Wicca, Neopogaństwo, Czarostwo

Tutaj poruszamy wszystkie tematy, których nie da się upchnąć powyżej...
Thurs
Mat
Mat
Posty: 470
Rejestracja: sobota, 15 grudnia 2007, 09:33
Numer GG: 0
Lokalizacja: poza zasięgiem

Re: Wicca, Neopogaństwo, Czarostwo

Post autor: Thurs »

Jego nie da się poznać, ponieważ nie da się trafić na jego ślad, więc nie da się go poznać, więc nie da się trafić na jego ślad (ech ta transcendencja, ciągle i w kółko to samo).... to takie trudne? Stąd wniosek, że wyobrażenie o bogu zapisane w encyklopedi jest błędne. Czyli, że boga jako tego typka encyklopedycznego nie ma. Jest tylko słowo, puste określenie, coś co nie istnieje poza głową, zupełnie jak każda inna zbitka samogłosekk i spółgłosek bez znaczenia. Prawda? Ech. :P

Ech powiem to w końcu.... bóg istnieje... ale tylko w głowach ludzi... poza nią na próżno go szukać. :P

Więc jakby był i go nie było prawda? Mam rację i mylę się jednocześnie? Nie, to twoje pytanie jest źle postawione. Powinno brzmieć - czym jest bóg. Bóg jest myślą w twojej głowie, ideą, słowem. :P
Danai
Tawerniana Smoczyca
Tawerniana Smoczyca
Posty: 318
Rejestracja: sobota, 14 sierpnia 2004, 23:00
Kontakt:

Re: Wicca, Neopogaństwo, Czarostwo

Post autor: Danai »

Na tym polega dyskusja, że drugiej osobie się wyjaśnia, jeżeli czegoś nie rozumie. Jeżeli nie potrafisz tego robić, to nie pchaj się do rzeczy, które przekraczają Twoje kompetencje. Twoje wielce oświecone wypowiedzi są mało zrozumiałe dla innych, więc nie kręć nosem i nie rób z siebie aż takiego przemądrzalca, kiedy ktoś prosi o sprostowanie. Na dodatek brakuje Ci znajomości podstawowych zasad internetowej etykiety, np. pisania zaimków osobowych w II osobie liczby pojedynczej i mnogiej, kiedy zwracasz się do kogoś - a to wszystko sprawia, że człowiek traci jakąkolwiek chęć do rozmowy. Chyba, że to ma być słowna przepychanka?

Kwestia tego, czy da się trafić na ślad boga, czy nie jest kwestią osobistą - w związku z czym encyklopedyczna definicja jest prawdziwa przynajmniej dla jakiegoś zbioru osób.
Ty podałeś nam swoją definicję boga - ale to nie znaczy, że czyjaś inna jest mniej prawdziwa.
I'm not a bitch. I just have low bullshit tollerance.
''Μῆνιν ἄειδε, θεά...''
www.smoczej.blogspot.com
Thurs
Mat
Mat
Posty: 470
Rejestracja: sobota, 15 grudnia 2007, 09:33
Numer GG: 0
Lokalizacja: poza zasięgiem

Re: Wicca, Neopogaństwo, Czarostwo

Post autor: Thurs »

Twoje wielce oświecone wypowiedzi są mało zrozumiałe dla innych
Wielce oświecone to one nie są, tu się zgodzę. Każdy by doszedł do tego sam przy odrobinie myślenia. :D
więc nie kręć nosem i nie rób z siebie aż takiego przemądrzalca, kiedy ktoś prosi o sprostowanie
Nie lubię się powtarzać. Już wiele razy takie spory prowadziłem i mam już ich serdecznie dość. Bo ciągle muszę to samo pisać. :smile:
np. pisania zaimków osobowych w II osobie liczby pojedynczej i mnogiej, kiedy zwracasz się do kogoś
Mea culpa. Dla mnie to zawsze była czarna magia, te imiesłowy itp. I w ogóle nie zwracam na takie sprawy uwagi jak duże litery. Możesz do mnie pisać samymi małymi literkami (jeśli pozwala Tobie (o to chodzi? :D) na to sumienie), dla mnie to bez różnicy.
Kwestia tego, czy da się trafić na ślad boga, czy nie jest kwestią osobistą
Zgadza się. Można doświadczyć wrażenia istnienia boga przez odpowiednie dawkowanie chemikaliów (psylocybina, dimetylotryptamina). Także padaczka skroniowa sprzyja doświadczaniu wrażenia obecności boga (wrażenia bardzo podobnego do tego w tym haśle w encyklopedii). Lecz jest to kwestia osobista każdego człowieka co lubi ćpać, bądź na co choruje. I pozostaje kwestią zamkniętą to, że pozostaje bóg ścieżką w umyśle wyrąbaną przez impulsy elektryczne, odpowiednie dawki chemii.
Ty podałeś nam swoją definicję boga - ale to nie znaczy, że czyjaś inna jest mniej prawdziwa.
Ja już napisałem DOSYĆ. Może Ty nam swoją przedstawisz, żebyśmy mogli się z nią zapoznać. :D
Ostatnio zmieniony wtorek, 16 czerwca 2009, 09:35 przez Thurs, łącznie zmieniany 1 raz.
Danai
Tawerniana Smoczyca
Tawerniana Smoczyca
Posty: 318
Rejestracja: sobota, 14 sierpnia 2004, 23:00
Kontakt:

Re: Wicca, Neopogaństwo, Czarostwo

Post autor: Danai »

Thurs pisze:Wielce oświecone to one nie są, tu się zgodzę. Każdy by doszedł do tego sam przy odrobinie myślenia. :D
Obawiam się, że nie bierzesz pod uwagę tego, że nie każdy jest Tobą i wnioski, do których Ty doszedłeś nie są jedynymi słuszymi.
Nie lubię się powtarzać. Już wiele razy takie spory prowadziłem i mam już ich serdecznie dość. Bo ciągle muszę to samo pisać. :smile:
To po co bierzesz udział w tej dyskusji? Zostaw miejsce osobom, którym się chce rozmawiać i wspólnie 'badać' jakiś temat. Narzucanie swojego zdania prowadzi tylko do tego, że zniechęcasz innych.
Zgadza się. Można doświadczyć wrażenia istnienia boga przez odpowiednie dawkowanie chemikaliów (psylocybina, dimetylotryptamina). Także padaczka skroniowa sprzyja doświadczaniu wrażenia obecności boga (wrażenia bardzo podobnego do tego w tym haśle w encyklopedii). Lecz jest to kwestia osobista każdego człowieka co lubi ćpać, bądź na co choruje. I pozostaje kwestią zamkniętą to, że pozostaje bóg ścieżką w umyśle wyrąbaną przez impulsy elektryczne.
Pytanie brzmi, czy uczucia wywołane przez te czy inne chemikalia bądź choroby są mniej prawdziwe.
Wszystko, co nas dotyczy to tak naprawdę tylko działalność naszego mózgu, więc dlaczego obecność boga miałaby manifestować się inaczej?
Ja już napisałem DOSYĆ. Może Ty nam swoją przedstawisz, żebyśmy mogli się z nią zapoznać. :D
Jak widać, nadal za mało.

Ja nie mam żadnej konkretnej definicji boga, jestem gdzieś między agnostykiem a deistą - moje poglądy się jeszcze nie sklaryfikowały ostatecznie.
I'm not a bitch. I just have low bullshit tollerance.
''Μῆνιν ἄειδε, θεά...''
www.smoczej.blogspot.com
Thurs
Mat
Mat
Posty: 470
Rejestracja: sobota, 15 grudnia 2007, 09:33
Numer GG: 0
Lokalizacja: poza zasięgiem

Re: Wicca, Neopogaństwo, Czarostwo

Post autor: Thurs »

Obawiam się, że nie bierzesz pod uwagę tego, że nie każdy jest Tobą i wnioski, do których Ty doszedłeś nie są jedynymi słuszymi.
Biorę pod uwagę to, że inni mogą mieć inne wnioski. Ale nie muszę ich uważać za słuszne dopuki nie udowodnią mi ich prawdziwości. Przynajmniej niech próbują.
Wszystko, co nas dotyczy to tak naprawdę tylko działalność naszego mózgu
Heh, więc co np z przyciąganiem ziemskim, siłą grawitacji? Czy to tylko złudzenie, czy fakt, że ziemia działa na Ciebie siłą, która sprawia że nie dryfujesz w przestrzeni? Jak silne to jest odczucie? Dość jasne i klarowne? Czy jest to dające się zmierzyć zmysłami i urządzeniami zjawisko, ta grawitacja? Bóg jest efemerydą, działaniem naszej świadomości w obrębie jej samej. To coś zupełnie innego. Poszukaj relacji tych którzy doświadczyli jego obecności po przyjęciu środków odurzających.
więc dlaczego obecność boga miałaby manifestować się inaczej?
Właśnie nie musi inaczej się manifestować, i się nie manifestuje.
Ja nie mam żadnej konkretnej definicji boga, jestem gdzieś między agnostykiem a deistą - moje poglądy się jeszcze nie sklaryfikowały ostatecznie.
Zastawiam Ciebie sam na sam z tymi myślami. Ja już nic więcej nie dodam od siebie w temacie, bo widzę, że to bezcelowe.
Ostatnio zmieniony wtorek, 16 czerwca 2009, 10:08 przez Thurs, łącznie zmieniany 1 raz.
Danai
Tawerniana Smoczyca
Tawerniana Smoczyca
Posty: 318
Rejestracja: sobota, 14 sierpnia 2004, 23:00
Kontakt:

Re: Wicca, Neopogaństwo, Czarostwo

Post autor: Danai »

Thurs pisze: Biorę pod uwagę to, że inni mogą mieć inne wnioski. Ale nie muszę ich uważać za słuszne dopóki nie udowodnią mi ich prawdziwości. Przynajmniej niech próbują.
To działa w dwie strony, wiesz? Nie możesz twierdzić, że inni nie mają racji, póki nie możesz im tego udowodnić.
Właśnie nie musi inaczej się manifestować, i się nie manifestuje.
Jak to stwierdził mój cudowny wykładowca (nie, nie ma tu ironii) "You are a brain in a vat. The vat is your body."
A co wynika z Twojej odpowiedzi?
Zastawiam Ciebie sam na sam z tymi myślami. Ja już nic więcej nie dodam od siebie w temacie, bo widzę, że to bezcelowe.
W momencie kiedy przybierasz postawę mentorską i nie przyjmujesz żadnej opinii czy uwagi z drugiej strony, to owszem, dyskusja traci całkowicie sens.
I'm not a bitch. I just have low bullshit tollerance.
''Μῆνιν ἄειδε, θεά...''
www.smoczej.blogspot.com
Thurs
Mat
Mat
Posty: 470
Rejestracja: sobota, 15 grudnia 2007, 09:33
Numer GG: 0
Lokalizacja: poza zasięgiem

Re: Wicca, Neopogaństwo, Czarostwo

Post autor: Thurs »

Widzę, że nie ma to sensu bo nie masz sklaryfikowanej definicji, więc całkowicie nie da się z tobą polemizować na ten temat, zawsze będziesz tylko obok tematu wytykając mi a to ignorancję a to co innego (no powiedzmy od czasu do czasu spróbujesz obalić jakieś twierdzenie, z którym się nie zgadzasz). Tak też się nie prowadzi dyskusji.
You are a brain in a vat. The vat is your body
A gdzie reszta? body tylko? a gdzie świat? Jestem "Ja" - moja świadomość, ciało jest granicą z furtkami (nie żadnym zbiornikiem szczelnym) między "Ja" a ŚWIATEM ZEWNĘTRZNYM, o którym wykładowca zapomniał zapewne (cudownym bym go nie nazwał). Są 3 kręgi, w czym ten zewnętrzny jest światem, body jest nr. 2 a ten wewnętrzny to Twój umysł, to nr. 1. Podtrzymuję swoją wypowiedź. Boga znajdziesz w pierwszym kręgu.
Sir_herrbatka
Mat
Mat
Posty: 518
Rejestracja: czwartek, 28 czerwca 2007, 12:51

Re: Wicca, Neopogaństwo, Czarostwo

Post autor: Sir_herrbatka »

A gdzie reszta? body tylko? a gdzie świat? Jestem "Ja" - moja świadomość, ciało jest granicą z furtkami (nie żadnym zbiornikiem szczelnym) między "Ja" a ŚWIATEM ZEWNĘTRZNYM, o którym wykładowca zapomniał zapewne (cudownym bym go nie nazwał). Są 3 kręgi, w czym ten zewnętrzny jest światem, body jest nr. 2 a ten wewnętrzny to Twój umysł, to nr. 1. Podtrzymuję swoją wypowiedź. Boga znajdziesz w pierwszym kręgu.
Jesteś jakimś członkiem nurtu new age? :|
Sihamaah
Bosman
Bosman
Posty: 1719
Rejestracja: sobota, 4 sierpnia 2007, 12:16
Numer GG: 11803348
Lokalizacja: Łóżko -> Lodówka -> Kibel -> Komputer (zapętlić)

Re: Wicca, Neopogaństwo, Czarostwo

Post autor: Sihamaah »

Jesteś jakimś członkiem nurtu new age? :|
A jak to się ma co New Age? :P Zagadnienie świadomości jak i problem poznania są prawie równie stare jak cywilizacja, może i starsze... No i zdaje się, że ostatnio mają zastosowanie: zarówno w psychologii, jak i np. projektowaniu czy teoretyzowaniu o sztucznej inteligencji.
Mów mi Sih :)
Kanał IRC Tawerny RPG: [url=irc://irc.npircs.pl/tawerna-rpg]KLIK![/url]
Link nie działa? Używaj Opery lub zainstaluj Chatzillę, jeśli używasz Firefoxa. PS.[url=irc://quakenet/tawerna-rpg]STARY KANAŁ TUTAJ[/url]
Sir_herrbatka
Mat
Mat
Posty: 518
Rejestracja: czwartek, 28 czerwca 2007, 12:51

Re: Wicca, Neopogaństwo, Czarostwo

Post autor: Sir_herrbatka »

A jak to się ma co New Age?
Nie żartuj.
Zagadnienie świadomości jak i problem poznania są prawie równie stare jak cywilizacja, może i starsze...
Ale nikt nie próbował opisywać świadomości W TEN SPOSÓB:
między "Ja" a ŚWIATEM ZEWNĘTRZNYM, o którym wykładowca zapomniał zapewne (cudownym bym go nie nazwał). Są 3 kręgi, w czym ten zewnętrzny jest światem, body jest nr. 2 a ten wewnętrzny to Twój umysł, to nr. 1
Czyli to nie jest tekst o świadomości a o tym przez co jest odgrodzona od świata zewnętrznego. To żadne dociekanie tego czym jest świadomość a klasyczne gadanie w stylu New Age.
No i zdaje się, że ostatnio mają zastosowanie: zarówno w psychologii, jak i np. projektowaniu czy teoretyzowaniu o sztucznej inteligencji.
Psychologowie i inżynierowie traktują świadomość zdecydowanie mniej transcendentalnie. Nie dociekają tego "czym jest odgrodzona od świata zewnętrznego" bo to ich nie obchodzi. Obchodzi ich CZYM JEST POŁĄCZONA Z ZE ŚWIATEM ZEWNĘTRZNYM...
Thurs
Mat
Mat
Posty: 470
Rejestracja: sobota, 15 grudnia 2007, 09:33
Numer GG: 0
Lokalizacja: poza zasięgiem

Re: Wicca, Neopogaństwo, Czarostwo

Post autor: Thurs »

Granica jest na poziomie komórkowym. Furtki to zmysły, czyli połączenia przez które odbieramy ruch powietrza, światło itd. Dane trafiają do mózgu. A tam jest poziom 1 - dane interpretowane i zinterpretowane.
klasyczne gadanie w stylu New Age
To było powierzchowne zobrazowanie określonego układu. Nie jakieś dziwaczne kręgi wtajemniczenia czy coś. Może "krąg" ciebie zmylił. Ale tak to zobrazowałem bo mi wpadło pierwsze do głowy. Mogłem to wyrazić inaczej. Mój błąd.

Zainstaluj sobie spellchecker'a.
Ostatnio zmieniony wtorek, 16 czerwca 2009, 21:49 przez Thurs, łącznie zmieniany 1 raz.
Sir_herrbatka
Mat
Mat
Posty: 518
Rejestracja: czwartek, 28 czerwca 2007, 12:51

Re: Wicca, Neopogaństwo, Czarostwo

Post autor: Sir_herrbatka »

Granica jest na poziomie komórkowym. Furtki to zmysły, czyli połączenia przez które odbieramy ruch powietrza, światło itd. Dane trafiają do mózgu.
Ale pierwsza myśl brzmiała: "świadomość jest ograniczona przez coś". Gdy piszesz że świadomość (albo "ja") jest ograniczona przez ciało, umysł albo świat zewnętrzny to nawet nie jesteś w błędzie. Czyste New Age :P
Thurs
Mat
Mat
Posty: 470
Rejestracja: sobota, 15 grudnia 2007, 09:33
Numer GG: 0
Lokalizacja: poza zasięgiem

Re: Wicca, Neopogaństwo, Czarostwo

Post autor: Thurs »

Jestem "Ja" - moja świadomość, ciało jest granicą z furtkami (nie żadnym zbiornikiem szczelnym) między "Ja" a ŚWIATEM ZEWNĘTRZNYM
Miałem na myśli to, że ciało jest granicą, bo jest - na poziomie komórkowym (Z FURTKAMI ZMYSŁAMI- a to coś), jesteśmy w końcu organizmami żywymi mającymi pewne ograniczenia....i jak zauważyłeś.... ;).... człowiek nie jest wszechpotężny i bezgranicznie mądry. Pewne granice są i na wielu poziomach, taką granicą między np tobą a mną jest odległość, na szczęście możemy się jakoś porozumieć, ale nie "wejdziesz" (puki co - nie wiemy co przyniesie przyszłość) do mojej głowy i nie poczujesz tego co ja czuję, nie "doświadczysz" moich myśli. Człowiek stworzył masę wynalazków, żeby granice przekraczać, np internet, rakiety, mikroskopy elektronowe. Po to żeby rozszerzać swój zakres doświadczeń. Uch, zaraz mi scjentologię zarzucą... Odcinam się od nich! Czasem obrazuję, czasem uogólniam, bo musiałbym pisać referaty. Ja nie lubię pisać referatów. Miałem to w szkole i było mineło. Dość.
Sir_herrbatka
Mat
Mat
Posty: 518
Rejestracja: czwartek, 28 czerwca 2007, 12:51

Re: Wicca, Neopogaństwo, Czarostwo

Post autor: Sir_herrbatka »

Dalej źle :P I dalej gadasz w stylu New Age :P
Thurs
Mat
Mat
Posty: 470
Rejestracja: sobota, 15 grudnia 2007, 09:33
Numer GG: 0
Lokalizacja: poza zasięgiem

Re: Wicca, Neopogaństwo, Czarostwo

Post autor: Thurs »

A co jest takiego podobnego w tym new age i mojej wypowiedzi o czym ty wiesz, a o czym ja nie mam pojęcia? Fizyczne ograniczenia są i tego nie zmienisz. Chćbyś się niewiadomo jak naprężał to nie wyjdziesz ze skóry i nie skoczysz do lawy, żeby nam opowiedzieć jakie to wrażenia. Umysł ma możliwość odbierania danych. Dane są klasyfikowane, są obrazami, kształtami, dźwiękami, pojęciami. Jest ich pewien zasób i ciągle dochodzą NOWE (nie da się zaprzeczyć przecież), rozumiesz mnie teraz? Ale pewnych doświadczeń nie da się przeprowadzić fizycznie bo kończą się zniszczeniem układu albo po prostu nie ma odpowiednich środków fizycznych. Czemu myślisz teoria kwantów pozostaje tylko teorią (choćby najbardziej pasującą do układu)? Nie wiem o co ci chodzi, wytłumacz co takiego new ageowego w tym jest... Czemu ci się to ciągle kojarzy z new age o którym absolutnie powierzchowne mam pojęcie... :P
Sir_herrbatka
Mat
Mat
Posty: 518
Rejestracja: czwartek, 28 czerwca 2007, 12:51

Re: Wicca, Neopogaństwo, Czarostwo

Post autor: Sir_herrbatka »

Nie masz pojęcia bo nie czytasz moich postów ;) Żaden rozsądny człowiek nie odgraniczałby świadomości od ciała albo umysłu... za to new age kocha takie manewry :P Spójrzmy:
Jestem "Ja" - moja świadomość, ciało jest granicą z furtkami (nie żadnym zbiornikiem szczelnym) między "Ja" a ŚWIATEM ZEWNĘTRZNYM
Czysty bezsens. Ja i świat zewnętrzny? Ciało jako granica? Przemieszanie buddyzmu za 0.02 złotego oraz chrześcijańskiego dualizmu. New Age :P

Nie można powiedzieć że ciało jest granicą świadomości bo świadomość jest częścią ciała a ciało jest częścią świata jako takiego. Czyli świadomość jest częścią świata. Tworzenie światów "zewnętrznych" i "wewnętrznych" to sztuczny podział i chwyt retoryczny New Age jak i wszelkich innych organizacji para-religijnych głoszących to że świadomość istniała przed ciałem a więc może istnieć i bez ciała, więc ciało jest w gruncie rzeczy zbędne i przejściowe. Takie myślenie jest niebezpieczne a jeśli ktoś myśli niebezpiecznie to jest niebezpieczny (CP2020 rox!).

Wspominałem że nie lubię nurtu new age? :P
Thurs
Mat
Mat
Posty: 470
Rejestracja: sobota, 15 grudnia 2007, 09:33
Numer GG: 0
Lokalizacja: poza zasięgiem

Re: Wicca, Neopogaństwo, Czarostwo

Post autor: Thurs »

Dalej źle I dalej gadasz w stylu New Age
Dużo to tu np nie napisałeś... A wcześniej tylko po łebkach pisałeś o co ci chodzi, rozwinełeś wypowiedź wreszcie i o to chodzi, jak widać temat sie POWOLI rozwija... :D

Wiesz ja tylko sklasyfikowałem ten cały świat o którym wspomniałeś i podzieliłem na pare istotnych zagadnień. Dla wyjaśnienia gdzie jest ten bóg. Buddyzm? co za buddyzm, skąd nagle buddyzm? Dualizm?
Czyli świadomość jest częścią świata

Zgoda jest (to tak oczywiste, że nawet o tym nie wspomniałem na początku, błąd), ale to przecież wynika z mojej wypowiedzi. Świadomość "krąg1" (zbiór a) jest częścią tego świata który określiłem trzecim kręgiem (w środku 3 jest ten 1 krąg), więc czy zbiór "świadomość" należy do zbioru "świat"? Skoro jest krąg 1 w kręgu 3 (zbiór a w zbiorze b)? Ciało jest tą granicą dwóch układów, ALE samo jest określonym układem i zawiera w sobie krąg 1 same będąc w kręgu 3. Sam przyznajesz mi rację ale posługujesz się innymi słowami. Bo czy granica nie jest w układzie i nie jest jego częścią?

Zdaję sobie sprawę że z punktu widzenia fizyki wszystko to tylko atomy, energia itp
Wiem, że można świat z różnych punktów widzenia określić. Nie wykluczają się te dwa punkty widzenia, jest tylko różnica w klasyfikacji obiektów i pewnych istotnych różnic między nimi.
Ostatnio zmieniony środa, 17 czerwca 2009, 12:57 przez Thurs, łącznie zmieniany 2 razy.
ODPOWIEDZ