Najbardziej kozacki przedmiot
-
- Mat
- Posty: 452
- Rejestracja: piątek, 23 grudnia 2005, 17:08
- Lokalizacja: Żywiec
- Kontakt:
Sory że jedno pod drugim ale jeszcze chciałem coś dodać: po tym rzucaniu sprzawdziłem kości, sam rzucając, to rzuciłem 99, 98, 97, to po tym myślałem że te kości są magiczne... Póżniej jeszcze przetarłem kości do bluzy czy się czasem nie kleją i nic na nich nie było . Możecie w to nie wierzyć ale to szczera prawda...
By coś dostać od mojego Misia Gry to trzeba dokonać naprawde czegoś bardzo, bardzo, bardzo wyjątkowego. Od 2-3 lat grania (sesyje są mniej wiecej raz w tygodniu). Z rzeczy wartych uwagi jest tylko napierśnik z runem pancerza (+1 do PZ). To jest jedyna rzecz jaką moge sie poszczycić.
Ledwo co można jakąś pożądną broń kupić, a co dopiero o magicznych przedmiotach mówić.
Ale jeśli ma sie podłego MG to juz tak jest .
HALGREN IRONBEARD syn GUARDUS'a
Ledwo co można jakąś pożądną broń kupić, a co dopiero o magicznych przedmiotach mówić.
Ale jeśli ma sie podłego MG to juz tak jest .
HALGREN IRONBEARD syn GUARDUS'a
-
- Pomywacz
- Posty: 24
- Rejestracja: sobota, 18 marca 2006, 13:49
Raz dałem moim graczom amulet rozwolnienia. Elficki łowca smoków go dostał
"Jam jest Troksar barbarzyńca, szaman Temposa-Boga Wojny, z Doliny Lodowego Wichru, posiadający najwięcej żelaza na Północy, przyjaciel Wielkich Magów i Kowali, pogromca nieumarłych i demonów, podróżnik ku południu, szerzący wiare w swego Boga"
-
- Mat
- Posty: 452
- Rejestracja: piątek, 23 grudnia 2005, 17:08
- Lokalizacja: Żywiec
- Kontakt:
-
- Marynarz
- Posty: 166
- Rejestracja: poniedziałek, 10 kwietnia 2006, 01:23
- Numer GG: 5951765
- Lokalizacja: Drawsko Pom/Wrocław
- Solarius Scorch
- Bosman
- Posty: 1859
- Rejestracja: sobota, 25 czerwca 2005, 13:38
- Numer GG: 0
- Skype: solar_scorch
- Lokalizacja: Cyprysowe Źródła
-
- Majtek
- Posty: 77
- Rejestracja: czwartek, 13 kwietnia 2006, 21:53
- Lokalizacja: Piekłopolis
- Kontakt:
-
- Bombardier
- Posty: 700
- Rejestracja: wtorek, 1 listopada 2005, 15:50
- Numer GG: 9383879
- Lokalizacja: Preczów :P
- Kontakt:
Ja też chcę czaszkę trolla!! Musze impostorowi powiedzieć, żeby mi jakąś skołował:D
A tak żeby offtopu nie było, kiedyś robiłem postać, elf-pastuch. Elfy mają odrazu muzykalność, a potem przy każdym rzucie na umiejętność wychodziła mi a to muzykalność, a to taniec, śpiew czy gra na fletni pana Potem gramy, wszyscy podejmują jakieś akcje typu: ja siadam i jaem, a ja stoje na warcie, ja ide po chrust. A na to ja: gram na fletni pana albo śpiewam i tak dopuki mnie nie zabili
A tak żeby offtopu nie było, kiedyś robiłem postać, elf-pastuch. Elfy mają odrazu muzykalność, a potem przy każdym rzucie na umiejętność wychodziła mi a to muzykalność, a to taniec, śpiew czy gra na fletni pana Potem gramy, wszyscy podejmują jakieś akcje typu: ja siadam i jaem, a ja stoje na warcie, ja ide po chrust. A na to ja: gram na fletni pana albo śpiewam i tak dopuki mnie nie zabili
(\ /)
( . .)
c('')('')
This is Bunny. Copy and paste bunny into your signature to help him gain world domination.
-
- Mat
- Posty: 452
- Rejestracja: piątek, 23 grudnia 2005, 17:08
- Lokalizacja: Żywiec
- Kontakt:
Przedmiotów było jeszcze wiele np. w swojej podziemnej kryjówce miałem, to znaczy kolekcjonowałem skrzydła smoków, począwszy od błotnych, po czerwone i czarne. Pamiętam, to bardzo dobrze, lubiłem wtedy robić rzeźnie, czyli odcinałem różnym istotą głowy i wieszałem na ścianach, lub przed swoiom chałpą, na palach. Powtarzam, przedmiotów było bardzo dużo, a w tym bardzo dużo "kozackich"...
Pozdrawiam...
Pozdrawiam...
-
- Bombardier
- Posty: 700
- Rejestracja: wtorek, 1 listopada 2005, 15:50
- Numer GG: 9383879
- Lokalizacja: Preczów :P
- Kontakt:
Przypomniała mi się akcja z jednej sesji, którą do dziś wspominamy, a dotyczyła kozackiego żywego inwentarza
Drużyna odpoczywa w lesie, wystawiają wartę. Są spragnieni walki\., Wartownik rzuca na zauważanie, a tam wynik coś koło 20. Już myśli że zobaczy jakiegoś potwora. A ja mu na to, że widzi jak nietoperz sobie leci robiąc : "i i i" Na straży był mag, który miał chowańca, chomika i nazwał go Boo
Drużyna odpoczywa w lesie, wystawiają wartę. Są spragnieni walki\., Wartownik rzuca na zauważanie, a tam wynik coś koło 20. Już myśli że zobaczy jakiegoś potwora. A ja mu na to, że widzi jak nietoperz sobie leci robiąc : "i i i" Na straży był mag, który miał chowańca, chomika i nazwał go Boo
(\ /)
( . .)
c('')('')
This is Bunny. Copy and paste bunny into your signature to help him gain world domination.
-
- Szczur Lądowy
- Posty: 13
- Rejestracja: poniedziałek, 2 stycznia 2006, 22:05
Na początku swojej kariery, kiedy prowadziłem DnD 3. edycję, jedna z postaci otrzymała TopórBojowy. Kilkanaście sesji później broń ta była podwójnie mistrzowsko i magicznie robiona, zadawała dwa razy więcej obrażeń, a każde trafienie wchodziło(we wszystko). Gracz "dopalał" ten topór w każdej osadzie (mój błąd). Po jakimś czasie gracz zaczął chwalić się swoją bronią w szkole, w której się uczyliśmy. Ludzie zaczęli pokazywać mnie na korytarzu palcami... To były czasy W końcu postanowiłem podstępem zwabić go w zasadzkę i odebrać mu jego ukochany oręż. Po tej sesji zarządał on zmiany systemu:) Od tej pory gramy w Warhammera
-
- Pomywacz
- Posty: 29
- Rejestracja: poniedziałek, 17 lipca 2006, 12:30
- Lokalizacja: Z Alathilu( Torunia )
No mój Mg był fanem filmowym, więc w Neuroshimie dałmi MAGICZNY kubek, który zamieniał Colę w Pepsi!:o Nikt mi nie wierzył(żaden NPC), że to pepsi, w końcu ktoś tam włożył kamień i zamienił się w pocisk 9 mm( w momencie gdy mi ich zabrakło). Niestety teraz leży gdzieś w Molochu.
Walcze, póki nie padnę...
http://s12.bitefight.pl/c.php?uid=36271- ...witaj bracie/siostro...
http://s12.bitefight.pl/c.php?uid=36271- ...witaj bracie/siostro...
-
- Kok
- Posty: 1133
- Rejestracja: niedziela, 26 grudnia 2004, 14:02
ten kubek to byla mala techmorwa zmodyfikowana przez molocha
a ja daje w ns niewiele dobrych przedmiotow, niech gracze sie wykaza pomyslowoscia! (ostatnio dalem im po jednej sesji anarchists cookbook, a na nastepnej bawili sie bombami... ach ta chemia 3+ )
a w wampirze to assamita sie wyszkolil w traumaturgi i sam zaklina przedmioty... duuuuzo eksperymentuje i ma kilka ciekawych niespodzianek dla wrogow... jedna strzala z podrecznika (mozna ja uzyskac po rytuale) spodobala. strzelasz do wroga, a grot wedruje po jego ciele i szuka serca... prawie 100% na smierc wroga (no chyba ze zacznie grzebac sobie w brzuchu ).
a ja daje w ns niewiele dobrych przedmiotow, niech gracze sie wykaza pomyslowoscia! (ostatnio dalem im po jednej sesji anarchists cookbook, a na nastepnej bawili sie bombami... ach ta chemia 3+ )
a w wampirze to assamita sie wyszkolil w traumaturgi i sam zaklina przedmioty... duuuuzo eksperymentuje i ma kilka ciekawych niespodzianek dla wrogow... jedna strzala z podrecznika (mozna ja uzyskac po rytuale) spodobala. strzelasz do wroga, a grot wedruje po jego ciele i szuka serca... prawie 100% na smierc wroga (no chyba ze zacznie grzebac sobie w brzuchu ).
-
- Mat
- Posty: 416
- Rejestracja: czwartek, 13 lipca 2006, 13:03
- Numer GG: 818926
- Lokalizacja: Katowice
Hehe... pamiętam jak kiedyś grałem w WFRP (jeszcze I. ed) i byłem magiem. Na początku jako broń dostałem "kostur", czyli taką laskę do podpierania się. MG powiedział, że czar "światło" mogę zrobic też na końcu kostura... od tej pory nazywał się "Płonący Mściciel!!!" Ale niestety ciągle był tylko zwykłym kijkiem...
A to kiedyś mi ktoś opowiadał:
WFRP, gracz męczył MG o karabin plazmowy, który widział na jakimś filmie...
MG: Dobra, dobra... wyrzucisz 01-02 to dostaniesz
Jak się można domyślic dostał ale tylko 6 strzałów i wszystkie zużył w najbliższej wiosce...
A to kiedyś mi ktoś opowiadał:
WFRP, gracz męczył MG o karabin plazmowy, który widział na jakimś filmie...
MG: Dobra, dobra... wyrzucisz 01-02 to dostaniesz
Jak się można domyślic dostał ale tylko 6 strzałów i wszystkie zużył w najbliższej wiosce...
Co jest gorsze? Niewiedza, czy obojętnośc?
Nie wiem... nie obchodzi mnie to.
"Najchętniej zaraz oddałbym się diabłu gdybym, do krocset, sam diabłem nie był!"
Nie wiem... nie obchodzi mnie to.
"Najchętniej zaraz oddałbym się diabłu gdybym, do krocset, sam diabłem nie był!"