Inny punkt widzenia - Buddyzm

[Damian907]

Wykład - Buddyzm

http://video.google.com/videoplay?docid ... 9690&hl=pl


Nie wierzcie w jakiekolwiek przekazy tylko dlatego, że przez długi czas obowiązywały w wielu krajach. Nie wierzcie w coś tylko dlatego, że wielu ludzi od dawna to powtarza. Nie akceptujcie niczego tylko z tego powodu, że ktoś inny to powiedział, że popiera to swoim autorytetem jakiś mędrzec albo kapłan, lub że jest to napisane w jakimś świętym piśmie. Nie wierzcie w coś tylko dlatego, że brzmi prawdopodobnie. Nie wierzcie w wizje lub wyobrażenia, które uważacie za zesłane przez boga. Miejcie zaufanie do tego, co uznaliście za prawdziwe po długim sprawdzaniu, do tego, co przynosi powodzenie wam i innym.

- Budda -


Religia przyszłości będzie religią kosmiczną. Powinna ona przekraczać koncepcję Boga osobowego oraz unikać dogmatów i teologii. Zawierając w sobie zarówno to, co naturalne, jak i to, co duchowe, powinna oprzeć się na poczuciu religijności wyrastającym z doświadczania wszelkich rzeczy naturalnych i duchowych jako pełnej znaczenia jedności. Buddyzm odpowiada takiemu opisowi. (...) Jeżeli istnieje w ogóle religia, która może sprostać wymaganiom współczesnej nauki, to jest nią buddyzm.

Albert Einstein



Oby wszystkie istoty osiągnęły szczęście i przyczynę szczęścia.

Oby były wolne od cierpienia i przyczyny cierpienia.

Oby nie były oddzielone od prawdziwego szczęścia - wolności od cierpienia.

Oby spoczywały w wielkiej równości, wolnej od przywiązania i niechęci.



"Istnieje bardzo prosty sposób, by stać się Buddą. Nie czyńcie zła, nie lgnijcie do życia i śmierci, miejcie głębokie współczucie dla wszystkich odczuwających istot, odnoście się z szacunkiem do tych ponad wami i bądźcie uprzejmi dla tych, którzy stoją niżej. Porzućcie nienawiść i pragnienia, zmartwienia i smutek – oto co zwie się Buddą. Nie szukajcie niczego innego." - Eihei Dogen Zenji, Shoi



Budda z seksu zrodzony:

http://interia360.pl/artykul/budda-z-se ... zony,10668


O polskich buddystach:

http://www.tutej.pl/cms.php?i=17527

http://www.multikulti.org.pl/index.php? ... &Itemid=33


Buddyzm a Chrześcijaństwo:

http://www.zen.pl/katowice/index2.php?o ... df=1&id=57


Buddyzm w Polsce

http://www.buddyzm.edu.pl/cybersangha/index.php

[Eglarest]

o prosze ktoś poruszyl inny punkt widzenia i słusznie. Obecnie najbliżej mi do tego punktu widzenia ze wszystkich innych odniesień.

[Santus Faustus I]

To znowu ty!? Innym forumowiczom wyjaśniam - Damian założył taki temat o IDENTYCZNEJ nazwie i IDENTYCZNEJ treści na przynajmniej dwóch innych forach dyskusyjnych (być może nie wiem o innych): forum.krucjata.org.pl i konserwatyzm.pl (na które również zapraszam innych tawerniaków). Aha - miał oczywiście taki sam nick i avatar.

[Adamir]

To znowu ty!? Innym forumowiczom wyjaśniam - Damian założył taki temat o IDENTYCZNEJ nazwie i IDENTYCZNEJ treści na przynajmniej dwóch innych forach dyskusyjnych (być może nie wiem o innych): forum.krucjata.org.pl i konserwatyzm.pl (na które również zapraszam innych tawerniaków). Aha - miał oczywiście taki sam nick i avatar.

No i co? Założył temat, to w nim dyskutujmy, a to, że takie topiki użytkownik założył na innych forach to jego sprawa.

[Eglarest]

Widocznie jest gorliwym głosicielem idei i słowa Buddy

chyba nikogo nie uraził ani nie obraził w tym temacie nie ?:)

[Santus Faustus I]

Rozumiem zapał misjonarski, ale mógł się chociaż troszkę wysilić i nie wklejać cały czas jednego tekstu tylko spróbować przedstawić swoje zdanie własnymi słowami. Tak to nie wiem czy mam do czynienia z jakimś botem czy żywym człowiekiem. Co najwyżej dyskusja z konserwatyzm.pl mi sugeruje, że to jednak człowiek.

[Brzoza]

No SFI, ma racje - zalatuje to jechowymi.

BTW. TL;DR

DOWN: SIHAMACH Czy jakoś tamTo co na forum przeczytałem, ale to co w linkach? Nie chce mi sie.

[Damian907]

Kolego, nie chodze po domach - a wątek założyłem dla chętnych

[Santus Faustus I]

Postaw jakąś tezę to może da radę podyskutować.

[Sihamaah]

TL;DR

Ej, kompromitujesz się Jednak co do Jechowych racja. Na pewno słuszne by było porównanie do internetowych spamerów.

Generalnie nie lubię religii w żadnej z form. Buddyzm to ta, której jednak nie lubię najmniej. Nieinwazyjna, nie nadto dogmatyczna, filozoficzna, dosyć sensowna w swych postulatach. Ponadto wg Nietzschego, odwrotnie do chrześcijaństwa: "niewiele obiecuje, wszystkiego dotrzymuje" (znaczy: śmierć jako koniec, zerwanie istnienia ergo cierpienia, w przeciwieństwie do obietnicy wiecznej nagrody/kary). Ale to pewnie dlatego, że znam ją baaardzo pobieżnie...

[Damian907]

Narazie piszesz w miare sensownie, jeśli chcesz lepiej poznać buddyzm to na początek polecam wykład z pierwszego postu

[CoB]

Oj, ja także pragnąłbym się wypowiedzieć. Może moje zdanie niezbyt przypadnie do gustu, ale chciałbym zacząć od tego, iż jestem szczerze zdumiony tym, że takowe - reklamowe - wątki pojawiają się na forum fantastyki. W internecie jednak panuje wolność słowa (i dobrze) więc skorzystam z okazji i sam wypowiem się w tej kwestii.

Do samego buddyzmu się nie odniosę, bo po prostu nie jestem jego wyznawcą. Tak samo do religii katolickiej, protestanckiej, Judaizmu, animizmu itd.

Postawa Sihamaaha jednak wydaje mi się bardzo niespójna. Skoro nie lubisz religii w żadnej z form, to dlaczego je wartościujesz?

Druga sprawa. Nie mam zamiaru sam się kłócić, która religia jest lepsza, a która gorsza, według mnie prawda jest taka, że większość "wielkich" systemów religijnych musi coś w sobie jednak mieć, skoro ludzie na to idą. I najczęściej są to cechy wspólne, tylko powierzchowne spojrzenie na religie daje złudzenie ich odmienności.

Szkoda mi trochę katolików, bo gdyby taki post pojawił się z ich ręki, zostaliby wyśmiani, ponieważ wszyscy dobrze wiedzą "jak to jest z kościołem". A fakty bywają różne, różniaste.

Wydaje mi się nie w porządku powoływanie na wartości i ideały religii ogólnie, bo dla zwykłego zjadacza chleba jest to nieosiągalne. W końcu zwykły zjadacz chleba w dupie miał sprawę Tybetu, za to był ciekawy z iloma medalami wrócą jego rodacy. I kto pomyśli to zrozumie.

Na koniec luźna myśl: Amerykę w takim stanie, w jakim jest (czyli potęgi światowej, w której mimo kryzysu, jest jednak dobrze) budowali najpierw sekciarze, a później protestanci. Czy znaczy to, że musimy się nawrócić na protestantyzm, żeby żyć w kraju mlekiem i miodem płynącym?

Chciałbym przeprosić jeśli kogoś uraziłem, nie to było moim celem. Religie same w sobie mnie interesują, więc uważam to za ciekawy temat. I dziękuję autorowi tematu za odnośniki, na pewno się z nimi zapoznam, być może poszerzą moje horyzonty.

[Eglarest]

Skojarznie ze Świadkami Jechowy jest jakieś dziwne i mylne, pozatym wielu od razu źle się to kojarzy jakgdyby świadkowie byli odpowiedzialni za całe zło tego świata. Uważam ze dzięki temu że kolega publikuje wątek na wielu forach mógł dotrzeć do większej ilosci odbiorców i ciesz się bo dzięki temu dotarł np. do mnie nie widzę przeciwwskazań na istnienie tego wątku na tawernie skoro w tematach naszego forum pojawiały się tematy mniej związane z fantastyką niż ideologia czy filozofia.

.

Na pewno słuszne by było porównanie do internetowych spamerów.

a gdzież tu widzisz spam?

Generalnie nie lubię religii w żadnej z form. Buddyzm to ta, której jednak nie lubię najmniej

Nie wiem czy to słuszne podejście by wkładać Buddyzm w ciasne ramy religii, uważam że Buddyzm to przede wszystkim nurt filozoficzny wykraczający poza pojęcie religii owszem nosi duże jej znamiona ale jest to w takim razie religia bez Boga.

W końcu zwykły zjadacz chleba w dupie miał sprawę Tybetu

Bo sam Buddyzm niesłusznie jest kojarzony jedynie z tybetem o ile wiem to nurt wywodzi się z Indii a Tybet kojarzy nam się z Buddyzmem głównie dzięki mediom. Tybet nigdy nie był wolny od politycznych konfliktów myślę, że samą filozofię należy rozdzielić od tego co dzieje się politycznie. Bo Obrona Tybetu nie równa się obronie Buddyzmu.

[Santus Faustus I]

Będziem bronić integralności terytorialnej Chin! Dalajlama współpracował z hitlerowcami gdy ci byli bardzo daleko. Twórca jednej z odmian buddyzmu w której nawija się o zachodach słońca, kwiatuszkach i innych pierdółkach stwierdził, że ten kto nie przyjmie jego odmiany buddyzmu powinien zostać natychmiast zabity.

"Wietnam: antykatolicka dywersja buddystów

Wietnamscy buddyści, wspierani przez lokalne władze, wysunęli roszczenia wobec budynku dawnej delegatury apostolskiej w Hanoi. Jego zwrotu zażądali wcześniej katolicy, którzy od końca grudnia do początku lutego protestowali przed dawną siedzibą przedstawicielstwa watykańskiego w stolicy. Ich pokojowy protest zakończył się wtedy, gdy władze obiecały zwrócić budynek Kościołowi – informuje KAI."

Źrodło: http://www.piotrskarga.pl/ps,1383,2,0,1 ... macje.html

I jak w takiej sytuacji mogę lubić buddystów?

[Brzoza]

Wydaje mi się nie w porządku powoływanie na wartości i ideały religii ogólnie, bo dla zwykłego zjadacza chleba jest to nieosiągalne. W końcu zwykły zjadacz chleba w dupie miał sprawę Tybetu, za to był ciekawy z iloma medalami wrócą jego rodacy. I kto pomyśli to zrozumie.

W chinach są wieksze grupy etniczne które nie są nawet zarejestrowane jako grupa etniczna i wszyscy mają ich gdzieś.
Po drugie jakiekolwiek rewolucje kończą się lewicowym zakończeniem co mnie odrzuca. Jestem osoba która raczej mysli o prawnym dochodzeniu swoich praw.
A no i mnie wtedy raczej interesowało raczej czy ruski zastrzelą pana sakaszwilego czy nie.

Amerykę (...) budowali najpierw sekciarze, a później protestanci.

source?

Tez nie lubie Sakaszwilego, ale wyrazajmy sie kulturalnie
CRW

[Damian907]

I jak w takiej sytuacji mogę lubić buddystów?

Czy buddyści to tylko Ci w Wietnamie? Nie wiem czy wiesz ale polskie wspólnoty apelują do tych wietnawskich o nie represjonowanie katolików, zresztą trzeba widzieć cały kontekst społeczno-polityczny, ale jak dla Ciebie skrajna grupka przemawia za wszystkimi buddystami to sorki...

[Santus Faustus I]

Bez przesady. Wiadomo, że tamta grupka to nie są WSZYSCY buddyści. Buddyzm generalnie nie podoba mi się jako filozofia. To taka zlaicyzowana forma religijności jak stoicyzm w Grecji, kantyzm i socjalizm w Europie Zachodniej. Nie jest to coś dla mnie.