Tabaka
-
- Bosman
- Posty: 1759
- Rejestracja: piątek, 17 lutego 2006, 15:05
- Numer GG: 7524209
- Lokalizacja: Gliwice
Re: Tabaka
Deep, a ile razy Ci proponuję, to odmawiasz Zdrajca
Coraz bardziej mi się widzi, że Nesquel to troll. Jakieś takie mam przeczucie...
Phoven, co do parzenia herbaty- pijesz do mnie?
Potforny, jak zjem przy Tobie marchewkę, a potem nie będę kontaktował (lub będę takowego udawał, co jest bardziej prawdopodobne), albo zleję się w gacie, to zwalisz to na marchewkę?
Zdażyło mi się wciągać na masę, dla fazy, czy jak to tam nazwać. Chyba nawet o tym pisałem tu. W skrócie, nic szczególnego, nic fajnego (biorąc pod uwagę efekty uboczne). Bardziej nawet wmawianie sobie, niż działanie de facto. Nie kontaktowanie, lanie w gacie, niemożność ruszenia? Proszę was. Ktoś musi być wrażliwy na nikotynę, jeśli tak ma...
Nesquel, dorzuć jeszcze link do hyperreal, czy jak to tam. Ogólnokrajowe forum ćpunów, gdzie radzą jakie prochy wrzucać i z czym mieszać, ale artykuł o tabace twierdzi, że to zło ostateczne...
Coraz bardziej mi się widzi, że Nesquel to troll. Jakieś takie mam przeczucie...
Phoven, co do parzenia herbaty- pijesz do mnie?
Potforny, jak zjem przy Tobie marchewkę, a potem nie będę kontaktował (lub będę takowego udawał, co jest bardziej prawdopodobne), albo zleję się w gacie, to zwalisz to na marchewkę?
Zdażyło mi się wciągać na masę, dla fazy, czy jak to tam nazwać. Chyba nawet o tym pisałem tu. W skrócie, nic szczególnego, nic fajnego (biorąc pod uwagę efekty uboczne). Bardziej nawet wmawianie sobie, niż działanie de facto. Nie kontaktowanie, lanie w gacie, niemożność ruszenia? Proszę was. Ktoś musi być wrażliwy na nikotynę, jeśli tak ma...
Nesquel, dorzuć jeszcze link do hyperreal, czy jak to tam. Ogólnokrajowe forum ćpunów, gdzie radzą jakie prochy wrzucać i z czym mieszać, ale artykuł o tabace twierdzi, że to zło ostateczne...
Od dziś płacę Eurogąbkami.
-
- Bosman
- Posty: 1691
- Rejestracja: piątek, 21 lipca 2006, 16:39
Re: Tabaka
I to generalnie powinno podsumowywać całą dyskusję. Tabaka nigdy nie była i nie jest używana głownie jako srodek odurzajacy. W większych dawkach powoduje zawroty głowy i mdłosci - ale jak już słusznei wspomniano - zupełnie jak czekolada. Ofc zawsze znajdą sie tacy zdolni ktorzy zdołają sie nią przećpać na śmierć. Ale panowie - ile takich ludzi jest? A nawet jeśli to prędzej i tak by zgineli w sposób godny nagrody Darwina.Brzoza pisze:Lepiej sobie sypnąć trochę i snuffnąć, aniżeli traktowac tabake jakośrodek odurzajacy, bo nią nie jest.
Fajnych masz znajomych. :] I tak jak pisał Parasite - jeśli ktoś jest totalnym frajerem to wystarczy mu absolutnie wszystko by się zjechać - to bardziej autostymulacja jest niz rzeczywiste działanie danego środku.PffK pisze:Przykład drugi czyli piątkowy wypad do kina wraz z klasą - wiadomo ciemne kino więc nie będzie widać, skutek taki że jeden tak "zmulił" że nie mógł się iść wylać i potem siedział na w mokrych spodniach.
Cóż, szczerze powiedziawszy - nie. No chyba, ze pije do tych wszystkich którzy potrafia czytać miedzy wierszami. Można wiedzieć tylko wiedzieć - dlaczego pytasz akurat o siebie, stary?Tori pisze:Phoven, co do parzenia herbaty- pijesz do mnie?
Imo troche jednak zbyt żałosne riposty ma jak na trolla. Choc moze to taka taktyka. ;PTori pisze:Coraz bardziej mi się widzi, że Nesquel to troll. Jakieś takie mam przeczucie...
http://talk.hyperreal.info/thread/11767;nocountTori pisze:Nesquel, dorzuć jeszcze link do hyperreal, czy jak to tam. Ogólnokrajowe forum ćpunów, gdzie radzą jakie prochy wrzucać i z czym mieszać, ale artykuł o tabace twierdzi, że to zło ostateczne...
Musiałem. Po prawdzie dyskusja podobna jak i tutaj ale ulubieniec tłumów zapewne znajdzie i tam wspomnienia w stajlu "Gdy miałem 11 lat po raz pierwszy sięgnąłem po tabakę, dwa tygodnie brałem już tablety, po miesiącu krajówkę a pojutrze organizuje swój własny pogrzeb". Wiadomo - dla chcącego nic trudnego. ;P
-
- Kok
- Posty: 1183
- Rejestracja: poniedziałek, 28 sierpnia 2006, 13:55
- Numer GG: 3374868
- Lokalizacja: otchłań
Re: Tabaka
O bosh.. klawo to opisałeś Phoven.Phoven pisze:http://talk.hyperreal.info/thread/11767;nocount
Musiałem. Po prawdzie dyskusja podobna jak i tutaj ale ulubieniec tłumów zapewne znajdzie i tam wspomnienia w stajlu "Gdy miałem 11 lat po raz pierwszy sięgnąłem po tabakę, dwa tygodnie brałem już tablety, po miesiącu krajówkę a pojutrze organizuje swój własny pogrzeb". Wiadomo - dla chcącego nic trudnego. ;P
Kurde, jak co to piwa można tyle wypić że efekty są nawet takie same jak po tabace..
jak piszę ortografy to nie poprawiaj... po wkurzamy BAZYL'E
-
- Bosman
- Posty: 1796
- Rejestracja: poniedziałek, 26 lutego 2007, 10:52
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: Freistadt Danzig
Re: Tabaka
Imho bez porównania piwo jest mocniejsze, więc o co w ogóle cały cyrk. Jakiś chłopaczyna powiedział kilka złych słów o tabace, a wszyscy go nawracają. Co prawda pierdoli głupoty bo nie w temacie i miał chyba stycznośc z tym pt. Wciagamy ściechy jesteśmy fajn pewnie jak podrośnie to zmieni zdanie.scorez pisze:Kurde, jak co to piwa można tyle wypić że efekty są nawet takie same jak po tabace..[/color]
Jezu znów nie spałem i nie moge napisac jakiegoś (zomg nie moge znaleźc złowa, ale powinno byc tu) posta
-
- Bosman
- Posty: 1759
- Rejestracja: piątek, 17 lutego 2006, 15:05
- Numer GG: 7524209
- Lokalizacja: Gliwice
-
- Chorąży
- Posty: 3712
- Rejestracja: niedziela, 10 września 2006, 10:31
- Lokalizacja: Wro
Re: Tabaka
No nie przesadzaj, raz czy dwa razy snuffalismy razemTori pisze:Deep, a ile razy Ci proponuję, to odmawiasz Zdrajca
Nie jestem nakim nałogowcem jak Ty
.
-
- Bosman
- Posty: 1759
- Rejestracja: piątek, 17 lutego 2006, 15:05
- Numer GG: 7524209
- Lokalizacja: Gliwice
Re: Tabaka
Nałogowcem? Jak zażywam raz na tydzień, to często. Trochę się zmieniłem, od kiedy się poznaliśmy...
Od dziś płacę Eurogąbkami.
-
- Chorąży
- Posty: 3712
- Rejestracja: niedziela, 10 września 2006, 10:31
- Lokalizacja: Wro
Re: Tabaka
HiperbolizowałemTori pisze:Nałogowcem? Jak zażywam raz na tydzień, to często. Trochę się zmieniłem, od kiedy się poznaliśmy...
nie martw się, nikt Cię za nałogowca nie uważa
.
-
- Bosman
- Posty: 1759
- Rejestracja: piątek, 17 lutego 2006, 15:05
- Numer GG: 7524209
- Lokalizacja: Gliwice
Re: Tabaka
Nie, wcale. Wy mnie tu uważacie za świra, a w szkole to mnie mają za psychopatę
Od dziś płacę Eurogąbkami.
-
- Bosman
- Posty: 1691
- Rejestracja: piątek, 21 lipca 2006, 16:39
Re: Tabaka
Huh, ja tam nie zagladam od kiedy ktoś zaczal profanować przepisy włoskiej kuchni. ;P No i jednak nie o parzenie czaju mi chodziło - choć w sumie okołotematyka podobna. ^^"Tori pisze:Stary, bo w temacie "od kuchni" pisałem o parzeniu czaju
EOT
-
- Bosman
- Posty: 1719
- Rejestracja: sobota, 4 sierpnia 2007, 12:16
- Numer GG: 11803348
- Lokalizacja: Łóżko -> Lodówka -> Kibel -> Komputer (zapętlić)
Re: Tabaka
Temat umarł?
Dorwałem ostatnio coś takiego
w Trafficu, kosztowało tylko 4,50, więc się skusiłem.
Wrażenia? W sumie brak. Nos przeczyszcza nieco, oczy nieco łzawią. No i tyle. Żeby kichnąć, nadal muszę patrzeć na słońce albo inne mocne źródło światła Za to kumpel po wciągnięciu mniejszej dawki mało co się nie udusił od kichania i ostro popłakał (a dwa lata starszy ). Generalnie nie polecam... Wszystko zależy od organizmu, na mnie to nie działa.
Chociaż, jakbym kupił wzmocnioną...
Dorwałem ostatnio coś takiego
w Trafficu, kosztowało tylko 4,50, więc się skusiłem.
Wrażenia? W sumie brak. Nos przeczyszcza nieco, oczy nieco łzawią. No i tyle. Żeby kichnąć, nadal muszę patrzeć na słońce albo inne mocne źródło światła Za to kumpel po wciągnięciu mniejszej dawki mało co się nie udusił od kichania i ostro popłakał (a dwa lata starszy ). Generalnie nie polecam... Wszystko zależy od organizmu, na mnie to nie działa.
Chociaż, jakbym kupił wzmocnioną...
-
- Mat
- Posty: 470
- Rejestracja: sobota, 15 grudnia 2007, 09:33
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: poza zasięgiem
Re: Tabaka
Nie patrz na słońce, już lepiej kup wzmocnioną.
Przyznam, że nie snifam jak wy to określacie, nie palę fajek, nie brałem nic co spowodowałoby jakieś dziwne efekty uboczne. Jedyny środek odurzający jaki czasem przyjmuję to piwo. I od wielkiego dzwonu jakiś mocniejszy trunek (jeszcze nigdy nie urwał mi sie film, ale raz było blisko pamiętam). Nie wiem więc, co widzicie takiego w tabace. Uważam, że skoro człowiek potrafi doskonale funkcjonować bez tego typu dopalaczy, to używanie ich jest trochę bez sensu. Piwo z drugiej strony pozwala się rozluźnić po upalnym dniu wypełnionym pracą. I za to je lubię (chociaż piję naprawdę w ilościach minimalnych, powiedzmy puszkę na tydzień).
Przyznam, że nie snifam jak wy to określacie, nie palę fajek, nie brałem nic co spowodowałoby jakieś dziwne efekty uboczne. Jedyny środek odurzający jaki czasem przyjmuję to piwo. I od wielkiego dzwonu jakiś mocniejszy trunek (jeszcze nigdy nie urwał mi sie film, ale raz było blisko pamiętam). Nie wiem więc, co widzicie takiego w tabace. Uważam, że skoro człowiek potrafi doskonale funkcjonować bez tego typu dopalaczy, to używanie ich jest trochę bez sensu. Piwo z drugiej strony pozwala się rozluźnić po upalnym dniu wypełnionym pracą. I za to je lubię (chociaż piję naprawdę w ilościach minimalnych, powiedzmy puszkę na tydzień).
-
- Bombardier
- Posty: 895
- Rejestracja: niedziela, 15 lutego 2009, 17:50
- Numer GG: 0
Re: Tabaka
Thurs, uważaj, zaraz dostaniesz w dupę od naszych "nienałogowców"Thurs pisze:Nie patrz na słońce, już lepiej kup wzmocnioną.
Przyznam, że nie snifam jak wy to określacie, nie palę fajek, nie brałem nic co spowodowałoby jakieś dziwne efekty uboczne. Jedyny środek odurzający jaki czasem przyjmuję to piwo. I od wielkiego dzwonu jakiś mocniejszy trunek (jeszcze nigdy nie urwał mi sie film, ale raz było blisko pamiętam). Nie wiem więc, co widzicie takiego w tabace. Uważam, że skoro człowiek potrafi doskonale funkcjonować bez tego typu dopalaczy, to używanie ich jest trochę bez sensu. Piwo z drugiej strony pozwala się rozluźnić po upalnym dniu wypełnionym pracą. I za to je lubię (chociaż piję naprawdę w ilościach minimalnych, powiedzmy puszkę na tydzień).
to dalej ja, tylko mi kochany baziu ksywkę zmienił
-
- Mat
- Posty: 470
- Rejestracja: sobota, 15 grudnia 2007, 09:33
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: poza zasięgiem
Re: Tabaka
A że niby ja taki święty a oni tacy "nieczyści"?
Kolega zażywał LSD i jakoś na ludzi wyszedł i spoko gościu był, nie wpłynęło to na niego destrukcyjnie, z kolei jego brat wpakował się tak że musieli go po lekarzach ciągać i z domu wygonić chcieli. "Każdy sobie rzepkę skrobie" jak to ktoś kiedyś ładnie ujął.
Kolega zażywał LSD i jakoś na ludzi wyszedł i spoko gościu był, nie wpłynęło to na niego destrukcyjnie, z kolei jego brat wpakował się tak że musieli go po lekarzach ciągać i z domu wygonić chcieli. "Każdy sobie rzepkę skrobie" jak to ktoś kiedyś ładnie ujął.
-
- Bosman
- Posty: 1796
- Rejestracja: poniedziałek, 26 lutego 2007, 10:52
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: Freistadt Danzig
Re: Tabaka
Nie to Ty dostaniesz w dupę.Nesquel pisze:Thurs, uważaj, zaraz dostaniesz w d*pę od naszych "nienałogowców"Thurs pisze:Nie patrz na słońce, już lepiej kup wzmocnioną.
Przyznam, że nie snifam jak wy to określacie, nie palę fajek, nie brałem nic co spowodowałoby jakieś dziwne efekty uboczne. Jedyny środek odurzający jaki czasem przyjmuję to piwo. I od wielkiego dzwonu jakiś mocniejszy trunek (jeszcze nigdy nie urwał mi sie film, ale raz było blisko pamiętam). Nie wiem więc, co widzicie takiego w tabace. Uważam, że skoro człowiek potrafi doskonale funkcjonować bez tego typu dopalaczy, to używanie ich jest trochę bez sensu. Piwo z drugiej strony pozwala się rozluźnić po upalnym dniu wypełnionym pracą. I za to je lubię (chociaż piję naprawdę w ilościach minimalnych, powiedzmy puszkę na tydzień).
Generalnie nie rozumiem wciągania tabaki w dużych ilościach, ściechami, ciśnieniowo, tak żeby sie wykichać. Warto czasem na zatkany nos wciągnąc sobie trochę, to się człowiek nasmarka. Warto czasem dla towarzystwa nichnąc sobie dla smaku. Ja jeszcze czasem tabaki używam, bo zdarzało mi się niespać kilka dni pod rządk jako proszka obudzajacego. W tym momencie czarny gawitch który mam już ponad rok leży na zawalonym róznymi rzeczami biórku i nic nie robi. Jak ktoś jest pojebem, to pojebem będzie(to tak w związku z szkoldiwością tabaki i ilością wciągania jej). Ja z kolei jestem palcz i drugie źródło nikotyny nie jest specjalnie pożądane.
-
- Szczur Lądowy
- Posty: 7
- Rejestracja: poniedziałek, 8 marca 2010, 15:36
- Numer GG: 3191716
- Lokalizacja: Gliwice
- Kontakt:
Re: Tabaka
Wybaczcie, że reanimuję topic, ale...
Po pierwsze - chciałam się przywitać, bom nowa ^^"
Po drugie -
Pozdrawiam.
Po pierwsze - chciałam się przywitać, bom nowa ^^"
Po drugie -
Tori, ja dzisiaj chciałam sobie nabyć tabaczkę, idę z nadzieją do wspomnianego GCHu, pytam o Red Bulla, a facio chce, kurdę, dowód -.- no to ja na niego oczy, myślę że zaraz zacznę gryźć. Jedyne, co mi mógł dać, to Snuffy Weiss Ozone, ta beztytoniowa O.O. Czyżby zmienili podejście co do sprzedaży tabak nieletnim (mam 17 od tygodnia, a nie że jakiś przedszkolak, żeby nie było >.<)? Jakieś pomysły, aby to obejść? Albo inne miejsca, gdzie można bezstresowo i bezproblemowo nabyć TYTONIOWĄ tabaczkę? Oczywiście na terenie Gliwic ^^Tori pisze:Osobiście kupuję w GCH, na samym dole, niedaleko Sznaucera- obok sklepu wiszący neon TYTOŃ-PAPIEROSY-FAJKI-CYGARA-TABAKA czy coś w ten deseń. Duży wybór, obsługa nie chce dowodu Mogą się upominać, ale kit typu "zapomniałem/nie mam przy sobie" wystarcza Podobno jest też na małym targu, w tym oszklonym budynku- ale tam nie byłem i nie wiem
Pozdrawiam.
-
- Chorąży
- Posty: 3712
- Rejestracja: niedziela, 10 września 2006, 10:31
- Lokalizacja: Wro
Re: Tabaka
Ode mnie tam nigdy nie chcieli dowodu ale to tak już jest z artykułami przeznaczonymi dla dorosłych. Niektórzy sprzedawcy olewają przepisy, niektórzy się ich trzymają.
.