Doomsday Operation

-
- Mat
- Posty: 594
- Rejestracja: środa, 7 czerwca 2006, 20:34
- Numer GG: 5800256
- Lokalizacja: GOP
Bielik
Oh... Man. Widać, że to jedyne lotnisko w pobliżu. Tyle ludu, że hej. Mam nadzieje, że nikt mi nie podkosi moich rzeczy.- mówię czekając na to jak to skomentuje Nadir i reszta.
*No gdzie te rzeczy myślę. Za wolno jak na naszą sprawę. Nie mozna sobie pozowlić na opóźnienie*- myślę rozglądając się czy nikt się nimi nazbyt nie interesuje.
Oh... Man. Widać, że to jedyne lotnisko w pobliżu. Tyle ludu, że hej. Mam nadzieje, że nikt mi nie podkosi moich rzeczy.- mówię czekając na to jak to skomentuje Nadir i reszta.
*No gdzie te rzeczy myślę. Za wolno jak na naszą sprawę. Nie mozna sobie pozowlić na opóźnienie*- myślę rozglądając się czy nikt się nimi nazbyt nie interesuje.
Stare chińskie przysłowie mówi: "Jak nie wiesz co powiedzieć, to powiedz stare chińskie przysłowie"

-
- Mat
- Posty: 426
- Rejestracja: poniedziałek, 10 kwietnia 2006, 11:56
- Numer GG: 8991900
- Lokalizacja: sie wial szturmis? ^^
- Kontakt:


-
- Mat
- Posty: 426
- Rejestracja: poniedziałek, 10 kwietnia 2006, 11:56
- Numer GG: 8991900
- Lokalizacja: sie wial szturmis? ^^
- Kontakt:

-
- Mat
- Posty: 514
- Rejestracja: poniedziałek, 5 czerwca 2006, 19:10
- Lokalizacja: z kapusty
[x]
Frank zabrał swoje torby i powiedział do reszty. -Spotkamy się w hotelu Szeraton (zmyślam, zresztą może to być jakikolwiek inny hotel). Lepiej żebyśmy nie podróżowali razem. Mężczyzna skierował się do wyjścia i na parkingu złapał pierwszą lepszą taksówkę. Nie czekał na resztę. Próbował wytłumaczyć polskiemu taryfiarzowi cel jego podróży.
Frank zabrał swoje torby i powiedział do reszty. -Spotkamy się w hotelu Szeraton (zmyślam, zresztą może to być jakikolwiek inny hotel). Lepiej żebyśmy nie podróżowali razem. Mężczyzna skierował się do wyjścia i na parkingu złapał pierwszą lepszą taksówkę. Nie czekał na resztę. Próbował wytłumaczyć polskiemu taryfiarzowi cel jego podróży.

-
- Mat
- Posty: 426
- Rejestracja: poniedziałek, 10 kwietnia 2006, 11:56
- Numer GG: 8991900
- Lokalizacja: sie wial szturmis? ^^
- Kontakt:


-
- Mat
- Posty: 426
- Rejestracja: poniedziałek, 10 kwietnia 2006, 11:56
- Numer GG: 8991900
- Lokalizacja: sie wial szturmis? ^^
- Kontakt:
[Shade]
Wsiadles do pierwszej, w miare dobrze wygladajacej taksowki.
-Dzien dobry, gdzie jedziemy? - zapytal taksowkarz.
-Well... I want to get to some good hotel, with high-stantard apartaments...
-Co?! o czym pan gada? hotel dobry, tak? no to jedziemy do Polonii. Tylko sie tam pan wykosztujesz, ze hej! - Najwyrazniej kierowca zrozumial twoje intencje, gdyz ruszyliscie.
Po jakis 40 minutach ujrzales budowle, ktora reprezentuje Polske za granica, i jest wam dosc przydatna w misji - PKiN. Kierowca minal hotel Mariott, co dosc cie zdziwilo. Po chwili zatrzymal sie przed hotelem 'Polonia'. Wystawy sklepowe i cztery gwiazdki wydniejace obok loga hotelu wygladaly zachecajaco....
Wsiadles do pierwszej, w miare dobrze wygladajacej taksowki.
-Dzien dobry, gdzie jedziemy? - zapytal taksowkarz.
-Well... I want to get to some good hotel, with high-stantard apartaments...
-Co?! o czym pan gada? hotel dobry, tak? no to jedziemy do Polonii. Tylko sie tam pan wykosztujesz, ze hej! - Najwyrazniej kierowca zrozumial twoje intencje, gdyz ruszyliscie.
Po jakis 40 minutach ujrzales budowle, ktora reprezentuje Polske za granica, i jest wam dosc przydatna w misji - PKiN. Kierowca minal hotel Mariott, co dosc cie zdziwilo. Po chwili zatrzymal sie przed hotelem 'Polonia'. Wystawy sklepowe i cztery gwiazdki wydniejace obok loga hotelu wygladaly zachecajaco....
szturm! a nie Szturm -.-
Tim, tirim tim.
I think you're the same as me...
Tim, tirim tim.
I think you're the same as me...

-
- Kok
- Posty: 1438
- Rejestracja: wtorek, 20 grudnia 2005, 11:05
- Numer GG: 3327785
- Lokalizacja: 3city
Nadir
Popatrzał zdziwony na kolegów. Podszedł do faceta z tabliczką Entors.
Good Morning. I think you're waiting for me. Here is my lougage. Let's go powiedział z nienagannym amerykańskim akcentem i wsiadł do taksówki. *Pewnie nawet nie wie co do niego powiedziałem... Ach ci zachodni sąsiedzi. Uciekli od mateczki a teraz bidują... Ich sprawa.*
Popatrzał zdziwony na kolegów. Podszedł do faceta z tabliczką Entors.
Good Morning. I think you're waiting for me. Here is my lougage. Let's go powiedział z nienagannym amerykańskim akcentem i wsiadł do taksówki. *Pewnie nawet nie wie co do niego powiedziałem... Ach ci zachodni sąsiedzi. Uciekli od mateczki a teraz bidują... Ich sprawa.*
Czasami mam uczucie, że przede mną rozpościera się wielki ocean prawdy, a ja siedzę na plaży i bawię się kamykami. Ale pewnego dnia nauczę się po nim żeglować.
Don't take your organs to heaven... heaven knows we need them here.
Don't take your organs to heaven... heaven knows we need them here.

-
- Mat
- Posty: 426
- Rejestracja: poniedziałek, 10 kwietnia 2006, 11:56
- Numer GG: 8991900
- Lokalizacja: sie wial szturmis? ^^
- Kontakt:
[Nadir]
Sprostuje tu cos. Kiedy podszedles do tego faceta i zagadales, odpowiedzial ci rownie plynnie. Zerknal na wasza reszte, i poprowadzil cie ( a i reszta pewnie tez podaza) do podobnego samochodu, jakim jechaliscie na lotnisko.
-Juz myslalem, ze nigdy nie przylecicie. Ale zaraz... Byla was szostka... czyz nie? - spojrzal na was zdziwiony. - Co do hotelu, macie jakies szczegolne upodobania, czy zdacie sie na agencje...?
Sprostuje tu cos. Kiedy podszedles do tego faceta i zagadales, odpowiedzial ci rownie plynnie. Zerknal na wasza reszte, i poprowadzil cie ( a i reszta pewnie tez podaza) do podobnego samochodu, jakim jechaliscie na lotnisko.
-Juz myslalem, ze nigdy nie przylecicie. Ale zaraz... Byla was szostka... czyz nie? - spojrzal na was zdziwiony. - Co do hotelu, macie jakies szczegolne upodobania, czy zdacie sie na agencje...?
szturm! a nie Szturm -.-
Tim, tirim tim.
I think you're the same as me...
Tim, tirim tim.
I think you're the same as me...

-
- Pomywacz
- Posty: 65
- Rejestracja: czwartek, 3 sierpnia 2006, 13:54
- Numer GG: 8970290
- Kontakt:
[Pierdoła]
Ja musze mieć tylko szerokopasmowy internet, reszta sie dla mnie nie liczy Zapiął pasy i czekał aż samochód ruszy. Kiedy tylko dojechali na miejsce i weszli do pokojów podłączył laptopa i zaczął cos na nim robić niezwracając uwagi na nikogo innego.
Sory ze aż tak pisze z wyprzedzeniem ale nie chcę być w tyle
Ja musze mieć tylko szerokopasmowy internet, reszta sie dla mnie nie liczy Zapiął pasy i czekał aż samochód ruszy. Kiedy tylko dojechali na miejsce i weszli do pokojów podłączył laptopa i zaczął cos na nim robić niezwracając uwagi na nikogo innego.
Sory ze aż tak pisze z wyprzedzeniem ale nie chcę być w tyle


-
- Mat
- Posty: 426
- Rejestracja: poniedziałek, 10 kwietnia 2006, 11:56
- Numer GG: 8991900
- Lokalizacja: sie wial szturmis? ^^
- Kontakt:

-
- Mat
- Posty: 514
- Rejestracja: poniedziałek, 5 czerwca 2006, 19:10
- Lokalizacja: z kapusty
[x]
Frank podszedł do recepcji i zamówił dla siebie jeden z lepszych jedno osobowych pokoi z prysznicem, telewizorem, Internetem oraz balkonem. Jeśli była tam recepcjonistka to podawał się za biznesmena, który przyjechał w interesach, był bardzo otwarty i radosny. Jeśli był tylko jakiś facet załatwił szybko sprawy i ruszył do pokoju.
Frank podszedł do recepcji i zamówił dla siebie jeden z lepszych jedno osobowych pokoi z prysznicem, telewizorem, Internetem oraz balkonem. Jeśli była tam recepcjonistka to podawał się za biznesmena, który przyjechał w interesach, był bardzo otwarty i radosny. Jeśli był tylko jakiś facet załatwił szybko sprawy i ruszył do pokoju.

-
- Mat
- Posty: 426
- Rejestracja: poniedziałek, 10 kwietnia 2006, 11:56
- Numer GG: 8991900
- Lokalizacja: sie wial szturmis? ^^
- Kontakt:
[Shade]
Zdziwilo cie to, ze twoje bagaze zaniosl do pokoju jeden z hotelowych 'boyow'. Gdy wszedles do pokoju zdziwil cie komfort i luksus, w jakim byl urzadzony. Piekny zyrandol, bardzo pozadne meble, telewizor plazmowy, komputer i w pelni wyposazony bar. A to wszystko za jedyne 150 euro. A podobno polska jest biednym krajem...
Robisz cos dzisiaj, czy robimy jumpa do jutra...?
Zdziwilo cie to, ze twoje bagaze zaniosl do pokoju jeden z hotelowych 'boyow'. Gdy wszedles do pokoju zdziwil cie komfort i luksus, w jakim byl urzadzony. Piekny zyrandol, bardzo pozadne meble, telewizor plazmowy, komputer i w pelni wyposazony bar. A to wszystko za jedyne 150 euro. A podobno polska jest biednym krajem...
Robisz cos dzisiaj, czy robimy jumpa do jutra...?
szturm! a nie Szturm -.-
Tim, tirim tim.
I think you're the same as me...
Tim, tirim tim.
I think you're the same as me...

-
- Kok
- Posty: 1438
- Rejestracja: wtorek, 20 grudnia 2005, 11:05
- Numer GG: 3327785
- Lokalizacja: 3city
Michajil 'Nadir' Tigrow
*Niespodzianka* i uśmiechnął się do siebie. Gdy dotarli do hotelu wybrał pokój na pierszym piętrze. Żaden luksusowy, najzwyklejszy. Usiadł na łózku i rozpakował bagaże. Chwilę pomyślał i zadzwonił do szefa:
"Pieniądze. I auto. Jakieś stare. Poloneza. Bede sprzedawac wodke na stadionie. Tam się zawsze coś usłyszy. Da radę załatwić?
*Niespodzianka* i uśmiechnął się do siebie. Gdy dotarli do hotelu wybrał pokój na pierszym piętrze. Żaden luksusowy, najzwyklejszy. Usiadł na łózku i rozpakował bagaże. Chwilę pomyślał i zadzwonił do szefa:
"Pieniądze. I auto. Jakieś stare. Poloneza. Bede sprzedawac wodke na stadionie. Tam się zawsze coś usłyszy. Da radę załatwić?
Czasami mam uczucie, że przede mną rozpościera się wielki ocean prawdy, a ja siedzę na plaży i bawię się kamykami. Ale pewnego dnia nauczę się po nim żeglować.
Don't take your organs to heaven... heaven knows we need them here.
Don't take your organs to heaven... heaven knows we need them here.


-
- Mat
- Posty: 426
- Rejestracja: poniedziałek, 10 kwietnia 2006, 11:56
- Numer GG: 8991900
- Lokalizacja: sie wial szturmis? ^^
- Kontakt:
Bede zlosliwy ;P tylko ty wybrales eksluzywny, reszta pojechala do 'Gromady' - hotel dobry, ale nie jakos wybitnie. i pamietaj! ty tego nie wiesz! ;P
[Nadir]
-Kontaktuj sie z Jackiem, to on odpowiada za wasze zaopatrzenie poza granicami Anglii - powiedzial.
Zapewne zwrociles sie wiec z prosba do Jacka.
-Tak, da sie zrobic. Tylko dopiero na jutro, dzisiaj jest za pozno, zeby cokolwiek skombinowac. - Powiedzial do ciebie z usmiechem na ustach. O dziwo, po rosyjsku
jakby cos to zbliza sie godzina 18. Jest teraz pozna wiosna, wiec jeszcze jest widno
[Nadir]
-Kontaktuj sie z Jackiem, to on odpowiada za wasze zaopatrzenie poza granicami Anglii - powiedzial.
Zapewne zwrociles sie wiec z prosba do Jacka.
-Tak, da sie zrobic. Tylko dopiero na jutro, dzisiaj jest za pozno, zeby cokolwiek skombinowac. - Powiedzial do ciebie z usmiechem na ustach. O dziwo, po rosyjsku
jakby cos to zbliza sie godzina 18. Jest teraz pozna wiosna, wiec jeszcze jest widno

szturm! a nie Szturm -.-
Tim, tirim tim.
I think you're the same as me...
Tim, tirim tim.
I think you're the same as me...
