Wojna o seks i Ziemię bez dzieci

Tutaj poruszamy wszystkie tematy, których nie da się upchnąć powyżej...
Danai
Tawerniana Smoczyca
Tawerniana Smoczyca
Posty: 318
Rejestracja: sobota, 14 sierpnia 2004, 23:00
Kontakt:

Re: Wojna o seks i Ziemię bez dzieci

Post autor: Danai »

Głównym - IMO - problemem tej akcji jest to, że do najintensywniej rozmnażających się warstw społeczeństwa i tak nie dotrze.
Osoby wykształcone, świadome i tak raczej z własnej woli stosują antykoncepcję...Chyba, że są ultrakatolami.

Ogółem, szeroko zakrojona promocja zabezpieczania się przed ciążą byłaby dobrą rzeczą, ale niestety... Zyjemy w kraju mocno zafiksowanym na jedną religię, to uniemożliwia skuteczne akcje tego typu.
I'm not a bitch. I just have low bullshit tollerance.
''Μῆνιν ἄειδε, θεά...''
www.smoczej.blogspot.com
Awatar użytkownika
BAZYL
Zły Tawerniak
Zły Tawerniak
Posty: 4853
Rejestracja: czwartek, 12 sierpnia 2004, 09:51
Numer GG: 3135921
Skype: bazyl23
Lokalizacja: Słupsk/Gorzów Wlkp.
Kontakt:

Re: Wojna o seks i Ziemię bez dzieci

Post autor: BAZYL »

Tak czytam co piszecie i tak naprawdę tylko Brzoza potrafi zauważyć to, o czym nie wspominają propagatorzy tej akcji i autor artykułu - A co z negatywnymi skutkami ujemnego przyrostu naturalnego?

Ktoś powiedział, że spadną ceny mieszkań i będzie powszechna praca. Okej, ale co z problemem ubożenia społeczeństwa? Im mniej ludzi w wieku produkcyjnym, tym więcej muszą zapłacić na utrzymanie funduszy emerytalnych dla starszych - zatem wzrosną podatki zdrowotne. Wzrosną podatki, spadną przychody - i i tak nikogo na nowe mieszkanie nie będzie stać. W końcu dojdziemy do takiego miejsca, w którym młodzież nie utrzyma starszych, bo nie będzie w stanie - i co wtedy z systemem emerytalnym?

Propaganda antykoncepcyjna jest bez sensu. Dlaczego? Wyobrażacie sobie talony na dzieci? To jakaś wizja zwyrodnialca chyba. A środki antykoncepcyjne wcale nie mają 100% skuteczności - więc wpadki będą i tak. A kościół? Jakby sprawdzić ilu wiernych żyje wg wskazówek Kościoła, to okazałoby się, że jest to mały odsetek, w większości składający się z tych, którzy i tak już nie mogą...
Pierwszy Admirał Niezwyciężonej Floty Rybackiej Najjaśniejszego Pana, Postrach Mórz i Oceanów, Wody Stojącej i Płynącej...
Thurs
Mat
Mat
Posty: 470
Rejestracja: sobota, 15 grudnia 2007, 09:33
Numer GG: 0
Lokalizacja: poza zasięgiem

Re: Wojna o seks i Ziemię bez dzieci

Post autor: Thurs »

W końcu dojdziemy do takiego miejsca, w którym młodzież nie utrzyma starszych, bo nie będzie w stanie - i co wtedy z systemem emerytalnym?
Trzeba będzie przywrócić niewolnictwo i sprowadzać np murzynów do pracy na farmach, tylko jakoś będzie to trzeba umożliwić na skalę masową, zmienić w prawie, inaczej nazwać i poprzeć odpowiednią ideologią ekonomiczno społeczną. :D
Brzoza
Bosman
Bosman
Posty: 1796
Rejestracja: poniedziałek, 26 lutego 2007, 10:52
Numer GG: 0
Lokalizacja: Freistadt Danzig

Re: Wojna o seks i Ziemię bez dzieci

Post autor: Brzoza »

Thurs pisze:
W końcu dojdziemy do takiego miejsca, w którym młodzież nie utrzyma starszych, bo nie będzie w stanie - i co wtedy z systemem emerytalnym?
Trzeba będzie przywrócić niewolnictwo i sprowadzać np murzynów do pracy na farmach, tylko jakoś będzie to trzeba umożliwić na skalę masową, zmienić w prawie, inaczej nazwać i poprzeć odpowiednią ideologią ekonomiczno społeczną. :D
Chyba żartujesz. Po stu latach ktos by zaczął sie pluc o prawo czlowieka i wszyscy negrowie jak jeden mąż zaczeliby rapować. To byłoby straszne. Paliliby sobie nawzajem samochody i na każdym osiedlu byłoby KFC! To dopiero jakaś wizja zwyrodnialca.
Ogółem, szeroko zakrojona promocja zabezpieczania się przed ciążą byłaby dobrą rzeczą, ale niestety... Zyjemy w kraju mocno zafiksowanym na jedną religię, to uniemożliwia skuteczne akcje tego typu.
Chciałas powiedzieć nie zyjemy w kraju gdzie religią jest ateizm. Bo w krajach gdzie jest dużo religii zazwyczaj są co jakis czas rozruchy religijne i ludzie trzymają się wojej religijnej tozsamości rekami i nogami.
ObrazekObrazekObrazekObrazek
Danai
Tawerniana Smoczyca
Tawerniana Smoczyca
Posty: 318
Rejestracja: sobota, 14 sierpnia 2004, 23:00
Kontakt:

Re: Wojna o seks i Ziemię bez dzieci

Post autor: Danai »

BAZYL pisze:Tak czytam co piszecie i tak naprawdę tylko Brzoza potrafi zauważyć to, o czym nie wspominają propagatorzy tej akcji i autor artykułu - A co z negatywnymi skutkami ujemnego przyrostu naturalnego?

Ktoś powiedział, że spadną ceny mieszkań i będzie powszechna praca. Okej, ale co z problemem ubożenia społeczeństwa? Im mniej ludzi w wieku produkcyjnym, tym więcej muszą zapłacić na utrzymanie funduszy emerytalnych dla starszych - zatem wzrosną podatki zdrowotne. Wzrosną podatki, spadną przychody - i i tak nikogo na nowe mieszkanie nie będzie stać. W końcu dojdziemy do takiego miejsca, w którym młodzież nie utrzyma starszych, bo nie będzie w stanie - i co wtedy z systemem emerytalnym?ma
to akurat kwestia idiotycznego systemu emerytalnego... czy ten problem by nie zniknal gdyby kazdy zarabial na *wlasna* emeryture?
BAZYL pisze: Propaganda antykoncepcyjna jest bez sensu. Dlaczego? Wyobrażacie sobie talony na dzieci? To jakaś wizja zwyrodnialca chyba. A środki antykoncepcyjne wcale nie mają 100% skuteczności - więc wpadki będą i tak. A kościół? Jakby sprawdzić ilu wiernych żyje wg wskazówek Kościoła, to okazałoby się, że jest to mały odsetek, w większości składający się z tych, którzy i tak już nie mogą...
Propaganda, Baziu, nie przymus. Przekonywanie, a nie zmuszanie i taloniki. To jest spora różnica, przedewszystkim dlatego, że nikt nie ma prawa zmuszać drugiej osoby do rzeczy tego typu :)
Indeks Pearla dla prawidlowo stosowanych tabletek antykoncepcyjnych to 0,1 - czyli w ciążę zachodzi po roku stosowania jedna kobieta na sto. Myślę, że to akceptowalna granica błędu :)

KK wbrew pozorom ma spora ilosc zwolennikow(alas!) i sa to tez ludzie, ktorzy "moga" - i plenia sie na potege.
I'm not a bitch. I just have low bullshit tollerance.
''Μῆνιν ἄειδε, θεά...''
www.smoczej.blogspot.com
Brzoza
Bosman
Bosman
Posty: 1796
Rejestracja: poniedziałek, 26 lutego 2007, 10:52
Numer GG: 0
Lokalizacja: Freistadt Danzig

Re: Wojna o seks i Ziemię bez dzieci

Post autor: Brzoza »

to akurat kwestia idiotycznego systemu emerytalnego... czy ten problem by nie zniknal gdyby kazdy zarabial na *wlasna* emeryture?
Wiesz, mam niejasne wrazenie, że gdyby ten system emerytalny skasować, rodziłoby się więcej dzieci. Poprostu dla każdego człowieka, dziecko to inwestycja na przyszłość inwestycja nie tyle co w przyszłość dziecka ale inwestycja na swoją własną starość. Bo w normalnym społeczeństwie latorośl opiekuje się osobą starą i za nią wykłada pieniądze, zmienia jej pieluchy, ostatecznie taka starsza osoba posiada własne konto bankowe, na które przez całe życie odkładała część kasy, albo ma schowany miliard w skarpecie odłożony w ten sam sposób co w banku. A nie, że państwo opiekuje się nami na starość, ten system też jest winny temu że dzieci oddają dziadka do hospicjum albo do "domu spokojnej kurwa starości" gdzie zapomniany zdycha widząc jak inne dziadki zdychają.
KK wbrew pozorom ma spora ilosc zwolennikow(alas!) i sa to tez ludzie, ktorzy "moga" - i plenia sie na potege.
To smutne że cud poczęcia i narodzin nazywasz plenieniem się.
ObrazekObrazekObrazekObrazek
Danai
Tawerniana Smoczyca
Tawerniana Smoczyca
Posty: 318
Rejestracja: sobota, 14 sierpnia 2004, 23:00
Kontakt:

Re: Wojna o seks i Ziemię bez dzieci

Post autor: Danai »

Brzoza pisze: Wiesz, mam niejasne wrazenie, że gdyby ten system emerytalny skasować, rodziłoby się więcej dzieci. Poprostu dla każdego człowieka, dziecko to inwestycja na przyszłość inwestycja nie tyle co w przyszłość dziecka ale inwestycja na swoją własną starość. Bo w normalnym społeczeństwie latorośl opiekuje się osobą starą i za nią wykłada pieniądze, zmienia jej pieluchy, ostatecznie taka starsza osoba posiada własne konto bankowe, na które przez całe życie odkładała część kasy, albo ma schowany miliard w skarpecie odłożony w ten sam sposób co w banku. A nie, że państwo opiekuje się nami na starość, ten system też jest winny temu że dzieci oddają dziadka do hospicjum albo do "domu spokojnej k**wa starości" gdzie zapomniany zdycha widząc jak inne dziadki zdychają.
Wiesz...Zanim skrytykujesz osoby oddające swoich chorych bliskich do hospicjum, może spróbuj poprzebywać z chorą osobą w jednym domu i przeżyć trochę cierpienia, bo jestem w stanie założyć się o całą moją biżuterię, że NIGDY nie miałeś do czynienia z człowiekiem obłożnie chorym bądź umierającym.

Często taka decyzja powodowana jest min niemożnością zapewnienia należytej opieki - bo trzeba chodzić do pracy, albo po prostu nie ma siły zmieniać pieluch, oklepywać odleżyn, myć i tak dalej... I nie zawsze "oddanie do domu opieki" - jak ja nienawidzę tego zwrotu! Czyżby starsza osoba to był pies czy kot, który nie ma własnej woli,że można go "oddać" ? - wiąże się z zapomnieniem i brakiem troski.

Sensowny system emerytalny, IMO, zakładałby oszczędzanie na własną przyszłość - może w banku, z jakimiś profitami...Ale samemu. I jeżeli na dodatek nie byłoby obowiązkowe to nauczyłoby społeczeństwo odpowiedzialności za własne życie.
To smutne że cud poczęcia i narodzin nazywasz plenieniem się.
"Cud poczecia i narodzin"?

Kpisz, czy pytasz o drogę?
Jestem w stanie w ten sposob nazwac rozmnazanie sie tylko w momencie, kiedy rodzicow STAC na dziecko i sa na tyle odpowiedzialni, zeby sie nim zajac. Jezeli dzieciak ma trafic do bidula, albo "cudowna" rodzinka ma korzystac z pomocy spolecznej, bo rodzice nie umieli trzymac zadzy na wodzy/ zainwestowac w antykoncepcje, to sorry - to jest plenienie sie. Na dodatek glupie i nieodpowiedzialne :)
I'm not a bitch. I just have low bullshit tollerance.
''Μῆνιν ἄειδε, θεά...''
www.smoczej.blogspot.com
Brzoza
Bosman
Bosman
Posty: 1796
Rejestracja: poniedziałek, 26 lutego 2007, 10:52
Numer GG: 0
Lokalizacja: Freistadt Danzig

Re: Wojna o seks i Ziemię bez dzieci

Post autor: Brzoza »

Jezeli dzieciak ma trafic do bidula, albo "cudowna" rodzinka ma korzystac z pomocy spolecznej, bo rodzice nie umieli trzymac zadzy na wodzy/ zainwestowac w antykoncepcje, to sorry - to jest plenienie sie. Na dodatek glupie i nieodpowiedzialne
To nie jest plenienie się. To są narodziny nowego życia. A co do pomocy społecznej - gdyby jej nie było, rodzina prawdopodobnie by umarła. i widzisz na tym polega świat że umierają Ci którzy nie potrafią sobie radzić, a nie Ci których się zeskrobuje.

I tak, zajmowałem się starszymi osobami które leżą w meijscu i nei moga się dobrze poruszyć.
Sensowny system emerytalny, IMO, zakładałby oszczędzanie na własną przyszłość - może w banku, z jakimiś profitami...Ale samemu. I jeżeli na dodatek nie byłoby obowiązkowe to nauczyłoby społeczeństwo odpowiedzialności za własne życie
I takim sposobem byłoby więcej narodzin. Mniej zabiera państwo, więcej kasy dla rodziny.
ObrazekObrazekObrazekObrazek
Danai
Tawerniana Smoczyca
Tawerniana Smoczyca
Posty: 318
Rejestracja: sobota, 14 sierpnia 2004, 23:00
Kontakt:

Re: Wojna o seks i Ziemię bez dzieci

Post autor: Danai »

Brzoza pisze:To nie jest plenienie się. To są narodziny nowego życia. A co do pomocy społecznej - gdyby jej nie było, rodzina prawdopodobnie by umarła. i widzisz na tym polega świat że umierają Ci którzy nie potrafią sobie radzić, a nie Ci których się zeskrobuje.

I tak, zajmowałem się starszymi osobami które leżą w meijscu i nei moga się dobrze poruszyć.
To powinienes w takim razie wiedziec, jak ciezkie to jest i nie krytykowac innych.

Dla Ciebie to narodziny nowego zycia, dla mnie to plenienie sie. I jak widac, dzieki pomocy spolecznej ci, ktorzy nie umieja sobie radzic nie umieraja, tylko robia dzieci, a potem zachlewaja sie na umor :]
Poza tym, temat dotyczyl antykoncepcji, nie aborcji - wiec skad 'zeskrobywanie'?
I'm not a bitch. I just have low bullshit tollerance.
''Μῆνιν ἄειδε, θεά...''
www.smoczej.blogspot.com
Brzoza
Bosman
Bosman
Posty: 1796
Rejestracja: poniedziałek, 26 lutego 2007, 10:52
Numer GG: 0
Lokalizacja: Freistadt Danzig

Re: Wojna o seks i Ziemię bez dzieci

Post autor: Brzoza »

Według Porritta wzrost populacji trzeba zahamować, m.in. przez dotowanie aborcji i antykoncepcji. Co więcej, jeżeli w kasie państwowej zabrakłoby na to pieniędzy, lepiej zrezygnować z leczenia starszych niż z regulacji urodzeń.
z pierwszego postu. :)

Przeczytałem to zdanie jeszcze po kilka razy i uwazam że tylko psychicznie chorzy mogą tak uważać.
ObrazekObrazekObrazekObrazek
Danai
Tawerniana Smoczyca
Tawerniana Smoczyca
Posty: 318
Rejestracja: sobota, 14 sierpnia 2004, 23:00
Kontakt:

Re: Wojna o seks i Ziemię bez dzieci

Post autor: Danai »

Rozmowa zeszła na trochę inny tor od czasu pierwszego posta... :]

Zgadzam się natomiast z tym, że to konkretne zdanie jest chore.
I'm not a bitch. I just have low bullshit tollerance.
''Μῆνιν ἄειδε, θεά...''
www.smoczej.blogspot.com
Cyprian
Pomywacz
Posty: 59
Rejestracja: środa, 6 maja 2009, 20:32
Numer GG: 0

Re: Wojna o seks i Ziemię bez dzieci

Post autor: Cyprian »

Danai masz dziwne podejście co do dzieci i rodziny.
Głównym - IMO - problemem tej akcji jest to, że do najintensywniej rozmnażających się warstw społeczeństwa i tak nie dotrze.
Osoby mało inteligentne są najprostsze do manipulacji.
Osoby wykształcone, świadome i tak raczej z własnej woli stosują antykoncepcję...Chyba, że są ultrakatolami.
W związku małżeńskim? Owszem stosują, ale gdy chcą mieć dziecko raczej nie, a przecież o to właśnie chodzi, aby stosowali częściej.
Poza tym gdy czytam twoje posty odnoszę wrażenie (być może błędne), że uważasz jakoby osoby inteligentne wychowywały (przeważnie) małą ilość dzieci. O ile ośmioro dzieciaków na dwójkę rodziców, rzeczywiście może być odbierane jako patologia, to nie rozumiem dlaczego inteligencja/"burżuazja" miały by mieć mniej dzieci niż "plebs". Jak na moje jest to wbrew logice.

No i nie piszcie "akcja do dupy, bo nie ma 100% antykoncepcji" przecież nie chodzi o 100% zatrzymanie rozrodu.
Brzoza
Bosman
Bosman
Posty: 1796
Rejestracja: poniedziałek, 26 lutego 2007, 10:52
Numer GG: 0
Lokalizacja: Freistadt Danzig

Re: Wojna o seks i Ziemię bez dzieci

Post autor: Brzoza »

O ile ośmioro dzieciaków na dwójkę rodziców, rzeczywiście może być odbierane jako patologia
Własnie tez tego nie rozumiem. Ja zostałem wychowany w wielodzietnej rodzinie (choć nas jest tylko dwójka, znaczy ja i brat) ale własnego kuzynostwa dobrze nie znam, choc znam dużo drugiego kuzynostwa etc, a nawet trzeciego. Kiedys duża ilość dzieci to był dar od Boga, a już w ogóle chwała Niebiosom jezeli przeżyły pierwsze ileśtam lat. I własnie, ósemka dzieciaków to nie jest żadna patologia. Wysyła się dziaciaka do internatu po gimnazjum i już. Mniej w domu, a dzieciak się uczy. Jak się nie uczy to niech wraca do domu pomagać. A jak już skończy liceum/zawodówkę/technikum i zrobi maturę to na studia i może pomału samemu kombinować forsę. takim sposobem u moich dziadków nigdy nie mieszkało w domu więcej niż piątka dzieci.
ObrazekObrazekObrazekObrazek
Cyprian
Pomywacz
Posty: 59
Rejestracja: środa, 6 maja 2009, 20:32
Numer GG: 0

Re: Wojna o seks i Ziemię bez dzieci

Post autor: Cyprian »

No popieram sam wpisując liczbę "ośmiorga" zastanawiałem, się że to jednak troszkę przymało, ale zależy od warunków. W małym mieszkaniu 8 to za dużo.
Danai
Tawerniana Smoczyca
Tawerniana Smoczyca
Posty: 318
Rejestracja: sobota, 14 sierpnia 2004, 23:00
Kontakt:

Re: Wojna o seks i Ziemię bez dzieci

Post autor: Danai »

Cyprian pisze: W związku małżeńskim? Owszem stosują, ale gdy chcą mieć dziecko raczej nie, a przecież o to właśnie chodzi, aby stosowali częściej.
Poza tym gdy czytam twoje posty odnoszę wrażenie (być może błędne), że uważasz jakoby osoby inteligentne wychowywały (przeważnie) małą ilość dzieci. O ile ośmioro dzieciaków na dwójkę rodziców, rzeczywiście może być odbierane jako patologia, to nie rozumiem dlaczego inteligencja/"burżuazja" miały by mieć mniej dzieci niż "plebs". Jak na moje jest to wbrew logice.

No i nie piszcie "akcja do d*py, bo nie ma 100% antykoncepcji" przecież nie chodzi o 100% zatrzymanie rozrodu.
Uważam, że mało która (nie "żadna"."mało która" ) rodzina składająca się z dobrze wykształconych ludzi świadomie decyduje się na więcej niż 2-3 potomstwa, zdając sobie sprawę z możliwych przeszkód w zapewnieniu im przyszłości.
Mniej dzieci mają dlatego, że samoświadomość i umiejętność prognozowania jest większa, w związku z czym też powszechniejsze stosowanie antykoncepcji ( ale dochodzi także kwestia finansowa).

Czy teraz już rozumiesz moje podejście?

Przy okazji, żeby było jasne - nie uwazam rodzin wielodzietnych samych w sobie za patologię. Za patologię natomiast uważam, że ktoś płodzi dzieciaki na które go nie stać.
Brzoza pisze: Własnie tez tego nie rozumiem. Ja zostałem wychowany w wielodzietnej rodzinie (choć nas jest tylko dwójka, znaczy ja i brat) ale własnego kuzynostwa dobrze nie znam, choc znam dużo drugiego kuzynostwa etc, a nawet trzeciego. Kiedys duża ilość dzieci to był dar od Boga, a już w ogóle chwała Niebiosom jezeli przeżyły pierwsze ileśtam lat. I własnie, ósemka dzieciaków to nie jest żadna patologia. Wysyła się dziaciaka do internatu po gimnazjum i już. Mniej w domu, a dzieciak się uczy. Jak się nie uczy to niech wraca do domu pomagać. A jak już skończy liceum/zawodówkę/technikum i zrobi maturę to na studia i może pomału samemu kombinować forsę. takim sposobem u moich dziadków nigdy nie mieszkało w domu więcej niż piątka dzieci.
Na internat, Brzozuniu, to trzeba mieć pieniążki.
No i druga rzecz... Twoja wypowiedź brzmi jak "Zróbmy dzieciaka, oddajmy komuś do wychowania, a potem niech na nas robi". Powiedz mi jeszcze, w czym ma piątka dzieci pomagać w domu - zakładając, że rodzina jest z miasta? Każdy będzie ścierał inny rodzaj kurzu z półek?
I'm not a bitch. I just have low bullshit tollerance.
''Μῆνιν ἄειδε, θεά...''
www.smoczej.blogspot.com
Brzoza
Bosman
Bosman
Posty: 1796
Rejestracja: poniedziałek, 26 lutego 2007, 10:52
Numer GG: 0
Lokalizacja: Freistadt Danzig

Re: Wojna o seks i Ziemię bez dzieci

Post autor: Brzoza »

Nie zakładałem że rodzina jest z miasta. A pieniążki jakoś się potrafią na naukę dzieci znaleźć. WYstarczy chcieć.
ObrazekObrazekObrazekObrazek
Danai
Tawerniana Smoczyca
Tawerniana Smoczyca
Posty: 318
Rejestracja: sobota, 14 sierpnia 2004, 23:00
Kontakt:

Re: Wojna o seks i Ziemię bez dzieci

Post autor: Danai »

Mówisz? Spoko, póki dają sobie radę SAMI, bez pomocy państwa - czyli nie muszę do tego osobiście dopłacać...

Nie miasto, powiadasz? A co z tymi 70% Polaków, którzy mieszkają w miastach? :)
I'm not a bitch. I just have low bullshit tollerance.
''Μῆνιν ἄειδε, θεά...''
www.smoczej.blogspot.com
ODPOWIEDZ