Strona 1 z 2

Zasilanie bezprzewodowe

: sobota, 9 czerwca 2007, 01:03
autor: fds
Tak, tytuł wątku to nie pomyłka :D W końcu udało się stworzyć bezprzewodowy zasilacz :D
Zasilanie bezprzewodowe

Ciekawe kiedy będzie pierwszy śmiertelny przypadek porażenia :D
PS: Artykuł technicznie nie stoi na wysokim poziomie, ale nie o to tu chodzi.

Re: Zasilanie bezprzewodowe

: sobota, 9 czerwca 2007, 15:05
autor: Ravandil
Ale pomysł z przesyłaniem energii elektrycznej na odległość wydaje mi się nieco dziwny... Szczególnie, jeśli chodzi o tak śmieszne odległości jak dwa metry. Czyżby ludzi byli leniwi do tego stopnia, że wolą wymyślać takie bzdety zamiast ruszyć tyłek do kontaktu? Niedobrze. Dojdzie do tego, że wszyscy będą sobie siedzieć w fotelach, a wszystko się będzie na odległość robić. Po co? Nawet te splątane kable - za biurkiem mam niezły sajgon, ale jeśli raz na jakiś czas rozplątam te kable (bo jak wiadomo, kable pozostawione w ciemnym miejscu plączą się same), to mi korona z głowy nie spadnie przecież. I na dodatek te straty energii, kompletnie niepotrzebne. A to wszystko ze zwykłego lenistwa. A w sumie kiedyś ludzie w ogóle nie mieli prądu i też żyli ;)

Re: Zasilanie bezprzewodowe

: sobota, 9 czerwca 2007, 17:38
autor: fds
OMG tak mi zaspamować temat!

Kruca bomba nie siać mi tu propagandy. Zasyfianie ekosystemu nie ma prawie nic wspólnego z poborem mocy w urządzeniach domowych.
Będę musiał to zaraz uporządkować wszystko.

Do wiadomości ludzi nie wiedzących co to jest transformator.
- 40% sprawności w fazie prototypu to cholernie dużo, pierwsze transformatory miały sprawność rzędu 5% a i tak ludzie klaskali uszami.
- dzisiejsze transformatory maja sprawność rzędu 70-85% czasem 90%, ale wtedy są pieruńsko drogie.
- sprawność rzędu 99,9% ma jedynie autotransformator, a i tak niezły musi być.

Zasilanie bezprzewodowe daje olbrzymie możliwości. To nie jest tylko brak kabli między komputerem a gniazdkiem w domu. To elektryczne samochody, pobierające energię z transformatorów wokół autostrady, to idealne galwaniczne rozdzielenie układów, coś o czym wielu od dawna marzy, to tańszy przesył energii w niedostępnych miejscach, to mniejsze i lżejsze urządzenia etc etc. Oczywiście to wszystko sprawka przyszłości dopiero :)

Re: Zasilanie bezprzewodowe

: sobota, 9 czerwca 2007, 18:51
autor: Ravandil
fds pisze:Oczywiście to wszystko sprawka przyszłości dopiero :)
Pytanie tylko, jak odległej przyszłości ;) Znaczy się, kiedy będzie to sensownie wykorzystywane w dużej skali, bo w urządzeniach domowych to raczej szpan i burżujstwo ;) No, ale niech próbują, może uda się to wszystko sensownie zrealizować... Tylko żeby nie okazało się to poronioną inwestycją i stratą czasu i pieniędzy. Bo znając ogólnie wdrażanie "przyszłościowych" technologii, to ciężko być optymistą. Ale w skali makro to faktycznie spory potencjał.

Re: Zasilanie bezprzewodowe

: sobota, 9 czerwca 2007, 19:07
autor: krucaFuks
fds pisze:OMG tak mi zaspamować temat!

Kruca bomba nie siać mi tu propagandy. Zasyfianie ekosystemu nie ma prawie nic wspólnego z poborem mocy w urządzeniach domowych.
Będę musiał to zaraz uporządkować wszystko.
tja, zauważylem, że "uporządkowałeś", likni sie posypały, trzeba by poprawić przenoszenie...

Samochody elektryczne zasilane bezprzewodowo? może to ma być ekologiczne? Nawet przy sprawności przesyłu 60%, gdzieś ta energia będzie musiała być wyprodukona, następnie przesłana - a nie da się energii przesłać do setek tysięcy punktów przy autostradach pod napięciem 15kV, czyli tak żeby straty przesyłu nie były duże, chyba że z wykorzystaniem nadprzewodników.
fds pisze:to idealne galwaniczne rozdzielenie układów, coś o czym wielu od dawna marzy, to tańszy przesył energii w niedostępnych miejscach,
Ok, ja też widzę możliwości, ale po prostu jestem sceptyczny - podejrzewam, że technologia zejdzie pod strzechy raczej w formie bezprzewodowych podgrzewaczy do hamburgerów (żeby leżąc w łóżku nie zaplątać się w kable sięgając po pilota) i paneli reklamowych montowanych już teraz na wszystkim - a nie jak do tej pory obiektach nieruchomych lub obdarzonych wlasnym zasilaniem :P

Re: Zasilanie bezprzewodowe

: sobota, 9 czerwca 2007, 20:04
autor: Max Smirnov
Wszystko fajnie, ale zeby przesylac energie - i to duza energie - to ten zasilacz musi siac poteznym polem EM, jak mowi moja wiedza fizyczna. Moze i ludzie nie zaklocaja jego przebiegu, ale czy tak silne pole nie usmazy komus mozgu to inna sprawa...Poprawcie mnie jesli sie myle. Poza tym - GW ciezko nazwac miarodajnym pismem naukowym.

Re: Zasilanie bezprzewodowe

: sobota, 9 czerwca 2007, 22:02
autor: fds
Właśnie próbuję odszukać na sience ten artykuł, jak pisałem ten na GW pod względem technicznym pokazuje bardzo mierny poziom. Oczywiście, zanim ta technologia wejdzie (o ile wejdzie) do użytku miną lata badań. Też nie wiadomo, czy nie będzie mogła być stosowana np jedynie w przemyśle. Inna sprawa, że to nie jedyna opracowywana technologia transferu energii. Reszta jednak sie opierała na kierunkowej transmisji. Co do oburzenie, że to tylko 40% sprawności ... no ręce mi opadają ;) Dziwne, że jakoś nikt się nie oburza, na prądożerne lasery! BA! Są wychwalane! A to, że ich sprawność to jakieś 1-5%, średnio 3% to nieistotny szczegół :)

Dobrym znakiem jest, że takie technologie się już zaczynają pojawiać, może zacznie sie szerzej o nich mówić i praca nad nimi będzie mocniej sponsorowana.

Re: Zasilanie bezprzewodowe

: sobota, 9 czerwca 2007, 22:46
autor: Force
Tak, fizyka niesie ze sobą olbrzymi potecjał. Nowe technologie beda coraz powszechniejsze jak na przykład generator sztucznej grawitacji o którym pisałem w "serialach" czy to łóżko które unosi sie na poduszce elektromagnetycznej w powietrzu (nazywa sie monolit i 1000000 $ kosztuje)

Co do samego odkrycia bezprzewodowego zasilania to dla mnie nie nowina niedalej jak 2 miechy temu pokazywali jak to działa w tv. Co do tego że lasery zużywają też prąd- fakt nawet bardzo duzo pradu >>lidar ale służa nauce a nie rozrywce. Nie ma mowy świat jest na to za biedny.

Jedyne pozytywne zastosowanie widze w technologiach ratunkowych, nawigacyjnych i wojskowych.

Re: Zasilanie bezprzewodowe

: sobota, 9 czerwca 2007, 23:08
autor: fds
Force ray pisze:Co do tego że lasery zużywają też prąd- fakt nawet bardzo duzo pradu >>lidar ale służa nauce a nie rozrywce.
Jak to lasery nie służą rozrywce? o_O

Re: Zasilanie bezprzewodowe

: sobota, 9 czerwca 2007, 23:24
autor: Force
No ale zastanów sie te na koncertach i batryjkowe nie żra az tyle prądu, te naukowe są n-krotnie bardziej prądożerne

Re: Zasilanie bezprzewodowe

: niedziela, 10 czerwca 2007, 15:31
autor: fds
A zasilanie bezprzewodowe w domach chyba też będzie o mniejszej mocy niż w przemyśle? :p Inna sprawa, że domowych rozwiązań jest o niebo więcej niż przemysłowych, więc energia pochłaniana sumarycznie, jest większa w zastosowaniach komercyjnych.

Znalazłem artykuł na science, właściwie to nie artykuł, ale krótka notka informacyjna, niewiele więcej wiadomości niż na GW. Dziwne w sumie, że na bezczela nie przetłumaczyli i już. O wiele więcej to sensu by miało.
Artykuł na Science Magazine

PS: Podgrzewacz do hamburgerów byłby fajną sprawą :D Choć ja wolałbym lampkę.

:arrow: EDIT

Kolejne parę słów o tym
Swoją drogą Tesla już tak przesyłał energię :) I to na szeroką skalę :)

Re: Zasilanie bezprzewodowe

: poniedziałek, 11 czerwca 2007, 22:30
autor: Force
Kiedy dziś ze znajomym fizykiem rozmawiałem na ten temat też wsomniał o Tesli i wcale ta informacja go nie zaskoczyła. Jednak według niego Guglielmo Marconi był bliżej tego pomysłu niż Tesla.

Re: Zasilanie bezprzewodowe

: poniedziałek, 11 czerwca 2007, 22:45
autor: krucaFuks
Właśnie doszedłem do wniosku, że ten pomysł mi się nie podoba. W Pentagonie i Moskwie już pewnie szukają, co w ciele ludzkim mogło by odebrać bezprzewodowy impuls elektryczny dużej mocy... :D

Re: Zasilanie bezprzewodowe

: poniedziałek, 11 czerwca 2007, 22:58
autor: Force
Napewno maja to od lat ;) A jesli nawet używaja w broni to napewno nie wymyślą użadzenia rażacego bezposrednio w człowieka. Żeby oddziaływać z falami elektromagnetycznymi cel musi być metalawy ( zawiera wolne elektrony ) a i to niewiele zdziała bo elektrony musza gdzieś przepływac z tego metalu żeby płynął prąd. Efekt co najwyżej smażenie telefonów komórkowych 8) Nalezy jednak pamietać że wiekszosc z nas trzyma telefony niebezpiecznie blisko krocza.

Re: Zasilanie bezprzewodowe

: poniedziałek, 11 czerwca 2007, 23:05
autor: krucaFuks
Force ray pisze:Żeby oddziaływać z falami elektromagnetycznymi cel musi być metalawy ( zawiera wolne elektrony ) a i to niewiele zdziała bo elektrony musza gdzieś przepływac z tego metalu żeby płynął prąd.
Wystarczy że będzie polarny. Ja nie chciałbym żeby np. ktoś zbudował nadajnik, który rezonuje z moim dna... albo z moimi błonami komórkowymi, mitochondriami, czy czymś tam jeszcze.

Re: Zasilanie bezprzewodowe

: poniedziałek, 11 czerwca 2007, 23:26
autor: Force
Już zbudowano Resonator of Death jeśli o to ci chodzi. Urzadzenie skanuję czestliwośc drgań obiektów a potem powieksza ich amplitudę aż sie nie rozsypią. Wykorzystuje do tego coś w rodzaju wielkiego subwoofera. Ale pracuje na bazie dzwieku. Niestety nie słyszałem o niczym co bazuje na polu elektromagnetycznym ;/

Z tą polarnoscią średnio zrozumiałem ale rozumiem że chodzi o przmieszczanie dodatnio i ujemnie naładowanych czasteczek za pomocą np fali elektromagnetycznej :?

Re: Zasilanie bezprzewodowe

: sobota, 23 czerwca 2007, 00:38
autor: scorez
Żadna nowość, ja mam w domu latarkę którą się ładuje potrząsając. Coś takiego jest łatwiejsze... ba, mam jeszcze dynamo w rowerze... jeszcze lepiej działa ;] oj, fds, żadna nowość, ot jakaś wariacja.

Tak samo jak amerykanie musieli w kosmosie pisać jakimiś super-drogimi żelopisami ciśnieniowymi odpornymi na ogień i lód podczas gry rosjanie używali ołówków... ale gdyby nie takie podejście do życia to nie mieli byśmy teflonu... ach ci pracusie z tych amerykanów :P