Inny punkt widzenia - Buddyzm

Tutaj poruszamy wszystkie tematy, których nie da się upchnąć powyżej...
Brzoza
Bosman
Bosman
Posty: 1796
Rejestracja: poniedziałek, 26 lutego 2007, 10:52
Numer GG: 0
Lokalizacja: Freistadt Danzig

Re: Inny punkt widzenia - Buddyzm

Post autor: Brzoza »

Może to dziwnie zabrzmi - chciałem wyciągnąć jak najwięcej od kumpla który uważa się za buddystę. Mówił ż etak to jest religia, ale to tak naprawde nie jest religia. To też nie jest filozofia, że ściezka życia też mało powiedziane. I w końcu zgłupiałem i nie wiem nic. Procz tego że 'ten buddyzm' który np. w Gdańsku na Żabiance/Przymorzu ma swoją światynkę (w czyimś mieszkaniu) nie jest czystym buddyzmem. Z tego co wiem to ten domek odiwedził jakiś czas temu Dalajlama, który moim skromnym zdaniem odpycha bardziej niż zachęca do tej religii.
ObrazekObrazekObrazekObrazek
MAd Phantom
Arcymod Tawerniany
Arcymod Tawerniany
Posty: 1279
Rejestracja: poniedziałek, 16 sierpnia 2004, 17:13

Re: Inny punkt widzenia - Buddyzm

Post autor: MAd Phantom »


To ja sobie trochę poprowokuję, jak zawsze: Od Buddyzmu klasycznego o wiele bardziej podoba mi się ten w wersji Zen i jego Koany. Od tego zaś i tak zdecydowanie wolę Dyskordianizm.

Teraz możecie się nawzajem pozabijać w ogniach świętej wojny ;p
Eglarest
Chorąży
Chorąży
Posty: 3653
Rejestracja: sobota, 19 listopada 2005, 11:02
Numer GG: 777575
Lokalizacja: Poznań/Konin

Re: Inny punkt widzenia - Buddyzm

Post autor: Eglarest »

I jak w takiej sytuacji mogę lubić buddystów?
zestaw sobie 2000 lat chrzescijanstwa i 2500 lat buddyzmu zobaczymy co wyjdzie lepiej

o toz jesli już mowić o buddyźmie jako religii to przede wszystkim nie jest dogmatyczny. Buddyzm nie może odpowiadać za poczynania ludzi powiedział bym nawet, że islam nie moze odpowiadać za nieprzestrzeganie go. Ale Chrześcijaństwo jawnie głosi nienawiść nietolerancje jako dogmaty swej religii. Więcej nawet wykonuje wojny w imię religii. Buddyzm nigdy nie miał wojen na tle religijnym, a jedynie na tle politycznym.
! Dalajlama współpracował z hitlerowcami gdy ci byli bardzo daleko. Twórca jednej z odmian buddyzmu w której nawija się o zachodach słońca, kwiatuszkach i innych pierdółkach stwierdził, że ten kto nie przyjmie jego odmiany buddyzmu powinien zostać natychmiast zabity.
przypomnieć Ci co robił wtedy papież

a propos Hitlera to od kilku lat przed rozpoczęciem wojny większość zachodniego świata widziała w Hitlerze i nazizmie zbawienie dla Niemiec i Europy New York Times bodajże w 1933 pisał ze Hitler to nadzieja na lepszą Europę. Nie będę przytaczał jak świat zachodni pisał w 1936 i 1938 o Hitlerze bo można by rzec że wszyscy byli w euforii jego działań i pomysłów.
Eglarest
Chorąży
Chorąży
Posty: 3653
Rejestracja: sobota, 19 listopada 2005, 11:02
Numer GG: 777575
Lokalizacja: Poznań/Konin

Re: Inny punkt widzenia - Buddyzm

Post autor: Eglarest »

no właśnie miało być o Buddyzmie a gadamy znów o chrześcijaństwie może dlatego że wartości religijne chrześcijaństwa są zakorzenione zbyt mocno w naszej kulturze dlatego Buddyzmowi może być tak trudno dotrzeć do nas a z drugiej strony to musi być ciekawe.


buddyzm nie opiera się na żadnym z testamentów :P
Deep
Chorąży
Chorąży
Posty: 3712
Rejestracja: niedziela, 10 września 2006, 10:31
Lokalizacja: Wro

Re: Inny punkt widzenia - Buddyzm

Post autor: Deep »

O buddyzmie w ogóle trudno stwierdzić, że jest religią. Własciwie nie wiadomo co to jest. Religia - nie za bardzo bo nie wyznają żadnego boga, filozofia też nie. Najbardziej pasuje "styl życia". Cytując Pratchetta - "Nie jest to prawda ale za to bardzo, bardzo dobre kłamstwo",
.
LOD
Kok
Kok
Posty: 1348
Rejestracja: niedziela, 14 sierpnia 2005, 17:33
Numer GG: 0
Lokalizacja: Z Karczmy "Pod Wyszczerbionym Toporem"

Re: Inny punkt widzenia - Buddyzm

Post autor: LOD »

Deep pisze:O buddyzmie w ogóle trudno stwierdzić, że jest religią. Własciwie nie wiadomo co to jest. Religia - nie za bardzo bo nie wyznają żadnego boga, filozofia też nie. Najbardziej pasuje "styl życia". Cytując Pratchetta - "Nie jest to prawda ale za to bardzo, bardzo dobre kłamstwo",
Jest to religia i wyznają Boga. Wychodzą tylko z założenia, że Bóg nie jest jednostką mającą władzę i pośmiertnie nas sądzącą, tylko Bóg jest wszędzie, w każdym stworzeniu itd. To jest taki kult natury - dla niech natura=Bóg.

Poza tym religia jest sposobem na życie. :D Niczym innym w sumie. :P Wiem, że upraszczam, ale tak w rzeczy samej jest.
Obrazek
"Nie wiem na co będzie trzecia wojna światowa, ale czwarta będzie na pewno na maczugi." Albert Einstein
Deep
Chorąży
Chorąży
Posty: 3712
Rejestracja: niedziela, 10 września 2006, 10:31
Lokalizacja: Wro

Re: Inny punkt widzenia - Buddyzm

Post autor: Deep »

No więc właśnie - nie mają żadnego konkretnego boga/bóstw. Z tą naturą to zdaje się też nie tak do końca. Najlepiej by było, jakby się znalazł jakiś buddysta i nam wszystko wytłumaczył :P
.
LOD
Kok
Kok
Posty: 1348
Rejestracja: niedziela, 14 sierpnia 2005, 17:33
Numer GG: 0
Lokalizacja: Z Karczmy "Pod Wyszczerbionym Toporem"

Re: Inny punkt widzenia - Buddyzm

Post autor: LOD »

Deep pisze:No więc właśnie - nie mają żadnego konkretnego boga/bóstw. Z tą naturą to zdaje się też nie tak do końca. Najlepiej by było, jakby się znalazł jakiś buddysta i nam wszystko wytłumaczył :P
A czy zawsze Bóg musi się być konkretną postacią? Z resztą w samym chrześcijaństwie nie jest on żadną konkretną postacią i poza faktem, że jest to nic o nim nie wiemy. Tak samo w buddyźmie jest określone, że on jest i do tego jest w każdej istocie żywej, stąd pomysł na wegetarianizm i nie zabijanie, wspomagane faktem, że wierzą oni w reinkarnację, dlatego głupio by było zabić zwierza, którym może się okazać np. twoja matka. Tak więc jest to religia. Czy musi więc być konkretny Bóg, by było to religią? Wątpię. Ważne, że jest w ogóle bóg, że jest podany sposób na życie, sens życia, wyjaśnione podstawy jak powstanie świata, czy co jest jak zejdziemy z tego świata i tyle. Ot już jest przepis na religię. Dlatego będę się upierać - buddyzm to JEST religia.
Obrazek
"Nie wiem na co będzie trzecia wojna światowa, ale czwarta będzie na pewno na maczugi." Albert Einstein
Sihamaah
Bosman
Bosman
Posty: 1719
Rejestracja: sobota, 4 sierpnia 2007, 12:16
Numer GG: 11803348
Lokalizacja: Łóżko -> Lodówka -> Kibel -> Komputer (zapętlić)

Re: Inny punkt widzenia - Buddyzm

Post autor: Sihamaah »

Deep, religia nie musi wyznawać pojedyńczego boga ani bóstw! Religia... Trudno to zdefiniować. Dla mnie religia to ta część kultury, która określa miejsce człowieka na świecie, w społeczeństwie, stosunek do rzeczywistości, system moralny, wyjaśnia pochodzenie świata etc. Generalnie:
Poza tym religia jest sposobem na życie.
to najlepsze stwierdzenie, jakie spotkałem - choć niestety może nieco za szerokie :P

LOD, generalnie mylisz się. To nie jest kult natury, ożesz co Ty piszesz :lol: Człowiek wychowany w kulturze chrześcijańskiej w każdym kulcie będzie szukał swojej rodzimej religii, co? Chyba masz na myśli panteizm - "poglądy teologiczne i filozoficzne lub przekonania religijne utożsamiające Boga ze światem, często rozumianym jako przyroda.", za Wikipedią.

Aha, jeszcze jedno:
Chrześcijaństwo akurat nawołuje do miłości i pokoju. Pokaż mi gdzie w Biblii napisane jest cokolwiek o nienawiści i nietolerancji.
W NT sporo się tego znajdzie, i to nawet z ust Jezusa. Co prawda jest to obecnie interpretowane na różne dziwne sposoby, ale imo niezbyt sensowne :roll:

Wróćmy do buddyzmu. Pytanie do założyciela tematu: Czemu warto? I czemu właśnie buddyzm jest tym słusznym... czymś?
Mów mi Sih :)
Kanał IRC Tawerny RPG: [url=irc://irc.npircs.pl/tawerna-rpg]KLIK![/url]
Link nie działa? Używaj Opery lub zainstaluj Chatzillę, jeśli używasz Firefoxa. PS.[url=irc://quakenet/tawerna-rpg]STARY KANAŁ TUTAJ[/url]
LOD
Kok
Kok
Posty: 1348
Rejestracja: niedziela, 14 sierpnia 2005, 17:33
Numer GG: 0
Lokalizacja: Z Karczmy "Pod Wyszczerbionym Toporem"

Re: Inny punkt widzenia - Buddyzm

Post autor: LOD »

Sihamaah pisze:panteizm - "poglądy teologiczne i filozoficzne lub przekonania religijne utożsamiające Boga ze światem, często rozumianym jako przyroda.", za Wikipedią.
O! Mądre słowo. Nie znałem go, ale to miałem na myśli że Bóg=natura. ;) Dzięki ;) Chciałem to opisać w inny sposób, stąd te określenia kult natury itd. mylne, ale coś takiego chciałem powiedzieć. A tu jedno słowo starczyło :P
Obrazek
"Nie wiem na co będzie trzecia wojna światowa, ale czwarta będzie na pewno na maczugi." Albert Einstein
LOD
Kok
Kok
Posty: 1348
Rejestracja: niedziela, 14 sierpnia 2005, 17:33
Numer GG: 0
Lokalizacja: Z Karczmy "Pod Wyszczerbionym Toporem"

Re: Inny punkt widzenia - Buddyzm

Post autor: LOD »

Sihamaah pisze:Ponawiam pytanie do założyciela wątku - czemu buddyzm?
Zakładam, że pan założyciel to pewnego rodzaju troll, który coś gdzieś się dowiedział i na wszystkich forach zakłada taki temat, w sumie nie wiadomo po co, po czym tyle go było w ogóle na forum. :D

Nie wierzenie, podcinanie sobie żył (w sensie użalanie się nad sobą), czy ogólnie popełnianie samobójstwa lub w inną stroną, wyznawanie filozofii, czy tworzenie jeszcze to nowych teorii i życie wg nich też jest sposobem na życie. To coś jak Forma u Gombrowicza, w której każdy odgrywa zawsze kogoś, tylko problem polega na tym, by wiedzieć kogo, a nie że taki sposób bycia w sposób niekontrolowany nami kieruje. Tak samo ze sposobem na życie, zawsze jakiś jest, tylko problem polega na tym, by go znaleźć i go kontrolować.

Tak więc wiara jest sposobem na życie i nie wiara jest sposobem na życie. To coś jak stwierdzenie, że jest dobro, czy zło w cżłowieku, obie rzeczy są częścią siebie, które niezależnie jakim się jest, możemy stwierdzić, że ma charakter.

Buddyzm jest rewelacyjny, ze względu na rozum, harmonię, spokój, umysł. Jednak nie zgadzam się, nie znam do końca i nie potrafiłbym żyć w sposób w jaki żyją buddyści by móc go wyznawać. Tak samo z katolicyzmem i jakąkolwiek religią. Dlatego w gruncie rzeczy mam własną filozofię życia i ponoć nie sam jedyny na świecie wierzę w coś co tylko ja sam stworzyłem. ;)
Obrazek
"Nie wiem na co będzie trzecia wojna światowa, ale czwarta będzie na pewno na maczugi." Albert Einstein
Eglarest
Chorąży
Chorąży
Posty: 3653
Rejestracja: sobota, 19 listopada 2005, 11:02
Numer GG: 777575
Lokalizacja: Poznań/Konin

Re: Inny punkt widzenia - Buddyzm

Post autor: Eglarest »

LOD twoj ostatni akapit to to o co mi cały czas chodziło powiedziałeś coś czego ja tak zgrabnie nie potrafiłem ująć :)

dokładnie każdy wierzy w coś co sam stworzył to najbardziej trafna puenta.
Sihamaah
Bosman
Bosman
Posty: 1719
Rejestracja: sobota, 4 sierpnia 2007, 12:16
Numer GG: 11803348
Lokalizacja: Łóżko -> Lodówka -> Kibel -> Komputer (zapętlić)

Re: Inny punkt widzenia - Buddyzm

Post autor: Sihamaah »

(uwaga do moderatorów o przeniesienie może postów do wątku o religii albo o filozofii i uprzejma prośba nie wpisywanie dyskutujących na CL ;))

Buddyzm stawiał niby na rozwój, ale jednak nie należy zapomnieć, że ostatnim celem było dojście du Pustki. Przerwanie świadomości, zniknięcie. Śmierć całkowita, dająca wyzwolenie od cierpienia, nierozerwalnego z życiem. Nie podoba mi się to, bo wolę cierpieć i żyć niż nic nie czuć, ale o wiele lepsze niż to - wspomniane przez Eglaresta - usprawiedliwianie i definiowanie wszystkiego przez idee cierpienia, grzechu i zbawienia - a wszystko od Boga i Szatana.

BTW. Czemu niewiara? Czy wszystko w naszej kulturze musi być przypisami do chrześcijaństwa? :roll: Ateizm jest jakby gorszy od teizmu, bo bez teizmu by nie było jego zaprzeczenia...
Mów mi Sih :)
Kanał IRC Tawerny RPG: [url=irc://irc.npircs.pl/tawerna-rpg]KLIK![/url]
Link nie działa? Używaj Opery lub zainstaluj Chatzillę, jeśli używasz Firefoxa. PS.[url=irc://quakenet/tawerna-rpg]STARY KANAŁ TUTAJ[/url]
Santus Faustus I
Marynarz
Marynarz
Posty: 170
Rejestracja: czwartek, 24 lipca 2008, 21:27
Numer GG: 7744917
Lokalizacja: Tłuszcz - okolice Wołomina

Re: Inny punkt widzenia - Buddyzm

Post autor: Santus Faustus I »

Kiedyś próbowałem tak na poważnie medytować po buddyjsku. Z własnego doświadczenia więc odradzam wam takie zabawy. W czasie medytacji słyszałem coś bardzo niefajnego. Powiedzmy tylko, że ateiści są w monstrualnym błędzie za który kiedyś drogo zapłacą. Niedawno byłem sobie u spowiedzi (takiej pożądnej) i bardzo sobie to chwalę. Efekty były dużo lepsze i wam też radzę to zrobić. Damian niech więc sobie wsadzi buddyzm głęboko w tyłek. Ja mam coś lepszego.
Sihamaah
Bosman
Bosman
Posty: 1719
Rejestracja: sobota, 4 sierpnia 2007, 12:16
Numer GG: 11803348
Lokalizacja: Łóżko -> Lodówka -> Kibel -> Komputer (zapętlić)

Re: Inny punkt widzenia - Buddyzm

Post autor: Sihamaah »

Też kiedyś próbowałem i zapewniam, że nic złego się nie dzieje ;) Dwukrotnie mi się udało wprowadzić w stan takiego otępienia ciała z trzeźwością umysłu, ale niestety przy późniejszych próbach tylko usypiałem... :D Sam zabieg trwał w moim przypadku całkiem sporo, bo jakąś godzinę na pewno, choć trzeba zaznaczyć że z czasem traci się rachubę czasu.

Dodam, że nie robiłem tego w pozycji lotosu tylko normalnie, na leżąco, co też jest dopuszczalne... Tutaj więcej. Hmm... Tzw. pozycja na trupa :D
Mów mi Sih :)
Kanał IRC Tawerny RPG: [url=irc://irc.npircs.pl/tawerna-rpg]KLIK![/url]
Link nie działa? Używaj Opery lub zainstaluj Chatzillę, jeśli używasz Firefoxa. PS.[url=irc://quakenet/tawerna-rpg]STARY KANAŁ TUTAJ[/url]
MAd Phantom
Arcymod Tawerniany
Arcymod Tawerniany
Posty: 1279
Rejestracja: poniedziałek, 16 sierpnia 2004, 17:13

Re: Inny punkt widzenia - Buddyzm

Post autor: MAd Phantom »

Santus Faustus I pisze:Kiedyś próbowałem tak na poważnie medytować po buddyjsku. Z własnego doświadczenia więc odradzam wam takie zabawy. W czasie medytacji słyszałem coś bardzo niefajnego.

Hipnagogia dźwiękowa lub paraliż senny, nie częste, ale też nic specjalnego... osobiście potrafię tego typu głosy kontrolować i podkładać im fajne dialogi/teksty do czytania :P Medytacja w wydaniu Zen jest swoją drogą fajniejsza od klasycznej ;p
Santus Faustus I
Marynarz
Marynarz
Posty: 170
Rejestracja: czwartek, 24 lipca 2008, 21:27
Numer GG: 7744917
Lokalizacja: Tłuszcz - okolice Wołomina

Re: Inny punkt widzenia - Buddyzm

Post autor: Santus Faustus I »

Fajne wytłumaczenie, ale ja wtedy nie spałem. Naprawdę odradzam wszelkie tego typu eksperymenty jak opuszczanie ciała, medytacje, tarot (chodzi o zajęcie się tym na poważnie), okultyzm, bo się w końcu może zrobić bardzo nieciekawie. Nie jest to takie strasznie trudne, ale nie napiszę wam jak to się robi. Nie chcę brać potem odpowiedzialności za skutki gorsze niż po braniu heroiny.
ODPOWIEDZ