Wicca, Neopogaństwo, Czarostwo

Tutaj poruszamy wszystkie tematy, których nie da się upchnąć powyżej...
Qin Shi Huang
Mat
Mat
Posty: 440
Rejestracja: piątek, 2 lutego 2007, 10:58
Numer GG: 0

Re: Wicca, Neopogaństwo, Czarostwo

Post autor: Qin Shi Huang »

Nosisz Ouzi, na jednym łańcuszku medalik z Matka boska i pentakl. Wierzysz więc w świętość Matki Boskiej.
Wiara w jej świętość w oczywisty sposób łączy się z wiarą w świętość Jezusa.
W porządku. Wicca tego nie zabrania, ale To wiara w Jezusa zabrania wiary w tę boginię o trzech twarzach.
Z mojego punktu widzenia, wierzę w te siły i w te energie krążące w świecie. Wierzę że czary mogą istnieć.
Nie uważam jednak, że czary muszą być złe. Z tego co mi wiadomo, Jezus nie Biegał za czarownicami i nie próbował ich palić na stosach czy przekonywać ażeby odrzuciły tą "diabelską działalność". Przekonanie o tym, ze czary są koniecznie złe, to jeden z głupszych wymysłów Kościoła. (Choć moim zdaniem Kościół jest ogólnie dosyć mądrą instytucją). Z mojego punktu widzenia, Jezus przyszedł na świat by zbawić ludzi i nawrócić ich na wiarę w prawdziwego, jedynego Boga. Nie ganił jednak czarów choć z pewnością były obecne. Likwidował jedynie ich złe skutki. (opętania)
reasumując, gdybym ja uznał, ze jednak magia jest na tyle bezpieczna i rzeczywiście można się ustrzec przed złym działaniem szatana, to ewentualnie mógłbym się za to w jakiś sposób wziąć ale nie byłbym Wiccanem, lecz dalej Katolikiem. Po prostu Bóg nie jest despotą który przyjmie do siebie tylko tych co przestrzegają obrządków jednej religii. Bóg patrzy na duszę człowieka i na jego wiarę oraz uczynki.
co do punktu spornego czy takie siły istnieją... jestem co do nich całkowicie przekonany. Oczywiście, ze tak. Pomijając duchy, na których widma jest logiczne wyjaśnienie, to nie ma takowego na opętania.
Wielu ludzi twierdzi, że to nie jest wpływ nadnaturalnych zewnętrznych sił, lecz choroba psychiczna.
Wątpię ażeby choroba psychiczna mogła spowodować tak zmieniony głos i nadludzką siłę.
Ośmiu ludzi ma problem z utrzymaniem opętanej kobiety. Głos jest często zmieniony nie do poznania.
Znam wielu księży i oni widzieli takie rzeczy.
Co do twoich czarów Ouzi... jakiego to typu działanie udało ci się wywołać?
Rób swoje! rób swoje! A szczęście będzie twoje!
Bo życie to nie bajka! Nie głaszcze cię po jajkach!

Nie tłumacz się. Przyjaciele zrozumieją.
Wrogowie i tak nie uwierzą.
Sihamaah
Bosman
Bosman
Posty: 1719
Rejestracja: sobota, 4 sierpnia 2007, 12:16
Numer GG: 11803348
Lokalizacja: Łóżko -> Lodówka -> Kibel -> Komputer (zapętlić)

Re: Wicca, Neopogaństwo, Czarostwo

Post autor: Sihamaah »

Jako, że jestem sceptykiem i jak mi się wydaje racjonalistą, uważam, że takie zdanie
To ona decyduje o tym czy wybuchnie wulkan. To ona za pośrednictwem ludzi wywołuje trzęsienia ziemi.
to czysty nonsens, bo to wszystko wszak wynika z determinizmu przyrody, prawda? Nie twórzmy teorii ponad potrzebę, drodzy panowie i drogie panie.
Weźmy na to: duchy. Tu nie trzeba w nie wierzyć, je trzeba zobaczyć. Ale są, i dowody są na to niezaprzeczalne.
Pierwsze słyszę o jakichkolwiek dowodach. Masz jakieś źródło?


Generalnie, chyba się powtórzę, ale: póki to co robią neopoganie czy katolicy czy cała reszta, nie godzi w innych a zwłaszcza we mnie, póki nie organizują się i nie ograniczają ludzi, jest spoko. No, niestety w przypadku katolicyzmu nie jest ten wymóg spełniony, ale póki co ci neopoganie są w moich oczach okej :)
Mów mi Sih :)
Kanał IRC Tawerny RPG: [url=irc://irc.npircs.pl/tawerna-rpg]KLIK![/url]
Link nie działa? Używaj Opery lub zainstaluj Chatzillę, jeśli używasz Firefoxa. PS.[url=irc://quakenet/tawerna-rpg]STARY KANAŁ TUTAJ[/url]
Ouzaru

Re: Wicca, Neopogaństwo, Czarostwo

Post autor: Ouzaru »

Huang, odpowiem na Twoje pytanie :) Serge i ja mieszkamy dość daleko od siebie, rzuciłam zaklęcie, które miało na celu wzmocnienie Naszych uczuć. Była pełnia Księżyca i piątek, dzień związany z Wenus, Boginią Miłości. Nie będę wdawać się w szczegóły rytuału, ale następnego dnia czuliśmy się wspaniale :) Przepełniało Nas coś pozytywnego, byliśmy pełni nadziei. Przez całą dobę... nie, tego się nie da opisać :) Nic nie było w stanie zepsuć Nam wspaniałego humoru i nastroju. To było lepsze uczucie, niż szczęście z wygranej w lotto. Nigdy się tak nie czułam :)

btw, następna pełnia w piątek jest dopiero 04.09.2009r o_O I to jedyna w przyszłym roku... Hmm... idealny dzień na ślub ;) Taki wiccański.
Qin Shi Huang
Mat
Mat
Posty: 440
Rejestracja: piątek, 2 lutego 2007, 10:58
Numer GG: 0

Re: Wicca, Neopogaństwo, Czarostwo

Post autor: Qin Shi Huang »

Czarostwo działające na psychikę bardzo trudno udowodnić.
Mógłbym tu powiedzieć o efekcie placebo. Jeżeli wierzysz że to ci pomaga, to pomaga.
jeśli jestem przekonany, że coś daje mi dobry humor, to nawet jeśli nie ma jakiegoś cudownego działania, to będzie działać bo w to wierzę.
Tzw potega podświadomości. Jeśli coś sobie wmówimy, to zaczynamy podświadomie działac tak, aby to co sobie wmawiamy stało się prawdą. I coś takiego działa nie tylko na nastrój ale i na osiągnięcia życiowe, czy materialne. Wiem to na swoim przykładzie. Obecnie mieszkam w takim domu jaki sobie wymarzyłem. Zgodność jest na oko w 70%. Zwyczajnie wmawiałem sobie ze mieszkam w takim domu.
Niezaleznie od tego czy wasz wspaniały na strój był efektem zaklęcia czy informacji wmówionej i zakodowanej w podświadomości, ciesze się że czuliście się tak dobrze. No i trochę zazdroszczę.
Rób swoje! rób swoje! A szczęście będzie twoje!
Bo życie to nie bajka! Nie głaszcze cię po jajkach!

Nie tłumacz się. Przyjaciele zrozumieją.
Wrogowie i tak nie uwierzą.
Ouzaru

Re: Wicca, Neopogaństwo, Czarostwo

Post autor: Ouzaru »

'Problem' w tym, że Serge nie wierzy w magię i moje czary :) (ale i tak pozwala, bym je na Niego rzucała). Do tej pory stara się znaleźć inne wytłumaczenie dla tego całego zajścia, choć chyba nie uda się tego wyjaśnić w racjonalny sposób.

Uważam się za racjonalistkę, patrzę na rzeczy logicznie i staram się wszystko jakoś zrozumieć. Pewnie dlatego wiele osób się dziwi, że zajęłam się magią... Naprawdę czuję, że mogę coś zmienić i mieć wpływ na życie :) Poprzez manipulację energią.

Wiccanie wierzą w Boginię - Matkę Ziemię (jest ona wszystkim tym, co pod naszymi stopami) oraz Jej małżonka, Rogatego Boga, który jest tym, co ponad nami - Wszechświatem, Kosmosem. Razem tworzą tę energię, która wprawia całość w ruch. Mogłabym się tutaj rozpisać o dualizmie, męskich i żeńskich pierwiastkach, cyklu życia i śmierci, ale pewnie niewiele osób to interesuje ^^'
Dream
Pomywacz
Posty: 34
Rejestracja: niedziela, 21 grudnia 2008, 15:00
Numer GG: 0

Re: Wicca, Neopogaństwo, Czarostwo

Post autor: Dream »

Sihmaah, słuchaj. Mogę ci tu prawić długie na stronę i nudne jak flaki z olejem kazanie, ale po prostu powiem:
Duchów szukaj sobie w internecie. Nie pasuje? To trudno. Nikogo przekonywać nie będę, i znikim nie chcę się kłócić. Nie wierzysz? Twoja sprawa. Wierzysz? też twoja.
Natomiast co do tego felernego wulkanu, napiszę ci, że przyroda i Matka Natura to jedno. Tak ku przypomnieniu.
A skoro mowa o psychicznej magii, to myślę że to zjawisko podobne do podawania nieuleczalnemu wody, i wmawianie mu że to super-mega-ultra lek. Taka osoba zwykle ma większą siłę do walki z chorobą. Psychicznie. I czasem fizycznie.
Ouzaru

Re: Wicca, Neopogaństwo, Czarostwo

Post autor: Ouzaru »

Tylko pytanie, czy jak ktoś nie wierzy, że taka woda mu pomoże, to to coś da? Wątpię. Właśnie dlatego to jest takie dziwne. Serge nie wierzył, ja tak - oboje czuliśmy to samo, będąc jakieś 150km od siebie. Nie będę się tłumaczyć i przekonywać :) Każdy ma prawo do własnego zdania.
Dream
Pomywacz
Posty: 34
Rejestracja: niedziela, 21 grudnia 2008, 15:00
Numer GG: 0

Re: Wicca, Neopogaństwo, Czarostwo

Post autor: Dream »

Rzecz leży w tym, że kiedy pacjent nie wie że jego choroba jest nieuleczalna i nie wie że lek jest wodą, i wierzy że ten "lek" może mu pomóc, ma większe szanse przeżycia niż ktoś kto wie że choruje na nieuleczalne choróbsko i wie że nie ma leków.
No i nie powiedziałem że nie wierzę. Ba, wierzę! Ale nie jest grzechem próbować tłumaczyć magię/naturę...
gaudat
Marynarz
Marynarz
Posty: 361
Rejestracja: poniedziałek, 21 lipca 2008, 21:44
Numer GG: 12362182

Re: Wicca, Neopogaństwo, Czarostwo

Post autor: gaudat »

A o efekcie placebo Ouzaru coś słyszałaś ? Do tego dochodzi zwykły przypadek, i voila ! - masz efekt "czaru".
ta cała magia, opętania itp. to wg mnie zwykła bajka. 96 % opętanych w gruncie rzeczy jest chora psychicznie. Reszcie po prostu nie można tego udowodnić z różnych przyczyn np nieodkrytego jeszcze danego schorzenia. No i zdarzają się symulanci.
"Umysł rozkazuje ciału i ono jest posłuszne. Umysł rozkazuje sobie samemu i natrafia na opór."
- Lady Jessika Atryda, "Diuna" Herbert
Dream
Pomywacz
Posty: 34
Rejestracja: niedziela, 21 grudnia 2008, 15:00
Numer GG: 0

Re: Wicca, Neopogaństwo, Czarostwo

Post autor: Dream »

owszem, są. I jest ich całkiem sporo. Ale symulant symuluje dopóki się go nie zbada. Potem jest mu niewesoło.
Wracając do twoich bajek, powiem ci jedno: jeśli człowiek nie ma idei, szuka jej w materialistycznym świecie. Jak nie rozumiesz, nie będę cię oświecał. Jak rozumiesz, to sam wyciągnij wnioski.
Sihamaah
Bosman
Bosman
Posty: 1719
Rejestracja: sobota, 4 sierpnia 2007, 12:16
Numer GG: 11803348
Lokalizacja: Łóżko -> Lodówka -> Kibel -> Komputer (zapętlić)

Re: Wicca, Neopogaństwo, Czarostwo

Post autor: Sihamaah »

Dream, słuchaj. Dla prawdziwie wierzącego - czy to w katolickie cudactwa czy w wiccańską magię - zgorszeniem estetycznym w zasadzie jest udowadnianie istnienia czy nie rzeczy, w które wierzy. To jest irracjonalne, a Ty chcesz zedrzeć z tego tę emocjonującą warstwę tajemnicy, desakralizujesz to.

Uważa więc, że póki Wiccanie nie narzucają Ci swego światopoglądu, póki nie wtrącają się w życie tych, którzy tego nie chcą (zwłaszcza Ciebie) daj im żyć... :) Nie zrozum mnie, nie atakuję Cię - rzecz w tym, że każdy może wierzyć w co chce, jeśli to jego życiu dodaje uroku. W inny sposób ja osobiście patrzę na katolicyzm, który mi strasznie wchodzi butami w życie :P

A jeśli chodzi o duchy to nieładnie tak się uchylać od odpowiedzi, oj nieładnie.

Dream, jeszcze jedno - pisz poprawnie moją ksywę albo zwracaj się do mnie Sih. Tak, specjalnie jest ona taka, żeby sprawdzić jak bardzo rozmówcy angażują się w rozmowę - czy olewająco (Shamah, Shihman) czy porządnie (Sih, Sihamaah).
Mów mi Sih :)
Kanał IRC Tawerny RPG: [url=irc://irc.npircs.pl/tawerna-rpg]KLIK![/url]
Link nie działa? Używaj Opery lub zainstaluj Chatzillę, jeśli używasz Firefoxa. PS.[url=irc://quakenet/tawerna-rpg]STARY KANAŁ TUTAJ[/url]
Dream
Pomywacz
Posty: 34
Rejestracja: niedziela, 21 grudnia 2008, 15:00
Numer GG: 0

Re: Wicca, Neopogaństwo, Czarostwo

Post autor: Dream »

Dobra, dobra, ty mnie tu swoją elokwencją nie przerażaj... sih, i nie zarzucaj mi wtrącania się w twoją wiarę. Wyłożyłeś błędny wniosek więc go naprawiłem. Nie. Może inaczej. Źle zrozumiałeś, i wyjaśniłem ci to z dość sporą dawką ironii. Więc sorry.
Z tą ksywą to masz świętą rację. Więc niech będzie Sih.
Serge
Kok
Kok
Posty: 1275
Rejestracja: poniedziałek, 10 lipca 2006, 09:55
Numer GG: 9181340
Lokalizacja: tam, gdzie diabeł mówi dobranoc

Re: Wicca, Neopogaństwo, Czarostwo

Post autor: Serge »

Jeśli chodzi o Wicca, to wiele czasu przegadaliśmy na ten temat na AQQ Ouzi, i znasz doskonale moje podejście do tego tematu. Całkiem niedawno nawet drwiąco odnosiłem się do niektórych aspektów tej religii, teraz jednak po prostu pogodziłem się i zaakceptowałem to, że sprawia Ci to tyle przyjemności i w tym się odnajdujesz. Jednak czary, magia, rytuały i inne 'mistyczne' rzeczy jakoś do mnie nie przemawiają i mojego podejścia nic nie zmieni. Taki ze mnie 'sceptyk' :P.

Niemniej jednak tamtego dnia czułem się inaczej niż zwykle – mocno naładowany pozytywnymi emocjami (taki power-boost :P) i nic nie było w stanie nagiąć tego stanu (a sama wiesz jak to u mnie czasem jest z nastrojem, Ouzi ;)). Nawet dzisiaj na AQQ poruszyłem też motyw który został dotknięty gdzieś wyżej – efekt placebo, czy jak to mówiłem gdy rozmawialiśmy - efekt autosugestii, czyli że jeśli powtarzasz coś komuś do skutku, to ten ktoś w końcu w to uwierzy. Sama mnie znasz już tyle czasu i wiesz, że jestem facetem który stąpa twardo po ziemi i na pewno nie takim, który da sobie coś wmówić ;). Ja nadal nie wierzę w te Twoje zaklęcia, ale fakt jest taki, że tamtego dnia było po prostu inaczej, lepiej... taki duchowy orgazm :P... Może dlatego wciąż mam to w pamięci ;).

Osobiście raczej nigdy się do tego nie przekonam (choć np. ślub wiccański jest ciekawą ceremonią moim skromnym zdaniem), ale jeśli Ty w to wierzysz i chcesz to praktykować, realizujesz się w tym, to dla mnie nie ma problemu. Każde z Nas ma jednak swoje własne podejście do tego tematu i niech tak zostanie, kochanie :).
Niebo i piekło są w nas, wraz ze wszelkimi ich bogami...

- Pussy Warhammer? - spytała Ouzi.
- Tak, to taki, gdzie drużynę tworzą same elfy. - odparł Serge.
gaudat
Marynarz
Marynarz
Posty: 361
Rejestracja: poniedziałek, 21 lipca 2008, 21:44
Numer GG: 12362182

Re: Wicca, Neopogaństwo, Czarostwo

Post autor: gaudat »

To mógł być przypadek Serge ;)
Każdy ma czasem dni lepsze, czasem gorsze. To wpływ pogody, otoczenia, biorytmu i wielu innych rzeczy.
Dream - to ty opowiadasz bajki i twierdzisz że to prawda objawiona. Matka Natura ? Proste zasady chemii, fizyki i biologii. Chyba zaspałeś na lekcjach z tych przedmiotów.
"Umysł rozkazuje ciału i ono jest posłuszne. Umysł rozkazuje sobie samemu i natrafia na opór."
- Lady Jessika Atryda, "Diuna" Herbert
Ouzaru

Re: Wicca, Neopogaństwo, Czarostwo

Post autor: Ouzaru »

Przypadek, że dwie osoby, niespokrewnione ze sobą, oddalone o jakieś 150km od siebie, które w życiu się nie widziały nagle czuję dokładnie to samo? No nie wiem, dla mnie to trochę naciągane z tym przypadkiem ;) Nie będę jednak przekonywać :) Bo nie o to chodzi w tym temacie. Cieszę się z prowadzonej dyskusji i faktu, że mogę poznać poglądy innych osób :) Dzięki :)
Nyano
Mat
Mat
Posty: 589
Rejestracja: poniedziałek, 6 lutego 2006, 11:51
Numer GG: 3030068
Lokalizacja: Z ukrycia i cienia

Re: Wicca, Neopogaństwo, Czarostwo

Post autor: Nyano »

To ja powiem tak - moim zdaniem rzeczywiście udało Ci się sprawić, że czuliście to, co czuliście, cokolwiek to było.
Ale do cholery, Ouzaru czy Ty rzeczywiście sądzisz, że do tego potrzeba jakiejś wicci? Jakiejś cholernej pełni księżyca? Jakichś bożków, jakichś pentakli, Matek Natur, Ojców Rydzyków i chipsów paprykowych z Biedronki za 1,99?
Jeśli tak, to powiem Ci, moja droga, że się grubo mylisz.

Brawo. Szczerzę gratuluję, że Ci się udało zdziałać cokolwiek zdziałać chciałaś - jesteś niezła w te klocki ;)
Ale, moim zdaniem, nie potrzeba Ci do tego tej całej szopki z piątkami związanymi z boginią Wenus, pełniami księżyca etc.
Człowiek sam z siebie dużo potrafi. Cholernie dużo, zapewniam. (Nie, wbrew pozorom to stwierdzenie wcale nie stoi w sprzeczności z moimi poglądami na ludzkość)
I tym optymistycznym akcentem pragnąłbym zakończyć tę wypowiedź :)
Bóg na Krzyżu był tylko kolejną religią, która uczyła że miłość i morderstwo są nierozłącznie związane - że w końcu Bóg zawsze pije krew
scorez
Kok
Kok
Posty: 1183
Rejestracja: poniedziałek, 28 sierpnia 2006, 13:55
Numer GG: 3374868
Lokalizacja: otchłań

Re: Wicca, Neopogaństwo, Czarostwo

Post autor: scorez »

Hmm.. nie wiem co napisać. Zdjęcie Ouz mnie powaliło na łopatki.

Wiem jedno, siła jest w nas i na około nas.

Drugą rzeczą którą wiem jest to, że bardzo wczesne nastolatki i bardzo
późne geriatryczki uprawiają magię. Niektórzy średni też uprawiają czary.
Dla przykładu ja, Ouz, Jasnowidze.. ale średnich jest mało. Cóż, technika.

Dopisek: Nyano, niektórzy uważają, że to są bajki dlatego, że mają na tyle dużo mocy, że
nieświadomie wpływają na otoczenie przyporządkowując je do siebie. Inni potrzebują rytułałów.
Dla mnie rytułały nie istnieją. Nie stosuję ich ale za to medytuję, dużo, nie tylko na klopie. ;)
jak piszę ortografy to nie poprawiaj... po wkurzamy BAZYL'E
ODPOWIEDZ