Human right watch - wątek alarmowy

Tutaj poruszamy wszystkie tematy, których nie da się upchnąć powyżej...
Szelmon
Buńczuczny Tawerniak
Buńczuczny Tawerniak
Posty: 1441
Rejestracja: wtorek, 20 grudnia 2005, 19:04
Lokalizacja: Baile Atha Cliath
Kontakt:

Re: Human right watch - wątek alarmowy

Post autor: Szelmon »

Tevery Best pisze:
Szelmon pisze:Te prymitywne dzikusy najprawdopodobniej znaly budowe ludzkiego DNA, przynajmniej tak wynika z ich prymitywnych sciennych bohomazow.
Źródło proszę, bo mi się jakoś wierzyć nie chce...
KUCZYŃSKI Maciej, Czciciele węża. Biochemiczne niebo dawnych Meksykanów. Warszawa 1990. Iskry.
Koncze offtop.
Moje demony nie odchodza, zasypiaja, ale zawsze sa obecne. Ktos potrafi nucic dla nich ciche kolysanki, ja sam potrafie tylko ryczec im wprost do ucha piesni wojenne. Ten ktos, spiewajac, jednoczesnie kladzie delikatnie palec na moich ustach.
Azrael
Bosman
Bosman
Posty: 2006
Rejestracja: niedziela, 17 grudnia 2006, 11:38
Numer GG: 0
Lokalizacja: Nie chcesz wiedzieć... naprawdę nie chcesz wiedzieć...

Re: Human right watch - wątek alarmowy

Post autor: Azrael »

Nie znali prochu, koni, wytopu stali, żelaza, brązu i tryliona innych rzeczy, które dla Europejczyków były codziennością. Znali jakąś ilość innych rzeczy, których z kolei nie odkryli konkwistadorzy.
Proch nie był zasługą europejczyków, a Chinczyków... Nie znali koni :lol: a europejczycy lam. Będziemy się kłucić czyja fauna była bogatsza? Wytop brązu znali. Zresztą nie ma co gadać o tym kto wynalazł większą ilość rzeczy, gdyż to wcale nie jest miarą.
Co do morderczej religii - pominę, ale coś mi świta, że to jednak Indianie wyrywali serca na ołtarzach ofiarnych, .
Aztekowie uważali oddanie swemu serca bogom za wielki zaszczyt i robili to z przyjemnością (no, po drodze na schody nie jeden spanikował), ale zawsze to lepsze niż wywleczenie za włosy na stos... no i najpierw tortury, których sam początek był gorszy niż wyrwanie serca.
przeplatali sobie przez ciało patyki tylko po to, żeby popłynęła krew,
Chsześcijanie w tym czasie łazili po mieście i biczowali się po placach.. a nawet, składali śluby celibatu :shock: (zgroza)
toczyli wojny po to, żeby zdobyć jeńców na ofiary, et cetera, et cetera.
Krucjaty mówi Ci to coś? Zresztą tak naprawdę było straaaaasznie mało ( o ile nie wogule) wojen nie-dla-forsy-lub-innych-korzyści-materialnych. Aztekowie naprawdę walczyli dla wiary(czasem... chyba ;) ).
Pacyfiści, taka ich mać
Ta... tylko tak się skład, że to konkwistadorzy wytępili indian. Zauważ, że wszystkie wynalazki jakie wymieniłeś ku czci europy były tak naprawdę wykorzystywane do zabijania... Aztekowie woleli pokojowo np. oglądać gwiazdy.
No i nawet 400 lat później Hitler pokazał jak to Germanie "żądzą" pod względem pacyfizmu.

http://www.pardon.pl/artykul/5682/imie_ ... je_zmienic - czy to już łamanie praw człowieka nadając mu tak durne imię? xD
Grupa Nieszanowania Praw Ludzkich oraz Wspierania Bratniej Nienawiści na Tawernie

Azrael (Śmierć Wszechświatów) jest ich władcą. Wszystkie inne Śmierci są zależne od niego.
Perzyn
Bosman
Bosman
Posty: 2074
Rejestracja: wtorek, 7 grudnia 2004, 07:23
Numer GG: 6094143
Lokalizacja: Roanapur
Kontakt:

Re: Human right watch - wątek alarmowy

Post autor: Perzyn »

Hmm. Owszem ogólna idea praw człowieka i obywatela powstała na przełomie wieku XVIII i XIX a za jej pierwszy przejaw można uznać francuską Deklarację Praw Człowieka i Obywatela z 1789 roku. Jednak tak naprawdę druga połowa wieku XIX i pierwsza XX były tak naprawdę okresem triumfu pozytywizmu prawniczego a szkoła jusnaturalizmu była w owym okresie o odwodzie. To Drugiej Wojnie Światowej (podczas, której nikt sobie prawami człowieka głowy nie zawracał i dzięki temu wszyscy byli znacznie szczęśliwsi niż obecnie) zawdzięczamy uwzględnienie elementów obiektywnego "naturalnego" porządku prawnego i rezygnację z tezy, że prawo uchwalone zgodnie z procedurą i legalnie musi być traktowane jako słuszne niezależnie od jego treści.

Santus Faustus I - prosty przykład - wyobraźmy sobie, że nikt nie ma pojęcia o takich bzdurach jak prawa człowieka, liczy się tylko prawo stanowione. Prezydent K. ma kompleks - jest niski i brzydki. No to uchwalamy prawo - zabici zostaną wszyscy ludzie o wzroście powyżej 1,7 metra. Leci procedura, posłowie też są niscy i mają kompleksy więc ustawa przechodzi. Jest legalnie, jest zgodnie z porządkiem prawny, no to zaczynamy hekatombę. Jeśli byś przeżył - pięknie. Jeśli nie - nie masz prawa w żaden sposób protestować przeciw mojemu przykładowi bo prawa człowieka uważasz za zbędne. Masz całkowitą rację! Świat, w którym władza może urządzić masową rzeź jest światem, w którym chcę żyć!
Tevery Best
Tawerniak
Tawerniak
Posty: 1271
Rejestracja: środa, 14 lutego 2007, 21:43
Numer GG: 10455731
Lokalizacja: Radzymin

Re: Human right watch - wątek alarmowy

Post autor: Tevery Best »

Po pierwsze - ten offtop już kończymy, zanim polecą głowy i wpisy na CL :P.
Azrael pisze:Proch nie był zasługą europejczyków, a Chinczyków... Nie znali koni :lol: a europejczycy lam. Będziemy się kłucić czyja fauna była bogatsza? Wytop brązu znali. Zresztą nie ma co gadać o tym kto wynalazł większą ilość rzeczy, gdyż to wcale nie jest miarą.
Czy znali wytop brązu - nie jestem pewien, natomiast na pewno z niego nie korzystali. Nie znali koni, a lam nie umieli twórczo wykorzystać - w sumie wypadało na to, że od prochu (który uważa się za coś, co zniszczyło Indian) większy efekt psychologiczny dawały konie właśnie, które tubylcy uważali za bóstwa.
Azrael pisze:Aztekowie uważali oddanie swemu serca bogom za wielki zaszczyt i robili to z przyjemnością (no, po drodze na schody nie jeden spanikował), ale zawsze to lepsze niż wywleczenie za włosy na stos... no i najpierw tortury, których sam początek był gorszy niż wyrwanie serca.
Hmm. Poczytaj sobie, a dowiesz się, że większość ofiar nie szła z radością na ołtarz, tylko była wcześniej porządnie naćpana, także po to, żeby nie zeszła za prędko. Inkwizycja to całkiem inna liga - w jedno święto w jednym azteckim mieście ginęło więcej osób, niż w całych Niemczech (które były wybitnie stosogennym krajem) na stosach przez cały okres działania Sacrum Officium. Tortury to tak naprawdę mit, stosowano je dość rzadko, bo wszelkie wymuszone nimi oświadczenia musiały zostać potwierdzone dobrowolnie. Wyjątkiem była Hiszpańska Inkwizycja (której nikt się nie spodziewał!), ale ona była instytucją świecką...
Azrael pisze:Chsześcijanie w tym czasie łazili po mieście i biczowali się po placach.. a nawet, składali śluby celibatu :shock: (zgroza)
Uwierz, wolę przejść się po całej Warszawie, batożąc się ile wlezie, niż zrobić sobie w penisie dziurę szerokości kciuka - a takie przypadki faktycznie miały miejsce wśród ludów Mezoameryki.
Azrael pisze:Krucjaty mówi Ci to coś? Zresztą tak naprawdę było straaaaasznie mało ( o ile nie wogule) wojen nie-dla-forsy-lub-innych-korzyści-materialnych. Aztekowie naprawdę walczyli dla wiary(czasem... chyba ;) ).
Bez przerwy walczyli dla wiary, ale to samo można powiedzieć o wyprawach krzyżowych. Z tym, że te drugie były wojną w miarę cywilizowaną i konwencjonalną (o ile można tak mówić o wojnie za wiarę), chodziło w nich o coś innego niż w "wojnach kwiatów". Aha, i nigdy nie było wojen altruistycznych.
Azrael pisze:Ta... tylko tak się skład, że to konkwistadorzy wytępili indian. Zauważ, że wszystkie wynalazki jakie wymieniłeś ku czci europy były tak naprawdę wykorzystywane do zabijania... Aztekowie woleli pokojowo np. oglądać gwiazdy. No i nawet 400 lat później Hitler pokazał jak to Germanie "żądzą" pod względem pacyfizmu.
LOL. Woleli oglądać gwiazdy? Aztekowie, Inkowie, Olmekowie, wszyscy oni tworzyli olbrzymie imperia po trupach. Ofiary szły w setki tysięcy, zwłaszcza przy poprawce na to, że tamtejsze miasta były dużo większe niż europejskie w owym czasie. Cywilizacje Ameryki Środkowej były NIEPRAWDOPODOBNIE wojownicze. Inaczej Cortez i s-ka wytępiliby je po tygodniu, bez La Noche Triste i tym podobnych. To, że konkwistadorzy pobili Indian, nie znaczy jeszcze, że tamci byli miłującymi pokój zbieraczami grzybków.
Santus Faustus I
Marynarz
Marynarz
Posty: 170
Rejestracja: czwartek, 24 lipca 2008, 21:27
Numer GG: 7744917
Lokalizacja: Tłuszcz - okolice Wołomina

Re: Human right watch - wątek alarmowy

Post autor: Santus Faustus I »

Perzyn pisze:Santus Faustus I - prosty przykład - wyobraźmy sobie, że nikt nie ma pojęcia o takich bzdurach jak prawa człowieka, liczy się tylko prawo stanowione. Prezydent K. ma kompleks - jest niski i brzydki. No to uchwalamy prawo - zabici zostaną wszyscy ludzie o wzroście powyżej 1,7 metra. Leci procedura, posłowie też są niscy i mają kompleksy więc ustawa przechodzi. Jest legalnie, jest zgodnie z porządkiem prawny, no to zaczynamy hekatombę. Jeśli byś przeżył - pięknie. Jeśli nie - nie masz prawa w żaden sposób protestować przeciw mojemu przykładowi bo prawa człowieka uważasz za zbędne. Masz całkowitą rację! Świat, w którym władza może urządzić masową rzeź jest światem, w którym chcę żyć!
Nie ma "praw człowieka", ale jest Dekalog i prawo naturalne. Te pierwsze prawa człowieka jeszcze mógłbym przetrawić, ale namnożyło się w tej deklaracji różnego badziewia, pustych, górnolotnych hasełek i niczym nie uzasadnionych (z wyjątkiem "bo taki mam kaprys") roszczeń. "Prawa człowieka" dzielimy na 4 generacje. Pierwsza generacja może ostatecznie zostać, ale druga, trzecia i czwarta są do natychmiastowego wywalenia. Drugi błąd to tzw. pozytywizm prawniczy. Jeśli ktoś twierdzi, że jest to idea słuszna to nie powinien się np. czepiać ustaw norymberskich, bo idąc konsekwentnie tą drogą było to prawo jak każde inne. W końcu prawo nie musi być oparte na żadnym systemie moralnym, prawda?
Thurs
Mat
Mat
Posty: 470
Rejestracja: sobota, 15 grudnia 2007, 09:33
Numer GG: 0
Lokalizacja: poza zasięgiem

Re: Human right watch - wątek alarmowy

Post autor: Thurs »

Jedne z wersji praw człowieka -
Prawa człowieka to pojęcie reprezentujące koncepcję, według której każdemu człowiekowi przysługują pewne prawa, wynikające z godności człowieka, które są niezbywalne (nie można się ich zrzec) i nienaruszalne (istnieją niezależnie od władzy i nie mogą być przez nią regulowane). Państwu przypisuje się rolę instytucji, której zadaniem jest ochrona owych praw. Poszanowanie praw człowieka i godności ludzkiej bywa uznawane za podstawę sprawiedliwości i pokoju na świecie.
1. Prawo do życia;
2. Prawo do wolności myśli, sumienia i wyznania;
3. Prawo każdego człowieka do uznawania wszędzie jego podmiotowości prawnej;
4. Pakaz stosowania tortur, nieludzkiego lub poniżającego traktowania lub karania;
5. Pakaz trzymania człowieka w niewolnictwie lub poddaństwie;
6. Zakaz skazywania człowieka za czyn, który nie stanowił przestępstwa w chwili jego popełnienia;
7. Pakaz pozbawiania wolności jedynie z powodu niemożności wywiązania się ze zobowiązań umownych.
Przestrzeganie tych praw zawsze zależy od wolnej woli obywateli i państwa. ALE za każde złamanie tych praw grożą sankcje prawne w większości krajów, które deklaracje jakieś związane z prawami człowieka podpisały. Stosuje się kary które mają za zadanie powstrzymać nieludzki aparat państwowy, a także jednostkę niebezpieczną, psychopatyczną, socjopatyczną lub innego degenerata przed robieniem z ziemii obozu zagłady i wyzysku. Nie podoba się, że nie musisz odrabiać "pańszczyzny" na kogoś? Nie podoba się, że masz prawo do życia? Jak się nie podoba to do Chin, drogi faustusie.
Azrael
Bosman
Bosman
Posty: 2006
Rejestracja: niedziela, 17 grudnia 2006, 11:38
Numer GG: 0
Lokalizacja: Nie chcesz wiedzieć... naprawdę nie chcesz wiedzieć...

Re: Human right watch - wątek alarmowy

Post autor: Azrael »

4. Zakaz stosowania tortur, nieludzkiego lub poniżającego traktowania lub karania;
5. Zakaz trzymania człowieka w niewolnictwie lub poddaństwie;
Sauntusa, chyba tutaj boli :lol:
Nie podoba się, że masz prawo do życia? Jak się nie podoba to do Chin, drogi faustusie.
Nawet nie tyle... skocz z dachu. Tylko najlepiej jakiegoś wysokiego, abyśmy nie musieli cie po tym hospitalizować.... chociaż nie, tego też się wyrzeknij i giń powoli na ulicy.
Grupa Nieszanowania Praw Ludzkich oraz Wspierania Bratniej Nienawiści na Tawernie

Azrael (Śmierć Wszechświatów) jest ich władcą. Wszystkie inne Śmierci są zależne od niego.
Santus Faustus I
Marynarz
Marynarz
Posty: 170
Rejestracja: czwartek, 24 lipca 2008, 21:27
Numer GG: 7744917
Lokalizacja: Tłuszcz - okolice Wołomina

Re: Human right watch - wątek alarmowy

Post autor: Santus Faustus I »

Ja chyba piszę do ściany. Ja swoje, a wy ciągle swoje. Możemy ciągle przerzucać się tymi samymi argumentami (tylko inaczej sformułowanymi). Ta dyskusja nie ma dłużej sensu.
krucaFuks
Tawerniany Trickster
Tawerniany Trickster
Posty: 898
Rejestracja: wtorek, 22 listopada 2005, 10:35
Numer GG: 0
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: Human right watch - wątek alarmowy

Post autor: krucaFuks »

parafrazując: Santus Faustus I pisze:Bóg (bądź inny Absolut) NIE istnieje niezależnie od tego, ilu głupców w niego wierzy.
Jeżeli spojrzy się na historię, to twoja "jedyna prawda" dość mocno zmieniała się na przestrzeni lat. Dużo mocniej niż np. Karta praw człowieka, która zresztą jest wyjątkowo zbieżna z Dekalogiem. Co więcej, jednymi z najgorętszych orędowników praw człowieka są od pewnego czasu biskupi Rzymu. Zainteresuj się może ich pismami, bo jeżeli masz rację, i faktycznie Bóg istnieje, to możesz swoją nierozwagą napytać sobie biedy.
Obrazek Obrazek
Canaris
Majtek
Majtek
Posty: 82
Rejestracja: czwartek, 6 września 2007, 11:10
Numer GG: 4053357

Re: Human right watch - wątek alarmowy

Post autor: Canaris »

krucaFuks pisze:
parafrazując: Santus Faustus I pisze:Bóg (bądź inny Absolut) NIE istnieje niezależnie od tego, ilu głupców w niego wierzy.
Jeżeli spojrzy się na historię, to twoja "jedyna prawda" dość mocno zmieniała się na przestrzeni lat. Dużo mocniej niż np. Karta praw człowieka, która zresztą jest wyjątkowo zbieżna z Dekalogiem. Co więcej, jednymi z najgorętszych orędowników praw człowieka są od pewnego czasu biskupi Rzymu. Zainteresuj się może ich pismami, bo jeżeli masz rację, i faktycznie Bóg istnieje, to możesz swoją nierozwagą napytać sobie biedy.
ale sie uśmiałem czytając te bzdury ;] ;] normalnie buhahahaha xD

po pierwsze - Karta Praw Człowieka mówi o min. równości płci - jak to sie ma do postawienia żony w jednym rzedzie z RZECZAMI posiadanymi przez mężczyzne (9 i 10 przykazanie do niekumatych ) ??? :/ 1 przykazanie jawnie łamie zagwarantowane w Karcie prawo do wolności wyznania ( a także możliwości jej braku ) itp

po drugie Biskupi Rzymu oredownikami praw człowieka ??? kiedy ?? wtedy kiedy ukrywaja gigantyczne afery pedofilskie i finansowe czy wtedy kiedy witają sie jak równy z równym z mordercami pokroju Pinocheta ???

po trzecie-zacznij MYŚLEĆ sam i używać mózgu zamiast formułek rodem z kazania czy katechizmu bo sie może okazać ze boga nie ma i zmarnujesz sobie życie czapkując przed wizerunkiem wymyślonym 4000 lat temu przez jedno pustynne plemie :]
A gdy Aleksander ujrzał ogrom swego imperium , gorzko zapłakał albowiem nie było już nic do podbicia .
Obrazek
Santus Faustus I
Marynarz
Marynarz
Posty: 170
Rejestracja: czwartek, 24 lipca 2008, 21:27
Numer GG: 7744917
Lokalizacja: Tłuszcz - okolice Wołomina

Re: Human right watch - wątek alarmowy

Post autor: Santus Faustus I »

Nie zgodzę się. Właśnie oddzielenie 9 i 10 przykazania ma podkreślić, że żona nie jest rzeczą. Sługę tratowano jak rzecz, ale żonę już nie. Adonai (czyli na nasze Pan) będąc jedynym prawdziwym bogiem postępuje dość logicznie zabraniając czcić innych bogów, którzy to bogowie są tak naprawdę demonami. Nie musicie wierzyć w to co napisałem, ale ja byłem zobowiązany to napisać. Uwierzycie - bardzo dobrze. Nie uwierzycie - będziecie mieć problem. Orędownik praw człowieka Canaris od "mordercy Pinocheta" wolałby oczywiście terrorystów z MIR, sytuację jak z Nikaragui i rasistę Allende? A wiecie co ta forpoczta "postępu" napisała w swojej pracy doktorskiej? Że homosiaków można wyleczyć wszczepiając im w ściany żołądka fragmenty męskich jąder (pomijając stereotypy o kilku narodowościach i sugestię, że rasę doskonałą stanowią Chilijczycy). Gdybyście nie wiedzieli to Pinochet zakończył konflikt o Chile z Argentyną o Falklandy na prośbę papieża Jana Pawła II. Odstąpił te terny Argentynie rezerwując dla Chilijczyków prawo do połowu dorsza.
Phoven
Bosman
Bosman
Posty: 1691
Rejestracja: piątek, 21 lipca 2006, 16:39

Re: Human right watch - wątek alarmowy

Post autor: Phoven »

Gdybyście nie wiedzieli to Pinochet zakończył konflikt o Chile z Argentyną o Falklandy na prośbę papieża Jana Pawła II. Odstąpił te terny Argentynie rezerwując dla Chilijczyków prawo do połowu dorsza.
Ja jestem z natury niekumaty ale o jakie do cholery Ci Falklandy chodzi? :P
Pinochet miał tyle wspólnego z Falklandami, że poparł i wspomógł stronę brytyjską w ich przejęciu.
Papież? Połów dorsza? Konflikt terytorialny?
Chyba znowu spałem na historii. :D
Santus Faustus I
Marynarz
Marynarz
Posty: 170
Rejestracja: czwartek, 24 lipca 2008, 21:27
Numer GG: 7744917
Lokalizacja: Tłuszcz - okolice Wołomina

Re: Human right watch - wątek alarmowy

Post autor: Santus Faustus I »

Niekoniecznie, bo na historii raczej mało się mówi o krajach Ameryki Południowej. Z prostego powodu - w Europie mało kogo one obchodzą.
Phoven
Bosman
Bosman
Posty: 1691
Rejestracja: piątek, 21 lipca 2006, 16:39

Re: Human right watch - wątek alarmowy

Post autor: Phoven »

Zatem proszę o linka do źródeł, chętnie uzupełnie swoja wiedzę.
Santus Faustus I
Marynarz
Marynarz
Posty: 170
Rejestracja: czwartek, 24 lipca 2008, 21:27
Numer GG: 7744917
Lokalizacja: Tłuszcz - okolice Wołomina

Re: Human right watch - wątek alarmowy

Post autor: Santus Faustus I »

A musi być link? Dowiedziałem się o tym słuhając wykładu p. dr Romana Konika. Ale jak chcesz dam ci link do audycji dźwiękowej z tym i nie tylko tym wykładem. Zajrzyj na: http://www.omp.lublin.pl/multimedia.php . Polecam wykłady prof. Bartyzela, wykład prof. Giertycha (oczywiście tego starego), bp Williamsona, dr Adama Wielomskiego, wykłady Ryszarda Mozgola, dr Krzysztofa Kawęckiego i Wojciech Golonki (opcjonalnie). Dodam tylko, że dr Adam Wielomski i dr Krzysztof Kawęcki to moi wykładowcy. Ks. Stehlina i ks. Jenkinsa możecie sobie darować.
Adamir
Marynarz
Marynarz
Posty: 329
Rejestracja: wtorek, 18 marca 2008, 19:18

Re: Human right watch - wątek alarmowy

Post autor: Adamir »

wykład prof. Giertycha (oczywiście tego starego)
Wiesz, dla mnie człowiek, który twierdzi, że smoki istniały nie jest za wiarogodnym źródłem, ale ok... :smile:
[url=irc://quakenet/tawerna-rpg]Obrazek[/url]
Santus Faustus I
Marynarz
Marynarz
Posty: 170
Rejestracja: czwartek, 24 lipca 2008, 21:27
Numer GG: 7744917
Lokalizacja: Tłuszcz - okolice Wołomina

Re: Human right watch - wątek alarmowy

Post autor: Santus Faustus I »

Ale on wcale nie twierdzi, że smoki istniały! Chodziło o to, że ludzie znajdując kości dinozaurów brali je za smocze. I stąd powstaje skrót myślowy, że smok wawelski był dinozaurem.
ODPOWIEDZ