Wasze ulubione miejsca do sesji!

- 
				radzik
 - Pomywacz
 - Posty: 39
 - Rejestracja: sobota, 29 lipca 2006, 14:41
 - Lokalizacja: z Radomska
 
Ja zawsze prowadziłem sesje u siebie w domu bądź u kumpla na działece ale ostatnio przerzuciłem się na strych w budynku na podwórku. Fajny klimacik, cieplutko, milutko, sporo korników 
 i siostra nie przeszkadza 
			
			
									
									„Kiedyś chciałem umrzeć młodo jak Jim Morrison, ale z czasem zacząłem patrzeć na to inaczej…” Ryszard Riedel
			
			

- 
				Artos
 - Kok
 
- Posty: 928
 - Rejestracja: sobota, 17 grudnia 2005, 19:37
 - Numer GG: 1692393
 - Lokalizacja: Świnoujście - Koszalin -Szczecin
 - Kontakt:
 

- 
				Tori
 - Bosman
 
- Posty: 1759
 - Rejestracja: piątek, 17 lutego 2006, 15:05
 - Numer GG: 7524209
 - Lokalizacja: Gliwice
 
Carrabin pisze:Jak to kiedyś stwierdził kumpel: idziemy na pole, żeby jak na porządne wampiry przystało rozwalić się na słoneczku
Granie na słońcu, bleee
Od dziś płacę Eurogąbkami.
			
			

- 
				Kloner
 - Chorąży
 
- Posty: 3121
 - Rejestracja: wtorek, 21 grudnia 2004, 11:06
 - Lokalizacja: Tam gdzie konczy się wieś a zaczyna zadupie \,,/ <(^.^)> \,,/
 

- 
				Deep
 - Chorąży
 
- Posty: 3712
 - Rejestracja: niedziela, 10 września 2006, 10:31
 - Lokalizacja: Wro
 

- 
				Kloner
 - Chorąży
 
- Posty: 3121
 - Rejestracja: wtorek, 21 grudnia 2004, 11:06
 - Lokalizacja: Tam gdzie konczy się wieś a zaczyna zadupie \,,/ <(^.^)> \,,/
 


- 
				Szelmon
 - Buńczuczny Tawerniak
 
- Posty: 1441
 - Rejestracja: wtorek, 20 grudnia 2005, 19:04
 - Lokalizacja: Baile Atha Cliath
 - Kontakt:
 
Zasna zapewne o wiele wczesniej, bez koniecznosci biegu, zlozywszy grzecznie glowki na stole pomiedzy pustymi butelkami  
 
Mistrz dopije resztki i tez sie zlozy zapewne
 
Juz ja dobrze wiem jak sie koncza sesje w domkach pod lasem...
			
			
									
									Mistrz dopije resztki i tez sie zlozy zapewne
Juz ja dobrze wiem jak sie koncza sesje w domkach pod lasem...
Moje demony nie odchodza, zasypiaja, ale zawsze sa obecne. Ktos potrafi nucic dla nich ciche kolysanki, ja sam potrafie tylko ryczec im wprost do ucha piesni wojenne. Ten ktos, spiewajac, jednoczesnie kladzie delikatnie palec na moich ustach.
			
			
- 
				Nekonushi
 - Bombardier
 
- Posty: 890
 - Rejestracja: piątek, 22 września 2006, 10:04
 - Numer GG: 10332376
 - Skype: p.kot.l.
 - Lokalizacja: W-wa
 - Kontakt:
 
My z kolegami nie mamy z tym problemów - mieszkamy w jednym bloku i jednej klatce, więc raz u jednego, raz u drugiego, itd. .... Ale raz było hardkorowo - na zimowisku poszliśmy na wyciąg. Potem poszliśmy do restauracji i zaczęliśmy grać (wszyscy się na nas gapili ...). Było fajnie. Dopóki nie weszła wychowawczyni ....
			
			
									
									

Czerwona Orientalna Prawica

- 
				justyes
 - Szczur Lądowy
 - Posty: 5
 - Rejestracja: sobota, 21 października 2006, 20:50
 - Lokalizacja: Ze wsi. Największej w kraju.
 - Kontakt:
 


- 
				wrobel1990
 - Szczur Lądowy
 - Posty: 1
 - Rejestracja: piątek, 20 października 2006, 14:27
 - Lokalizacja: Minas Tirith
 - Kontakt:
 

- 
				Nekonushi
 - Bombardier
 
- Posty: 890
 - Rejestracja: piątek, 22 września 2006, 10:04
 - Numer GG: 10332376
 - Skype: p.kot.l.
 - Lokalizacja: W-wa
 - Kontakt:
 
A dla mnie u MG - pretekst by :wrobel1990 pisze:Na strychu i basta
- poczytać jego mangi
- pograć na jego kompie
- zjeść jego żarcie
- pobawić się jego rybkami
- pobawić się z jego psem
- pobawić się jego świnką (maskotką)
- posłuchać jego empetrójki
I jeszcze milion innych rzeczy do robienia pod pretekstem sesji ...


Czerwona Orientalna Prawica

- 
				Rodic
 - Mat
 
- Posty: 452
 - Rejestracja: piątek, 23 grudnia 2005, 17:08
 - Lokalizacja: Żywiec
 - Kontakt:
 

- 
				arthas40
 - Pomywacz
 - Posty: 65
 - Rejestracja: poniedziałek, 31 października 2005, 11:12
 - Lokalizacja: Ostrowiec Św.
 - Kontakt:
 
Ulubione miejsce to oczywiście ciepły pokój (szczególnie w zimowe wieczory) u MG, gdzie cola i chipsy walą się po wszystkich kątach i po podłodze. Dochodzi do tego wygodny fotel i można śmiało grać... o ile nie usnę, otumaniony komfortem. 
Co ciekawe, sesje w piwnicy też są wyjątkowe! Ostatnio w listopadzie miałem okazję MGować na sesji neuroshimowej w piwnicy jednego z graczy. Budowało to niesamowity klimat - samo pomieszczenie było brudne, pełne rdzy, wszędzie narzędzia różnego zastosowania, kartony, sami siedzieliśmy na krzesełkach, a masa papieru, map i kart postaci leżała na plastikowym stoliczku, typowym dla sezonu letniego - no i podręcznik podstawowy na moich kolanach.
 Polecam, pomimo dużego dyskomfortu grało się bardzo fajnie.
Pozdrawiam,
			
			
									
									
			
			Co ciekawe, sesje w piwnicy też są wyjątkowe! Ostatnio w listopadzie miałem okazję MGować na sesji neuroshimowej w piwnicy jednego z graczy. Budowało to niesamowity klimat - samo pomieszczenie było brudne, pełne rdzy, wszędzie narzędzia różnego zastosowania, kartony, sami siedzieliśmy na krzesełkach, a masa papieru, map i kart postaci leżała na plastikowym stoliczku, typowym dla sezonu letniego - no i podręcznik podstawowy na moich kolanach.
Pozdrawiam,


			

	



