Hehehe, ale Cię jadą ;P
Na początek, Aluś, wytknę Ci absolutnie nieakceptowalne frazy:
- ocean strzępionych nerwów - przyznasz, że ten dopełniaczyk jest raczej kliszowaty
![Wink ;)](./images/smilies/icon_wink.gif)
,
- upapierosowanie płucne - wydumane, bez tej frazki czyta się płynniej,
- opadanie na dno to jest, cholera, szczyt banału, imo - jak wcześniej zauważył Qler - pierwsza jest do bani,
- i taka pierdółka - nie lepiej "nie mogę spać" zamiast "iść spać"? Nieładnie wyglądają dwa bezokoliczniki obok siebie, takie są konsekwencje modalności, którą trzeba raczej ograniczać - lepiej, żeby czytelnik sam zastanowił się, dlaczego peel nie śpi - czy dlatego, że nie może, nie powinien czy nie umie?
Trzecia jest fajniuchna; w ostatniej nie zostawiałbym środka ciężaru tekstu na tej nieszczęsnej kurwie, trochę to takie... pensjonarskie
Ogólnie, Aluś, chwytaj moment - "całe życie" to zdecydowanie za dużo, jak na jeden wiersz.
Cain, co to znaczy "magik słowa, mistrz aluzji i twórca własnej rzeczywistości"?
Każdy, kto napisał wiersz, jest twórcą własnej rzeczywistości; mętnie, ale ciekawie, pisał o tym Jastrun.
Aha, a ocena to 3 z plusem ;P Ja jestem wybredny i przez czas, Aluś, w którym Cię tu nie było, ani trochę nie naprawiłem swojego paskudnego charakteru
![Wink ;)](./images/smilies/icon_wink.gif)