pora nocy,
gdy poziewają cmentarze i piekło
Zarazę rozpościera. Oto mógłbym
Chłeptać dymiącą krew i spełnić czyny,
Których dzień nie zniósłby...
gdy poziewają cmentarze i piekło
Zarazę rozpościera. Oto mógłbym
Chłeptać dymiącą krew i spełnić czyny,
Których dzień nie zniósłby...

-
- Kok
- Posty: 1438
- Rejestracja: wtorek, 20 grudnia 2005, 11:05
- Numer GG: 3327785
- Lokalizacja: 3city
PrQ -sorry, moje małe niedopatrzenie...
Wszyscy
Gdy już dobiegliście do miejsca gdzie toczyła się bitwa ujrzeliście dość nietypową rzecz. Na środku rynku widniał spory błękitny portal, zupełnie taki sam jaki was tu sprowadził. Przed nim stało wielu rycerzy w pełnej zbroi, kolejni wybiegali przez portal. Z tyłu, na podwyższeniu koło dybów stał człowiek bez zbroi, caly na czarno, z dziobatą twarzą. Wykrzykiwał rozkazy, wymachiwał mieczem i poganiał wojskowych. Z uliczek wokół wysypywało się coraz więcej Czechów i wkrótce zaczęło robić się ciasno. Rzymsko-katolicy byli lepiej uzbrojeni i opancerzeni, jednak przewaga liczebna husytów zaczęła ich przygniatać. Natłok ludzi z tyłu wepchnał was w wir walki, wkrótce znaleźliście się w pierwszych liniach walczących.
Berengar, Hako
Znaleźliscie się niedaleko podwyższenia i dowódcy. Koło niego stało 2 magów, jeden utrzymywał portal, drugi coś mamrotał pod nosem, a w jego rękach pomału tworzyła się płomienna kula. Z lewej skoczyło na was 3 przeciwników, mieli miecze i lekkie płytowe zbroje, pozbawieni byli tarcz
Hades, Varius
Rozdzieleni od Berengara i Hako zaczęliście walczyć z kim popadnie. Dość łatwo było rozróżnic walczących. W zbrojach byli "ci zli". Wraz z dwoma innymi Czechami odcięliscie grupkę 3 rycerzy w pełnej zbroi i orężu (tarcza + miecz). Staliście teraz naokoło nich.
Wszyscy
Gdy już dobiegliście do miejsca gdzie toczyła się bitwa ujrzeliście dość nietypową rzecz. Na środku rynku widniał spory błękitny portal, zupełnie taki sam jaki was tu sprowadził. Przed nim stało wielu rycerzy w pełnej zbroi, kolejni wybiegali przez portal. Z tyłu, na podwyższeniu koło dybów stał człowiek bez zbroi, caly na czarno, z dziobatą twarzą. Wykrzykiwał rozkazy, wymachiwał mieczem i poganiał wojskowych. Z uliczek wokół wysypywało się coraz więcej Czechów i wkrótce zaczęło robić się ciasno. Rzymsko-katolicy byli lepiej uzbrojeni i opancerzeni, jednak przewaga liczebna husytów zaczęła ich przygniatać. Natłok ludzi z tyłu wepchnał was w wir walki, wkrótce znaleźliście się w pierwszych liniach walczących.
Berengar, Hako
Znaleźliscie się niedaleko podwyższenia i dowódcy. Koło niego stało 2 magów, jeden utrzymywał portal, drugi coś mamrotał pod nosem, a w jego rękach pomału tworzyła się płomienna kula. Z lewej skoczyło na was 3 przeciwników, mieli miecze i lekkie płytowe zbroje, pozbawieni byli tarcz
Hades, Varius
Rozdzieleni od Berengara i Hako zaczęliście walczyć z kim popadnie. Dość łatwo było rozróżnic walczących. W zbrojach byli "ci zli". Wraz z dwoma innymi Czechami odcięliscie grupkę 3 rycerzy w pełnej zbroi i orężu (tarcza + miecz). Staliście teraz naokoło nich.
Czasami mam uczucie, że przede mną rozpościera się wielki ocean prawdy, a ja siedzę na plaży i bawię się kamykami. Ale pewnego dnia nauczę się po nim żeglować.
Don't take your organs to heaven... heaven knows we need them here.
Don't take your organs to heaven... heaven knows we need them here.

-
- Majtek
- Posty: 113
- Rejestracja: piątek, 21 lipca 2006, 17:54
- Numer GG: 1349086
- Lokalizacja: Warszawa

-
- Marynarz
- Posty: 381
- Rejestracja: czwartek, 18 sierpnia 2005, 15:41
- Lokalizacja: Z miasta w którym "Gotyk (jest) na dotyk"
-Nareszcie jakaś bitka!!-krzyczał podekscytowany barbarzyńca ("otwierając puszki"
) ...mimo nieciekawej sytacji, próbował się utrzymać...złapał tarczę pokonanego i szarżując zbił z nóg jednego z wrogów, następnie dobijając go na ziemi....nie miał jednak dużo czasu na odpoczynek, gdyż pojawili się następni wrogowie ( W jakiej odlegóści od Berengara i Hako jestem??)

Prosiak (PrQ)

-
- Marynarz
- Posty: 207
- Rejestracja: środa, 3 maja 2006, 21:04
- Lokalizacja: Ałów

-
- Kok
- Posty: 1438
- Rejestracja: wtorek, 20 grudnia 2005, 11:05
- Numer GG: 3327785
- Lokalizacja: 3city
Berengar
Wskoczyłeś na podest. Już miałeś ściąć maga szybkim cięciem gdy miecz dziobatego zablokował twój cios. Szybka wymiana ciosów, zastawa, kontra... Przeciwnik był mocny. Na początku walczyliście na podeście jak równy z równym, potem jednak jego szybkość zaczęła przeważać. Przypierany do muru cofałeś się...
Hako
?
Varius
Do Hako i Berengara było jakieś 10 metrów. Między wami był też portal i mag, który całą uwagę poświęcał na utrzymaniu go otwartego. W okół zrobiło się luźniej, wsparcie w postaci kolejnych czeskich wojowników mocno przetrzebiło szeregi najeżdzców.
Hades
Kolejni przeciwnicy padali pod natłokiem wojsk husyckich. Zobaczyłeś jak Begerengar z trudem odpiera szaleńcze ataki "dziobatego", oraz jak do zamyślonego Haka podkrada się jakiś rycerz.
Wskoczyłeś na podest. Już miałeś ściąć maga szybkim cięciem gdy miecz dziobatego zablokował twój cios. Szybka wymiana ciosów, zastawa, kontra... Przeciwnik był mocny. Na początku walczyliście na podeście jak równy z równym, potem jednak jego szybkość zaczęła przeważać. Przypierany do muru cofałeś się...
Hako
?
Varius
Do Hako i Berengara było jakieś 10 metrów. Między wami był też portal i mag, który całą uwagę poświęcał na utrzymaniu go otwartego. W okół zrobiło się luźniej, wsparcie w postaci kolejnych czeskich wojowników mocno przetrzebiło szeregi najeżdzców.
Hades
Kolejni przeciwnicy padali pod natłokiem wojsk husyckich. Zobaczyłeś jak Begerengar z trudem odpiera szaleńcze ataki "dziobatego", oraz jak do zamyślonego Haka podkrada się jakiś rycerz.
Czasami mam uczucie, że przede mną rozpościera się wielki ocean prawdy, a ja siedzę na plaży i bawię się kamykami. Ale pewnego dnia nauczę się po nim żeglować.
Don't take your organs to heaven... heaven knows we need them here.
Don't take your organs to heaven... heaven knows we need them here.


-
- Marynarz
- Posty: 207
- Rejestracja: środa, 3 maja 2006, 21:04
- Lokalizacja: Ałów
Berengar z Oleśnicy
Berengar zaczął odczuwać zmęczenie. Przeciwnik był bardzo wytrzymały i zawzięty. Skupił się, wział potęzny wdech i zaczął nacierać na dziobatego. Parował kolejne jego ciosy, i sam szukał luki w obronie wroga aby zadać śmiertelny cios...
Berengar zaczął odczuwać zmęczenie. Przeciwnik był bardzo wytrzymały i zawzięty. Skupił się, wział potęzny wdech i zaczął nacierać na dziobatego. Parował kolejne jego ciosy, i sam szukał luki w obronie wroga aby zadać śmiertelny cios...
Come with me my little ones
Let's revel for the free
Raise your glass and praise the fact
How easy life can be..!
Let's revel for the free
Raise your glass and praise the fact
How easy life can be..!

-
- Kok
- Posty: 1438
- Rejestracja: wtorek, 20 grudnia 2005, 11:05
- Numer GG: 3327785
- Lokalizacja: 3city
Berengar, Varius
Berengar z trudem odpierał ataki, szybki piruet, podbicie i dziobaty pozbawił go oręża. Już miał zostać przebity ostrzem, gdy barbarzyńca z krzykiem odbił pchnięcie wroga. Wróg zaklął, jednak nie stracił równowagi. Szybkim zamachem sparował kolejne cięcie barbarzyńcy i ciął z dołu. Varius ledwo zdołał się uchylić. Berengar nie próżnował, szybko podniósł miecz i ruszył ze wsparciem przyjacielowi. Dziobaty jednak radził sobie całkiem niezle i nie oddawał pola. Był szybki, silny i zdecydowany.
Hako
Stał lekko zapatrzony na pojedynek Berengara, Variusa i dziobatego. Nie zauważył jak od tyłu podkradł się jeden z katolików. Potężne cięcie rozpłatało mu obojczyk, a ostrze zatrzymało się dopiero w okolicach mostka. Wydał tylko krótki krzyk i osunął się martwy na ziemię.
Hades
Gdy zobaczył jak pada Hako chciał go wesprzeć, jednak nie zachował odpowiedniej ostrożności i został zdzielony tarczą w głowę. Padł zemdlony na ziemię.
Wszyscy (żywi)
Wkońcu Czesi poszli po rozum do głowy i łukami rozpoczęli ostrzał. Mag trzymający poral dostał jako pierwszy. Magiczne wrota szybko zaczęły znikać. Gdy dziobaty to dostrzegł śpiesznie ruszył w ich kierunku Odwrót! krzyknął tylko i zniknął w niebieskawej poświacie. Wycofujący się katolicy byli łatwym celem. Wielu padło uciekając, niektórzy nie zdołali wbiec do portalu zanim się zamknął. To była już rzeź. Bitwa została wygrana.
Berengar z trudem odpierał ataki, szybki piruet, podbicie i dziobaty pozbawił go oręża. Już miał zostać przebity ostrzem, gdy barbarzyńca z krzykiem odbił pchnięcie wroga. Wróg zaklął, jednak nie stracił równowagi. Szybkim zamachem sparował kolejne cięcie barbarzyńcy i ciął z dołu. Varius ledwo zdołał się uchylić. Berengar nie próżnował, szybko podniósł miecz i ruszył ze wsparciem przyjacielowi. Dziobaty jednak radził sobie całkiem niezle i nie oddawał pola. Był szybki, silny i zdecydowany.
Hako
Stał lekko zapatrzony na pojedynek Berengara, Variusa i dziobatego. Nie zauważył jak od tyłu podkradł się jeden z katolików. Potężne cięcie rozpłatało mu obojczyk, a ostrze zatrzymało się dopiero w okolicach mostka. Wydał tylko krótki krzyk i osunął się martwy na ziemię.
Hades
Gdy zobaczył jak pada Hako chciał go wesprzeć, jednak nie zachował odpowiedniej ostrożności i został zdzielony tarczą w głowę. Padł zemdlony na ziemię.
Wszyscy (żywi)
Wkońcu Czesi poszli po rozum do głowy i łukami rozpoczęli ostrzał. Mag trzymający poral dostał jako pierwszy. Magiczne wrota szybko zaczęły znikać. Gdy dziobaty to dostrzegł śpiesznie ruszył w ich kierunku Odwrót! krzyknął tylko i zniknął w niebieskawej poświacie. Wycofujący się katolicy byli łatwym celem. Wielu padło uciekając, niektórzy nie zdołali wbiec do portalu zanim się zamknął. To była już rzeź. Bitwa została wygrana.
Czasami mam uczucie, że przede mną rozpościera się wielki ocean prawdy, a ja siedzę na plaży i bawię się kamykami. Ale pewnego dnia nauczę się po nim żeglować.
Don't take your organs to heaven... heaven knows we need them here.
Don't take your organs to heaven... heaven knows we need them here.


-
- Marynarz
- Posty: 207
- Rejestracja: środa, 3 maja 2006, 21:04
- Lokalizacja: Ałów
Berengar z Oleśnicy
- Tak - odpowiedział nieco oszołomiony Berengar - Chodźmy pomóc Hadesowi. Hako już chyba nie ma szans...
Szybko schował miecz do pochwy przy boku i pobiegł sprawdzić co z Hadesem.
- Tak - odpowiedział nieco oszołomiony Berengar - Chodźmy pomóc Hadesowi. Hako już chyba nie ma szans...
Szybko schował miecz do pochwy przy boku i pobiegł sprawdzić co z Hadesem.
Come with me my little ones
Let's revel for the free
Raise your glass and praise the fact
How easy life can be..!
Let's revel for the free
Raise your glass and praise the fact
How easy life can be..!

-
- Kok
- Posty: 1438
- Rejestracja: wtorek, 20 grudnia 2005, 11:05
- Numer GG: 3327785
- Lokalizacja: 3city
Wszyscy
Berengar i Varius podeszli do Hadesa. Był nieprzytomny, lekko krwawił. Czesi pomału oczyszczli pole z trupów, oddzielając ciała swoich od katolickich. Gdy odkładali ciało Haka, Astel podszedł do was Przykro mi. Obiecuję, że zdrajcy odpowiedzą za to. A co z nim?
Berengar i Varius podeszli do Hadesa. Był nieprzytomny, lekko krwawił. Czesi pomału oczyszczli pole z trupów, oddzielając ciała swoich od katolickich. Gdy odkładali ciało Haka, Astel podszedł do was Przykro mi. Obiecuję, że zdrajcy odpowiedzą za to. A co z nim?
Czasami mam uczucie, że przede mną rozpościera się wielki ocean prawdy, a ja siedzę na plaży i bawię się kamykami. Ale pewnego dnia nauczę się po nim żeglować.
Don't take your organs to heaven... heaven knows we need them here.
Don't take your organs to heaven... heaven knows we need them here.

-
- Marynarz
- Posty: 207
- Rejestracja: środa, 3 maja 2006, 21:04
- Lokalizacja: Ałów
Berengar z Oleśnicy
- Żyje - odpowiedział Berengar wciąż patrząc na ciało Haka - Dostał tylko w głowę, wyliże się...
Berengar popatrzył się po zasianej trupami okolicy, w głębi duszy cieszył się, że sam żyje.
- Jakie są wasze plany na przyszłość? - spytał spokojnie i cicho - Co jest do zrobienia?
- Żyje - odpowiedział Berengar wciąż patrząc na ciało Haka - Dostał tylko w głowę, wyliże się...
Berengar popatrzył się po zasianej trupami okolicy, w głębi duszy cieszył się, że sam żyje.
- Jakie są wasze plany na przyszłość? - spytał spokojnie i cicho - Co jest do zrobienia?
Come with me my little ones
Let's revel for the free
Raise your glass and praise the fact
How easy life can be..!
Let's revel for the free
Raise your glass and praise the fact
How easy life can be..!
