Cenzura

[Dźwiedź]

Jakie GW? Nie czytuję tego, bo mają zaburzone spojrzenie na socjaldemokrację, którą traktują jak najlepszą rzecz od czasu mleka w proszku. A ja, mając do wyboru najbardziej podręcznikowy liberalizm, jaki tylko być może, i Joannę Szynszyl oraz Wojciecha Kubka Olejniczaka, wolę książki. Bo socjaldemokracja zamiast mówić, czego nie wolno, mówi co wolno. A to jest podejście zupełnie do dupy.
Poza tym pojęcie "wolności słowa" trzeba zrozumieć. Wolność słowa nie powinna pod żadnym pozorem chronić tych, którzy występują przeciwko niej, wprowadzając jakiś potworny dyktat jedynej słusznej idei czy opcji politycznej. Kiedy nawołuje się "Goń masona!", "Bij żyda!" czy "Gazuj pedała!", to już nie jest wolność słowa, tylko skowyt barbarzyńcy.

[Alucard]

Powiedz to AC... Jeżeli chodzi o cenzurę- jasne, że jestem za i przeciw. Jeżeli cos nawołuje do nienawiści, szerzy agresję i dysjkryminuje pewne grupy społeczne, to należ to ocenzurować, jeżeli nie spalić. Jeżeli natomiast cos nikomu nie wadzi i ukazuje tylko nowy pogląd na pewne sprawy, to o cenzurze nie powinno być mowy.

Zauważ AC, że to co wyprawiasz zahacza w pewien sposób o cenzurę. Jedne wypowiedzi dyskryminujesz WYZYWAJĄC autorów, inne absurdalne ślepo popierasz. Ja rozumiem, że trzeba mieć swoje zdanie, ale powinno się też uszanowac innych a nie gnoic ich i posądzac nie wiadomo o co...

Zachowujesz sie jak Ci twoi ukochani komuniści. Kto przeciw partii-zniszczyć, zdeptać, osmieszyć. Czasami sie zastanawiam, czy to najeżdżanie na lewice to nie durna prowokacja majaca Cie wypromowac i ukazać (nieudanie) twe obycie we współczesnym świecie. Może sam jestes tym osławionym "lewa(r?)kiem" tylko sie kryjesz

[Tevery Best]

A wiecie, co ja wam powiem? Straszni z was hipokryci. Nie pierwszy raz słyszę "Wolność słowa - a komu się nie podoba, do gazu!". Wiecie co? Należy chronić KAŻDE poglądy, bo każdy ma prawo do nich. Nieważne, czy są zgodne z nowocześnie pojętą demokracją, czy sprzeczne. Dopóki ktoś nie zaczyna na poważnie mordować gejów, ma prawo wrzeszczeć, że wszyscy oni winni iść do gazu. Na tym polega wolność słowa.

[krucaFuks]

Mylisz sie, wolność słowa także ma swoje ograniczenia - a hatespeech jest jednym z podstawowych. Wolność słowa nie obejmuje podżegania do mordowania, wzniecania nienawiści. Możesz udowadniać, że homoseksualizm jest dewiacją, że nie powinien być akceptowalny społecznie (mówię o granicach wolności słowa, nie o stanie prawnym) - to jest twoje prawo. Ale nie możesz nawoływać do przemocy i wzniecać nienawiści i zasłaniać się wolnością słowa, to absurd. To tak samo jak twoja wolność osobista jest też w społeczeńswie ograniczona - nie możesz powołując się na nią podejmować działań, które ograniczyłyby wolność innych ludzi. Jesteś człowiekiem wolnym, ale to nie oznacza, że np. możesz filmować jego sypialnię po nocy - bo w ten sposób gwałcisz jego prawo do prywatności.

Cały problem z takimi kwestiami polega na tym, że pomiędzy podstawowymi wolnościami ludzkimi, prawami każdego człowieka, często dochodzi do konfliktu. Wtedy jedno z tych praw w naturalny sposób musi ulec ograniczeniu. Kłopot w tym, żeby to ograniczenie było jak najmniejsze, aby pieczołowicie wyważyć kompromis. Po tym np. można poznać arogancję dzisiejszej władzy, że nie zadaje sobie ona wysiłku w tym kierunku. Nawet chwalebne postulaty - np. walka z korupcją - realizowane są przez nią z gracją i wrażliwością rozdrażnionego hipopotama, zupełnie niepotrzebnie naruszają prawa obywateli.
ok, na tym zakończę, choć trochę mnie kusi by kontynuować mniej ogólnikowo....

[Eglarest]

"wolnośc człowieka ograniczona jest wolnością drugiego człowieka"

Myślę ze wszystko ma swoje granice których nie powinno się przekraczać idąc ideą że wolno np. nawoływać do mordu np żydów i nikt nirmoże tego zakazać bo był by to zamach an wolność słowa to nastąpi paradoks w momencie jak ktoś zacznie nawoływać do mordu tych co walczą o wolność słowa.

Prawo, normy, etyka, morlaność wszystko to jest pełne paradoksów, konfliktów, luk i postrzeganie tych zagadnień zależy od punktu odniesienia i siedzenia.