Świat Pasem:Zarkanah

Seto

Biore topór w ręce i ruszam do ostatniej sali.

Mr.Zeth

Notragath:
Wybacz, spieszyłem się rano

Zatrułes ofiarę, nie obudziłeś jej jednak. Zabawnei wyglądało, jak cioało zaczęło rzucac ise w spazmach bólu nie budząc się... mozesz dodać jeszcze jedno zaklęcie, żeby go wykończyć nim sie obudzi!~

Asmondeusz:

Drwale, jak drwale, kazdy ma siekierę. Dwu leży spitych na umór, a trzech śpiewa i pije... i pije.. i pije... patrząc na to zastanawiałeś się ile człowiek moze wypic i hałasować... niepojete!

Knossos, Pavelius, Sebastianus:

Wtargnęliście do sali, Sytuacja nei wygląda ciekawie. Oprócz pisągu stojacego po środku Obrazek

(to ten szary prostyokat na mapie) jest tu dożo skieletów... i to ogniste coś! Ogromna kula płomiennej energii z czarnym sercem, dymiącym jak stary piec.

Kola buchnęła czarnym dymem. Nie wiidać nic, prócz rozżażonych węgli porozrzucanych po posadzce, niczym gwiazdy po niebie.

Asmondeusz

Idioci, totalni idioci. - myślę.

Czy w pokoju widzę coś wartościowego?

Jak ludzie są nastawieni do demonów ?

Kloner

-cholera, co to jest?-pytam się demonicy

Mr.Zeth · Post autor: **Mr.Zeth** » wtorek, 21 lutego 2006, 07:44

Kloner, Pavelius i Sebastianus:

-Bzdura!- żuciła demonica i razem z Perseuszem wykorzystali zdolnosć "Wypalania". Powietrze oczyściło się i macie ogląd na pole bitwy:
Obrazek

Asmondeusz:

Nic wartościowego, chyba, ze za skab ktoś uznałby stosy drewna leżące w chacie i kilka butelek niewypitego jeszcze sikacza, badź rozwalający się stół/krzesła, rowniez zawarte między ścianami budynku. Jest jeszcze skrzynia stojaca naprzeciw drzwi...

Kloner · Post autor: **Kloner** » wtorek, 21 lutego 2006, 09:51

Przygotowuje się do ataku, nie atakuje pierwszy. Nie blokuje ciosów, tylko robie uniki

Pavciooo · Post autor: **Pavciooo** » wtorek, 21 lutego 2006, 16:25

Jeżeli "piecyk" podejdzie i zaatakuje dystansowców to traktuję go solidną dawką lodowego zionięcia, jeśli nie to czekam chwilkę, aż szkielety podejdą do Knossosa i zaczną go atakować, poczym podbiegam do nich i zanim się zorientują atakuję najbliższego kłem, jeśli będzie ich więcej w zasięgu ciosu to atakuje szponem.

Seto · Post autor: **Seto** » wtorek, 21 lutego 2006, 16:27

Nie ciekawie to wygląda -mówie do drużyny. Rzucam glif Uniesiony Przez Ostrze i atakuje nim to coś co tak dymiło jeśli po tym ataku demon dalje żyje to podnosze z ziemi coś czym da się rzucić i daje temu glificzną moc wybuchu i rzucam tym w demona. Następnie atakuje innych przeciwników.

Smoku · Post autor: **Smoku** » wtorek, 21 lutego 2006, 16:48

miażdże mu krtań zwieńczeniem kostura

Post autor: **BLACKs** » wtorek, 21 lutego 2006, 16:51

Asmondeusz

Lekko się uśmiechnąłem.

Idioci...

Rzucam trującą chmurę (mogę przez okno? zamknięte wybijam latarnią i zaczynam rzucać czar), jeśli zaczną wybiegać dobijam ich za pomocą latarni.

Mr.Zeth · Post autor: **Mr.Zeth** » wtorek, 21 lutego 2006, 20:17

Notragath:

Sprawny cios zakończył agonalne rzucanie sie grubasa. Zaległa cisza. Notragath uśmichnął się do siebie zagarniajac drugą cześć amuletu. Teraz tylko poczekać, aż opuszczą posiadłosć, zatłuc straż i zagarnąć bogactwa!

Asmondeusz:

Mozesz rzucać zaklecia na lokacje i istoty, które widzisz, więc mozesz "przez szybę"

Wszyscy umarli, nawet nei wiedząc czemu. Zastanawiajac się nad ich łupotą wszedłeś do sali, w której leżało 5 ciał napełnionych tanim rumem. Nie wiesz, czy śmiać się, czy płakać...

Knossos, pavelius i Sebastianus:

Sebastianus:

Uderzylłeś w mgławicę (-25 HP) i dodałeś jeszcze kam,ień, zaopatrzony glifami "wybuchu"(-10 HP). Mgławica.. rzuca jakieś zaklęcie! Ruszyła na ciebie wszystkie Ognite szkielety i druga sciana Szkieletów.

Pavelius:

Ruszyła na ciebie ściana szkieletów, "odgradałeś się" claymorem korzystajac ze 'szponu" dwakroć, jakoze twój oręż jest dłuższy, niż ich miecze dwuręczne. Trafiłeś dwa szkielety (-10 HP) a reszta zdołałą uniknąć ataku.

Knossos:

Uniknąłeś 2 ataków i zaatakowałeś raz (-10 HP)

Kotomi Wykorzystąła jakąś zdolnosc, która przywała dwa anioły.

Demony rzucaja jakieś zaklecie.

Ver Rae rzuca jakieś zaklęcie.

Sytuacja się nei nacznie zmieniła, więc nei robię mapki

Post autor: **BLACKs** » wtorek, 21 lutego 2006, 20:23

Asmondeusz:

Śmiać się czy płakać - o to jest pytanie.

Chodząc wokół trupów zacząłem się śmiać. Po chwili płakać ze śmiechu (jeśli demony w ogóle to potrafią). Aż zrobiło mi się żał takich śmiertelnych istot jak ludzie. Biedni drwale... HAHAHA!

Co się znajduje w skrzynce?

Mr.Zeth · Post autor: **Mr.Zeth** » wtorek, 21 lutego 2006, 20:37

Asmondeusz:

Na widok zawartości skrzyni demon zaczął tarzać się ze śmiechu. W środku było... pełno pustych butelek! Tak nawalonych delikwentów jeszcze nie zdarzyło ci się zabic. Doprawdy zaskakujaco zabawne przeżycie!

Post autor: **BLACKs** » wtorek, 21 lutego 2006, 20:44

Asmondeusz

Padam na ziemię i tarzam się ze śmiechu do upadłego (rotfla odwalam).

Po rotflu wychodzę i idę gdzieś dalej, podążając za Notragathem do tej rezydencji.

Pavciooo · Post autor: **Pavciooo** » wtorek, 21 lutego 2006, 20:54

Atakuje ponownie szponem

Seto · Post autor: **Seto** » środa, 22 lutego 2006, 09:38

Prubuje jeszcze raz zaatakować mgławice Uniesieniem Przez Ostrze. Jeśli demon przetrwa atakuje go toporem. Następnie najszybciej jak potrafie zmieniam broń na młot i atakuje ogniste szkielety.

Kloner · Post autor: **Kloner** » środa, 22 lutego 2006, 10:18

Używam mroźnego oparu, i atakuje dalej