Ja mam chwilowo 2 psy ( 1 padł rok temu ). A kiedyś miałem żółwia, który snu zimowego o dziwo nie przetrwał A jeszcze wczesniej papuge, ktora rodzice oddali sasiadom a mi wmowili ze umarla A chomika zawsze chciałem a nigdy nie miałem
Chomik to inne określenie homoseksualisty na Ukrainie ^^' Mam kumpla, którego chomik (zwierzę, nie człowiek) wcina TYLKO mięso! A im droższe, tym chętniej... Dziwny jest ten świat...
Ahh.. To moze i ja się pochwale mymi zwierzątkami. Dwa koty - matka i córka... oczywiście się nienawidzą : ) Jedna (matka aka Kleo aka Arghh.. wynocha stąd*) wychodzi w świat na jakieś poł roku, potem wraca Druga - przynosi (jeszcze żywe) jaszczurki do domu, zawsze potem jest problem, kiedy taką próbuje się wywalić na zewnątrz a odpada jej ogon
No... to chyba wszystko z mej menażerii
Koteczki są fajne
Też mam jednego, a raczej jedną Cała czarna jest. Ostatnio będąc na parapecie upolowała wróbla Całkiem nie dawno przejechała się też na obrusie po stole, gdzie miałem moje figurki do LotR'a rozstawione. Dzięki Bogu tylko jeden jedziec ucierpiał uff
„Kiedyś chciałem umrzeć młodo jak Jim Morrison, ale z czasem zacząłem patrzeć na to inaczej…” Ryszard Riedel
A mój chomik(chomiczyca?) zwie się Nikita:P Jak jej sie nudzi to łapie się za kratkę na sufucie klatki i się podciąga jak Rocky:P A na pięterko oczywiście wchodzi albo po ścianie albo po suficie i wciąga sie jak komandos, bo po co schody nie?:P Poza tym przez pierwsze 3 tyg rozwaliła 2 kółka do biegania, ale i tak ją ubóstwiam:) Szkoda tylko, że gryzie jak wściekły pies:P
Czasami mam uczucie, że przede mną rozpościera się wielki ocean prawdy, a ja siedzę na plaży i bawię się kamykami. Ale pewnego dnia nauczę się po nim żeglować.
Własnie nie! Syryjski, gruby a szaleje jak jakiś młody dzik
Czasami mam uczucie, że przede mną rozpościera się wielki ocean prawdy, a ja siedzę na plaży i bawię się kamykami. Ale pewnego dnia nauczę się po nim żeglować.