W Wojciechowie niedaleko Lublina są coroczne zloty kowali. Ta impreza jest organizowana na początku wkacji, bodajże 12 lipiec. Serdecznie zapraszam, jest browarek (jeśli nie ma sie pełnej 18-nachy to można kupić [ale jak wiadomo nieletnim nie sprzedają, o_O <- a mi tu czołg jedzie hehe]) jest koncert, wystawy różnego rodzaju żelastwa jakie kolwale wykuwają, jest też konkurs w którym wykuwają "na gorąco" (mozna siedzieć i sie patrzyć jak kowal cos kuje cału dżień), był też kiedyś konkurs na odpalenie papierosa przy pomocy rozgrzanego pręta żelaza (czy innego badziestwa) za pomoca mlotka HEHELOD pisze:Tłumacząc na Polski to co Villemo powiedziała, to idź do kowala, bo samemu bez sprzętu tego nie zrobisz, a i jak znajdziesz wkońcu kowala, to będziesz musiał wybulić kupę kasy.
Domowy arsenał
-
- Marynarz
- Posty: 214
- Rejestracja: poniedziałek, 25 października 2004, 13:22
- Lokalizacja: ...z nienacka...
- Kontakt:
-
- Pomywacz
- Posty: 21
- Rejestracja: poniedziałek, 20 lutego 2006, 20:07
- Lokalizacja: OCHODNE
-
- Mat
- Posty: 452
- Rejestracja: piątek, 23 grudnia 2005, 17:08
- Lokalizacja: Żywiec
- Kontakt:
-
- Bombardier
- Posty: 765
- Rejestracja: sobota, 18 września 2004, 12:59
- Lokalizacja: Piekło skute lodem
-
- Marynarz
- Posty: 392
- Rejestracja: środa, 8 marca 2006, 08:22
- Lokalizacja: Prosto z trzewi molocha!
- Kontakt:
Miecz masajski wiszący na ścianie, bagnet 1934 AD, mnóstwo sztuk ASG, noże do rzucania-samoróbki (o ich produkcji piszę w temacie "broń"), nóż sprężynowy, flashbang (nie u mnie w domu, ale osobisty, od kuzyna z wojska), i jeszcze kiedyś na wsi mi się nudziło, zrobiłem sobie kuszę. Zajęło mi to sporo czasu, ale efekty były znacznie wyższe od przewidywanych.
-
- Marynarz
- Posty: 392
- Rejestracja: środa, 8 marca 2006, 08:22
- Lokalizacja: Prosto z trzewi molocha!
- Kontakt:
Raczej nie kojarzę. W każdym razie moja była robiona z niehelbowanego drewna, które od dawien dawna zalegiwało w babcinej szopie . Tarczę do niej powesiłem na małej brzózce, i miałem nadzieję , że bełt zrobiony z metalowego prętu chociaż wbuje się w drewno. Hm, jakby to powiedzieć... Przelazł na wylot. Samo drzewo może zbyt grube nie było, ale to jużdaje jakiś obraz siły takiego urządenia.
-
- Bosman
- Posty: 1759
- Rejestracja: piątek, 17 lutego 2006, 15:05
- Numer GG: 7524209
- Lokalizacja: Gliwice
-
- Bombardier
- Posty: 643
- Rejestracja: niedziela, 12 czerwca 2005, 15:41
- Numer GG: 9025892
- Lokalizacja: Bydgoskie przedmieścia mrokiem zalane...
- Kontakt:
Też to oglądałem, kurde pocisnęli, choć podejrzewałem, że się im uda. Generalnie to mozna zrobić wiele zabójczych broni z rzeczy codziennego użytku.
"It is often said that before you die your life passes before your eyes. It is in fact true. It's called living."
-- Terry Pratchett
"Z głupotą się nie walczy, głupotę się omija"
-- Terry Pratchett
"Z głupotą się nie walczy, głupotę się omija"
-
- Pomywacz
- Posty: 61
- Rejestracja: niedziela, 14 maja 2006, 12:13
- Numer GG: 1672556
- Lokalizacja: Będzin
- Kontakt:
-
- Pomywacz
- Posty: 51
- Rejestracja: czwartek, 1 czerwca 2006, 22:39
- Lokalizacja: Hell, apartament no. 666
-
- Majtek
- Posty: 89
- Rejestracja: wtorek, 2 maja 2006, 16:37
- Lokalizacja: Pyrlandia
- Kontakt:
-
- Buńczuczny Tawerniak
- Posty: 1441
- Rejestracja: wtorek, 20 grudnia 2005, 19:04
- Lokalizacja: Baile Atha Cliath
- Kontakt:
Szabla lekkiej kawalerii brytyjskiej z okr Napoleońskiego.
Szabla pruska (złamana)
Kord
Własnoręcznie wykuty i grawerowany sztylet.
Własnoręcznie wykuty sztylecik.
Nóż myśliwski Muela Mouflon
Scyzoryk szwajcarski.
Własnoręcznie wykonany korbacz.
Śmigłowiec AH64a Apache
Szabla pruska (złamana)
Kord
Własnoręcznie wykuty i grawerowany sztylet.
Własnoręcznie wykuty sztylecik.
Nóż myśliwski Muela Mouflon
Scyzoryk szwajcarski.
Własnoręcznie wykonany korbacz.
Śmigłowiec AH64a Apache
Moje demony nie odchodza, zasypiaja, ale zawsze sa obecne. Ktos potrafi nucic dla nich ciche kolysanki, ja sam potrafie tylko ryczec im wprost do ucha piesni wojenne. Ten ktos, spiewajac, jednoczesnie kladzie delikatnie palec na moich ustach.